(ZŁOCIENIEC) Byliśmy na ostatniej sesji Rady złocienieckiej chwilami wręcz wstrząśnięci. Oto ojciec jednego z malutkich piłkarzy Uczniowskiego Klubu Sportowego Orlik przy Szkole Podstawowej nr 2, Krystian Wierzbowski, poinformował, że prowadzone tam szkolne stowarzyszenie ma tak skromną dotację, że nawet nie ma środków na odpowiednie piłki. Nie ma pieniędzy na stroje, na inne akcesoria piłkarskie. Nie ma środków na wyjazdy na turnieje, nie ma środków na organizowanie turniejów u siebie, w Złocieńcu.
Porównywał
Mówił, że zupełnie inaczej jest w Drawsku Pomorskim, w innych miejscowościach. – Nasi chłopcy, w porównaniu z innymi, to wprost pod względem wyglądu oberwańcy – to sens wypowiedzi Krystiana Wierzbowskiego. Niedawno byłem świadkiem konfrontacji piłkarskiej trampkarzy i juniorów Olimpu z Drawą. Utkwiło mi w uszach pytanie jednego z młodziutkich piłkarzy Olimpu wypowiedziane na rozgrzewce: - Dlaczego chłopaki z Drawy mają nawet ochraniacze, a my nie? - Oczywiście nikt chłopczykowi nie odpowiedział. Konfrontacja sportowa przez złocienian została przegrana na dwóch frontach i to wysoko.
Nikt, bo nikt
Do wypowiedzi Krystiana Wierzbowskiego nikt z radnych się nie odniósł. Komplecik gminnych rządców nie otworzył usteczek. O tym, by szef sportu w radzie, Jan Macul, cokolwiek na ten temat, nawet nie było co marzyć. No, i jaka konkluzja? Nie tylko przecież ojciec młodziutkiego piłkarza odszedł z niczym, ale przecież sam ten chłopczyk. Oto, mimo tego, że wypowiedzi wysłuchały wszelkie władze, znakomicie zarabiające, wszyscy radni, fenomenalnie w gminnych spółkach zarabiający prezesi obecni na sali, Krystian Wierzbowski odszedł z niczym. To znaczy malutki chłopczyk, jego syn.
Jak najdalej od Wąsawy
Oto jeden z podopiecznych Łukasza Piórkowskiego, właśnie z owego Orlika, wygrał testy w Lechu Poznań i już jest piłkarzem tego klubu. Gdy rodzina chłopaka prosiła reportera o radę, co z nim dalej począć, rada była tylko jedna – jak najdalej od Złocieńca, od jego samorządowych klimatów! Drugi z chłopaków spod ręki Łukasza Piórkowskiego jest w kadrze piłkarskiej zachodniopomorskiego. Trzeci – pod nieustającą kuratelą też Lecha Poznań.
A radni usteczka w dziubki
Nie uwierzą czytelnicy, ale w przedstawianej sytuacji nikt z radnych nie zaproponował, ot choćby tak: – Wysyłamy wam już jutro dziesięć tysięcy złotych, kupicie chłopakom co tam trzeba, po jakimś czasie odpowiedzcie, czy już wszystko gra i czy nasze szkolne dzieci nie wstydzą się tego, jak na obiektach sportowych wyglądają w porównaniu z rówieśnikami z innych miast i wiosek. -
Tyle, co nic
Jakie są fundamentalia owego wydarzenia? Nie ma dzisiaj w Polsce, w awangardzie narodu, jego autentycznych elit. Z tego wynika, że i w gminach też. Tych elit przede wszystkim solidarnościowych. Skutecznie wytrzebił je stanem wojennym Wolski (Jaruzelski), w dowód wdzięczności przez obecnie pełniące obowiązki polskich elit grupy ludzi pochowany na Powązkach. Chyba dlatego, iż powiedział: - Jak ja się odezwę, to z wielu świętych głów aureole pospadają. - Wolski miliony Polaków wygonił na emigrację, trwa to zresztą do dzisiaj. Nawet najbardziej szacowne grupy zawodowe dotąd nie poddały się lustracji, nie tylko tej kapusiowatej, ale i majątkowej. Nie przeprowadzono dekomunizacji. To jest przyczyną, że w obecnie rządzących, na wszystkich szczeblach w kraju, nie ma tego, co nazywamy – DUCHEM, POLSKĄ. Codzienne życie, to autentyczne, jest zastępowane kalkami na istnienie produkowanymi przez telewizje. Po wielu już latach pseudoinformacyjnego masowego rażenia ludzi, dookoła jest już tylko wszechogarniająca postępująca gangrena. Objawia się ona przede wszystkim tym, że tego rodzaju chowu osobnicy istnieją tylko we własnych portfelach, i tylko na potrzeby tych portfeli. A zazwyczaj umieją tyle, co nic.
Wybory na potrzeby własnych portfeli
Krystian Wierzbowski powiedział na koniec, że wraz z zamknięciem gminnego roku budżetowego dokładnie przyjrzy się temu, na co w gminie idą wszelkie pieniądze. Pensjom i premiom. Co będzie jednak, gdy owe pieniądze dla złocienieckich Orlików znajdzie? Przyjdzie radośnie z tą nowiną do władz, a tu? – a tu ci sami!!! Mumiowate niemoty. Siedzą i milczą. Budżet gminy Złocieniec na ten rok na sesji rady został przyjęty bez ani jednego głosu w dyskusji radnych, a jest ich piętnastka. Obecna kadencja, tak z piłkarska rzecz biorąc, została więc przez wyborców przegrana 0:15. Wynik w piłce nożnej niespotykany, a w Złocieńcu jak najbardziej, a do tego samorządowy. Fajnego ojca me ten chłopczyk z UKS Orlik. Jego zdjęcia na przeróżnych śmieciach wyborczych nie znajdziemy. Poświęca się dobru syna, jego wychowaniu, jego kolegom ... Walczy. Reszta tylko się wybiera. Na potrzeby własnych portfeli, nie złocienieckich Orlików. A wyborcy ? – niczym mięso armatnie.
Tadeusz Nosel
"... np Koszalin bo do 2019 ma splajtować ja już napisałem niech się urzędnicy wezmą za robotę a nie za spijanie kawy biorą nasze pieniądze i mają nam służyć a po pierwsze to jest ich w Złocieńcu o 1000 za dużo takie są realia. .."
~Odpowiedź na pytanie No7
2015.01.17 00.04.45
". ..to ja się pytam co robi te 2000 urzędników ? najprawdopodobniej przykro mi to stwierdzić ale zadłużają nas w czasie pracy".
~
2015.01.16 21.27.41
Czy sprzedając ten teren zapłacił podatek dochodowy śmiem wątpić.
~
2015.01.16 21.26.54
cyt. Wienerberger sprzedał za symboliczną złotówkę teren cegielni przy ul. Połczyńskiej dla Złocienieckiej Parafii. Wie to każdy mieszkaniec miasta prócz jednego błazna i idioty!
Moim zdaniem idiotą to jesteś ty bezimienny człowieczku. Zadaj sobie pytanie za ile teren po byłej cegielni sprzedał proboszcz i ile na tym zarobił.
Wienerberger sprzedał za symboliczną złotówkę teren cegielni przy ul. Polczyńskiej dla Złocienieckiej Parafii. Wie to każdy mieszkaniec miasta prócz jednego błazna i idioty!.