(DRAWSKO POM.) Piątkowa wizyta posła i senatora w biurze poselskim PiS była chyba długo oczekiwana, bo od wyborów minęło kilka miesięcy, a drawska powiatowa struktura tej partii wciąż nie może wybrać swoich władz. Powód – ma za mało członków.
- Program PiS mi imponuje – powiedział Krzysztof Strzelecki z Kalisza Pom. i dodał, że dlatego po 56 latach nie przynależenie do jakiejkolwiek organizacji teraz zapisał się do tej partii. Strzelecki na spotkanie przyjechał z Kalisza Pom. z młodym rolnikiem, który miał problemy z dokupieniem ziemi. Teraz miał okazję powiedzieć o wszystkim, co go boli i nurtuje. Tak jak wielu innych, którzy pojawili się na spotkaniu w biurze poselskim Prawa i Sprawiedliwości mieszczącym się w Centrum Edukacyjnym w Drawsku Pomorskim. Prowadzi je Franciszek Hirsz.
Problemów wysłuchiwali poseł Marian Goliński i senator Paweł Michalak. Prezes koszalińskiego PiS Czesław Hoc nie dojechał. Został w Choszcznie, gdzie są problemy z lokalnymi działaczami, którzy nie potrafili do tej pory wybrać swoich władz. Podobne mają działacze w powiecie drawskim, gdzie do tej pory nie udało się pozyskać wystarczającej liczby członków, by móc wybory przeprowadzić.
- Musi być 15 członków, by wybierać władze powiatowe. Zostawiliśmy dla was i Choszczna miejsce w zarządzie okręgu koszalińskiego. Jak wybierzecie władze powiatowe, to uzupełnimy zarząd okręgu. - mówił poseł Goliński.
Krzysztof Strzelecki pytał, jak długo jeszcze młodzi rolnicy nie będą mogli poszerzać swoich gospodarstw. Problemu upatrywał w matactwach wokół przetargów. Poruszył wiele innych spraw związanych z rolnictwem i widać było, że ma sporą o nich wiedzę. Pytał, jak długo jeszcze zagraniczne spółki rolne będą zatruwać pola i rzeki wywożąc gnojowicę. Prawo niby na to pozwala.
- Ta ustawa została kupiona za dziesięć milionów złotych. - usłyszał. Już niedługo będzie zmieniona. Okazało się, że na Zachodzie fermy hodowlane mogą liczyć nie więcej, niż 2 tysiące świń, w Polsce są nawet takie, które mają ich 40 tysięcy.
Stanisław Karaś - prezes Stowarzyszenia Obrony Praw Pacjentów opowiedział o perypetiach z sądem i prokuraturą na przykładzie postępowania w sprawie lekarki drawskiego szpitala, która zbierała pieniądze od rodziców, ale nie przekazywała ich szpitalowi. Zabór stwierdzono, ale jej nie ukarano. Także szpital nie wystąpił o ich odzyskanie.
- Liczymy na pomoc. - powiedział.
- Wszędzie gdzie jesteśmy słyszymy o niewydolności sądów, prokuratur, policji i innych instytucji. Miesięcznie wpływa do ministra Ziobry około 12 tysięcy podobnych spraw. Spróbujemy zapytać, czy to wszystko było w porządku. Wszyscy rozumiemy, że następują zmiany, ale mamy niedosyt. Nowe, które idzie nie wszędzie dotknęło tych struktur, a niektórzy bardzo tego nowego się boją. - zauważył poseł Marian Goliński.
Radna powiatu Genowefa Polak z Czaplinka mówiła o braku pieniędzy na drogi w swojej gminie i powiecie. Poparł ją radny powiatu Wojciech Chmiel ze Złocieńca. Wspomniał o emeryturach pomostowych i potrzebie przywrócenia biura paszportowego w Drawsku.
Poseł Goliński, senator Michalak i członek zarządu okręgu Tadeusz Kochaniewicz odpowiadali na pytania, mówili nad czym obecnie rząd pracuje i co zostanie zmienione. Notowali wszystkie poruszane problemy. Po zakończeniu części oficjalnej w sali pozostali członkowie partii, by rozmawiać o naprawieniu sytuacji w drawskim PiS.
Kazimierz Rynkiewicz