Klasa okręgowa
SARMATA Dobra – ORKAN Suchań 3:4 (1:2)
SPARTA Węgorzyno – INA Ińsko 2:0 (1:0)
MEWA Resko – ŚWIT Szczecin 3:2 (2:2)
ŚWIATOWID Łobez – MASOVIA Maszewo 1:1 (0:1)
V liga
KŁOS Pełczyce – RADOVIA Radowo Małe 11:2 (7:2) Mecze przedostatniej kolejki praktycznie rozstrzygnęły układ w tabeli. Największą przykrą niespodzianką okazała się porażka wicelidera Sarmaty Dobra z przedostatnim w tabeli Orkanem Suchań. Jeżeli spadną dwa zespoły z klasy okręgowej to można pogratulować Orkanowi, bo wspiął się na piłkarskie wyżyny uciekając z ogona tabeli, a ma jeszcze szansę przeskoczyć Vielgovię. Sarmata nie wykorzystał trzech szans, jakie stwarzały wcześniejsze przegrane mecze KP II Police. Mógł odskoczyć na kilka punktów i spokojnie kończyć kolejkę. Jednak piłka jest okrągła, czyli pełna niespodzianek.
Sparta pogrążyła Inę Ińsko, która miała na początku rozgrywek spore ambicje, ale za mało wytrwałości i konsekwencji w budowaniu zespołu. To trochę takie lustrzane odbicie Sparty, tylko z drugiej strony tabeli. Ale mankamenty podobne.
Tak jak Sarmacie, tak i Mewie lepiej gra się z zespołami z czuba tabeli, i oba zespoły wygrały z liderem – Świtem. To świadczy o dużym potencjale, ale przegrane z outsiderami o małej odporności psychicznej i słabej mobilizacji przedmeczowej. Dobrze jednak, że Mewa zmobilizowała się i rzutem na taśmę zapewniła kibicom – nie tylko Reska, ale myślę, że całego powiatu – przeżywanie emocjonujących derbów w przyszłych rozgrywkach.
Światowid nie przegrał kolejnego meczu i to już zapowiada stałą tendencję w grze tego zespołu. Jest coraz lepiej i oby wakacje nie przerzedziły drużyny.
Radovia chyba pogodziła się już ze spadkiem i słusznie trener Kulik gra już młodzieżowcami przygotowując ich do gry w okręgówce. Juniorzy będą musieli ostro trenować, by nie okazało się, że zespół nie radzi sobie w niższej lidze, bo ostatnie dwucyfrowe wyniki świadczą, że nawet w okręgówce może mieć problemy.