(ZŁOCIENIEC) Rok temu na stadionie w Grzmiącej grupa zamaskowanych bandziorów napadła na kibiców Olimpu oglądających mecz swych piłkarzy z Zawiszą. Nie interweniowały służby porządkowe, policja przybyła ze Szczecinka, ale już po zajściach. Jakiś czas po tym napadzie do podobnych wydarzeń doszło w Barwicach. Tym razem, minionej soboty w Bornem Sulinowie. Reporter Tygodnika na mecz przybył dopiero w drugiej połowie. Dalsza relacja o zajściach od ich bezpośrednich obserwatorów.
ZYGMUN KARCZ, działacz Olimpu.
Napastników nie liczyłem. Było ich co najmniej pięciu. Przebiegli do naszych kibiców przez całe boisko w trakcie spotkania. Zaczęli ich tłuc. Jednego poturbowali bardzo mocno. Ucierpiał szczególnie na nogi, bo na nie zaczęli mu skakać. Rzucili się nawet do mnie. Jeden z nich. Ale odszedł po moich uwagach. Porządkowych na tym obiekcie nie było. Sami dzwoniliśmy na policję do Szczecinka, ale okazało się, że szczecinecka policja nie wie, że tutaj odbywa się mecz. Nikt ich nie powiadomił o tym spotkaniu. A tu – ani Straży Miejskiej ani innych porządkowych. Puściutko. Tylko bandziory...
DZIAŁACZ PIONIERA 95, anonimowo
Nie da się przewidzieć takich sytuacji. Do tego idą święta. Okazało się, że na naszym komisariacie wszyscy już się rozjechali. Nie było nikogo do interwencji. Każdy wie, że tego rodzaju ekscesów dokonuje ciągle jedna i ta sama paczka ludzi. Są znani wszystkim. My to spotkanie swoim służbom zgłosiliśmy. Ale – to już święta praktycznie. (n)
oczywiscie ..po co slużby maja przyjeżdząc jak moga powiedziec ze nic nie wiedza....i co skakali po chlopaku???to sie w głowie nie miesci..i kto mu teraz pomoze???!!!