20 000 ZŁOTYCH EKWIWALENTU ZA NIEWYKORZYSTANY URLOP DLA WŁODARCZYKA
(ZŁOCIENIEC.) Rada Złocieńca pod przewodnictwem swojej szefowej, Urszuli Ptak, postanowiła wypłacić swojemu burmistrzowi, Waldemarowi Włodarczykowi, kwotę ponad 20 tysięcy złotych tytułem ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy. Jakoś tak się złożyło, że uchwały Rady w tej sprawie nie przedstawiono na sesjach, albo nie jest to w ogóle konieczne.
SŁUCHAJĄC LUDZI
Tymczasem Komisja Rewizyjna Rady, pod przewodnictwem Mirosława Kacianowskiego, do sprawy powróciła. Dodajmy, jest to pierwsza tego typu Komisja Rewizyjna w Radzie Złocieńca, która bardzo uważnie ma wyczulony słuch na miasteczkową opinię publiczną, i wszelkie działania Komisji są na wskroś przeniknięte chęcią rzetelnej pracy na rzecz mieszkańców gminy.
BEZ PODPISU BURMISTRZA
Tego rodzaju zjawiska w historii Rad Miasta jeszcze nie było, a przed tą Komisją jeszcze kilka lat pracy. Tymczasem zacytujmy;
- Zdaniem Komisji Rewizyjnej należy zwiększyć efektywność systemu kontroli wewnętrznej (w Urzędzie Miasta – dop. mój). Na niską ocenę tego systemu składa się, między innymi: A/ wypłacenie ekwiwalentu za zaległy urlop dla Burmistrza w kwocie ponad 20 tysięcy złotych. -
Burmistrz pokazanego mu dokumentu z analizą jego pracy i kierowanego przez siebie Urzędu nie podpisał, czyli - jakby nie przyjął do wiadomości. Ustosunkował się jednak do przedstawionych mu wyników, cytujemy: (...) wypłacenie dla mnie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop z poprzedniej kadencji – przecież to Rada Miejska i upoważniony przez nią Przewodniczący Rady Miejskiej wykonują obowiązki pracodawcy wobec burmistrza, dlaczego więc nie szuka komisja tam wyjaśnień. -
Komisja ustosunkowała się do odpowiedzi burmistrza tak; - Wypłacenie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop było następstwem nieefektywnego z punktu widzenia finansów gminy zaniechania działań przez Przewodniczącego poprzedniej kadencji Rady Miejskiej. Komisja nie musi zatem szukać wyjaśnień, tylko stwierdza niekwestionowany fakt i ocenia go negatywnie. To, że nie złamano prawa, nie oznacza wcale, że postąpiono efektywnie. - Nazwiska owego byłego przewodniczącego nie wymieniano.
KTO DECYDUJE O TYM,
CO SIĘ GMINIE OPŁACA?
Słowem, gminie zupełnie nie opłacało się wypłacanie burmistrzowi ekwiwalentu za urlop. Logicznym chyba jest i to, że dobrze byłoby, gdyby najwyższy urzędnik w gminie odpoczął sobie w czasie urlopu. Przydałoby się to też i jego zausznikom. Wszak ma zastępcę, a do tego też budowlańca. I też bardzo operatywnego.
W dyskusji, jaka się wywiązała na sesji Rady, głos zabrała przewodnicząca, niczego jednak istotnego nie wnosząc do sprawy. Nie przytoczyła uchwały Rady w sprawie tego ekwiwalentu, nie powiedziała, kiedy uchwała została podjęta i na podstawie jakiego prawa. Obecni na sesji Rady goście nie usłyszeli adresów przepisów, na podstawie których wypłata ekwiwalentu za urlop nastąpiła. To koniecznie trzeba odrobić.
BURMISTRZ DLA RADY,
CZY RADA DLA BURMISTRZA?
Dodajmy, że w Złocieńcu powszechną jest opinia, że to Burmistrz rządzi gminą, a nie Rada. Sprawa ekwiwalentu za urlop tylko jakby wspak to potwierdza. Czy jest możliwe wysłanie burmistrza na zaległe urlopy i zwrócenie do kasy gminy 20 tysięcy złotych? - oto problem do rozstrzygnięcia dla Rady. Czy jest możliwe, by w zgodzie z przepisami nie korzystać z urlopów? - to też pytanie do Rady i do przewodniczącej, jako pracodawcy burmistrza. A do tego – ewentualnie – co przyjdzie zrobić z odzyskaną kwotą ponad dwudziestu tysięcy złotych, gdy w gminie tyle potrzeb.
NOWE ZAWITAŁO
DO ZŁOCIEŃCA
I jeszcze jedno – w Radzie jest Komisja Rewizyjna działająca z podniesioną przyłbicą. Zupełnie „nowe” zawitało do Złocieńca. Szkoda, że do wyborów tu jeszcze tak daleko. Jedno jest pewne – koniec z ekwiwalentami za niewykorzystane urlopy. A co robiła poprzednia Komisja Rewizyjna? Najdroższa w historii Złocieńca!
Burmistrz Waldemar Włodarczyk akurat na tej sesji był nieobecny. Wyjechał służbowo do Warszawy.
Tadeusz Nosel
Myślę że miasto by nic nie straciło jak burmistrz poszedłby na urlop.Czy pracuje czy jest na urlopie nic dobrego dla miasta i obywateli nie wynika.Podległe mu służby /straż miejska/działają podobnie.Są dobrzy ale do brania pieniędzy za niekompetencje .Ostatni dużo słyszymy i czytamy o tym co złego sie dzieje u urzędzie miasta.Czy to będzie rzutowało na następne wybory?
~lolo
2008.04.10 07.44.31
Zwykły pracownik musi wykorzystać urlop,a prosze władza może wziaźć kasę
~wyborca
2008.04.10 06.26.10
Chcę znać nazwisko przewodniczącego poprzedniej kadencji Rady Miejskiej,hojnego szastającymi nie swoja kasą.Jaki burmistrz taka rada.