Zwykło się mówić, że mają lepiej niż ich rówieśnicy jeszcze dwadzieścia lat temu, bo mają dostęp do tego, o czym wówczas młodzi ludzie mogli pomarzyć. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy w dobie komórek i komputerów, które z pewnością ułatwiają życie nie zapomina się zarazem o coraz większej presji osiągnięcia czegokolwiek przez młodego człowieka? A co sami zainteresowani sądzą o tym wszystkim? Jakie mają marzenia, czego się boją w dorosłości?
Wszyscy wkraczają w decydujący etap w swoim życiu, mowa tu o moich rozmówcach - Gosi (18 l.) uczennicy liceum ogólnokształcącego w Świdwinie, Paulinie (17 l.) uczennicy liceum policyjnego w Gościnie oraz Michale (20 l.) studencie pierwszego roku politologii na Uniwersytecie Szczecińskim. To, co wybiorą i to, co już wybrali, kształtuje ich nowe dorosłe oblicze, dlaczego postanowi wybrać właśnie taką drogę?
Kiedy pytam ich, dlaczego wybrali akurat takie kierunki, wszyscy odpowiadają zgodnie - to była moja osobista decyzja.
- Bardzo chciałam zobaczyć, jak to jest wlepić komuś mandat i pojeździć sobie policyjnym samochodem - mówi Paulina.
Gosia w przyszłości chce studiować architekturę, jak mówi - wybrała taką szkołę, ponieważ może rozwijać swoje umiejętności matematyczne. a to ważne, jeśli planuje się studia na takim kierunku jak architektura.
Michał o wyborze kierunku nauki: - Jest ciekawy, przy wyborze kierowałem się swoimi zainteresowaniami.
A czego obawiają się w dorosłości, w przyszłym zawodzie, który będą wykonywać?
- Boje się, że się nie wybiję, nie spełnię swoich marzeń, że coś stanie na przeszkodzie. Za to nie boję się ciężkiej pracy, zrobię wszystko, żeby jak najlepiej wykorzystać umiejętności i wiedzę - mówi Gosia.
- Szczerze mówiąc to boję się wszystkiego, a najbardziej żeby pójść na swoje utrzymanie i żeby nie było mi ciężko odnaleźć się w nowym towarzystwie. - mówi Pauliny.
- Oczywiście obawiam się, czy podołam nowym wyzwaniom, to jest bardzo ważne, aby od razu się nie zniechęcić i nie spalić w wykonywanym zawodzie. - mówi Michał.
Wiele starszych osób zarzuca młodemu pokoleniu, że za mało angażuje się w sprawy społeczne, że myśli tylko o sobie. Zapytałem moich rozmówców, czy ta opinia jest trafna, czy w ich szkołach istnieje np. wolontariat, czy działają w jakichś zrzeszeniach.
- Działam w WOŚP. Moje koleżanki organizują zbiórki dla Caritasu. - mówi Gosia. - U mnie w szkole też jest wolontariat, ale do niego nie należę - mówi Paulina. - Nie działam w żadnej organizacji, ale oddaję krew - mówi Michał, który nie zgadza się z opinią starszych osób.
- Młodzi ludzie angażują się tak samo mocno jak kiedyś, tylko jest to inna forma, dziś to angażowanie się wygląda inaczej niż dwadzieścia lat temu. - ocenia.
Starsi mówią także, że młodzi ludzie mają dzisiaj łatwiej, niż dwadzieścia lat temu. Czy rzeczywiście tak jest?
- Myślę, że tak, jednak nie jest nam znowu tak lekko, czasem cała ta technologia, pogłębiające się różnice nas przytłaczają. Więcej jest walki psychologicznej, np. o lepszych przyjaciół. -mówi Gosia. Paulina myśli podobnie: -Moim zdaniem mają rację. Dziś młodzież ma lepsze warunki do funkcjonowania. A najgorsze, że niektórzy za wszelką cenę chcą udawać dorosłych, to jest denerwujące. – mówi. Michał ma inne zdanie niż dziewczyny: - Dziś mamy gorzej, bo młodzi już od najwcześniejszych lat muszą walczyć o sukces po to, aby być najlepszym z całej grupy. To zabija młodzieńczą spontaniczność i entuzjazm do życia, to już nie jest młodość, ale wyścig szczurów i nawet wyższa technologia, tego co młody człowiek traci, nie jest w stanie zwrócić. – ocenia.
Pytam, czym powinien kierować się człowiek przy wyborze zawodu; przyszłymi zarobkami, czy zainteresowaniami?
- Nawet jak będziemy zarabiać miliony, a mięć pracę, której nie lubimy - nie będziemy szczęśliwi. Jednak oczywiście nie można iść na studia, które nie mają żadnej przyszłości. - twierdzi Gosia.
- Powinien się kierować zainteresowaniami, ale przede wszystkim kasą. Musi się zorientować, czy to, co chce robić, jest opłacalne. - mówi Paulina.
- Dla jednych najważniejszą przesłanka przy wyborze zawodu są zarobki, dla innych satysfakcja z wykonywanej pracy. Jeśli chodzi o mnie, wybieram pracę zgodną z moimi przekonaniami i zainteresowaniami. - mówi Michał.
Jakie mają marzenia na przyszłość?
Spokojne życie, spełnienie w domu i w pracy - to opinie dziewczyn, natomiast Michałowi zależy na osiągnięciu sukcesu, ale nie za wszelką cenę. Chciałby zachować przyjaciół, aby kiedyś nie okazało się, że goniąc za sukcesem zgubił tych, bez których bardzo ciężko.
Na koniec chyba najtrudniejsze pytanie - jakie są wady i zalety młodych ludzi?
Według Pauliny zalety to zaradność, szybka umiejętność przystosowywania się do nowych miejsc, wyzwań, chociaż wadą może być czasami brak odporności na stres, uleganie złym wpływom. Zalety to spontaniczność, odwaga, silny charakter wady - buntowniczość, zadziorność z byle powodu, no i za dużo przekleństw - dodaje Gosia.
Dla porównania przedstawiamy najnowszy sondaż PBS DGA o młodzieży według dorosłych Polaków (grupa 1038 osób) dla „Gazety Wyborczej” (z lipca 2008 r.).
Według respondentów polskie nastolatki „w porównaniu ze mną” są „mniej patriotyczne” - uznało w badaniu 74 procent osób; „gorzej wychowane” - 72 procent; „mniej pracowite” - 68 procent; „mniej ideowe” - 61 procent; „bardziej uzależnione od używek” - 86 procent; „bardziej zbuntowane” - 81 procent; „bardziej rozbudzone seksualnie” - 75 procent; „bardziej skupione na sobie” - 75 procent. Jest jednak i coś pozytywnego: 46 procent ankietowanych było zdania, że obecne nastolatki są „bardziej ambitne”.
Patrząc na ten sondaż wyraźnie widać, jak negatywne zdanie na temat dzisiejszej młodzież mają dorośli. Czy jednak czytając chociażby wywiad z młodymi ludźmi, rzeczywiście wyłania się taki obraz jak w tym sondażu? Rozmowa nie poruszała wszystkich aspektów zawartych w badaniu, ale należy zwrócić uwagę, że chociażby niektóre elementy znacznie odbiegają od rzeczywistości. Może dzisiejsza młodzież nie jest jednak taka zła? Mają więcej swobód i wolności, więc z nich korzystają, ale są też ambitni i zdeterminowani, chociaż obaw co do przyszłości także im nie brakuje. Należy mieć tylko nadzieję, że każdy młody człowiek za kilka lat już jako dorosły będzie mógł powiedzieć sobie, że osiągnął to, co zaplanował, że spełnił swoje marzenia albo chociaż że życie go nie rozczarowało, że mimo, iż nie jest tak jak to sobie kiedyś wyobrażał, to jednak nie jest też tak źle. Bo jak wiadomo, życie pisze czasami różne scenariusze. KOR