(POŁCZYN ZDRÓJ) Do nieprzyjemnej awantury doszło w miniony piątek w połczyńskim urzędzie. Na spotkanie nauczycieli i radnych w sprawie połączenia szkół ponadgimnazjalnych nie wpuszczono dziennikarza i wyproszono dyrektora szkoły Bogusława Ogorzałka. Poirytowany tą sytuacją radny powiatu Jerzy Jacewicz opuścił salę.
Nic nie zapowiadało, że dojdzie do tej awantury. Kilku nauczycieli z Zespołu Szkół w Połczynie chciało się spotkać z radnym i władzami miasta, by – jak się dopiero później dowiedziałem – naradzić się w sprawie likwidacji i połączenia połczyńskich szkół ponadgimnazjalnych. Podobno mieli zaproponować burmistrz Nowak, nie godząc się na rozwiązanie ich Zespołu, by miasto przejęło prowadzenie szkoły.
O spotkaniu dowiedziałem się przypadkowo i jadąc nie znałem tematu. Wiedziałem tylko, że będzie o połączeniu placówek. Liczyłem, że będą wszystkie zainteresowane strony i wyłożą na stół wszystkie argumenty, co będzie można opisać czytelnikom, by wiedzieli co w tej sprawie sie dzieje. Przecież takie dyskusje zawsze dotyczą pieniędzy, więc podatnicy powinni wiedzieć, jak sie nimi władza posługuje.
Już w drzwiach urzędu usłyszałem pytanie od jednego z mieszkańców – czy mam zaproszenie. Machnąłem ręką, bo do urzędu zapraszać nie trzeba. Jest on przecież własnością podatników, którzy go w każdym calu finansują. Nie ma w nim ani jednej prywatnej złotówki któregokolwiek urzędnika. Każda żarówka, stołek, długopis czy kartka papieru jest zakupiona za pieniądze podatników, a więc jest własnością publiczną. Tak jak każdy wytworzony w nim dokument powstał za pieniądze podatnika i jest własnością publiczną, z wyłączeniem spraw zastrzeżonych w ustawach. W końcu każdy burmistrz tylko chwilowo zarządza tym majątkiem podatników; dzisiaj burmistrz Nowak, jutro ktoś inny, ale majątek nadal pozostaje publiczny. Do głowy by mi nie przyszło, że spotkanie w miejscu publicznym, z publiczną władzą i radnymi powiatu i gminy w temacie jak najbardziej publicznym może być tajne. A jednak...
Już na początku problemem było ustalić, kto jest gospodarzem tego spotkania. Przed urzędem wywiązała się dyskusja radnego powiatu Kazimierza Tutura z kilkoma mieszkańcami o tajności i jawności tego spotkania. Radny przekonywał, że ma być tajne i już. Po kim jak po kim, ale po nim się tego nie spodziewałem.
Nim skończył przekonywać do swoich racji, z urzędu wyszli radny Jerzy Jacewicz i dyrektor ZSP Bogusław Ogorzałek. Radny Jacewicz oświadczył, że jest zbulwersowany sytuacją, bo z sali wyproszono dyr. Ogorzałka i on wobec tego też wychodzi.
Poprosiłem dyr. Ogorzałka o komentarz do tej sytuacji.
- O spotkaniu poinformował mnie starosta mówiąc, bym skontaktował się z panią burmistrz w sprawie udziału w nim. Jestem przecież bezpośrednio zainteresowany losem połczyńskich szkół ponadgimnazjalnych. Byłem rano u pani burmistrz, która powiedziała, że ona nie jest organizatorem tego spotkania, tylko radny Tutur. On z kolei stwierdził, że organizatorem jest pani burmistrz. Kiedy mu powiedziałem, że byłem u niej rano, powiedział, że za jakiś czas znowu się skontaktujemy. Przemyślał sprawę i rozmawiał z innymi osobami i stwierdził, że on mnie nie zaprasza. Nie przyznał się, że on jest organizatorem. Później do mojej szkoły przyszedł nieoczekiwanie radny powiatowy pan Jacewicz, który został zaproszony jednak przez pana Tutura. Powiedział – Słuchaj Bogdan, dobrze by było, jakbyś był na tym spotkaniu. Umówiliśmy się, że pójdziemy razem na to spotkanie. Poczułem się zaproszony przez pana Jacewicza, a kiedy tam się znalazłem, przewodnicząca rady pani Kłusewicz uznała, że organizatorem jest jednak pani burmistrz. No to dlaczego pan Tutur zapraszał wszystkich na to spotkanie? To takie zrzucanie jeden na drugiego odpowiedzialności. Jeżeli jest siła argumentów po stronie uczestników tego spotkania, to czego mają się obawiać dyrektora sąsiedniej szkoły, którego również mogą dotknąć decyzje podjęte w stosunku do szkoły bliźniaczej, bo te szkoły mają być przecież połączone. - powiedział.
Co dyrektor Ogorzałek myśli o tym połączeniu?
- Nie jestem przeciwnikiem liceum ogólnokształcącego. Mogłoby ono być nawet wiodące w nowym zespole. Nie ma w szkołach buntu przeciw połączeniu szkół. Nauczyciele mojej szkoły, można powiedzieć jak jeden mąż, są za tym połączeniem. Widzą szanse dla Połczyna, żeby uciąć pewne wieloletnie zaszłości, które nie służą dobrze tej społeczności. Jeśli chodzi o liceum, jest grupa nauczycieli, których tutaj widać, można by nazwać ich - grupę trzymających władzę, której ewidentnie zależy na tym, żeby wszelkimi środkami storpedować to połączenie, żeby zostało tak jak jest. Obie szkoły przez te lata odbierały sobie uczniów. Szansa dla liceum leży w tym, żeby ono spokojnie w tym jednolitym zespole mogło stworzyć każdemu z uczniów, który kończy połczyńskie gimnazja, odpowiednie warunki, żeby znalazły się we właściwym miejscu. Bo jeżeli na siłę tworzy się czwartą klasę, a młodzieży jest dwukrotnie mniej, niż dwadzieścia lat temu, gdy ja chodziłem do liceum i były dwie klasy a teraz są cztery, to tym dzieciom wyrządza się krzywdę. Dwie szkoły na taki mały Połczyn to za dużo i ta rywalizacji ani jednej, ani drugiej dobrze nie służy. - mówi dyrektor Ogorzałek.
Po wyproszeniu dyrektora również mnie nie wpuszczono na to spotkanie. Nie mogę więc przedstawić czytelnikom, o czym rozmawiano. Wygląd na to, że dla tutejszej władzy, niektórych radnych i nauczycieli jest lepiej jak nic nie wiecie.
Kazimierz Rynkiewicz
e-mail: wppp1@wp.pl
Zawsze twierdziłem i publicznie oznajmiałem, że Połczyn Zdrój to prywatne miasto. Ale takim pozostanie również wówczas, kiedy władzę weźmie SGI i jego niedowartościowana p. prezes Helena K. Połczyn potrzebuje trzeciej, do bólu zdrowej siły. Nie wykluczone, że jest ją w stanie zbudować Roman K.
~aga
2008.02.23 10.09.19
Panie Redaktorze halo halo, czy napisze pan merytoryczny artykuł wyjasniajacy motywacje radnych? Czy juz Pan zakończył ten temat??
Czytelnicy proszą...
~inny
2008.02.23 09.00.00
do niedouczonego podpołczyniaka - ucz sie od innych, a nie obrażaj ich.....
czy tylko jesteś "niedouczonym podpołczyniakiem"?????????????
~podpołczyniak
2008.02.22 22.46.40
nie znam sie na oswiacie ale cz osoby z Warszawy z Krakowa i nnych miast wiedzą lepiej co w naszym powiecie robić? Mysle, ze odregawouja stresy ze nie mogą sie wybic w swoim srodowisku, a w połczynku takiej prowincji gdzie moze są rodziny mozna zaistnieć.Połczyniaki, niech wam nie mieszają uczeni, niedouzceni absolwnci niezrealzowni życiowo frustrarty Z polski. Pozdrawiam wszystkich absolwentów. Też niedouczny podpołczyniak ale nie frustrat.
~Michał
2008.02.21 12.06.18
W końcu doczekaliśmy się dwóch mądrych wypowiedzi które wnoszą więcej niż bzdety wypisywane przez 3 lub 4 te same osoby, tyle że pod innym nickiem.
Panie Redaktorze, dużo osób podpisze się pod wypowiedzią Agi ponieważ ta osoba wie o co konkretnie pytać, a przy okazji nie wnosi "nerwowej atmosfery" która to towarzyszy wielu powyższym wypowiedziom.
Powodzenia oraz odporności na niektóre wypowiedzi.
~no
2008.02.21 11.59.22
no pewnie -jak informacje to ok. trzeba je przecież dla siebie wykorzystać ale jak wpuścić na spotkanie to nu, nu...
~aga
2008.02.21 07.40.21
to ja bardzo prosze o informacje, których nie sposób wydobyć ze starostwa - może panu się uda.
interesuje mnie kto, kiedy, jaka metoda i na jakiej próbie wykonał badania preferencji uczniów którymi uzasadniono uchwałe oraz poprosze o publikację symulacji finansowych - dokładnie z metodologią - na podstawie których managerowi oświaty ze starostwa wyliczyli oszczędności wynikające z łaczenia szkół. Potrafi Pan zdobyc te dane i je opublikowac? Bedziemy mocno zobowiązani, bedziemy mieli materiał do dyskusji i bedziemy mogli nareszcie merytorycznie odnieśc sie do informacji, których tajności starostwo broni jak niepodległości
~Redaktor
2008.02.21 01.18.15
Emigrancie - jak widać tylko mnie można przywołać po nazwisku, więc nie chowam głowy w piasek, tylko mam bardzo dużo pracy i nie zawsze czas na przyjemność udziału w dyskusjach internetowych. Dziwi, że jako Emigrant nie podpisał się pan nazwiskiem - za granicą chyba już nic panu nie grozi?
Sama dyskusja jest ciekawym zjawiskiem socjologicznym - rozgorzała wokół szkoły, choć trochę późno po tym artykule, ale i artykuł jak widzę był spóźniony, za co biję się w pierś, bo uchwała intencyjna Powiatu podjęta, choć sprawa nie jest przez to zamknięta.
W świetle tego uwidacznia się brak informacji na ten temat, bo takowa powinna zaistnieć już w listopadzie. O takim braku informacji był powyższy artykuł. I co? I nic. I to mnie najbardziej dziwi w tej dyskusji. Ostatnie zdanie artykułu brzmiało: "Nie mogę więc przedstawić czytelnikom, o czym rozmawiano. Wygląda na to, że dla tutejszej władzy, niektórych radnych i nauczycieli jest lepiej jak nic nie wiecie". Ten wątek prawie nie zaistniał. Więc albo wszystko wiecie, albo zgadzacie się z tą tezą, że lepiej jest jak nic nie wiecie.
Wielu próbowało bronić tajności spotkania, więc albo na nim byli i wiedzą, ale nie chcą, by wiedzieli inni, albo nie byli ale bronią władzy z przyczyn psychologicznych lub interesów (albo "prawnych" jak Emigrant, który nie zainteresował się trudnością z ustaleniem gospodarza spotkania) nie odpowiadając na pytanie - czy chcieliby wiedzieć, bo może nie chcą, ale zdanie w sprawie mają (bez potrzeby wiedzy, co jest zjawiskiem nader częstym).
Podtrzymuję tezę, że sprawa była publiczna; urząd, radni, nauczyciele, szkoły i za tym wszystkim stojące pieniądze podatników! Oni chcą wiedzieć, na co są lub będą wydawane; w formie dotacji, remontów, pensji itp. itd. Wszystkie argumenty powinny być wyłożone na stół i poddane pod publiczną debatę. Kto chce coś załatwiać pod stołem, to znaczy że ma nieczyste intencje. Tak to widzę.
Postaram się oczywiście dostarczyć jak najwięcej danych na temat szkół, by dyskusja była merytoryczna. Pozdrawiam wszystkich.
~mariola
2008.02.20 17.12.13
do zamyślonego, emigranta, agnieszki, dagi itp - jestem z wami!!! leczenie kompleksów przez pisanie postów na tej stronie to doskonały pomysł!!! żenada
~rambo...
2008.02.20 16.35.42
...a witam świtę....witam
~rambo-bambo
2008.02.20 14.42.27
Zajmij sie tematem a nie bzdurami,albo.....zamilknij
~rambo
2008.02.20 13.28.17
do Stażysty...szantazysty...ale wystawiasz koleś opinię swemu Dyrektorowi...skoro Cię przyjął na staż!
~puknijcie sie w czoło!
2008.02.20 12.51.15
no to dołózmy im jeszcze poprawczak i resocjalizację więźniow
~puknijcie sie w czoło!
2008.02.20 12.50.49
no to dołózmy im jeszcze poprawczak i resocjalizację więźniow
~obiektywna
2008.02.20 12.31.32
mam tylko nadzieje, że wszyscy rodzice wysyłający dzieci do Lo z tradycją wiedzą co się dzieje np. na przerwach albo po lekcjach w szatniach i skąd te cykliczne naloty policji z psem...
~aga
2008.02.20 10.26.21
rynsztokiem powiało....
~Stażysta
2008.02.20 08.56.46
Do Zamyslonego: To ja Stefan..tylko nie wydaj mnie bo obaj spadniemy ze stołka
~Emigrant
2008.02.20 07.37.26
Panie Redaktorze Rynkiewicz! Gdzie Pan jest???! Jednak żaden z Pana dziennikarz. Głowa w piasek i do widzenia! WSTYD!!!
~agnieszka
2008.02.20 06.41.26
Szanowny Panie "Człowiek" mam w sobie wiele obiektywizmu, i wiem ze tyle ludzi, tyle filozofii na życie!!! Jestem Połczynianką, absolwentką, matką, i chcę aby moja córka, przed którą niebawem będzie stał dylemat wyboru szkoły, mogła pozostać przez kolejne 3 lata w naszym LO z tradycją!! poprostu mieszkając w domu, a nie rano i popołudniu tułając sie po autobusach trasa Białogard, bądź Świdwin. Panie Człowiek, nie musze odkrywać siebie na forach, wystarczy że mam SWOJE ZDANIE i wypowiadam je oficjalnie "na żywo"!!!
~Zamyślony
2008.02.19 22.11.08
Do Stażysty: Marek... to znowu Ty? Czy żona...?
A może... nie... nie możliwe... Boguś???