Mewa: Andrusieczko – Kęsy, Żurawik (70\' Frost), Pawłowski M., Deuter, Wasiak (75\' Majewski), Pawłowski A., Pietrowski, Waldon (46\' Błaszczyk), Gradus, Grygiel. Trener Dariusz Kęsy.
Bramki: Łukasz Grygiel, Mariusz Błaszczyk i Mirek Pietrowski.
W sobotnim pojedynku z Wichrem w Brojcach Mewa musiała odczuwać trudy środowego meczu pucharowego z Gryfem Kamień Pomorski. To jedna z przyczyn porażki, ale nie jedyna. Do innych należą: brak Libiszewskiego w bramce, błędy graczy, sędziego bocznego, przy bramce ze spalonego strzelonej na 2:0 dla Wichra, a także kapitalna tego dnia forma bramkarza gospodarzy, który wyciągał wszystkie niemożliwe do obrony piłki. No cóż, tak czasami bywa. Mewa i tak dogoniła Wichra z 2:0 po pierwszej połowie na 3:2, Wicher strzelił na 4:2, Mewa znowu strzeliła na 4:3, ale na remis zabrakło już czasu. (r)