(POWIAT ŁOBEZ.) Ludzie piastujący wysokie stanowiska urzędowe często są postrzegani jako ludzie poza zasięgiem życia zwykłego zjadacza chleba. Czy święta u włodarzy powiatu łobeskiego różnią sie od tych spędzanych w innych domach? Czy ze szczególną troską pielęgnują tradycje świąteczne, a może zamiast
w domu – święta spędzają na Majorce? Na te i inne pytania odpowiadają sami zainteresowani.
Łobez
Starosta Antoni Gutkowski święta spędzi w gronie rodzinnym. A. Gutkowski zapewnia, że na stole nie będzie powyżej sześciu potraw, jednak zdecydowanie nie zabraknie ulubionego barszczu z uszkami oraz smażonego karpia. Sianko pod stołem się znajdzie, natomiast jemioły jak sam zapewnia, już nie potrzebuje. Tradycyjnie u A. Gutkowskiego będą śpiewane kolędy. Starosta łobeski życzyłby wszystkim zdrowia, a mieszkańcom godniejszego i spokojniejszego życia.
Łobez
Burmistrz Ryszard Sola Wigilię rozpoczyna od „kolędowania”. Obowiązkowo odwiedza wraz z rodziną zarówno swoich jak i żony rodziców. W pierwszy dzień Bożego Narodzenia tradycyjnie świętuje u rodziców żony, by w drugi dzień wszystkich zaprosić do siebie. Dań na stole wigilijnym nie liczy, ale jak zapewnia jest ich około dwunastu. Najsmaczniejsza wydaje mu się zupa grzybowa oraz kluski z makiem. R. Sola nie wyobraża sobie świąt bez czytania fragmentu z Biblii oraz wspólnie śpiewanych kolęd w gronie rodzinnym. Szczególnie upragnioną chwilą, w szczególności dla dzieci, jest moment rozpakowywania prezentów.
Radowo Małe
Wójt Józef Wypijewski święta spędzi w gronie rodzinnym, ściśle przestrzegając tradycji Wigilijno-świątecznych. Jak zapewnia przy stole nie zabraknie pustego miejsca dla zbłąkanego wędrowca, sianka pod obrusem, ani zawieszonej jemioły. „Moja mama pochodzi z Wilna, tato natomiast z Gniezna, dlatego na naszym stole wigilijnym jest zawsze powyżej dwunastu potraw, tak aby zadośćuczynić tradycjom obu stron” - powiedział J. Wypijewski. Dlatego na stole prócz karpia smażonego i w galarecie pojawi się pstrąg oraz dorsz lub grenadier. Tradycyjnie też nie zabraknie kutii, w domu J. Wypijewskiego zwanej makiełkami. Magię świąt wzmagać będzie żywe drzewko i przyozdobione parapety.
Dobra
Burmistrz Barbara Wilczek na swoim stole Wigilijnym stawia dania w tradycji śląskiej oraz lubusko-zielonogórkiej. Zdecydowanie nie może zabraknąć ulubionej postnej zupy grzybowej z ryżem w wykonaniu mamy męża Pani Barbary, ziemniaków oraz kapusty z grochem. Poza tym na stole z pewnością pojawi się barszcz z uszkami, ryba po grecku oraz smażony karp. Tradycyjnie kolacja rozpoczyna się wspólna modlitwą, wspominaniem zmarłych a najmłodszy członek rodziny czyta fragment z Biblii, odnoszący się do narodzenia Chrystusa. Podczas kolacji absolutnie nikt nie powinien wstawać od stołu, za to każdy z chęcią śpiewa kolędy, przy organowym akompaniamencie w wykonaniu córki.
Resko
Burmistrz Arkadiusz Czerwiński wprawdzie nie liczy potraw na Wigilijnym stole, jednak zapewnia, że zawsze ich ilość się zgadza, o co dba żona wraz z córką. Najistotniejszą potrawą dla A. Czerwińskiego jest karp w occie, przygotowywany na dwa-trzy dni przed Wigilią. Drugim niezmiernie istotnym elementem dopełniającym atmosfery świątecznej jest żywe drzewko bożonarodzeniowe. Właściwie nie ma wielkich marzeń odnośnie siebie, w tej chwili pragnie jedynie spełnienia marzeń córki. MM