Rozmowa z burmistrzem Łobza Ryszardem Solą
Pod koniec lipca był pan w Warszawie na spotkaniu, zorganizowanym dla 18. podmiotów, które przeszły pierwszy etap odnośnie dofinansowania termomodernizacji z narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Jakie przywozi pan informacje ze spotkania?
- Na spotkaniu w Warszawie zapoznano nas z tym, co nas czeka w przyszłości. Teraz musimy przejść etap drugi. Złożyliśmy deklarację, na jakim jesteśmy teraz etapie, jako poszczególne grupy. Mamy teraz czas, aby jeszcze raz przejrzeć swoją dokumentację, abyśmy, bazując już na wiedzy, jaką przekazano nam w Warszawie, mogli eliminować błędy. Już ustaliliśmy, że korygujemy porozumienie z poszczególnymi gminami. Narodowy Fundusz nie podał ramowego wzoru porozumień, musieliśmy je wypracować sami, są one więc niedoskonałe. Wyszło to „w praniu”, podczas przygotowywania dokumentacji przetargowej, ogłaszania przetargów np. kto powinien ogłaszać przetargi, podpisać się pod nimi, to znaczy lider, czy partner – burmistrz gminy, w której będzie wykonywana termomodernizacja.
Mamy czas na to, aby porządnie przejrzeć złożoną dokumentację, aby zapoznać się z kryteriami oceny drugiej. Dostaliśmy dokumenty, materiały, wiemy, jakie są kryteria. To daje nam komfort, że zgodnie z nimi zrobimy wszystko, czego nie zrobiliśmy w etapie pierwszym.
– W jaki sposób w takim razie pisaliście wniosek do pierwszego etapu. Chyba mieliście jakieś wytyczne, skoro zajęliście 3 miejsce w kraju?
- Wcześniej wiele rzeczy robiliśmy w „w ciemno”. Mieliśmy wiele wątpliwości, odnośnie przesyłu środków finansowych, nadal czekamy na informacje z RIO, o tym jaki wpływ na budżet będzie miało te 19.253 tys. zł, które wpłynie na konto gminy w przyszłym roku. Czy będą to pieniądze budżetowe, czy też nie.
- Mam rozumieć, że wszystkie pieniądze o jakie aplikowały gminy powiatu łobeskiego, zostaną przelane na konto lidera, czyli gminy Łobez, a dopiero stąd będą przelewane na konta poszczególnych gmin?
- Pieniądze wpłyną na konto, a my będziemy je transzami przelewać na konto danej gminy, gdy ta przedstawi nam faktury za wykonane prace na swoich obiektach. Ja na podstawie faktury przeleję 50 proc. wartości danego zadania, pozostałe 50 proc. wykłada gmina, która prowadzi inwestycję.
- Powróćmy do Warszawy. Czy doszło tam do jakiś szczególnie ważnych deklaracji?
- W Warszawie, pięć podmiotów z województwa zachodniopomorskiego, które przeszły pierwszy etap, porozumiało się i zadeklarowało, że teraz ujednolicimy wszystkie dane, tak abyśmy mieli jednakowe wzory porozumień i jednakowe wzory korekt. Doszliśmy do wniosku, że teraz nie jesteśmy dla siebie konkurentami, ale partnerami. Pierwsze spotkanie zorganizuje starosta szczecinecki Krzysztof Lis w Szczecinku. Na spotkanie pojedziemy większa grupą: burmistrzowie, skarbnicy, koordynatorzy z ramienia poszczególnych gmin. Na tym spotkaniu wypracujemy jakiś wspólny schemat działania, tak aby żaden z nas w trakcie oceny nie spadł z listy.
– Albo wszyscy, albo nikt? Ale właściwie dlaczego liderem został powiat szczecinecki?
– Powiat szczecinecki ma największy projekt, starosta Krzysztof Lis skupił wokół siebie trzy powiaty i ponad 20 gmin.
- Z listy podmiotów, które przeszły pierwszy etap wynika, że liderami są starostwa. Początkowo starostwo łobeskie miało koordynować zadanie, jednak wycofało się. Czy w takim razie gmina Łobez jest jedyną gminą, będącą liderem dla innych gmin?
- Tak. Rzeczywiście nasza gmina jest jedynym przykładem projektu, gdzie gmina skupiła wokół siebie inne gminy.
– Ogłoszono już cząstkowe przetargi na termomodernizację. Jeśli nie przejdziecie drugiego etapu, to co wtedy?
- Zasada jest prosta, jeśli nie otrzymamy dofinansowania, to gminy same pokrywają koszty zleconych prac cząstkowych, zgodnych z harmonogramem prac wypracowanych w ramach porozumienia.
- Rozumiem, że pierwsza transza przyszłaby w roku przyszłym?
– Jest bardzo duża i realna szansa na to, że jeśli przejdziemy ocenę drugą, to tuż po oficjalnej informacji, że przeszliśmy drugi etap, możemy przygotowywać wniosek o płatność, na wykonane roboty cząstkowe w poszczególnych gminach. Zaraz po podpisaniu umowy z NFOŚ możemy składać już wnioski o płatność. Jest realna szansa, że pieniądze spływałyby już w roku obecnym. NFOŚ i Bank Gospodarstwa Krajowego apelowali, abyśmy nie czekali z wnioskami o płatność. Im zależy bowiem na tym, aby te pierwsze pieniądze spłynęły do nas już w tym roku. Możemy składać wnioski przed terminem, aby nie doszło do sytuacji, gdy zostaną zasypani wnioskami o płatności. Ja nie zakładam, że spadniemy z tej listy.
– Dziękuję za rozmowę
Magdalena Mucha