Bodajże rok 2006 był rokiem przebudowy i modernizacji drogi wojewódzkiej 105, w skład której wchodzi ul. Kościuszki. W pierwszej kolejności z ulicy usunięto wszystkie drzewa, by wizualnie poszerzyć jezdnię, a później przystąpiono do wymiany krawężników i asfaltu. Jak zawsze w takich przypadkach ludzką ciekawość budziły postępujące prace, były komentarze na temat małego ronda, które likwidowało skrzyżowanie z ul. Ks. St. Ruta. Mówiono, że zbyt małe, że niepotrzebne. Ale faktem jest, że swoją rolę spełnia i akurat w tym miejscu jest mniejsza ilość kolizji drogowych. Później podziwiano przejście dla pieszych wyłożone polbrukiem itd. W tym samym roku prace zakończono z pożytkiem dla pieszych i zmotoryzowanych. Tak się wydawało.
W sierpniu 2008 r. zerwano nie tak dawno położony asfalt (odcinek od przejścia dla pieszych na wysokości starego szpitala aż po rozwidlenie dróg w kierunku Golczewa). Dlaczego tak się dzieje? Cel jest jeden – zwiększenie bezpieczeństwa. A jaki był cel na początku przebudowy i modernizacji ul. Kościuszki? Czyżby inny? A może teraz jest inny! A może trzeba przyznać rację premierowi, który w kampanii wyborczej powiedział, że: polskie drogi budują durnie. Bo durne jest dzisiaj to, że przenosi się krawężniki przy jezdni, żeby je w to samo miejsce położyć, że dziś między jezdnią a krawężnikiem kładzie się polbruk nawet do spływu wody z jezdni, że przy zakrętach na ulicę boczną zmienia się łuk chodnika dokładając kostki z granitu na jezdni. Przecież te prace należało wykonać w trakcie modernizacji. Czy znowu gdzieś zawieruszył się krawężnik budowy, czy inspektor nadzoru? Czy może w planach nie uwzględniono zmian łuku skrętu w lewo czy prosto?
Mieszkaniec Gryfic, którego zapytaliśmy o zdanie na temat trwających prac, odpowiedział jednym zdaniem: za to wszystko ktoś powinien „beknąć”. Spokojnie, nikt nie beknie. Wypadek przy pracy, jakieś przeoczenie i tyle. A co? Polska bogaty kraj a na drogi i chodniki Unia też dorzuca, o czym więc mowa! Na ul. Starogrodzkiej też fragmentami na jednym z pasów jezdni zerwano asfalt i co z tego? Będzie nowy gatunkowo lepszy, przy okazji może wymienią krawężniki, bo już dziś widać, że tandetny materiał użyto do ich wyrobu. Dalej za mostkiem na kanale, gołym okiem widać, że jezdnia siada i lada dzień zrobi się w niej dziura. Czy drogowcy ją dojrzą, nie wiadomo. Zobaczymy jak wyleją nowy asfalt. Zmarnowany pieniądz, zmarnowany czas, ale kto o tym myśli. Kto myśli o tym, że Unia Europejska kiedyś kurek zamknie i nie będzie pieniążków wyrzucanych w asfalt czy łamiące się autostrady. Wrócimy do polnych dróg, czy jak kto woli do kocich łbów. I będzie dobrze, bo kamienia polnego u nas dostatek. m
gryf stajesz się nudny w swoim biadoleniu, jak jesteś tak ciemny, że pytasz o czym dyskutować to podpowiadam - o asfalcie, jak w artykule. Oj chyba zalazł ci za skórę redaktorek, ale daj już innym coś napisać, nie napinaj się tu ciągle, bo ci żyłka pęknie i dopiero redaktorek będzie miał co pisać
~gryf
2008.09.04 06.37.39
a o czym tu dyskutowac, co faceta z Lobza ktory zieje nienawiscia do wszystkich i wszystkiego obchodza sprawy Gryfic?! opluwa wszystkich i wszystko jak leci bo chce jak najwiecej sprzedac swoja gazecine i tyle.
~Gryf
2008.08.31 13.52.14
Stonoga - to jest gryf z małej litery i małego móżdżku, jak papuga, bo zna jakiś cytat i go klepie nie rozumiejąc co. Myśli że krytyka polega na wyzwiskach. Takie śmieci redaktor powinien kasować. Żeby dyskutować trzeba mieć własne zdanie.
~Stonoga
2008.08.30 17.57.07
Gryf ty się odczep od Redaktora!
~gryf
2008.08.28 18.21.49
trudno dyskutować z kłamcą, manipulatorem i pieniaczem jakim jest niewątpliwie redaktor tego brukowca (a ten wpis zniknie) hehehehe bo tylko prawdziwa cnota krytyk się nie boi.