(ZŁOCIENIEC) W niedzielne południe, 28 lipca, zebraliśmy się na uroczystej Mszy świętej w kościele Maryi Wniebowziętej, by także pomodlić się w intencji zmarłego rok temu ojca Jana Dybowskiego CR. Tego dnia rondo imienia ojca Jana Dybowskiego CR na skrzyżowaniu czterech ulic zostało poświęcone, jak i głaz z pamiątkową tablicą, na długą pamięć, nie tylko naszą, o Ojcu Janie CR.
Imię wielu imion
Pośród gości parafii byli też członkowie rodziny ojca Jana Dybowskiego. Przybyli dostojnicy kościelni, z księdzem prowincjałem Wiesławem Śpiewakiem CR. Drogi dostojnych duchownych wiodły do Złocieńca z Poznania, Krakowa i Warszawy. Władze gminy reprezentował popularny radny Waldemar Buca. Już przy rondzie nasz samorządowiec powiedział, że nadanie rondu tego imienia, to także na pamięć o tych wszystkich tutejszych osadnikach, którzy przybywszy na te ziemie, zakładali podwaliny życia współczesnego Złocieńca, w tym i księża Zmartwychwstańcy, których ojciec Jan jest symbolicznym reprezentantem.
W kościele podczas Mszy świętej proboszcz parafii Maryi Wniebowziętej ksiądz Wiesław Hnatejko, wspominał księdza Jana Dybowskiego jakby z kilku miejsc. Z Krakowa, z Poznania no i z samego Złocieńca, w którym zmarły rok temu duchowny pracował dla parafian i parafii dwadzieścia jeden lat. Nie obyło się bez stosownych anegdot z życia duchownego, tak jak i innych okolicznościowych wspomnień przenikniętych serdecznością ku tej postaci, trudnej do definitywnego zrozumienia. Dlaczego?
I Pani tu przyszła?
Wysoka, szczupła pani w średnim wieku, na stwierdzenie – i pani tu przyszła (?), odpowiadała kładąc dłoń na sercu: - Ależ, ksiądz Jan był moim spowiednikiem, jakbym mogła nie przyjść. - Charakterystyczny rys tej postaci w opowieściach ludzi: był moim spowiednikiem przez wiele lat, u niego się spowiadałem, spowiadałam. Było i tak, że ktoś wyznawał, jaką otrzymał pokutę. Tematu nie podejmowano. Reporter zauważa: ojciec Jan, jako spowiednik, to była tu – przepraszam za określenie – instytucja. Jego konfesjonał, i On w nim, służyli ludziom aż do często przemiany życia, jak to się mówi, w drugą stronę. Spowiadani nie dzielili się wrażeniami z pobytu w konfesjonale, mieli zaś w sobie zawsze po spowiedzi tyle tego, co nieokreślone, że wszystko było po nich widać jak na dłoni. Nie potrafię tego inaczej napisać: ojciec Jan CR i spowiedź u Niego, to był zawsze dowód na to, że Bóg jest miłością. Ojciec Jan był w konfesjonale moderatorem relacji Bóg – człowiek. I, co niezwykle ważne, tysiące ludzi przez lata życia ojca Jana CR tego doświadczało.
DOBRE SŁOWO
Ksiądz prowincjał Wiesław Śpiewak CR, by przybliżyć, przepraszam za słowo – fenomen ojca Jana CR, rozszyfrowywał termin „błogosławieństwo”. Znaczy to tyle, co właśnie „dobre słowo”. Ksiądz prowincjał uważnie wyjawiał tę zdolność ojca Jana Dybowskiego, która była właśnie „dobrym słowem” bez względu na wydarzenia, jakie przynosiło życie, których my byliśmy twórcami, sprawcami. „Dobre słowo” jako tratwa ratunkowa i w sytuacjach wydawałoby się beznadziejnych. Ksiądz prowincjał delikatnie zachęcał, byśmy spróbowali wszyscy tej techniki – „dobrego słowa” na co dzień. Nie bezpośrednich, emocjonalnych reakcji na wydarzenia, na ludzi, na świat. A widzenia i czucia wszelkiej rzeczywistości z innej perspektywy, którą właśnie „dobre słowo”, bo ono przecież, jak widać, jest. Jest i działa. I tym sposobem fenomen ojca Jana Dybowskiego CR został chyba trafnie uchwycony – „dobre słowo”.
W podzięce
Po uroczystej Mszy świętej w kościele Maryi Wniebowziętej, o godzinie 14.00 przy rondzie rozpoczęły się uroczystości poświęcenia tablicy pamiątkowej umocowanej na monumentalnym głazie i samego ronda. Wspólnie ze Złocieniecką Orkiestrą Dętą zaśpiewaliśmy „Jeszcze Polska nie zginęła”.
I przy tej okazji nie da się nie napisać, że rondo w Złocieńcu imienia Ojca Jana Dybowskiego CR, to przecież także w podzięce księżom Zmartwychwstańcom, których wkład w tworzeniu już przez wieki życia na tej ziemi, Kościoła, chyba nigdy nie będzie możliwy do ostatecznego określenia. Tyle tego wszędzie. Jacy tu dziś bylibyśmy, gdyby nie Oni, gdyby nie nasz Kościół? Czy w ogóle jeszcze bylibyśmy? Nie wybebeszono by nas doszczętnie?
Przy rondzie Ojca Jana
Poświęcił tablicę pamiątkową na monumentalnym głazie i samo rondo ksiądz prowincjał Wiesław Śpiewak CR. „Jeszcze Polska nie zginęła”, „Boże coś Polskę” – jak zawsze, gdy tak mocno trzeba, odegrała Orkiestra. Zaśpiewaliśmy. Były podziękowania ze strony proboszcza Wiesława Hnatejki tym wszystkim, których pracy i poświęcenia nie zabrakło, gdy okazało się, że mamy w parafii takie imię, imiona, wiele ich, które winny pójść z niej przez wieki i na wieki. Tak po ludzku rzecz nazywając: ojciec Jan był nam wszystkim codziennie bardzo potrzebny i taką posługę pełnił bez słowa skargi, a nawet jakby i chętnie, i całym sobą. Rozmodlony, klęczący, słuchający. Nieraz sobie myślę: Boże, ile ten człowiek w przydanym sobie konfesjonale nas się nasłuchał? Ile codziennie tych ciężarów musiał nosić, a nie był to wielki mężczyzna. Czy było choć raz tak, że ojciec Jan usłyszał od kogokolwiek z nas zwykłe – przepraszam ojcze? Nie tylko Pan Boga, ale i Ciebie. Chyba nigdy to się nie zdarzyło. Pomyślmy o tym, gdy zatrzymamy się pod poświęconą już tablicą pamiątkową ronda Jego Imienia. Na nic podobno nie jest za późno.
Tadeusz Nosel
Ps. Kilkoro maluchów podczas Mszy świętej w kościele Maryi Wniebowziętej zostało ochrzczonych przez księdza prowincjała Wiesława Śpiewaka CR i księdza proboszcza Wiesława Hnatejkę CR. Kolejni tu w sztafecie pokoleń...
Parafianie niedługo zrobią porządek i poza rondem, nawet w całym kraju - Picmajstrze!
~
2013.09.27 22.36.07
Chyba Para(ma)fianie zrobili w końcu na rondzie porządek. Panie Rieporter!... Ktuś zapiep..szył tablice z ronda... Czas (PO)djąć działania wyjaśnić i opisać całe zdarzenie na łamach tak szacowneco i (PO)czytnego tygodnika.
~tan
2013.09.11 08.31.41
Z tym - kto na burmistrza? - nie jest tak od rzeczy. Obecny władca Złocienian Pańszczyźnian, przecież nie tylko dwie szkoły chciał zlikwidować, ale i Zakład Ciepłownictwa sprzedać Niemcom. Wreszcie - wymusił emisję obligacji. A co z tymi, w tym i z belframi, na nikomu do niczego niepotrzebnycyh etatach?
Dobrze, że Parafie robią swoje. Przecież jeszcze przechodząc Morze Czerwone lądu nie zobaczyliśmy. Kościół uratował czerwonych przed osądem narodu, uratuje i naród. Na nic szarpanie się niszowych palikciarni (ponoć prawdziwe nazwisko Gościa - Palikower), oprotestowywanie wszystkiego, co polskie. To już było po wielokroć. Widać - być musi. I niech sobie będzie, skoro musi.
~joker
2013.09.10 22.43.52
No to co z tym proboszczem na burmistrza?
Co powie na to kierownictwo urzędu miasta?
Przyzwolicie na takie wyróżnienie dla proboszcza? Przecież jego zasługi są większe od "księdza z ronda".
A i miasto zyskało by rozgłos, bo chyba drugiego proboszcza-burmistrza nie będzie?
~
2013.09.10 22.12.19
Arnold ! A było tak ładnie! Musiałeś zdjąć czar? ;-)))
~Arnoldk_20
2013.09.10 21.21.52
Zółta "Aureora" pojawia się przy osobach które są online
~
2013.09.10 20.05.24
Hm! Twoja zniknęła. ;-)))
~
2013.09.10 20.03.37
Zwróć uwagę joker, że tylko twój i mój "awatar" są stygmatyzowane powiększoną żółtą aureolą. COŚ w tym musi być! ;-))
Nawet Tadeusz takiej nie ma.
~
2013.09.10 19.47.45
Tadeusz, chyba nie do końca tak jest. Np. ślubów w 2011 roku było 62 tysiące, a w 2012 roku niespełna 55 tysięcy. Rośnie liczba świeckich pogrzebów, a w byłym województwie koszalińskim już tylko niewiele ponad 20 procent osób uczęszcza regularnie na coniedzielne msze. W latach osiemdziesiątych ostatniego stulecia minionego tysiąclecia kościół złocieniecki na każdej mszy świątecznej, od rana do wieczora, nie mieścił ludzi. A teraz możesz sobie swobodnie usiąść. I to nie dzieje się za sprawą tego, że jak było 18 tysięcy ludzi w gminie to była jedna parafia, a teraz jak jest 15 tysięcy mieszkańców to jest trzy parafie.
Mnie i za PRL-u, i potem, nikt nie zabraniał chodzić do kościoła. Teraz tym bardziej nikt nie zabrania.
Ale Pan powiedział : " A królestwo moje nie jest z tej ziemi". Zatem ci, co są powołani do dbałości o królestwo niebieskie, niech się zajmują królestwem niebieskim, a sprawy ziemskie niech pozostawią nam samym.
Nawet z modlitwą nie ma co przesadzać. Bóg jest wszechwiedzący i wszechmocny, wie co było, jest i będzie; bardzo nas kocha i wie co dla nas najlepsze. Więc mamrotanie zdrowasiek zapewne z lekka go wkurza. :-))
~joker
2013.09.10 19.42.34
Nikt sie nie odwraca? No tak, wystarczy zerknąć na frekwencje w kościołach.
A co do "wyborczej"? Chyba lepszy "młyn" robi ojciec dyrektor i jego świta?
~tan
2013.09.10 15.02.36
Od Kościoła nikt się nie odwraca. Tendencje światowe są wręcz odwrotne. A Gazeciarze Wyborczy, cóż - jak to Gazeciarze. Też swoje obowiązki mają.
~
2013.09.10 11.23.08
Skoro tak chętnie dają nazwy, niechaj i władzę oddadzą....
...czy ty strzelasz, czy do ciebie strzelają-jeden huk!
~
2013.09.10 07.47.26
Bardzo dobry pomysł z tą kandydaturą na burmistrza. Chłopaki mają łeb do interesów. :-))))
Tylko z historii przypomina mi się, jak w czasach dziesięciny i pańszczyzny lud piszczał pod ciężką ręką dobrodziejów.
Pamiętasz ten fragment "Monachomachii" (czyli "Wojny mnichów"), napisanej przez arcybiskupa Krasickiego?
"W mieście - gród, ziemstwo trzymało albowiem
Stare zamczysko, pustoty ohyda -
BYŁO TRZY KARCZMY, BRAM CZTERY UŁOMKI,
KLASZTORÓW DZIEWIĘĆ I GDZIENIEGDZIE DOMKI".
~joker
2013.09.09 14.55.50
Nie żebym coś miał do księdza....Co jak co, ale to już przegięcie.
I dziwią się później, ze ludzie się od kościoła odwracają? A i będą się odwracać.... przy takich numerach? A jeszcze polityka dochodzi.
Juz widzę " opiekuna ronda" w Wikipedii-jako obrońcę ludu bożego przed moskalami.
P.S. Czy proboszcz może zostać Burmistrzem? Jeśli tak, to proponuje proboszcza parafii WNMP.
I co na to wladza? :))
~
2013.09.08 15.49.56
Nie ma takiej dziedziny życia.
Dlatego osoby z tego kręgu będą bezwzględnie zabiegały o to, aby w przyszłorocznych wyborach samorządowych nie wybrano innej opcji.
Wystarczy, że następna koalicja będzie zdania, że wiara jest sprawą bardzo osobistą każdego człowieka, a nie sprawą państwa i samorządu. I już będzie wrogiem.
~123
2013.09.07 23.11.40
Czy coś w tym mieście nie kręci się wokół Kościoła?
~
2013.09.06 21.06.58
No proszę! NAWET Tadeusz ma już dość świętych patronów i woli żołnierzy na pomnikach.
~tan
2013.09.06 17.13.04
Kolejne nowe miejsce w Złocieńcu imienia Złocienieckich Żołnierzy Wyklętych. Czas już i u nas na Polskę, może uda się jeszcze uratować cokolwiek?
~
2013.09.06 11.31.05
Następne rondo nazwać imieniem nuncjusza z Dominikany.
~`
2013.09.04 08.22.55
pR0PONUJĘ UCHWAŁĘ DOT. RONDA
1.ZAKAZ WJAZDU NA RONDO BRUDNYM SAMOCHODEM
2.ZAKAZ WJAZDU NA RONDO SAMOCHODEM NIE POŚWIĘCONYM PRZEZ CRX
3.W DNIU URODZIN KSIĘDZA W DNIU CHRZTU,PIRWSZEJ KOMUNI,ITD RONDO POWINNO BYĆ UMYTE
4.KAŻDY KORZYSTAJĄCY Z RONDA POWINNI RAZ W MIESIĄCU ODDAĆ CZEŚĆ ŚWIĘTEMU GŁAZOWI
5.RADA MIEJSKA ZASTAJE ZOBOWIĄZANNA DO WSZĘCIA WSZELKIMI MOŻLIWYMI SRODKAMI {MIN.ŁAPUWKI
] DO USTANOWIENIA KS CRX ŚWIĘTYM. CO NAJMNIEJ JEDEN WYJAZD MIESIĘCZNIE DO WATYKANU
6.NAD EGZEKWOWANIEM PRZEPISÓW UCHWAŁY BĘDZIE CZUWAŁA STRAŻ MIEJSKA OD KTÓREJ ZOSTANIE ODEBRANA SPECJALNA PRZYSIĘGA W OBECNOŚCI ŚWIĘTEGO KAMIENIA