(KALISZ POM.) Przez ponad pół roku mieszkańcy Kalisza Pomorskiego byli terroryzowani przez nieznanego podpalacza. Od końca ubiegłego roku w mieście i okolicy wybuchło około pięćdziesięciu pożarów. Podpalane były sklepy, firmy, domy, szopy i lasy. Nikt nie mógł spać spokojnie. Podpalacz do tej pory wymykał się policji. W końcu wpadł. Okazało się, że nie działał sam, a na dodatek był strażakiem OSP. Podpalał ze swoim kolegą, także strażakiem.
29 maja, o godz. 18:30 na terenie Kalisza Pom. policjanci zatrzymali, po kilku miesiącach poszukiwań, 19-letniego, mieszkańca Kalisza Pom., którego świadek rozpoznał jako poszukiwanego przez policję sprawcę ostatnich podpaleń, które miały miejsce w tym mieście w dniu 20 maja tego roku. Okazało się, że zatrzymany jest członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Kaliszu Pom.
Wizerunek zatrzymanego odpowiadał portretowi pamięciowemu sporządzonemu na podstawie zeznań świadków. Ponadto po przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych należących do zatrzymanego zabezpieczono rower typu składak, koloru czerwonego, którym sprawca poruszał się i na którym był widziany, jak oddalał się z miejsca
zdarzenia po dokonaniu ostatniego podpalenia. Mężczyźnie postawiono zarzut zniszczenia mienia poprzez podpalenie w dniu 20 maja br. w Kaliszu Pom. altany ogrodowej oraz usiłowanie podpalenia budynku jednorodzinnego. Przyznał się on do wszystkich podpaleń na terenie Kalisza Pom. które miały miejsce w tym roku (14 podpaleń) oraz do części podpaleń terenów leśnych, które odnotowano w ubiegłym roku. Ponadto w trakcie czynności policjanci ustalili, że prawdopodobnie zatrzymany 19-latek nie działał sam. 30 maja około godz. 16:00 policjanci zatrzymali 20-letniego mieszkańca Kalisza Pom. (również jest członkiem OSP). Prowadzone są dalsze czynności wyjaśniające w tej sprawie, mające na celu zebranie materiału dowodowego w sprawie podpaleń na terenie miasta i gminy Kalisz Pom. (r)