Do sporej niespodzianki doszło w niedzielę na boisku przy ul. Wojska Polskiego w Chojnie, gdzie broniąca się przed degradacją SPARTA walczyła z 5 w tabeli tamtejszą ODRĄ, rewanżując się jej tym samym za jesienną porażkę w Gryficach.
ODRA Chojna
– SPARTA Gryfice 1:2 (0:1)
0:1 – Mariusz Wlaźlak (16\'), 1:1 – Michał Walczak (50\'), 1:2 – Przemysław Dąbrowski (61\')
żk: Ruszar, T.Bucyk (ODRA), Paruch, Rynalski, Wawiórko (SPARTA)
Sędziował: Łukasz Strabel WS ZZPN
ODRA: Jakub Żarkowski – Tomasz Bucyk, Paweł Ruszar (60\' – Patryk Nowak), Paweł Zatorski (15\'- Filip Birgel), Wojciech Greguła (72\' – Piotr Kusiak), Bartosz Łoziński (75\' – Rafał Surmacz), Mariusz Andrzejewski, Arkadiusz Kaliszuk, Adrian Dębicki, Michał Walczak, Mariusz Grabowski
Trener: Grzegorz Chmura
SPARTA: Sylwester Gładysz – Mateusz Janowski, Andrzej Paruch, Mariusz Wlaźlak, Paweł Bogacz, Paweł Rynalski, Jakub Gnat, Mariusz Dąbrowski, Przemysław Dąbrowski, Krzysztof Wawiórko, Bartosz Machaj (75\' – Łukasz Kamiński)
Trener: Artur Kurkiewicz
Osłabiona personalnie SPARTA (w Chojnie z różnych powodów nie wystąpili: Remplewicz, Kurkiewicz, Urbanowicz, Stosio) od pierwszych minut konfrontacji, która z winy gospodarzy rozpoczęła się z blisko półgodzinnym opóźnieniem, ruszyła do natarcia. Na bramkę strzeżoną przez zastępującego Grzegorza Wykę – Jakuba Żarkowskiego – sunął atak za atakiem. W 5\' niesamowicie aktywny w Chojnie Przemysław Dąbrowski, po szarży lewą flanką minimalnie przestrzelił nad poprzeczką. Minutę później wychowanek cerkwickiego Bizona, przez kilka sezonów z powodzeniem broniący barw trzebiatowskiej Meridy, mając przed sobą tylko próbującego ratować dalekim wybiegiem beznadziejną sytuację Żarkowskiego, trafił w boczną siatkę. W 14\' „Spaja” sekwencją zwodów ograj chojeńskiego stopera – Tomasza Bucyka – przegrał jednak pojedynek sam na sam z rzucającym mu się pod nogi bramkarzem. Po chwili (16\') SPARTA swoją przewagę udokumentowała golem. Krótki rajd kilkakrotnie wspomniany już Dąbrowski zakończył mierzonym podaniem do innego wychowanka Bizona – Mariusza Wlaźlaka – a filigranowy pomocnik po mistrzowsku, technicznym uderzeniem sfinalizował akcję kolegi. Poirytowani utratą bramki gospodarze, ruszyli do ofensywy, lecz ich chaotyczne poczynania bez problemów kasowali defensorzy SPARTY. Natomiast uderzenia z dystansu: Kaliszuka, Ruszara i Bucyka z łatwością wychwytywał imponujący spokojem Sylwester Gładysz. Gryficki golkiper nie ustrzegł się jednak prostego błędu; w 26\' zbyt długo celebrował wprowadzenie piłki do gry i arbiter odgwizdał mu przewinienie 6 sekund. Na szczęście egzekwujący rzut wolny Kaliszuk, z 14 metrów kropnął wysoko nad poprzeczką. W końcowym kwadransie inauguracyjnej odsłony dwukrotnie (33\' i 40\') zaznaczył swoją obecność na boisku Mariusz Dąbrowski – jednak próby zaskoczenia strażnika ODRY strzałami zza linii pola karnego w jego wykonaniu były nieudane.
Drugą część zawodów ODRA rozpoczęła od mocnego uderzenia. W 50\', po rzucie rożnym bitym przez Kaliszuka, stan meczu wyrównał Michał Walczak. Piłkarze SPARTY na szczęście nie załamali się chwilowym niepowodzeniem i w 61\' ponownie wyszli na prowadzenie. Mający swój dzień Przemysław Dąbrowski przedryblował Andrzejewskiego i Tomasza Bucyka, położył bramkarza Żarkowskiego i z bliska wpakował piłkę do siatki. Był to piłkarski „majstersztyk” w jego wykonaniu. Przyjezdni nie spoczęli na laurach – umiejętnie zwalniając grę, kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, a przy każdej nadarzającej się okazji groźnie atakowali. Najbliżsi zdobycia kolejnych bramek dla SPARTY byli: w 80\' Przemysław Dąbrowski (trafił z woleja w słupek), w 87\' ten sam zawodnik lobując Żarkowskiego pomylił się o centymetry, w 89\' Paweł Rynalski (jego indywidualny przebój w ostatnim momencie zastopował ofiarnym wślizgiem Grabowski). Po przeciwnej stronie, Gładysz do interwencji zmuszony był tylko raz – w 82\' efektowną robinsonadą wybił na rzut rożny, zmierzającą pod poprzeczkę piłkę, po główce Adama Dębickiego. Po chwili niespodzianka stała się faktem. W ekipie zwycięzców wszyscy zasłużyli na pochwałę. Piłkarzem meczu bez wątpienia był napastnik SPARTY – Przemysław Dąbrowski, który po kilku słabszych występach swoją postawą udowodnił, iż kryzys formy ma za sobą.
Mimo zainkasowania kompletu punktów SPARTA wciąż nie jest pewna dalszego bytu w V lidze. Tę klasę rozgrywkową opuści bowiem 5 ostatnich zespołów. Kolejnym rywalem SPARTY będzie plasująca się na 14 miejscu RADOVIA. Zawody rozegrane zostaną w niedzielę – 20 maja o godz.17.00. Godzinę wcześniej na stadionie miejskim w Gryficach rozpocznie się impreza towarzysząca - „Piknik z Bosmanem”. (j)
W przedmeczu juniorów SPARTA ograła ODRĘ 2:1 (0:1).