(DOBRA) SARMATA Dobra – VIELGOVIA Szczecin 3:1 (3:0)
Sarmata: Brodowicz, Sadłowski, Jaszczuk, Dorsz, Mikołowski, Kieruzel, Dzierbicki, Surma, Graczykowski, Padziński, Kamiński oraz Olechnowicz, Bagiński, Budziński.
Trener: Tomasz Surma.
Bramki: Graczykowski, Dzierbicki, Mikołowski.
Piłkarze doberskiej Sarmaty tradycyjnie już z silnym przeciwnikiem, jakim był w ostatnim meczu zespół szczecińskiej Vielgovii, rozegrali bardzo dobre spotkanie. Dominacja Sarmaty uwidoczniła się szczególnie w pierwszej połowie, kiedy to zawodnicy z Dobrej wypracowali sobie kilka dogodnych pozycji do strzelenia bramek, jednak udało się im zdobyć zaledwie - albo aż - trzy. W 24 min. kapitalnym uderzeniem z ok. 20 m popisał się najlepszy snajper Sarmaty Paweł Graczykowski, umieszczając piłkę w okienku Vielgovii. W 5 min. później z takiej samej odległości, lecz strzałem po ziemi, swoją pierwszą bramkę dla Sarmaty zdobywa najmłodszy na boisku 16-letni Damian Dzierbicki. W 39 min. padła trzecia bramka dla gospodarzy. Rzut wolny spod linii bocznej boiska z odległości ok. 40 m wykonał 18-latek Mateusz Mikołowski. Po jego uderzeniu piłka odbiła się przed bramkarzem i wpadła nad nim do bramki. Dużą rolę przy tej bramce odegrał 17–latek Emilian Kamiński, który prawidłowo przyblokował ciałem interweniującego bramkarza gości.
Po przerwie na boisko ze strony Sarmaty wyszła jakby inna drużyna. Skończyła się piękna widowiskowa gra. Zawodnicy Sarmaty zapomnieli o składnych akcjach ofensywnych, a ograniczali się tylko do wybijania piłek z własnej połowy, jednak najczęściej przejmował ją przeciwnik i wracała ona z powrotem jak bumerang. W tym czasie jak zwykle kapitalną partię rozegrał bramkarz Sarmaty Damian Brodowicz, który wybronił wiele groźnych strzałów, a jedyny strzał w 79 min., który przepuścił do bramki nie obciąża jego konta. Podczas jego interwencji piłka odbiła się od nierówności boiska i zmyliwszy go wpadła do bramki. Reasumując mimo słabszej drugiej połowy zasłużone zwycięstwo piłkarzy Sarmaty.
Juniorzy Sarmaty pokonali Vielgovię 2:1 i umocnili się w czołówce tabeli. (r)