(POWIAT) Po opublikowaniu dwa tygodnie temu pobieżnej analizy wyników szkół gimnazjalnych, czas przyjrzeć się poziomowi nauczania
w podstawówkach, których absolwenci rozpoczną we wrześniu naukę w gimnazjach. Przyjrzenie się wynikom szkół podstawowych
jest istotne również ze względu
na pojawiające się - na razie w sferze zamierzeń - plany łączenia szkół,
czy nawet likwidacji niektórych wiejskich placówek (Bełczna, Sielsko, Mieszewo, połączenie SP1 z SP2
w Łobzie).
Egzamin pisany na koniec klasy szóstej sprawdzał kompetencje i nabyte umiejętności w pisaniu, czytaniu, rozumowaniu, korzystaniu z informacji i wykorzystaniu zdobytej przez sześć lat wiedzy w praktyce. Maksymalnie można było uzyskać 40 punktów.
Tak jak w przypadku gimnazjów, w powiatowej klasyfikacji znów najlepiej sytuuje się Węgorzyno. Średni wynik szkoły – 26,6 punktów jest identyczny ze średnią w kraju. 24 uczniów z 50 piszących zmieściło się w wyniku pomiędzy 21 a 30 punktami. Trzech uzyskało najwyższą liczbę punktów, nikt nie znalazł się w najniższym przedziale do 11 punktów. Patrząc również na tendencję rozwojową szkoły można odnieść wrażenie, że w ciągu ostatnich lat włożono tam sporo pracy (patrz tabela), a tegoroczne wyniki przewyższają średnią województwa. W sąsiednim Runowie Pomorskim tendencja wzrostu jest również znaczna i pomimo pewnego spadku poziomu wyników szkoła nadal klasyfikuje się powyżej średniej w województwie. Tutaj średnia była niewiele mniejsza od średniej w szkole w Węgorzynie i wyniosła 26,3 punktów.
W Dobrej w SP przy ulicy Mieszczańskiej średnia ilość punktów z egzaminu wyniosła 24,3. Połowa z 66 uczniów piszących egzamin zdobyła od 16 do 30 punktów. Doberska podstawówka ma wyraźne trend poprawiania wyników nauczania, chociaż średnia punktów z egzaminu nadal jest poniżej średniej w regionie. 15 szóstoklasistów piszących egzamin w szkole w Wojtaszycach osiągnęło najwyższą w powiecie średnią 28,1 punktów, przekraczając średnie wyniki w kraju. Może to być jednym z argumentów przeciwko likwidacji małych szkół, chociaż jak pokazują wyniki innych placówek, wielkość nie jest czynnikiem decydującym o wynikach.
W Radowie Małym w podstawówce imienia Kornela Makuszyńskiego średnia wyników znalazła się na poziomie 24,1 punktów. Wyniki uległy znacznej poprawie w stosunku do tych z ubiegłego roku, ale tendencja rozwoju szkoły nadal pozostawia wiele do życzenia, a średnie wyniki zarówno z tego roku, jak i poprzednich lat, sytuują się poniżej średniej wojewódzkiej. W Siedlicach egzamin napisało 8 uczniów, osiągając średnią 24,8 punktów.
W Resku w podstawówce średnia ocen wyniosła 24 punkty. Sprawdzian pisało 57 uczniów, 11 z nich napisało powyżej średniej, 25 znalazło się w przedziale między 21 a 30 punktami, natomiast 19 uzyskało wynik poniżej średniej. Tegoroczny wynik szkoły był najniższy od ostatnich pięciu lat. W tym okresie trend rozwojowy szkoły spada mocno poniżej średniej w województwie. Podobna tendencja ma miejsce w Starogródku, gdzie średnia ocen wyniosła 21,1 punktów. Tutaj na 19 piszących, 14 znalazło się poniżej średniej. Nieco lepiej sytuacja przedstawia się w Łabuniu Wielkim. Średnia ocen wyniosła tam 23,1 punktów, a tendencja wykazuje pewien wzrost. W gminie Resko wyniki sprawdzianu najlepiej wypadły w małej Łosośnicy. Tam siedmiu uczniów osiągnęło średnią 25,1 punktów. Tam też tendencje rozwojowe są najbardziej obiecujące.
W gminie Łobez, w szkole w Bełcznej, tak jak w Wojtaszycach średnia ocen przekroczyła średnią w kraju. 17 szóstoklasistów osiągnęło tam średnią punktów na poziomie 27,9 punktów. Jak widać podjęty tam program naprawczy dał efekty. Jeszcze w ubiegłym roku wyniki sprawdzianu znajdowały się mocno poniżej średniej województwa, natomiast w tym roku średnia ocen przewyższyła tamtą średnią.
W stolicy powiatu wyniki obu podstawówek są do siebie zbliżone, jednak tendencje rozwoju korzystne są tylko dla szkoły imienia Marii Skłodowskiej – Curie (chociaż różnice między szkołami nie są w tutaj znaczne). W SP nr 1 średnia ocen wyniosła 23,6. Większość uczniów napisała sprawdzian na poziomie średnim i niskim. 48 na 64 zdających napisało sprawdzian na poziomie od 16 do 30 punktów. W „dwójce” średnia punktów wyniosła 25,2. W szkole na 101 zdających wysoki wynik pomiędzy 34 a 35 punktami osiągnęło 18 uczniów, 34 uzyskało liczbę punktów mniejszą niż 20 punktów, zdecydowana większość uplasowała się na średnim poziomie. Wzrost tendencji rozwojowej odnotować można jedynie w przypadku SP nr 1, chociaż poziom „dwójki”, mimo, że wykazuje nieco spadkowy trend, nadal jest wyższy.
Poziom nauczania w szkołach podstawowych ma niewątpliwie wpływ na wyniki gimnazjów i tu można być spokojnym jedynie o Węgorzyno, gdzie podnoszące poziom nauczania obie podstawówki są mocnym zapleczem dla poprawiającego swój poziom gimnazjum imienia Orła Białego.
Zaznajomienie się z wynikami poszczególnych szkół powinno stać się przede wszystkim przyczynkiem do dyskusji nad stanem szkół, nie tylko w kontekście wydatków na oświatę i bazę materialną. Zawężenie problemu do kwestii wydatków mocno zaciemnia obraz. Najlepszym przykładem jest tutaj Bełczna i Starogard. Z podstawówki w Bełcznej odeszła ostatnio znaczna liczba uczniów, czego przynajmniej częściową przyczyną były zapowiadane w szkole w Starogardzie inwestycje. Tymczasem poziom nauczania w obu szkołach różni się właśnie na korzyść „tej od lat zagrożonej likwidacją” Bęłcznej. (gp)