(RESKO. ) W ciągu jednej nocy Rega przekroczyła stan alarmowy o 20 cm. Wody wystąpiły z brzegu na zaporze młyńskiej i powoli zaczęły zalewać podwórko. Łata miernicza skrywała się pod wodą.
Burmistrz Reska Arkadiusz Czerwiński uspokajał jednak, że o ile nie będzie padać, powódź reskowianom nie grozi. W piątek woda zalewała kraty pomostowe przystani kajakowej. Jak wytłumaczył burmistrz, oznacza to, że Rega osiągnęła swój maksymalny stan, naturalny o tej porze roku. Przystań była tak zaprojektowana, aby pierwszy stopień, podczas zalewania w czasie roztopów i silnych opadów deszczów nie ulegał szybkiemu zniszczeniu.
Rega wylała jedynie na tereny zalewowe.
Przyczynę wysokiego lustra Regi podczas zaledwie kilkudniowych opadów właściciel elektrowni wodnej w Resku Władysław Sorbian upatruje w zaniedbaniach dotyczących samej rzeki. Jak twierdzi ostatnia melioracja rzeki miała miejsce jeszcze w 1957 roku. Później jeszcze raz pan Władysław we własnym zakresie starał się oczyścić Regę, ale tylko na niewielkim odcinku.
- Z racji tego, że podniosło się dno rzeki, to i lustro wody jest wyżej. Dzięki temu, podczas odczytywania stanu wysokości wód, podawane jest oszustwo melioracyjne. Łata miernicza jest na starym dnie rzeki i wskazuje równocześnie poziom mułu, osadów i wody. Cieki wodne są zapiaszczone, nie ma retencji. Brak zdolności do gromadzenia zasobów wodnych owocuje powodziami na terenach, gdzie gospodarka wodna została zaniedbana. Rano woda zaczęła wylewać na wysokości elektrowni. Tylko w ciągu jednej nocy z czwartku na piątek Rega przybrała 20 cm. Muszę ostrożnie regulować poziom wody na zaporze. Szybsze spuszczanie spowoduje, że woda pociągnie za sobą całe rumowisko. W wodzie jest mnóstwo śmieci. Jest styropian, butelki, opony – ludzie wrzucają do rzeki wszystko co możliwe. Rzeka jest jednym wielkim śmietniskiem. Ja tylko reguluję rzekę. Ze względu na to, że jest podniesione dno, elektrownia nawet przy tak wysokim stanie wody pracuje jedynie na pół gwizdka. Masa zawalisk jest w okolicy Żerzyna.– powiedział Władysław Sorbian.
Na Redze są dwa zbiorniki zaporowe, wybudowane w celach przeciwpowodziowych. Regulującą formą Regi miały być również naturalne tereny zalewowe oraz kanały ulgi.
Jak dotąd poziom dna rzeki został znacznie podniesiony przez wieloletnie zaniedbania, równocześnie nie ma prac przy wałach, na rzece zalegają zwaliska oraz mnóstwo śmieci, a w Trzebiatowie zakopano kanał ulgi. Przy takiej gospodarce rzeką nie trudno się dziwić, że wystarczą dwa dni opadów, by rzeka wylała, niszcząc dobytek ludzi. (mm)