DOKOŃCZENIE REMONTU NA KANALE ULGI JEST DLA NAS PRIORYTETEM
Rozmowa ze Zbigniewem Gliźniewiczem - Kierownikiem Terenowego Oddziału w Gryficach Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych
w Szczecinie
Gazeta Gryficka - Od pewnego czasu, szczególnie od wiosny tego roku, zaobserwować można, że park w Gryficach w głównej jego części, na błoniach, jest zalewany w coraz większym stopniu przez wody Regi? Co może być tego przyczyną i jak można temu przeciwdziałać?
Zbigniew Gliniewicz - Rzeka Rega zawsze wylewała. Zjawisko to jest związane ze zmianami klimatu. Ten rok pokazał, że częstotliwość występowania wielkich wód w rzece Redze zwiększyła się trzykrotnie. Prowadzimy w tym zakresie ciągłe obserwacje. Na terenie naszego powiatu wody powyżej stanów alarmowych systematycznie występują w Trzebiatowie. W Gryficach są trzy tereny zalewane przez Regę: poniżej stopnia wodnego tj. teren błoni, przy obecnym sklepie Lidl oraz ulice Klasztorna i Bracka. Urządzenia piętrzące nie mają wpływu na zalewanie wymienionych terenów. Nie mamy w parku urządzeń zabezpieczających przed wystąpieniom wód wysokich, np. wałów przeciwpowodziowych. Nigdy takich nie było i nikt się nie zwracał o wykonanie takich zabezpieczeń. Za akcję przeciwpowodziową odpowiedzialny jest burmistrz, a za utrzymanie urządzeń przeciwpowodziowych Zarząd Melioracji. Rzeka Rega objęta została inwestycją odmulenia od Mrzeżyna do Trzebiatowa. Inwestycja podzielona jest na trzy etapy. W tej chwili realizowany jest pierwszy, na odcinku 5 km, pogłębienie dna ujścia rzeki i uszczelnienie wałów przeciwpowodziowych. Jego zakończenie nastąpi w lipcu przyszłego roku.
- Zdziwienie i pytania budzi zamkniecie kanału Ulgi, przez który woda spływała, tworząc mały wodospad. W jakim celu to zrobiono i dlaczego tak długo nic się tam nie robi?
- W tej sprawie już się wcześnie wypowiadałem w mediach, a mianowicie w ekspertyzie został wykazany tragiczny stan techniczny całego węzła. Początkowo myślałem, że sama wymiana urządzeń wyciągowych na tym jazie zapobiegnie katastrofie, gdyż zasuwy drewniane były tak zbutwiałe, że w każdej chwili przy wysokich wodach rzeki mogłoby nastąpić przerwanie i zatopienie terenów poniżej rzeki Regi, włącznie z podtopieniem budynków na ulicy Klasztornej i Brackiej. Chcieliśmy ze środków konserwacyjnych wykonać wymianę tych zasów. Niestety po ich zdjęciu okazało się, że ich stan jest jeszcze gorszy niż wykazany w ekspertyzie. Dlatego wykonaliśmy grodź ziemną. Ponieważ Zarząd Melioracji na inwestycje ma przewidziane tylko środki pomocowe z Unii Europejskiej, więc musieliśmy poczekać na nie. W poprzednim okresie 2004 – 2007 nie zdążyliśmy z nich skorzystać, bo były odwołania od decyzji wodno – prawnej i czas spowodował, że możemy skorzystać z tych środków w latach 2007 – 2013. Dokumentacja inwestycji wraz z pozwoleniem na budowę już jest zrobiona.
- Kiedy można się spodziewać rozpoczęcia prac na zamkniętym kanale?
-Jak tylko będzie podział środków unijnych, rozpoczniemy prace. Myślę, że będzie to w przyszłym roku. Jest to dla nas priorytetem. W zakres inwestycji wejdzie: remont kanału ulgi, uszczelnienie murów oporowych, wykonanie płyty dennej i wykonanie nowego mostka. Gmina powinna uczestniczyć w tych inwestycjach. Tymczasem my wzięliśmy wszystko na siebie. Dlaczego? Przecież wszystkie środki inwestycyjne pochodzą z Unii Europejskiej i czy wystąpi o nie Zarząd Melioracji, czy gmina, to wszystko jedno. Jeżeli chodzi np. o mostek, to za jego remont odpowiedzialna jest gmina. Ja nie miałem za bardzo argumentu w rozmowie z Dyrekcją, żeby go remontować. Jednakże w planach, wykonując odbudowę wszystkich urządzeń, podciągnąłem wykonanie tego mostu pod sprawę wizualnego wizerunku całej inwestycji.
Bardzo istotnym elementem całego węzła wodnego jest przepławka dla ryb łososiowatych, która aktualnie nie spełnia swojej roli. W planach jest wykonanie nowej przepławki, a w miejscu starej można by było odtworzyć koło wodne z małą turbinką, które by oświetlało całą wyspę. Wyspa jest na palach. Następuje infiltracja wód przez nią, tzn. wody przechodzą pod nią, co powoduje częste zapadliska na tym terenie. W związku z tym chcemy też wyspę uszczelniać. W przyszłości coś można by było na niej wybudować. Kiedyś tam stała kaszarnia. Przewidziany jest też remont jazu na kanale młyńskim.
- Dlaczego rzeka Rega w parku poniżej stopnia wodnego sprawia wrażenie zarośniętej i jaki wpływ może mieć na ten stan rzeczy zamkniecie kanału ulgi?
- W tym roku przez pewien okres czasu woda w ogóle nie płynęła przez wodospad. Ten brak ruchu wody w rzece powodował zarastanie dna. Informowaliśmy o tym Starostwo Powiatowe i Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie. W chwili obecnej stan wody na wodospadzie jest prawidłowy. Jeżeli chodzi o kanał ulgi to jest to tzw. ulga dla wód powodziowych, ale służy on także do zrzutu rumowiska rzecznego z górnego stanowiska na dolne, ażeby się rzeka nie zamulała.
- Co trzeba by było zrobić, żeby przeciwdziałać zalewaniu terenów przez rzekę, np. w parku w naszym mieście, zwłaszcza gdy gmina chce wybudować w takim zagrożonym miejscu ogród japoński?
- Moim zdaniem należałoby podnieść teren. Wykonanie wałów to są za duże koszty. Zarząd Melioracji opiniuje wszystkie inwestycje przylegle do cieków. Nie dostaliśmy do opinii wykonania takiej inwestycji. Gmina powinna chociaż skonsultować się w tej sprawie z nami.
- Ogromnym problemem na rzece są śmieci. Jak ten problem jest rozwiązywany?
- W pobliskiej Elektrowni Wodnej w Rejowicach mają automatyczną kratę na śmieci. Ostatnio byłem dwa razy na takiej kontroli w Elektrowni. Nie stwierdziłem, że są tam w ty zakresie nieprawidłowości. Najważniejsze jest utrzymanie przez ludzi czystości nad wodą. Szczególnie dotyczy to wędkarzy, bo na ogół tam gdzie mają swoje stanowiska jest dużo śmieci. Apel też do młodzieży, która ma takie miejsca, gdzie lubi przebywać, np. Mostek Kapitański lub Most tzw. Zielony na Zdrojach.
- Niedawno, około miesiąc temu do redakcji gazety zadzwonił właściciel Młyna w Gryficach, że na rzece pojawiła się plama ropy. Było to bardzo wcześnie rano. Wygląd i zapach wskazywał na jakieś oleje napędowe, np. ropę. Zawiadomił też Straż Pożarną, która przyjechała na miejsce zdarzenia. Czy Panu jest coś wiadome w tej sprawie? Kto Pana zdaniem mógł spowodować takie zanieczyszczenie, może któryś z gryfickich zakładów?
- Niestety temat jest mi nieznany. PKS Gryfice sp. z o.o. posiada zabezpieczenia. Mają zainstalowany nowy separator ze specjalnym filtrem. Co jakiś czas powinien on być wymieniany i czyszczony. Po takim oczyszczeniu do wód nie powinny już przedostawać się substancje ropopochodne.
- Jeżeli ktoś zauważy takie skażenie i plamy na wodzie to kogo powinien zawiadomić, jakie służby?
- My jesteśmy generalnie odpowiedzialni za utrzymanie koryta rzeki. Jednostkami odpowiedzialnymi za kontrolę w tym zakresie jest Starostwo Powiatowe, które wydaje decyzje na zrzut ścieków, ponadto Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, a także Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Każdy wylot do rzeki Regi powinien posiadać pozwolenie na jego wykonanie i na zrzut ścieków. Niestety w Gryficach nie jest to dopełnione. Występowałem ostatnio do burmistrza, żeby uporządkować sprawę gospodarki wodno-ściekowej już w widocznych miejscach i niestety nie mam odpowiedzi, np. pod mostem na ul. Strzeleckiej jest wlot surowych ścieków. W górze rzeki, przy murach oporowych, jest też wylot ścieków i podobna sytuacja. Są to sprawy nieuporządkowane przez gminę.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Zofia Brzozowska