(WĘGORZYNO – BROJCE) Sparta: Przemysław Noryca - Edward Tondrik, Zbigniew Nadkierniczny, Marcin Nadkierniczny, Łukasz Rzepka (Jarosław Konieczny), Damian Szubert (Artur Andrusieczko), Andrzej Nadkierniczny, Dariusz Nadkierniczny, Daniel Romańczyk (Krzysztof Gwóźdź), Andrzej Nadkierniczny, Sławomir Nowak.
Trener: Ryszard Jamroży.
Bramki: 32\' - samobójcza, 85\' - Krzysztof Gwóźdź.
Żółte kartki: Edward Tondrik.
Po słabym występie w derbowym meczu ze Światowidem, nadarzyła się okazja do rehabilitacji z wyżej sklasyfikowanym przeciwnikiem w ligowej tabeli Wichrem Brojce. Mecz od początku ułożył się pod dyktando trenera Jamrożego. W 10 minucie prostopadłe podanie otrzymuje Andrzej Nadkierniczny, niestety minimalnie pudłuje. W 25 minucie Sławek Nowak wrzuca futbolówkę na piąty metr, skąd niewiele zabrakło, aby gości zafundowali sobie bramkę samobójczą. Ciekawą akcję oglądaliśmy w 27 min., kiedy to Marcin Nadkierniczny włączył się w akcję ofensywną, odegrał do Damiana Szuberta, który mimo asysty dwóch obrońców zdołał oddać strzał w światło bramki. W 32 minucie piłkarze Wichra zbyt lekko wybijają piłkę spod własnego pola karnego. Andrzej Nadkierniczny natychmiast wrzuca ją na piąty metr, gdzie obrońca z Brojc wyręcza Dominika Raja lokując piłkę we własnej bramce. Jest 1:0.
Drugie trzy kwadranse były bardziej ciekawe. W tej części meczu oglądaliśmy więcej akcji podbramkowych, głównie za sprawą przyjezdnych, którzy chcąc osiągnąć korzystny wynik musieli śmielej zaatakować. W 49 minucie po przechwycie piłki przed własnym polem karnym dwójkową akcję rozgrywają Daniel Romańczyk z Łukaszem Rzepką. Kilku centymetrów zabrakło Romańczykowi, aby sfinalizować dobre podanie Łukasz Rzepki, mocnym strzałem w światło bramki rywala. Kolejne kilka minut to gra gdzie na ogół próby konstrukcji wszystkich akcji kończyły się przed linią pola karnego. W tym okresie na placu gry pojawili się Artur Andrusieczko oraz Krzysztof Gwóźdź. Drugi z nich już po kilku minutach miał niezłą okazję, po prostopadłym zagraniu Andrzeja Nadkiernicznego, jednak minimalnie za mocnego. Minutę później świetnej okazji nie wykorzystują goście. Świetna akcją na prawej flance została sfinalizowana niecelnym strzałem głową. Dwie minuty później znów przyjezdni w natarciu. Tym razem strzał z dystansu nie przechodzi przez gąszcz zawodników znajdujących się w polu karnym Sparty. W 68 minucie źle oblicza tor lotu piłki Edek Tondrik. Futbolówka robi typowego kozła przed stoperem Sparty i dociera do napastnika Wichra. Ten staje “oko w oko” z Przemkiem Norycą. Kapitalna interwencja bramkarza Sparty zapobiega utracie wyrównującej bramki. Przy próbie dobitki bramkarz Sparty również był górą.
W 81 minucie wbiegającego na pełnym gazie napastnika przyjezdnych w pole karne zatrzymuje Przemek Noryca, po raz kolejny ratując zespół przed stratą bramki. Trzy minuty później również zakotłowało się w “16-tce” Sparty. W sporym zamieszaniu piłka odbija się od ręki Tondrika w polu karnym, jednak gwizdek sędziego nie zabrzmiał, gdyż zawodnik Sparty nie wykonał ruchu ręką w kierunku piłki, co miało z pewnością istotny wpływ na decyzję arbitra. Kilkanaście sekund później akcję konstruują Spartanie. Pressing Jarka Koniecznego pozwala przejąć Krzyśkowi Gwoździowi piłkę. Ten podaje do Andrusieczki, który zmarnował okazję do podwyższenia wyniku. Minutę później z lewej strony podanie między dwóch obrońców otrzymuje sam Gwóźdź. Napastnik Sparty uprzedził bramkarza, a potem posłał piłkę do pustej bramki zdobywając swoją trzecią bramkę w sezonie. Goście nie poddają się. Stwarzają akcję, po której zawodnik z Brojc trafia w poprzeczkę, a dobitka okazuje się również nieskuteczna.
Oba zespoły stwarzały akcje, po których mogły zdobyć bramkę. Skuteczniejszy był zespół Sparty. (MS)