(ZŁOCIENIEC.) O godzinie dziewiętnastej w niedzielę dwudziestego siódmego stycznia w kościele Maryi Wniebowziętej wyjątkowo licznie zgromadzeni słuchacze wzięli udział w XV koncercie kolęd z cyklu KOLĘDOWAĆ MAŁEMU.
Spotkanie zorganizowali nauczyciele i uczniowie Ogniska Artystycznego dyrektor Ewy Gadzina. Sama dyrektor koncert poprowadziła. W koncercie wzięli udział zaproszeni goście. Wśród nich – Chór Nauczycielski ze Szkoły Podstawowej Nr 3 z Budowa, Schola Parafialna, rodzina Państwa Czerwonków, Panie Kuprowskie.
Już od piętnastu lat, rok po roku, uczestniczymy w Złocieńcu w tego rodzaju spotkaniach artystycznych organizowanych przez Ognisko. Słuchamy kolęd śpiewanych przez różne chóry przyjeżdżające do nas spoza Złocieńca. Kolęd wykonywanych na instrumentach klawiszowych i strunowych. Granych na skrzypcach, na fletach i saksofonach.
Jakże ważne jest i to, a może przede wszystkim, że wśród słuchaczy są też i tacy, którzy pamiętają pierwsze dni naszej parafii, tuż po II wojnie światowej. Złocienieckie Ognisko, firma prywatna, po raz piętnasty stanęło przed parafialną publicznością, a do tego z zaproszonymi gośćmi.
Z zaimprowizowanej sceny wysłuchaliśmy kolęd odśpiewanych przez trzy pokolenia rodziny Państwa Czerwonków, a każde z tych pokoleń muzyki i śpiewu uczyło się nie tylko w warunkach wyjątkowo muzycznie uzdolnionej rodziny, ale także w Ognisku Muzycznym, w którym muzyki i śpiewu nauczyciele uczą też pokoleniowo. To klan rodzinny państwa Gadzina, z którego to klanu jeden z muzyków też rodzinnie (z małżonką) uczy gry na instrumentach, ale w Brukseli.
Do tego wszystkiego na scenie też mama z córką – Panie Kuprowskie.
Kiedy na takiej scenie, w kościele u podnóża ołtarza, w czasie jednego koncertu przewijają się pokolenia, kiedy pięcioletnie dzieci nie tylko śpiewają kolędy, ale do tego jeszcze wtórują sobie na instrumentach, to wtedy najprawdziwiej oklaski długo nie milkną. W takiej chwili podziękowania skierowane do nauczycieli z Ogniska składają się w sploty słowne, którym brakuje tylko wtóru na instrumentach właśnie. Wtedy samemu trzeba pomyśleć o próbie nauki muzykowania w warunkach Ogniska, a i jak widać, i słychać, nie tylko można nauczyć się kolęd, ale i wziąć udział w koncercie, których to koncertów do dzisiaj było aż piętnaście. O takim Złocieńcu głośno wokół nie tylko w najbliższej okolicy. (n)