(CZAPLINEK) W bramce Wilczyński. Dalej – Paweł Kibitlewski, Szymukowicz, Woźniak, Kuzio (65 Tomczak), Piotr Kibitlewski, Jurewicz, Górniak (w II poł. Pietrzela), T. Tomczak, Suska, Halec. To skład Lecha Czaplinek w pożegnalnym meczu z IV ligą. Czaplinianie tylko zremisowali z Kłosem z Pełczyc, bezbramkowo. Wynik jest też wyrokiem: Lech opuszcza szeregi IV ligi.
Zaplecze na mecze z Mołdawią?
Nie jest odkryciem, że Lech spada z ligi nie przypadkiem. Zasłużył sobie na to grą w dwóch rundach. W roku poprzednim pozostał w lidze tylko dlatego, że Drawa Drawsko Pomorskie ostatecznie pozostała w III Lidze Bałtyckiej.
Teraz gra Lecha w KKO nie tylko ożywi tę ostatnio wyjątkowo nudną klasę rozgrywek, ale i sprawi, że niektóre mecze, na przykład derbowe, będą ekscytować szczególnie. Nie sądzimy też, by w Czaplinku były już jakiekolwiek siły samorządowe, które potrafiłyby spadek Lecha z IV ligi potraktować jako sygnał postępującej degradacji miasta, w tym i jego mocno już zapleśniałych form gminnego życia kulturalnego. Gdyby tak jednak było, to znaczy, gdyby w miasteczku były sprawne siły samorządowe, wówczas byłby już czas na debatę – Kryzys piłkarstwa gminnego – czy to tylko kryzys sportowy, futbolowy? Szkoda Lecha, szkoda jego publiczności. Gdyby nie Drawa Drawsko Pomorskie – co z piłkarstwa mielibyśmy w powiecie, w gminach? Kapustę na boiskach! Mecze z Mołdawią? - w skrócie myśl podając. (c)