Gmina sama ma długi, ale burmistrz umorzyła Uzdrowisku ponad 220 tysięcy
(POŁCZYN-ZDRÓJ) Burmistrz Połczyna-Zdroju Barbara Nowak umorzyła w 2010 roku połczyńskiemu Uzdrowisku ponad 220 tysięcy złotych podatku, chociaż gmina sama ma spore długi i zobowiązania wymagalne.
Jak wynika ze sprawozdania z wykonania budżetu Gminy Połczyn-Zdrój za miniony rok, Gmina osiągnęła dochody w wysokości 48.173.842 zł (96,61 proc. wykonania dochodów). Były to głównie dochody związane ze wzrostem subwencji oświatowej, dotacji państwa na pomoc społeczną i środkami unijnymi. Gmina wydała 50.272.065 zł, a chciała więcej, więc tu wykonano plan w niecałych 95 procentach. Nadwyżkę wydatków w kwocie ponad 2 mln zł pokryto pożyczkami oraz emisją obligacji komunalnych. Na koniec roku 2010 zobowiązania wymagalne gminy wyniosły 1.353.451 zł.
Na koniec roku minionego gmina była zadłużona na kwotę 18.580.528 zł, co stanowiło 38,55 proc. zrealizowanych dochodów. Co prawda próg ustawowy zadłużenia wyznaczono na 60 proc. i do niego daleko, ale gmina jak widać ma problemy z bieżącą płatnością (zobowiązania wymagalne).
Trudno w tym przypadku zrozumieć decyzję burmistrz o umorzeniu podatku Uzdrowisku Połczyn, któremu umorzyła zaległości za 2004 i 2005 rok, łącznie na sumę 220.610 zł. Trudno zrozumieć, bo jak samemu ma się długi, to nie umarza się komuś innemu, rezygnując z pieniędzy. Tym bardziej, że Uzdrowisko Połczyn było do 2010 roku spółką Skarbu Państwa, a później zostało sprzedane konsorcjum finansowemu KGHM.
Za finanse spółki państwowej odpowiada jej organ założycielski, czyli państwo. Państwo ustanawia prawo o podatkach i „ściga” wszystkich, by je płacili. A samo nie chce płacić??? Dochodzimy do prawnej paranoi. Oczywiście, że spółki Skarbu Państwa są na własnym rozrachunku, ale jak to jest, że po odwołaniu jednego prezesa, następny zatrudnia sobie wiceprezesa, którego wcześniej nie było! To znaczy, że spółka ma pieniądze! Tenże wiceprezes na pewno pobrał przez czas swojego urzędowania ponad 100 tys. zł, które burmistrz spółce umorzyła za jeden rok, a może nawet i całą umorzoną kwotę. Burmistrz więc tym umorzeniem uhonorowała rozrzutną spółkę? Jakim prawem? Te pieniądze były należne mieszkańcom połczyńskiej gminy, i gdyby te 220 tys. zł trafiło np. na wsie, mogłyby one polepszyć swoją infrastrukturę. A jest na wsiach marnie. W czyim więc interesie działała burmistrz Nowak?
Jednak kuriozum prawnym stanowi uzasadnienie decyzji o umorzeniu. Taka decyzja musi mieścić się w granicach określonych przepisami, więc nie może być dowolna. Otóż w uzasadnieniu umorzeń zaległości, w obu przypadkach, czytamy: „Największy podmiot w gminie, zatrudniający 300 osób, który swoją działalnością podkreśla uzdrowiskowe walory miasta”. Tej pory wydawało mi się, że to najwięksi przedsiębiorcy utrzymują budżety gmin, a tu nowość – największy nie płaci. A może po prostu w budżecie spółki zabrakło pieniędzy na stanowisko wiceprezesa i w ten cudowny sposób się znalazły. Samym uzasadnieniem powinna zająć się Regionalna Izba Obrachunkowa. Zbadać, ile jest warte „podkreślanie” uzdrowiskowego charakteru miasta. Może więcej? Wtedy RIO powinna nakazać Gminie dopłacić!
Kazimierz Rynkiewicz
a teraz ściąga pieniądze z płatnych parkingów koło SANO śmiechu warte
~BiBi
2011.07.02 11.35.22
I bardzo dobrze zrobiła pani burmistrz, na jej wysoką pensyjkę zawsze starczy, a mając w Połczynie bandę idiotów, którzy głosują na nią wbrew zdrowemu rozsądkowi wykorzystuje tę sytuację na maksa. Ona już się ustawiła na starość to niech się ustawią inni. Brawo pani burmistrz, zadłużmy gminę do 60% a później niech się martwią inni, jestem z Panią:)