(ŁOBEZ. ) W przedostatni czwartek lutego o 9.40 w przychodni lekarskiej wybuchł pożar. Zanim języki ognia zdołały zawładnąć dachem – strażacy poradzili sobie z żywiołem.
Dość groźnie wyglądał pożar, który wybuchł na strychu budynku przychodni lekarskiej przy ul. Wojska Polskiego. Zanim czerwony kur zdołał zająć poszycie dachu, na miejscu już przybyły trzy jednostki straży pożarnej z Łobza. Gdy w środku budynku trwała gorączkowa krzątanina, mająca na celu ratowanie akt młodych pacjentów, na zewnątrz już podjechał wóz marki Volvo z podnośnikiem
SHD 25. Wówczas, mając dogodne dojście do wysokiego dachu, strażacy mogli ugasić pożar.
Wokół obiektu dość licznie zgromadzili się łobzianie bacznie obserwując poczynania strażaków. Po niecałej godzinie, walka z czerwonym kurem dobiegała końca. Strażacy pozbyli się jeszcze z dachu nadpalonych i popękanych dachówek. Po południu dach został zabezpieczony folią.
Prawdopodobną przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy. Jak dotychczas strat jeszcze nie oszacowano. (mm)