Wciąż niepewna V-ligowego bytu SPARTA w 28 kolejce spotkań tej klasy rozgrywkowej, uległa w Gryficach VINECIE Wolin 1:3. Goście nadal mający szansę na zajęcie premiowanej awansem 2-iej lokaty, wygrali zasłużenie, imponując zwłaszcza przygotowaniem motorycznym oraz grą na „jeden kontakt”.
SPARTA Gryfice – VINETA Wolin 1:3 (1:2)
1:0 – Bartosz Machaj (3\'), 1:1 – Jakub Przewoźny (20\'), 1:2 – Jarosław Herosimczyk (29\'), 1:3 – Grzegorz Wojtkiewicz (60\')
sędziował: Marek Pluta z Choszczna
SPARTA: Sylwester Gładysz – Mateusz Janowski, Krzysztof Wawiórko, Bartosz Machaj (61\'- Jakub Gnat), Andrzej Paruch, Paweł Bogacz, Mariusz Wlaźlak (66\' – Zbigniew Stosio), Mariusz Dąbrowski, Mariusz Remplewicz, Artur Kurkiewicz, Paweł Rynalski
Trener: Artur Kurkiewicz
VINETA: Maciej Reszkis – Andrzej Gałczyński, Dariusz Cader, Łukasz Wójcik, Adam Gołubowski, Marcin Lewandowski, Adrian Nagórski, Jarosław Herosimczyk, Dawid Łodyga, Jakub Przewoźny, Grzegorz Wojtkiewicz
Trener: Adam Gołubowski
Konfrontacja V-ligowego marudera z „papierowym” faworytem rozpoczęła się od mocnego uderzenia tych pierwszych. Mariusz Remplewicz, krótki rajd prawą flanką (3\'), zakończył mierzonym dośrodkowaniem, a stojący w polu bramkowym rywali, junior – Bartosz Machaj – ku uciesze 600-osobowej rzeszy widzów, otworzył rezultat spotkania.
Jak się później okazało, były to „miłe złego początki”. Grająca pomysłowo VINETA już w tej samej minucie mogła doprowadzić do wyrównania. Na szczęście dla miejscowych, z kąśliwym uderzeniem Grzegorza Wojtkiewicza, poradził sobie Sylwester Gładysz. Z kolei w 13\' bliscy podwyższenia prowadzenia byli gospodarze; ich kapitan – Paweł Rynalski – po bilardowym zagraniu Remplewicza, stanął oko w oko w Reszkisem, nie trafił jednak z 6 metrów w światło bramki. W 20\' stało się. gapiostwo defensorów SPARTY, wykorzystał Jakub Przewoźny, strzelając do pustej bramki, po perfekcyjnym zgraniu głową Łukasza Wójcika. W 29\', rozkręcający się z minuty na minutę wolinianie objęli prowadzenie; zespołową akcję VINETY, kapitalnym uderzeniem z obrębu pola karnego, zwieńczył Jarosław Herosimczyk. Mimo wyraźnej dominacji taktycznej i technicznej przyjezdnych, w inauguracyjnej odsłonie SPARTA trzykrotnie stawała przed szansą pokonania Reszkisa: w 36\' bramkarz VINETY intuicyjnie odbił, zmierzającą pod poprzeczkę piłkę, po uderzeniu Machaja, w 44\' o centymetry pomylił się Paweł Bogacz, a na sekundy przed przerwą ogromnej szansy na doprowadzenie do wyrównania, nie wykorzystali miejscowi – w zamieszaniu pod bramką wolinian, powstałym po rzucie wolnym egzekwowanym przez Remplewicza, bliscy powodzenia byli: Machaj, Rynalski i Kurkiewicz.
Po zmianie stron sytuacja na placu boku niewiele się zmieniła. Ton grze nadawali goście, którzy swoją supremację udokumentowali kolejną bramką. Jej autorem (60\') był Grzegorz Wojtkiewicz. Gryficzanie najbliżsi zniwelowania dwubramkowej przewagi byli w 62\' i 68\'. W pierwszym przypadku, główkę Kurkiewicza z trudem obronił Reszkis, a 6 minut później nie zdołał pokonać go w sytuacji jeden na jeden Remplewicz.
Niedzielna porażka SPARTY mocno skomplikowała jej sytuację w dolnych rejonach tabeli. Podopieczni Artura Kurkiewicza, aby pozostać w lidze, w dwóch ostatnich spotkaniach – z OSADNIKIEM w Myśliborzu i ORŁEM Trzcińsko Zdrój w Gryficach - muszą zdobyć minimum 1 punkt. (A)
PS.
W przedmeczu juniorów
SPARTA uległa VINECIE 0:2.