910 złotych więcej dla burmistrza Waldemara Włodarczyka
(ZŁOCIENIEC.) RADNI SIĘ WYSILILI i USTALILI, ALE PODWYŻKI NIE UMOTYWOWALI, BO PO DEPTAKU NIE DREPTALI??? Rada Złocieńca podwyższyła pobory burmistrzowi Waldemarowi Włodarczykowi. Dotychczasowe wynagrodzenie zasadnicze z 4.900 złotych na 5.390 złotych.
Dodatek funkcyjny z 1.600 złotych na 1.760 złotych. Dodatek za wieloletnią pracę z 980 złotych na 1.078 złotych. Dodatek specjalny (25 % łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego) z 1.625 złotych na 1.787,50 złotego. Łączne wynagrodzenie burmistrza wynosiło 9.105 złotych. Obecnie, po ustaleniach radnych Złocieńca, burmistrz Złocieńca będzie zarabiał o 910 złotych więcej, to jest 10.015 złotych.
W uzasadnieniu do uchwały przeczytaliśmy: propozycja podwyższenia dodatku funkcyjnego dla burmistrza z kwoty 1.500 złotych na 1.600 złotych jest konieczna w związku z ogłoszonym 29 kwietnia 2008 roku rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie zasad wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych w urzędach gmin, starostwach powiatowych i urzędach marszałkowskich, w którym została ustalona wysokość miesięcznych kwot wynagrodzenia zasadniczego oraz stawek dodatku funkcyjnego dla burmistrzów i prezydentów miasta. Najniższa kwota dodatku funkcyjnego została ustalona na 1.600 złotych, a wysokości wynagrodzeń określone w rozporządzeniu mają zastosowanie do wynagrodzeń należnych od dnia 1 stycznia 2008 roku, w związku z czym należy podwyższyć dotychczasową wysokość dodatku funkcyjnego burmistrza do 1.600 złotych od 1 stycznia tego roku.
Komisje Rady Miejskiej w Złocieńcu zaproponowały podniesienie wynagrodzenia burmistrza o dziesięć procent w stosunku do dotychczasowego wynagrodzenia. Do tej podwyżki nie dodano ani jednego słowa uzasadnienia. I to akurat w dniach, kiedy w Złocieńcu powstaje deptak, przeciwko którego jakości protestuje wielu. Czyli, podwyżka dla burmistrza – za co? I za ten deptak? Pod uchwałą Rady w sprawie podwyżki dla burmistrza podpisała się Urszula Ptak. Od siebie też żadnego uzasadnienia nie podała.
Ciekawe, jak odpowie na pytanie, dlaczego radni Złocieńca diety mają wyższe o od niejednej pensji wypracowywanej przez ludzi w pracy na pełnych etatach. Na razie widać tylko wyraźnie, że pensja burmistrza i diety radnych funkcjonują w jednym systemie naczyń połączonych, zwanym samorządem. To jeszcze jedno określenie tego pojęcia. Wyborcom, jak na razie, pozostaje tylko deptak też zwany samorządowym.
Tadeusz Nosel
takiemu to dobrze,musze pracowac na taka kase 7 miesiecy.
morze pan burmistrz teraz odkladac na odszkodowania za uszkodzone opcasy,polamane nogi na zlocienieckim POŁAMAKU(deptaku).