Za czasów PRL-u przy ul. Bieruta w parku na skarpie władza zafundowała pomnik czerwonoarmisty dołującego woja Polan. Na cokole motto: „Byliśmy Jesteśmy Będziemy”- niewidzialna ręka dopisała wówczas „wiecznie głodni” . Tu odbywały się 1-majowe spędy, na których lud pracujący w sojuszu robotniczo- chłopskim za partyjnymi kacykami skandował „… niech żyje!.. niech żyje!” - mimo to PRL wyłożyła się okrutnie i nie przeżyła.
Dziś w wolnej Polsce ulica ta nosi miano Niepodległości, ale w tym miejscu smuty, przed symbolem zniewolenia sowieckiego miejscowi notable, polityczno-samorządowi figuranci i ich klaka manifestują swoje patriotyczne zacięcie w dniu Święta Niepodległości. Niczym janczarowie upadłego systemu kładą kwiaty, chylą czerepy i wiwatują szemrząc „…mamy (NIE) PODLEGŁĄ”.
W tym zjawisku jest drugie dno, do tej chucpy wciąga się i angażuje młodzież szkolną. Jak długo jeszcze? Czy awangarda łobeska historię najnowszą zgłębiała na wykładach w Moskwie i Kujbyszewie i niepomna jest faktu, że to Hitler i Stalin wespół urządzili nam jatkę i dokonali IV rozbioru Polski, a ów czerwonoarmiejec z cokołu wbił bagnet w plecy 17.IX.1939 r.? Czy światłych przedstawicieli RM nie stać na wysiłek, aby nie dopuścić do obchodów świąt państwowych i ich profanacji przed komunistycznymi symbolami?
M. P. (dane do wiadomości redakcji)
Polemika
By pamięć o niej nie odeszła w noc
Z wielkim żalem i smutkiem przeczytałam „list otwarty” zamieszczony w „Tygodniku łobeskim” nr 36 z dnia 19.11.2013 r. Autora lub autorki o inicjałach M.P. Dotyczy on obchodów świąt państwowych i lokalnych, w których udział bierze poczet sztandarowy i delegacja Związku Sybiraków Koło w Łobzie.
Członkami naszego Koła są zesłańcy na Sybir w latach 1936-1940-1951. Dziś są to sędziwe osoby, w tamtych latach byli dziećmi – młodzieżą, kilkanaście dzieci zostało tam urodzonych – to ci, którzy dostąpili łaski przeżycia gehenny Sybiru.
„Tam wyrwali wiarę z serca, starając się zabić wszelka nadzieję...
Wiara jednak pozostała”
Zawdzięczamy to przede wszystkim naszym bohaterskim Matkom i dobry m ludziom. Przywieźli nas na ziemi ę łobeską w 1946 i 1955 roku. Tu dorastaliśmy, pracowaliśmy, braliśmy udział w odgruzowywaniu i w tzw. czynach społecznych, nie szczędząc sił w skromnych warunkach, ale szczęśliwi, że wróciliśmy do Polski, bo pielesze rodzinne zostały zabrane przez agresora ze wschodu. I tak Łobez stał się naszą małą ojczyzną.
Bardzo bolą nas słowa cyt. „i ich klaka manifestują swoje patriotyczne zacięcie w dniu Święta Niepodległości. Niczym janczarowie upadłego systemu. Kładą kwiaty, chylą czerepy i wiwatują szemrząc... mamy (NIE) PODLEGŁĄ.”
Zapomniałeś-łaś M.P., że ten przemarsz pod opisany przez ciebie pomnik poprzedziła msza św. Modliliśmy się za tych, co oddali życie na Ołtarzu Ojczyzny, w asyście pocztów sztandarowych, orkiestry, marżonetek, licznie zgromadzonych wiernych, w tym – dzieci i młodzieży. Czy byłeś, byłaś z nami, by w ten sposób oddać hołd bohaterom, którzy przelewali krew w obronie Ojczyzny? Eliza Orzeszkowa pisała „Nie kocha swej Ojczyzny ten, kto którąkolwiek częścią swego narodu gardzi.”
Piszesz dalej: „do tej chucpy angażujemy młodzież szkolną. Jak długo jeszcze”. Odpowiadam – to właśnie te drogie nam dzieci i młodzież przypominają historię naszego narodu wraz z pedagogami.
Jesteśmy im za to wdzięczni, za ich trud i zaangażowanie. 12 listopada 2013 r. byłam na uroczystym apelu w SP nr 2, gdzie dzieci obrazowo odtworzyły nasze dzieje od pierwszego rozbioru Polski w 1792 r. aż do 11 listopada 1918 roku – daty odzyskania niepodległości po 123 latach niewoli.
Miło było patrzeć na ich zaangażowanie i stroje. Dziękuję za zaproszenie. Kiedy ja chodziłam do szkoły, nie było takich uroczystości, daty 3. Maja, 17 września i 11 listopada były tabu. Dla nas, zesłańców Sybiru, daty wywózek są bolesnymi rocznicami. Możemy je obchodzić od 1990 roku.
Co do pomnika, gdzie „smuty” słuchają hymnu narodowego, składają kwiaty, jest apel poległych, salwa honorowa i występy młodzieży szkolnej niech wypowiedzą się historycy, bibliotekarze i inni kompetentni. My chylimy swoje czoła przed żołnierzami (mój tato był wojskowym, nigdy go nie widziałam, zginął w wieku 39 lat).
Gdzie na pierwszym miejscu stoi woj Mieszka I czyli Byliśmy, Jesteśmy...
Co do awangardy łobeskiej idziemy jako kombatanci, których ojcowie, dziadkowie i pradziadowie walczyli z zaborcami. I na koniec M.P. - odsłoń swoją przyłbicę.
Zofia Majchrowicz
prezes Związku Sybiraków Koło w Łobzie.
Łobez 23.11.2013 r.
Właściwie to skąd ta osoba wie, że to żołnierz sowiecki? Gwiazdy na hełmie nie ma, a armia Andersa czy dywizja Maczka tych terenów nie wyzwalała. Żołnierze zaś I Armii WP byli umundurowani wg wzorów radzieckich. Jednakże należy się tu mała uwaga. Sowieci zostawili wówczas armię ludowego wojska samym sobie i stwierdzili, że skoro ziemie polskie są już wyzwolone to przechodzimy na własne zaopatrzenie. Stąd zdarzało się że żołnierz miewał spodnie cywilne, buty też i to dziurawe, czasem trafiła się bluza mundurowa, albo podobne konfiguracje. Nieomylnym znakiem przynależności wojskowej była ogolona na łyso głowa. W czasach powstawania pomnika na takie przedstawieni żołnierz polskiego czynniki wiadome by nie pozwoliły.
Problem leży gdzie indziej ciągle mamy ulicę politruka Segala, a nie ma ulicy Niewidziajły choć można by uczcić wszystkich nazywając ulicę imieniem jednostki wojskowej, mamy ulicę Obrońców Stalingradu, choć to sukces dosyć przereklamowany, a nie mamy ulicy Monte Cassino. Można krzyczeć o kosztach wymiany tablic dowodów, pieczątek, ale spójrzmy ile nasi włodarze i urzędnicy marnują pieniędzy i wywalają w błoto jak swoje własne.
~łobziuk
2014.01.01 12.41.10
M.P -pewnie to sam redaktor napisał bo gazeta pada. Trzeba zaszokować, ożywić trupa.
~
2013.12.31 19.56.34
Ciszej i niżej. Nie siedziałaś kobieto na Syberii-więc się nie odzywaj. Przyjechałaś nie na swoje i nie ty walczyłaś o te ziemie ! Teraz wielki/a bohater/ka.
~
2013.12.31 19.55.18
Powinno być: nie siedziałaś w łagrze na Syberii a do tyczy o nicku "MP ", a nie pani Zofii.
~
2013.12.31 18.21.10
Ciszej i niżej. Siedziałaś kobieto na Syberii-więc się nie odzywaj. Przyjechałaś nie na swoje i nie ty walczyłaś o te ziemie ! Teraz wielka bohaterka.
~
2013.12.31 14.49.39
Co innego czcić komunizm a co innego oddać cześć poległym żołnierzom którzy tę ziemię wywalczyli dla nas. Mam też na względzie zabrane Wilno i Lwów i Kaczyńskiego manifestującego na placu (majdanie z Banderowcami. Jesteś gościu bohaterem, bo nie walczyłeś. Pewnie też nikt w twojej rodzinie nie walczył. Tacy najgłośniej krzyczą o patriotyzmie.