(GRYFICE) Głośna w Gryficach sprawa oskarżenia burmistrza Andrzeja Szczygła i Komitetu Wyborczego Ziemia Gryficka przez Zbigniewa Chabowskiego o umieszczenie przez nich nieprawdziwych informacji
w ulotce wyborczej nie została rozstrzygnięta w trybie wyborczym. Sąd Apelacyjny umorzył ją, bo... wybory się skończyły.
Tydzień temu napisaliśmy, że Sąd Okręgowy nakazał burmistrzowi Andrzejowi Szczygłowi i Komitetowi Wyborczemu Ziemia Gryficka, reprezentowanemu przez Romana Łobożewicza, sprostowanie nieprawdziwych informacji umieszczonych w ulotce wyborczej, a dotyczących kandydata na burmistrza Zbigniewa Chabowskiego. Ponadto burmistrz Szczygieł miał go przeprosić na łamach „Kuriera Szczecińskiego”. I komitet i burmistrz odwołali się od tego postanowienia argumentując między innymi, że za komentarz w ulotce, z powodu którego doszło do oskarżenia odpowiada wydawca i redaktor naczelny Panoramy Gryfickiej Wiesław Schmidt.
Sąd Apelacyjny nie zdążył jednak rozstrzygnąć, kto ponosi odpowiedzialność za publikację, gdyż... skończyły się wybory. Sprawą zajął się 28 listopada, dwa dni po ich odbyciu, i ją umorzył argumentując, że wydanie orzeczenia w tej sprawie po zakończeniu wyborów stało się „zbędne, skoro zamierzony skutek rozstrzygnięcia nie może być już osiągnięty”. Mówiąc krótko – prostować nieprawdziwe informacje i przepraszać za nie można w czasie kampanii wyborczej, po jej zakończeniu już nie. „Co prawda zaskarżone postanowienie zapadło podczas kampanii wyborczej, to jednak obecnie po zakończeniu głosowania rozstrzygnięcie co do istoty stało się zbędne.” - uzasadnił sąd „konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia i umorzenia postępowania w sprawie”.
W jednym z wykładnią sędziów Sądu Apelacyjnego trudno się zgodzić. W uzasadnieniu napisali, że „Istotą art. 72 ustawy Ordynacja wyborcza jest bowiem zapewnienie ochrony kandydatom na czas trwania kampanii wyborczej. Stanowisko powyższe potwierdza umieszczenie art. 72 w Rozdziale 11 Kampania wyborcza, wskazującego na czasowy zakres ochrony w ramach tego przepisu przez okres kampanii wyborczej”. Można zapytać – czy przywołany art. 72 w świetle tego rozstrzygnięcia rzeczywiście taką ochronę zapewnia. Jak widać – nie. Albo on jest wadliwy, albo to rozstrzygnięcie.
Na koniec sąd przypomniał powodowi, że „ewentualnych roszczeń z tytułu treści odnoszących się do wnioskodawcy, a zawartych w przedmiotowej ulotce może on dochodzić w drodze ochrony dóbr osobistych w procesie cywilnym”. Jak nam powiedział Zbigniew Chabowski – zastanawia się nad taką ewentualnością. KAR