(ŁOBEZ) Pierwsza dekada historii MLKS Światowid Łobez.
Przed 50. laty - 25 lutego 1963 roku - powstała w Łobzie nowa organizacja sportowa pod nazwą Międzyzakładowy Klub Sportowy „Światowid” (później dodano Ludowy). Na zebraniu założycielskim, z udziałem lokalnych władz administracyjnych i politycznych oraz grupy aktywnych działaczy sportowych, powołano do życia nowoczesny, wielosekcyjny klub o zasięgu powiatowym. O randze tego wydarzenia niech świadczy fakt, że wśród obecnych w sali konferencyjnej łobeskiego magistratu byli m.in. Mikołaj Borodziuk - przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, Edward Krasiński - przewodniczący Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, tow. Mieczysław Górski - I sekretarz Komitetu Powiatowego PZPR, dyrektorzy wszystkich największych zakładów pracy w mieście. Dużą rolę w inicjowaniu tego przedsięwzięcia odegrali autentyczni, doświadczeni działacze kultury fizycznej, głównie Witold Markiewicz - przewodniczący Powiatowego Komitetu Kultury Fizycznej oraz Eugeniusz Szczepanik, Jerzy Pomykalski, Wincenty Krzywański, Jerzy Komorowski. Na zebraniu dokonano wyboru Zarządu Klubu, a funkcję prezesa powierzono Jerzemu Drożdżowi, dyrektorowi łobeskiej Krochmalni. Zarząd dnia 1.03.1063 roku złożył wniosek do Wojewódzkiej Rady Narodowej w Szczecinie, gdzie dokonano wpisu do rejestru związków i stowarzyszeń sportowych pod numerem 288/63.
Wcześniej rozważano różne propozycje nazwy nowego klubu. W końcu wybrano oryginalną i niepowtarzalną nazwę Światowid, niespotykaną wówczas wśród organizacji sportowych na terenie województwa szczecińskiego i prawdopodobnie w całym kraju.
Nazewnictwo zaczerpnięto z genealogii bóstw słowiańskich, czczonych przed wiekami przez ludność Pomorza Zachodniego. Światowid - to słowiański bóg wojny i urodzaju. Główny ośrodek kultu znajdował się w Arkonie, na wyspie Rugia (dzisiejsze Niemcy). Przymioty tego bóstwa dobrze kojarzą się z walecznością i zwycięstwem, także w sporcie.
Od 1963 roku, przez następne dziesięciolecia, słowo Światowid utożsamiane jest wyłącznie z działalnością sportową w mieście Łobez.
Główna koncepcja szerokiego grona założycieli Klubu polegała na stworzeniu organizacji o zasięgu miejsko-powiatowym, z silnymi sekcjami wyczynowymi. Od początku zdecydowany prymat w strukturach organizacyjno-sportowych Światowida zajmowała sekcja piłki nożnej. Ale obok futbolu, na bazie nowej sali gimnastycznej przy liceum (oddanej do użytku w 1960 r.) oraz młodzieży licealnej, narodziła się piłka koszykowa mężczyzn i kobiet. Jej prekursorami byli Witold Markiewicz i Mirosława Markiewicz - pedagodzy, oboje wielcy entuzjaści rozwoju kultury fizycznej w środowisku łobeskim.
W późniejszym okresie czasu przy Światowidzie utworzono inne sekcje, a mianowicie piłkę siatkową mężczyzn (rok 1973) oraz brydż sportowy (rok 1980).
Sport piłkarski w Łobzie przed Światowidem
Futbol w Łobzie był od zawsze, już od pierwszych dni wolności po zakończeniu II wojny światowej. Wydarzenie z 22 lipca 1945 r. na boisku nad Regą przeszło do historii miasta jako inauguracja życia sportowego i kulturalnego nowego społeczeństwa na Ziemiach Odzyskanych. Na plac sportowy wybiegły dwie jedenastki - z jednej strony drużyna gości, złożona z żołnierzy Armii Czerwonej stacjonujących w garnizonach w Łobzie i Resku, z drugiej strony łobezianie, pierwsi osadnicy tych Ziem. Mecz zakończył się zwycięstwem zespołu z czerwona gwiazdą wynikiem 6:0.
Jesienią 1945 roku przy Komendzie Powiatowej Milicji Obywatelskiej została założona nowa organizacja sportowa pod nazwa Milicyjny Klub Sportowy GWARDIA.
Pierwsze pionierskie lata powojenne pokazały wielka entuzjazm z zarazem wysokie zdolności organizacyjne mieszkańców na Regą w działalności i rywalizacji sportowej. Kroniki miasta z lat 50. zanotowały bardzo wysokie i prestiżowe sukcesy w wielu dyscyplinach sportu, nawet na skalę kraju. Oto niektóre z nich: 10 medali w oficjalnych Mistrzostwach Polski w jeździectwie konnym, udział Marka Roszczynialskiego z LZS Łobez na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie, medale Mistrzostw Polski i Spartakiad Młodzieży w lekkiej atletyce (Opuchlik, Daszkiewicz, Żurawski, Puzyrewski, Kolada, Krzywański), zwycięstwa w wyścigach kolarskich (Chruśliński, Lorkiewicz).
MKS Światowid został spadkobiercą ponad 15-letniej tradycji piłkarstwa miasta Łobza, tworzonej od 1945 roku na obiekcie sportowym zwanym potocznie „boisko za rzeźnią”, „boisko nad Regą”, a ostatnio „starym” boiskiem. Tam znajdowało się boisko do gry w futbolówkę otoczone rzędem drewnianych ławek z wysoką w centralnym miejscu trybuną na około 50 osób. Kompleks sportowy pamietający okres przedwojenny uzupełniały dodatkowo boiska do gry w koszykówkę, do piłki siatkowej, skocznie i rzutnie lekkoatletyczne oraz korty tenisowe (za dzisiejszym Polmozbytem). Mieszkańcy grodu nad Regą chętnie korzystali z tego obiektu przez blisko 20 lat, aż do czasu wybudowania nowoczesnego stadionu im. XX-lecia PRL przy ulicy Siewnej (1964 rok).
Pierwsze klubu sportowe działające w Łobzie to: Gwardia 1945-54, Traktory 1946-48, Budowlani 1951-53, Mechanik 1951-53, LZS POM 1953-58, Spójnia 1954-58, Rega 1958-60, Sparta 1960-63.
Schedę po trzyletnim istnieniu LZS Sparta Łobez przejął nowy klub Międzyzakładowy Klub Sportowy Światowid.
Wszystko zaczęło się od…
A wszystko zaczęło się od wyjazdowego meczu piłki nożnej do Dobrzan, wiosną 1963 roku, w ramach rozgrywek OZPN o mistrzostwo Klasy B grupy stargardzkiej. Światowid Łobez rozgromił miejscowy LZS Dobrzany aż 9:0! W tym spotkaniu uczestniczył Marian Szyjka, wówczas 16 letni członek drużyny seniorskiej. Tak po wielu latach wspomina ten mecz łobeski pomocnik: (…) tego dnia było bardzo zimno i wietrznie, zwłaszcza mocno hulało na otwartym terenie. Jednak nikt nie zważał na takie drobne utrudnienia w grze, a cała drużyna była bojowo nastawiona na pierwsze zwycięstwo. Przyjechaliśmy liczną ekipą zawodników i działaczy łobeskich samochodem ciężarowym marki „Lublin”, nakryty brezentową plandeką. Samochód służył również jako szatnia, gdzie przebieraliśmy się w stroje piłkarskie.
(...) wynik pierwszego, historycznego meczu brzmiał 9:0 dla Światowida! Przeżywałem ogromną tremę a zarazem sportową satysfakcję. Jako 16-letni junior dostąpiłem zaszczytu reprezentowania barw klubowych w otoczeniu takich tuzów łobeskiego sportu jak Pan Eugeniusz Szczepanik - mój nauczyciel wychowania fizycznego, Pan Witold Markiewicz - przewodniczący Powiatowego Komitetu Kultury Fizycznej czy pan Jan Tracz - najstarszy, bo 31-letni prawoskrzydłowy. W zespole wystąpił także drugi junior Jędrek Słaby, mój kolega z klasy licealnej. Obaj strzeliliśmy po dwie bramki.
W wielkim debiucie reprezentacja Światowida pod kierunkiem trenera Eugeniusza Szczepanika zagrała w składzie: Mirosław Jankowski, Mikołaj Kondratowicz, Witold Markiewicz, Józef Michnowicz, Władysław Szkiecin, Zbigniew Zieliński, Roman Ciesiński, Jan Tracz, Jerzy Pomykalski, Wiesław Baka, Czesław Paczkowski, Marian Szyjka, Andrzej Słaby, Andrzej Belina, Ignacy Krzywański, Eugeniusz Szczepanik.
Nowy sezon piłkarski 1963/64 piłkarze Światowida rozpoczęli tradycyjnie na boisku nad Regą. Warunki do gry były arcytrudne, gdyż większość placu zalegał piasek (!), tylko obrzeża głównej płyty pokrywała murawa. Po opadach deszczu teren stawał się błotnisty, grząski. Pomimo tych obiektywnych przeciwności zespół piłkarski śmiało podejmował rywalizację w rozgrywkach B-klasowych. Wynik końcowy po dwóch w rundach nie był zbyt zachwycający, gdyż w grupie 12 drużyn Łobez zajął 8. miejsce.
Ważnym wydarzeniem w życiu Klubu było utworzenie grupy juniorskiej. Był to wymóg regulaminowy Okręgowego Związku PN, który okazał się logiczną i praktyczną metodą rozwoju piłkarstwa właśnie w małych miejscowościach. Juniorzy, i tak jest do dzisiaj, mieli obowiązek rozgrywania tzw. przedmeczy przed głównym spotkaniem seniorów.
Od 1964 roku sekcja piłki nożnej Światowida zameldowała się na nowym stadionie sportowym i na stałe, aż do dzisiaj, zadomowiła się przy ulicy Siewnej.
W czerwcu 1964 roku władze miasta i powiatu ukończyły, trwającą z przerwami, 5-letnią inwestycję i oddały do użytku stadion sportowy o wyśmienitych warunkach boiskowych, z pełnym zapleczem socjalno-magazynowym. Wybudowanie stadionu zlecono firmie budowlanej „Góraszka” z miejscowości Góraszka spod Warszawy. Koszt inwestycji oszacowano na 5 milionów złotych.
W czasie otwarcia nowego stadionu - dnia 22 lipca 1964 roku - rozegrano mecz towarzyski pomiędzy MKS Światowid a Reprezentacją Powiatu Łobeskiego.
Wynik „świątecznego” spotkania brzmiał 4:1 (2:0).
Kroniki zanotowały: pierwszego historycznego gola na nowym boisku przy ulicy Siewnej zdobył napastnik Światowida Ryszard Olchowik. Czołowy łobeski snajper popisał się trafnym strzałem w 26 minucie spotkania na bramkę dalszą od głównego wejścia stadionu.
Pierwsze lata, pierwsze sukcesy (1963-1973).
Łobeskie piłkarstwo powoli zaczęło wspinać się na coraz wyższe szczeble sportowej drabinki. W ciągu dwóch sezonów zespół seniorów z poziomu rozgrywkowego klasy B awansował aż do ligi okręgowej:
- sezon 1965/66 I miejsce w klasie B i awans do klasy A
- sezon 1966/67 I miejsce w klasie A i awans do ligi okręgowej.
To było radosne i budujące wydarzenie w życiu sportowym naszego miasteczka. Po wielu latach pracy szkoleniowej i organizacyjnej Światowid Łobez znalazł się w doborowej „14” najlepszych klubów województwa szczecińskiego. Tylko bardzo silne ośrodki jak Pogoń Szczecin, Arkonia Szczecin, Czarni Szczecin i Dąb Dębno uczestniczyły w tym okresie w wyższych klasach rozgrywkowych (I, II, III liga). Sukcesy piłkarzy Łobza były możliwe dzięki funkcjonowaniu nowoczesnego stadionu, aktywnej postawy działaczy sportowych, a przede wszystkim wspaniałej, przyjacielskiej atmosferze stworzonej w gronie kadry zawodniczej.
Awans drużyny seniorów do ligi okręgowej w roku 1967, należy do jednych z najważniejszych zdarzeń w 50-letniej historii Klubu.
Sukcesy piłkarzy z Łobza, a jednocześnie bardzo dobre efekty sportowe zespołów koszykarzy i koszykarek na parkietach w województwie oraz w kraju (Wrocław 1967), były wyrazem wielkiego zaangażowania i rzetelnej pracy szerokiej grupy działaczy sportowych. Dzięki ich zabiegom do współpracy i pomocy materialnej wciągnięto miejscowe instytucje i zakłady produkcyjne. Ta forma działania nosi w obecnych czasach modny termin - sponsoring. Ważny problem transportu został szybko i sprawnie rozwiązany. Grafik wyjazdów na zawody sportowe do innych miast był ściśle realizowany przez kierownictwo zakładów pracy. Na miejsce zbiórki zespołów klubowych zgodnie z harmonogramem podstawiano samochody ciężarowe marki „Lublin” i „Star”, później już wygodniejsze i szybsze pojazdy typu „Żuk” czy „Nysa”. Wszystkie usługi transportowe traktowano gratisowo.
Do grona aktywnych i sprawdzonych animatorów lokalnego sportu w początkowych latach działalności Klubu należeli: Edmund Smulski, Wincenty Krzywański, Józef Wieczorek, Jerzy Komorowski, Władysław Bogunia, Leon Majborski, Teofil Kapla, Władysław Mołda, Eugeniusz Szczepanik, Stanisław Żurawski, Józef Sola, Roman Ciesiński, Wilhelm Sienkiewicz, Mirosława Markiewicz.
Funkcje pierwszych prezesów Zarządu Światowida Łobez sprawowali kolejno: Jerzy Drożdż 1963-64, Wilhelm Sienkiewicz 1964-66, Kazimierz Maroński1966-68 i 1968-71, Edmund Stołowski 1971-72.
Od 1 sierpnia 1968 r. nowym trenerem zajmującym się kadrą klubową seniorów Światowida został Franciszek Paszel. Okazało się niebawem, iż 35-letni szkoleniowiec ze Świdwina to świetny znawca futbolu. Wcześniej, przez 12 lat czynnie uprawiał piłkarstwo, dostępując zaszczytu gry w I-ligowym WKS Zawisza Bydgoszcz.
Dawne lata pracy w Łobzie wspomina Franciszek Paszel:
- A historia z lat 60. wciąż żywa. Przez 40 lat czynnie pracowałem jako szkoleniowiec w różnych klubach piłkarskich. Praca ta nigdy nie była sposobem na uzyskiwanie profitów finansowych. Zdecydowanie traktowałem tę działalność jako hobby, jako potrzebę działalności społecznej i chęć przekazywania własnej wiedzy młodym adeptom futbolu. (…) W życiu zawodowym i działaniu sportowym wymagałem od siebie maksimum wysiłku i nie mniej od współpracowników. Zawsze hołdowałem zasadzie, że tylko rzetelną, systematyczną pracą dochodzi się do wyznaczonego celu. Innej metody na prawdziwy sukces, w każdej dziedzinie życia po prostu nie ma! (…) Pracując w Łobzie w latach 1968 - 1972 spotkałem oddanych działaczy - społeczników, o których można powiedzieć, że byli autentycznymi lokalnymi patriotami. Do nich zaliczam Józefa Wieczorka, Władysława Bogunię, Teofila Kaplę, Władysława Mołdę, Leona Majborskiego, Kazimierza Marońskiego czy braci Witolda i Wojciecha Markiewiczów. Z lat pracy w Łobzie pamiętam zawsze pełne trybuny, żywo reagujących kibiców. Takich sympatyków futbolu mogły pozazdrościć dziesiątki innych miast. Zachowałem w pamięci różne życiowe epizody. Na przykład - odprawy w Komitecie Powiatowym PZPR, pouczające mnie i członków Zarządu Klubu przed wyjazdem na mecze do NRD. Innym razem odbyto naradę najważniejszych ludzi Łobza w siedzibie partii na temat, co będzie ze Światowidem, gdy zdobędzie lidera okręgówki i awansuje do III ligi. (…) Zdradzając wątki wspomnień, na myśl przychodzą mi mecze z drużynami pierwszoligowymi; ten z Witnicy w 1969 roku przeciwko Pogoni Szczecin, a potem w trakcie obozu kondycyjnego w Muszynie z Odrą Opole (rok 1970). Zawsze moi zawodnicy podchodzili do trudnych spotkań bez zahamowań i zbytniego respektu do przeciwnika. Wspólnie z boiskową „paczką” budowaliśmy formę piłkarską na kilku obozach sportowych - dwukrotnie w Bukowcu oraz w Rewalu i Muszynie. (…)
Jak pamiętam, w ciągu 3 sezonów piłkarskich Klub stał się istnym łowcą nagród pucharowych, proporców i dyplomów. Zimowy turniej o Puchar „Kuriera Szczecińskiego” w roku 1969 i 1970, to klasyczny popis umiejętności techniczno-taktycznych łobeskich piłkarzy. Takie kluby jak Błękitni Stargard, Czarni Szczecin czy Flota Świnoujście wyjeżdżały z miasteczka nad Regą - każdy z bagażem 5 bramek. (…) Piłka nożna i sport wykazały niejednokrotnie, że są one nieodłącznym elementem naszego życia. Niech więc kształtują nasze charaktery, pozwalając doznać to, co w sporcie jest najszlachetniejsze i najlepsze.
W latach 1968 - 71 sport piłkarski w Łobzie święcił największe sukcesy. Trzy udane sezony rozgrywkowe w lidze okręgowej i liczne zwycięstwa w boiskowych potyczkach z czołowymi klubami okręgu szczecińskiego, zostały wzbogacone o następne piękne trofea pucharowe. Przypomnijmy jeszcze raz:
- start Światowida Łobez w Piłkarskim Pucharze Polski w roku 1969 zaowocował zdobyciem I miejsca na szczeblu wojewódzkim i uzyskaniem awansu do rozgrywek centralnych. Biało-niebiescy zmierzyli się w 1/32 finału Pucharu Polski w pamiętnym meczu z II-ligową Olimpią Poznań, w dniu 15 października 1969 r., przegrywając dopiero po dogrywce rzutami karnymi (wynik ostateczny 4:6),
- w popularnych Turniejach Otwarcia Sezonu o Puchar „Kuriera Szczecińskiego” Łobez trzykrotnie wywalczył prawo gry w finale. W II edycji tego cyklu rozgrywek w roku 1969 piłkarska kadra Franciszka Paszela w decydującym meczu o I miejscu pokonała szczecińską Pogoń I b 2:1 i zdobył główne trofeum Turnieju,
- w III edycji Turnieju Otwarcia Sezonu w roku 1970 Światowid awansował do finału, ulegając w walce o I miejsce Czarnym Szczecin 4:1,
- w VI edycji Turnieju Otwarcia Sezonu w roku 1973 Światowid awansował do finału, ulegając w walce o I miejsce Grunwaldowi Choszczno 2:0,
- w dniach 5-7 października 1970 r. piłkarze Światowida wywalczyli Puchar XX-lecia NRD, zajmując I miejsce w Międzynarodowym Turnieju Piłkarskim w Neuruppinie.
W tym samym okresie zawodnicy Światowida Łobez mieli możliwość skonfrontowania swoich umiejętności piłkarskich w meczach towarzyskich z czołowymi zespołami I-ligowymi, z:
Pogonią Szczecin 1:1 (25.05.1969 r. w Witnicy k. Dębna),
Odrą Opole 0:3 (10.02.1970 r. w Muszynie Zdroju)
Gwardią Warszawa 1:11 (22.07.1971 r. w Łobzie).
Charakterystyczną cechą działalności szkoleniowej i sportowej Klubu Światowid były liczne akcje obozowe letnie i zimowe. Tylko w latach 1968 - 1970 zespoły piłkarskie odbyły 4 zgrupowania kondycyjne: Bukowiec k. Świdwina 1968, Bukowiec k. Świdwina 1969, Muszyna Zdrój 1970, Rewal 1970.
Pierwsza dekada działalności Klubu przypada na lata 1963-1973. Pierwszy zespół seniorów w ciągu dziesięciu sezonów piłkarskich rozegrał: 3 razy w klasie B, 2 razy w klasie A i 5 razy w klasie okręgowej. Szkoleniem kadry klubowej zajmowali się kolejno trenerzy: Eugeniusz Szczepanik, Jarosław Krzyżanowski, Mieczysław Krall z Gryfic, Witold Markiewicz, Stanisław Kapilewicz ze Świdwina, , Henryk Panke z Drawska Pom., Franciszek Paszel ze Świdwina i Janusz Klimecki ze Stargardu.
Oprac. Zdzisław Bogdanowicz