(POWIAT ŁOBESKI) 26 sierpnia odbyło się posiedzenie Zarządu Powiatu, podczas którego radni mieli rozpatrzyć wniosek dyrektora SPZZOZ w Gryficach o uruchomienie procedury zmierzającej do sprzedaży nieruchomości szpitala w Resku w trybie bezprzetargowym na rzecz dzierżawcy.
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami procedura taka mogłaby być możliwa dopiero po rozpoczęciu budowy obiektu geriatrycznego, w którym - jak już wcześniej informowaliśmy - zatrudnienie znalazłoby około 100 osób. Działania podjęte po zarządzie przez Michała Karłowskiego mogą doprowadzić do tego, że do żadnej budowy nie dojdzie.
Szpital powiatowy?
Co jakiś czas pojawiają się głosy, że szpital w Resku powinien być powiatowy. Przypominamy, że szpital w Resku był własnością powiatu łobeskiego do czasu reformy administracyjnej, czyli do 2000 roku, gdy to Łobez znalazł się w granicach administracyjnych powiatu stargardzkiego. Przed zmianą granic w szpitalu został przeprowadzony remont, który w znacznym stopniu przyczynił się do powstania długów szpitala. W 2003 roku szpital został wydzierżawiony firmie NZOZ Intermed Sp. z o.o. z Nowogardu.
Dopiero w 2009 roku szpital w Resku został odkupiony od powiatu stargardzkiego przez powiat łobeski. Przez cały okres dzierżawy w szpitalu w Resku nie były prowadzone remonty i naprawy. Nie działała winda, a schorowani pacjenci musieli pieszo pokonywać piętra. Nie działała również tlenownia; swojej funkcji nie spełniała stara instalacja elektryczna. W 2010 roku szpital został wydzierżawiony na 20 lat dla SPZZOZ Gryfice. W ubiegłym roku dzierżawca rozpoczął remonty na szeroką skalę.
Oddział geriatryczny w Resku
W związku z tym, że szpital gryficki położony jest w centrum województwa, ma spore szanse na rozwój pod kątem niektórych usług medycznych. Wykorzystując to położenie, dyrekcja szpitala w Gryficach zamierzała podjąć kroki w celu rozbudowy reskiego szpitala. Przypominamy, że rozbudowa to niemała rzecz, bowiem obiekt, o którego budowę zabiega dyrektor SPZOZ Gryfice, miałby być większy od obecnego budynku szpitala w Resku. Byłby to centralny dla województwa ośrodek opieki długoterminowej składający się z Oddziału geriatrycznego na 37 łóżek, oddziału geriatrii dziennej na około 15 łóżek. Zakład Opiekuńczo Leczniczy byłby rozbudowany i przebudowany w celu dostosowania do obowiązujących standardów. Szpital składałby się dodatkowo z oddziału wewnętrznego, oddziału chirurgicznego i bazy diagnostycznej, a także działu rehabilitacji zdrowotnej i społecznej.
Obecnie szpital posiada już dostęp do sieci światłowodowej nowej generacji. W przygotowaniu jest uruchomienie oddziału dla pacjentów wentylowanych mechanicznie i pododdziału geriatrycznego.
Wybór Reska pod tę inwestycję nie był przypadkowy, z jednej strony centralne położenie szpitala w województwie, z drugiej strony powiat łobeski charakteryzuje się najgorszym dostępem do usług publicznych i złą sytuacją społeczno-gospodarczą. Nowy obiekt to również nowe miejsca pracy. Szacunkowa wartość przedsięwzięcia to około 28 milionów zł, z czego 8 milionów środków własnych. To potężna inwestycja jak na powiat łobeski. Aby dyrektor SPZZOZ Jacek Pietryka mógł otrzymać pozwolenie na budowę, musi być zgoda właściciela nieruchomości. Siłą rzeczy przy takich planach inwestycyjnych zagrożenie jest po obu stronach – powiatu, jako właściciela szpitala oraz SPZOZ Gryfice – jako dzierżawcy.
Pismo zawierające wniosek o uruchomienie procedury zmierzającej do sprzedaży nieruchomości w trybie bezprzetargowym wystosował dyrektor SPZZOZ Gryfice 29 lipca 2013 roku. I tutaj rozpętała się burza, która może doprowadzić do zatrzymania budowy oddziału w Resku, ale nie tylko. Wcześniej, bo 19 czerwca starostwo wyraziło warunkową zgodę na dysponowanie nieruchomością na cele budowlane po to, aby nie wstrzymywać działań zmierzających do budowy, do czasu, aż zostanie osiągnięte porozumienie co do sposobu rozliczenia nakładów inwestycyjnych. Koncepcja zbycia nieruchomości szpitala w Resku pojawiła się pod warunkiem rozpoczęcia inwestycji, czyli rzeczywistych prac budowlanych, a nie przed jej rozpoczęciem. Jeśli rozbudowa szpitala w Resku dojdzie do skutku, to powiatu łobeskiego nie będzie stać na ewentualne poniesienie kosztów w razie rozwiązania umowy.
Stąd wstępne uzgodnienia, zgodnie z którymi po rozpoczęciu inwestycji i po uzyskaniu zgody Rady Powiatu zarząd powiatu miał wystąpić do samorządu województwa o odpłatne przejęcie szpitala w Resku. Mówiąc krótko, nikt nie będzie inwestował będąc dzierżawcą.
Dyrektor SPZZOZ złożył wniosek do zarządu powiatu łobeskiego o uruchomienie procedury zmierzającej do sprzedaży nieruchomości w trybie bezprzetargowym na rzecz Dzierżawcy. I tu rozpętała się burza.
Michał Karłowski kontra szpital
Podczas posiedzenia zarządu 26 sierpnia bieżącego roku płatny członek zarządu Michał Karłowski wyraził zdanie, że dla niego cała procedura nie przebiega według prawidłowej kolejności. Uznał, że dyrektor SPZZOZ Gryfice Jacek Pietryka nie jest dla powiatu partnerem do rozmów, a jest nim jedynie Urząd Marszałkowski. Poinformował zebranych, że podejmie rozmowy w województwie. W tym celu wybiera się na spotkanie z członkiem Sejmiku Jarosławem Łojko – przewodniczącym Klubu Platformy Obywatelskiej, pracującym w komisjach Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich, Komisji Rozwoju, Promocji i Współpracy Międzynarodowej, komisji Gospodarki, Infrastruktury i Ochrony Środowiska. Wymienione komisje nie mają nic wspólnego ze zdrowiem, jednak tutaj raczej liczy się funkcja przewodniczącego klubu z odpowiedniej partii, tym bardziej, że jest sekretarzem Regionu Zachodniopomorskiego Platformy Obywatelskiej.
Michał Karłowski oświadczył, że jest za rozbudową szpitala, miejscami pracy, ale sposób, w jaki jest prowadzona procedura, jest dla niego nie do zaakceptowania, gdyż w tej sprawie nie pojawił się Urząd Marszałkowski. Powiedział, że dochodzą go słuchy, że nie ma woli, aby marszałek przejął ten szpital. Dodał, że nie jest za sprzedażą, ale cała procedura wybiegła przed „szereg”. Przyznał, że nie ma doświadczenia w administracji i uwierzył w to, co robił zarząd, ale dziś mając większą wiedzę, uważa, że zarząd dokonał umniejszenia swojej roli. Jego zdaniem to zarząd województwa powinien wyjść z propozycją kupna szpitala, a nie dyrektor Jacek Pietryka.
W odpowiedzi na ten zarzut starosta Ryszard Brodziński zauważył, że idąc tokiem myślenia członka zarządu, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych nie powinien rozmawiać z burmistrzami gmin o drogach. Dodał, że takie same rozmowy zarząd powiatu toczył z dyrektorem SPZZOZ w Gryficach przed dzierżawą szpitala. Członek zarządu upierał się jednak przy swoim, twierdząc, że skoro marszałek nie dał obietnicy kupna szpitala, to rozmowy nie powinny się toczyć.
Uczestniczący w posiedzeniu zarządu podkreślali, że lepiej byłoby, gdyby to Sejmik wystąpił do powiatu, chociaż z listem intencyjnym, bo obecnie są plotki o sprzedaży.
Wicestarosta Jan Zdanowicz uznał, że ustalenia z dyrektorem Pietryką były całkiem inne. Dyrektor Pietryka dawał znać zarządowi powiatu, że jest zainteresowany zakupem budynku szpitala. Zarząd województwa ani Społeczna Rada Szpitala w ogóle nie wiedziały o zamierzeniach rozbudowy szpitala w Resku. Dyrektor informował tylko o rozbudowie przychodni w Łobzie. Dodał, że zamiarem zarządu powiatu w Łobzie jest to, aby szpital w Resku był nadal szpitalem samorządowym. (tak jakby województwo nie było samorządem).
Stwierdził, że trzeba przedstawić intencje zarządu, bo będą one w różny sposób wypaczane i przeinaczane. Tym pismem dyrektor J. Pietryka jasno dostanie do zrozumienia, że zarząd powiatu w Łobzie nie jest zainteresowany sprzedażą budynku szpitala w Resku dla SPZZOZ w Gryficach.
Dyskusja dotyczyła więc kwestii - czy to dyrektor szpitala wyjdzie z propozycją, czy marszałek, bo jeśli miałby być sprzedany szpital to nie SPZZOZ Gryfice, tylko marszałkowi, który przekaże go dla SPZZOZ Gryfice. Ale jakby co, to o sprzedaży nie ma mowy, a przyszłość szpitala jest „patykiem na wodzie pisana” - jak zauważył radny Ryszard Sarna.
Po posiedzeniu zarządu marszałek cofnął dyrektorowi Jackowi Pietryce pozwolenie na podejmowanie decyzji finansowych na terenie powiatu łobeskiego. Miało to stać się po interwencji Michała Karłowskiego. A to oznaczać może blokadę dalszych inwestycji, w tym zablokowanie budowy oddziału geriatrii w Resku, ale nie tylko. Podział w powiecie łobeskim może rzutować również na przyszłe kontraktowanie, a tym samym i na to, na czym zależy mieszkańcom Reska - opiece nocnej w reskim szpitalu.
Co na to starosta
Jako że płatny członek zarządu Michał Karłowski m.in. sprzeciwia się prowadzeniu rozmów z dyrektorem SPZZOZ w Gryficach i uważa, że dla zarządu powiatu właściwym partnerem do rozmów jest zarząd województwa, o zdanie poprosiliśmy starostę powiatu łobeskiego Ryszarda Brodzińskiego.
- To prawda, ale to nie zarząd województwa jest autorem pomysłów na zagospodarowanie pozostałości po SPZZOZ w Łobzie oraz sposobu realizacji usług medycznych dla mieszkańców naszego powiatu. I nie ma takiego obowiązku. To nasz łobeski problem i naszym zadaniem jest szukanie partnerów do jego rozwiązania. Przypomnę, że jeszcze niedawno powiat łobeski trwał w nierozwiązywalnym sporze z powiatem stargardzkim w zakresie realizacji zadań ochrony zdrowia. Dziś już jest inaczej. Obecne rozwiązania wypracowaliśmy wspólnie z dyrektorem Pietryką, a pomysł rozbudowy szpitala w Resku o oddział geriatryczny jest wyłącznie jego autorstwa. Na obecnym etapie realizacji tego projektu podjęliśmy wspólną pracę nad przygotowaniem argumentów dla przekonania władz samorządowych województwa do jego akceptacji. Dokładnie taką samą strategię realizowaliśmy na etapie przygotowywania decyzji prowadzących do wydzierżawienia obiektów szpitala w Resku i przychodni w Łobzie. I w tamtym czasie przeciwnicy pomysłu formułowali dokładnie takie same zarzuty, jak słyszymy dzisiaj, a mianowicie, że sejmik nic nie wie…, że nie ma w statucie…, że nie ten poziom rozmów itd., itd. Dzisiejsze dokonania SPZZOZ w Gryficach na naszym terenie dowodzą, że samorząd powiatu łobeskiego podjął wówczas znakomitą decyzję.
Wracając do obecnych działań, to chcę powiedzieć, że w lipcu dyrekcja SPZZOZ w Gryficach złożyła w urzędzie marszałkowskim stosowne propozycje do kontraktu, ponieważ głównym źródłem finansowania projektu mają być fundusze unijne, którymi dysponuje zarząd województwa. Nie można więc mówić o pomijaniu „właściwej” drogi postępowania, ponieważ dotychczas realizowana strategia w żadnym razie nie naruszała obowiązujących procedur, a - jak uczy doświadczenie - była skuteczna i nie unicestwiała podjętych inicjatyw w początkowym ich stadium. Wydaje się, że wysoce zasadnym jest wspieranie działań każdego, kto ma pomysły i je realizuje dla rozwoju powiatu łobeskiego, a taką osobą z całą pewnością jest dyrektor SPZZOZ w Gryficach. Jasne, że nie jest on altruistą. Jego celem jest stworzenie bardzo silnego podmiotu, obejmującego swoim działaniem całą centralną część województwa. A w tym planie ważną rolę mają odgrywać placówki na terenie powiatu łobeskiego. To nam odpowiada, a konkurenci dla tego programu są mocni i nie zasypują gruszek w popiele. Z całą pewnością wykorzystają każdą okoliczność, by zwyciężyć w tej konkurencji. Stąd, z punktu widzenia interesów społeczeństwa powiatu łobeskiego, niewłaściwym jest osłabianie pozycji negocjacyjnej dyrektora Pietryki – powiedział starosta Brodziński.
Politykierstwo a polityka
Zablokowanie przez przedstawicieli powiatu łobeskiego działań dyrektora SPZZOZ w Gryficach na terenie powiatu łobeskiego doskonale wpisuje się w działania starosty gryfickiego Kazimierza Sacia, który całkiem niedawno czynił starania, aby odwołać dyrektora ze stanowiska. Jednym z zarzutów gryfickiego starosty było to, że dyrektor Pietryka chce inwestować w Resku, a nie na terenie powiatu gryfickiego, gdzie jego zdaniem powinny powstać dodatkowe miejsca pracy. O ile taki zarzut może być zrozumiały dla starosty gryfickiego, to jest całkowicie nie do pojęcia, jeśli chodzi o reprezentantów powiatu łobeskiego. Chyba że i im zależy na tym, aby miejsca pracy powstawały na terenie powiatu gryfickiego, a nie łobeskiego.
MM, zdjęcie szpitala: M. Grala<>
ja przypisuję Ci chrześcijańskie pobudki odsyłając do niechrześcijańskich tekstów? Miszny, Tory, Talmudu i Koranu? Staram się reagować uczciwie na teksty w miarę własnej wiedzy; ale mam świadomość, że za szczerość się płaci i jestem na to gotów... ale czy różnice zdań muszą "wkurzać" i dzielić? przecież można rozdzielić emocje od intelektu i skupić się na samej rzeczy nie przypisując oponentowi złej woli i skazy psychicznej; nie ma nieomylnych, dlatego odpisuję chcąc jednak wyjaśnić swoje stanowisko i
Ale pisz -przynajmniej piszesz prawdę czym spełniasz swój obowiązek wobec społeczeństwa. Nie okłamujesz ich. A to dużo jak na dzisiejsze mass-media i służalcze dziennikarstwo.
~Jarun
2013.10.23 07.46.55
I Ty Madziu myślałaś, że ich zainteresujesz losem szpitala w Resku. Ich tzn. pracowników szpitala, ich rodziny, znajomych mieszkańców, władze. Ich myślenie to : jakoś to będzie", "co ma być to będzie", "po co się narażać -oni wszystko wiedzą, kto, co", "władza robi i tak co chce". No i sama powiedź, czy przy takim podejściu, to tylko strzyc baranów. ..nawet nie pobekują, tylko pozwala się traktować jak bydło. Więc ich tak i traktują.
~
2013.10.22 20.34.49
Byle nie od końca :-INSERT INTO `serwis_komentarze` (`id`, `id_artykulu`, `kto`, `kto_id`, `kom_mod`, `ip`, `sesja`, `ukryty`, `tresc`, `gaz`, `kategoria`, `zgloszenie`, `przegladarka`, `odcisk_palca`, `cook_obr`, `host`) VALUES (
~
2013.10.22 18.42.26
Tak będzie to szpital "postępowy" zgodny z Unijnymi normami, a jako bonus in vitro, zmiana płci i eutanazja.
Jest bardzo prosty sposób na uratowanie szpitala w Resku. W najbliższych wyborach należy zagłosować na PiS oraz obalić urzędującego prezydenta i wybrać jedynie słusznego w jego miejsce. Po wygranych wyborach założyć tu specjalny oddział leczenia gejów, lesbijek oraz innych mutantów za pomocą tak nowoczesnych metod jak elektrowstrząsy, biczowanie, samobiczowanie, kąpiele w bardzo niskich temperaturach itd. Mógłby też powstać specjalistyczny oddział leczenia ślepoty dla tych co nie będą dostrzegali oczywistych zmian na lepsze i tych co nie będą widzieli oczywistych dowodów na zamach smoleński. Metody leczenia podobne do pierwszych. Nadanie takiego charakteru szpitalowi z oczywistych powodów nie będzie wymagało zbyt wielkich inwestycji, jak również nie powinno być powodów z pozyskaniem odpowiedniej klasy specjalistów. ;)
~Jarun
2013.10.22 11.41.05
Po co Polacy mają wyjeżdżać do Niemiec i opiekować się starszymi osobami ? Można w Regenwalde (obecnie Resko) zrobić oddział geriatrii dla staruszków z Niemiec. Niech będą pod troskliwą opieką polnische krankenschwester byli SS-mani, gestapowcy i "młodzież" z Hitlerjugend. Przy okazji naszych kombatantów (Sybiraków, AK-owców, "Kościuszkowców") upchnie się po piwnicach. Przecież dla nich miejsca nie ma w kraju, o który walczyli, a jeżeli się jakieś znajdzie, to z wielką łaską przyjmują na oddział....oczywiście zabierając im renty czy emerytury, żeby nie szaleli i nie pili litrami Geriavitu za 80 zł.
~
2013.10.22 10.09.05
:-P
~PP
2013.10.22 09.44.04
A dlaczego załoga szpitala w Resku nie zorganizuje zebranie ze starostą, burmistrzem, radnymi. Słuchamy propozycji, macie za to płacone i ciągniecie niezłą kasę, więc ruszcie głowami i żadnych tam wycieczek czy porachunków międzypartyjnych. Osobiście uważam, że szpital w Resku jest niepotrzebny. Nikt sensownie nie przedstawił dlaczego miałby istnieć. Miejsce pracy gdy zostanie sztucznie stworzone, przynosi tylko straty, np. sejmik wojewódzki, czy kiedyś Komitet Wojewódzki czy Centralny.
Ależ PP - oczywiste jest, że bez zgody zarządu i rady starosta nie może podejmować takich decyzji, podobnie jak burmistrz bez zgody rady. Pytanie tylko czy radni są tylko od podważania pomysłów czy powinni również współuczestniczyć w szukaniu rozwiązań i wybrać najlepsze rozwiązanie nie dla siebie i grona znajomych np. ale dla przyszłości powiatu? (to tak ogólnie). Swoją drogą nie zauważyłam jakoś zdecydowanych głosów, merytorycznych dyskusji na argumenty podczas sesji, poddawania kierunków ale za to nie brakuje intryg i wojen podjazdowych niczym na dworze króla Sasa. Przykład choćby ostatniej sesji, gdy starosta wspomniał o spotkaniu z dyrektorem w sprawie przyszłości szpitala - nie padło ani jedno pytanie. Idźmy dalej - dlaczego tylko klinika szczecińska, wszak Resko było doskonale wyposażone, placówka światowej sławy, wspaniale wyniki o warunkach nie wspominając - przecież powiat włożył tam miliony a może setki milionów, była najwyższa klasa - nie ograniczajmy się do kliniki szczecińskiej. A tak poważnie, gdy szpitale typu reskowskiego idą pod młotek my tu gdybamy że gryficki to za niskie progi dla Reska? Być może masz rację - w erze wolnych granic i internetu szerokopasmowego poszukajmy może kliniki-matki gdzieś na Zachodzie. Tylko pytanie - co z tymi, którzy chcą aby nie było żadnych szpitali-, klinik-matek, a szpital w Resku był powiatową samoistną placówką o najwyższym standardzie? Może zobligujmy radnych aby znaleźli marne przynajmniej kilkadziesiąt milionów złotych na rozwój?
~PS
2013.10.22 06.36.39
Przystępując do rzeczy. Radni miasta Łobez, Resko to chyba nie dekoracja z comiesięcznym wynagrodzeniem? Samo słowo rada, jako system sprawowania władzy to sowietyzm. Sowiet to Rada. Rada miasta czy powiatu to towarzysze oddelegowani z partii, do pełnienia funkcji w państwie, pod przykrywką demokratycznych wyborów. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje i sądząc po tych błazeńskich wyborach tak ustawionych, żeby wygrywały tylko cztery dotowane partię, szpital w Resku upadnie. Kłótnie wieprzy zapatrzonych we własne koryto. Chyba, że Resko zrobi geriatrię dla kombatantów z...SS, wówczas znajdą się pieniądze i zgoda przekupnych łajdaków :-INSERT INTO `serwis_komentarze` (`id`, `id_artykulu`, `kto`, `kto_id`, `kom_mod`, `ip`, `sesja`, `ukryty`, `tresc`, `gaz`, `kategoria`, `zgloszenie`, `przegladarka`, `odcisk_palca`, `cook_obr`, `host`) VALUES (
~Lucic
2013.10.21 20.09.30
Starosta niech myśli jak rozwiązać problem. Bierze forsę ? A radni w powiecie to za spanie biorą kasę ? Niech się wykażą -co zrobili dla szpitala w Resku dla ludzi których podobno reprezentują !
~
2013.10.21 20.06.09
Karać -Jebać -Kontrolować :-)
~
2013.10.21 19.46.03
Leniwe społeczeństwo ogranicza się do pójścia na wybory, (w 40% )zagłosowania i narzekania przez kolejne cztery lata. Nie pójdzie na sesje, bo "polityka go nie interesuje", ale jak dostanie podwyżkę podatku od nieruchomości, to w życiu nie skojarzy, że to jego sąsiad radny głosował za, jak potyka się o stare płytki na chodniku, to nie skojarzy, że jego radny głosował przeciw, albo milczał przez cztery lata. I nie skojarzy, że jeszcze mu za to płaci i nie zaczepi na ulicy, bo nawet nie wie, kto w jego imieniu podejmuje decyzje.
~
2013.10.21 19.43.46
2012.01.11 12.07.32
2011.09.10 10.54.13
~PP
2013.10.21 19.07.56
To nie klinika ma starać się o to a szpital reski aby zostać filią -to tak na marginesie. Proszę jeszcze o wyjaśnienie. Czy starosta powiatu jest władzą wykonawczą czy ustawodawczą ? Przyzna pani, że jeżeli łączymy władzę ustawodawczą z wykonawczą to nie jest to demokracja tylko monarchia albo reżim !
Szpital gryficki planował rozbudowę szpitala w Resku o oddział geriatryczny. Wartość szacunkowa zadania to około 28 milionów zł. Dla porównania starostwo łobeskie za szpital reski zapłaciło o ile się nie mylę około 2 milionów zł. Obecnie szpital w Resku jest dzierżawiony przez szpital gryficki na 20 lat. 20 lat to czas po jakim mogą zwrócić się inwestycje dokonane w szpitalu reskim, ale nie za budowę nowego oddziału. Poza tym nikt rozsądny nie buduje na dzierżawionym gruncie, gdy nie ma się pewności, że np. umowa nie zostanie zerwana. Resko dla szpitala w Gryficach to oddział zamiejscowy. Gryfice to szpital wojewódzki, Resko - powiatowy - nie ma szans stać się szpitalem wojewódzkim. Bezrobocie to działka powiatów, więc starosta gryficki wolałby oddział geriatryczny u siebie ze względu na miejsca pracy chociażby. Po drugie starosta gryficki jest w społecznej radzie szpitala gryfickiego - z naszego powiatu są trzy osoby. Nie wiem czy szpital reski nie mógłby stać się filią kliniki, klinika nie starała się o to.
~Polski pacjent
2013.10.21 16.40.12
Czy ja dobrze zrozumiałem pani Magdaleno, że Gryfice chcą przejąć szpital w Resku ? Jaki mają w tym interes ? I dlaczego szpital w Resku nie funkcjonuje (i chyba nie dąży?) do takiego samego działania jak szpital w Gryficach ? Nie jest też jasne co ma starosta Gryficki do dyrektora szpitala Gryfickiego ? Czy wreszcie szpital w Resku nie mógłby się stać filią kliniki szczecińskiej ?