Brama Wysoka niemym świadkiem historii. Historia pisana obiektywem (cz. 18)
(GRYFICE) Od pewnego czasu członkowie Szkolnego Koła Miłośników Ziemi Gryfickiej w Gimnazjum nr 1 prezentują czytelnikom Gazety Gryfickiej historię naszego miasta uwiecznioną na fotografii. Skupiliśmy się na historii naszej małej ojczyzny po 1945 roku, opisując życie naszych przodków i zmiany jakie zaszły w naszym mieście.
Tym razem wykorzystując posiadane zdjęcie chcemy przybliżyć wszystkim postać majora Ferdynada von Schilla, który jest jednym z największych bohaterów walki o wolność w dzisiejszych Niemczech, a którego postać związana jest z Greifenbergiem, obecnymi Gryficami.
Major von Schill nie pogodził się z klęską Prus pod Jeną, armie Napoleona zajęły praktycznie cały kraj, a klęska była tak wielka, że wydawało się, że państwo zostanie zlikwidowane. Schill zorganizował oddział partyzancki, który przerywał linie komunikacyjne Francuzów, napadał na słabsze garnizony napoleońskie. W trakcie swoich działań uzna on Greifenberg za centrum swoich działań, z których uczyni bazę wypadową dla swoich ludzi. Razem z majorem von Krackow, Schill z rozbitych wojsk pruskich i miejscowej ludności, zorganizuje pomorskie oddziały partyzantów, które szarpią wojska napoleońskie. Ich zadanie polegało na zbieraniu żywności, pieniędzy i nowych rekrutów. Na czele takiego oddziału porucznik von Schill wkroczył do Greifenbergu. Miasto wkrótce stało się jego bazą w walce z wojskami napoleońskimi. Wkrótce jego korpus zaczyna liczyć ponad 1000 żołnierzy, w tym kilkudziesięciu kawalerzystów (tzw. Czarnych Dragonów) i siedem armat z obsługą. Mury i pozostałe fortyfikacje zostały naprawione i obsadzone załogą. Z całej okolicy sprowadza zapasy żywności, siana, i wszelkich materiałów wojennych. Tak przygotowany rozpoczyna działania przeciwko Francuzom. 7 grudnia 1806 roku oddział von Schilla pojawił się w Gulzow (Golczewo), natomiast 12 stycznia 1807 roku jego ludzie wzięli do niewoli w Amswalde (Choszczno) generała Klaudiusza Victora, pełniącego obowiązki dowódcy armii napoleońskiej na tym terenie.
W połowie stycznia major zaczął organizować w Greifenberg swoją bazę wypadową do dalszych działań, jego oddział docierał do Stargard (Stargard) czy Deutsch Krone (Wałcz). Obszar Greifenbergu był w tym momencie terenem niczyim, wojska pruskie skupione na obronie Prus Wschodnich i twierdzy Kolberg (Kołobrzeg), nie mogły kontratakować, natomiast wojska napoleońskie maszerowały na wschód, by zmierzyć się z Rosjanami. Dostępu do Greifenbergu bronił w tym czasie łuk Regi opływającej miasto, od północy osłonę stanowiły błotniste tereny rozlewiska płynącego strumienia (obecnie strumień przy Gimnazjum nr 1), strona zachodnia również otoczona była bagnem. W styczniu 1807 roku Schill wysyła z Greifenbergu podjazd liczący 30 jeźdźców pod komendą wachmistrza Cocha. Dociera on do miejscowości Tutz (Tuczno) gdzie miejscowy Niemiec o nazwisku Hartmann namawia go do uderzenia na miejscowość, w celu pojmania miejscowego proboszcza Jana Stefana Riebschlegena. Celem ataku miało być porwanie księdza, jednak w jego obronie wystąpili miejscowi Polacy. W trakcie walki zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne. Wśród rannych był pruski szpieg pochodzenia żydowskiego. Oprócz tego ataku Schill zaatakował Massow (Maszewo), lecz wycofał się po przybyciu francuskich posiłków. 10 lutego zajął Gulzow (Golczewo), a 11 lutego Gollnow (Goleniów), gdzie zniszczył most na Inie.
Tej sytuacji długo nie mogli tolerować dowódcy napoleońscy, gen. Henryk Dąbrowski wydaje rozkaz uderzenia na Greifenberg i zniszczenie oddziału Schilla. Jednostki polskie akurat w trakcie formowania były za słabe, aby wypełnić rozkaz. W lutym 1807 roku oddział Schilla schronił się w Naugard (Nowogard) i stąd 16 lutego uderzył na Stargard (Stargard Szcz.), lecz o próbie ataku poinformowane były francuskie władzę, które bez trudu odparły natarcie. Osłabiony porażką Schill wycofał się do Naugard, gdzie rozpoczęto umacnianie zamku. Rankiem 17 lutego 1806 r. 1600 żołnierzy napoleońskich ruszyło do ataku na bagnety. Walki toczyły się na obecnych ulicach Szerokiej, Rynku i Gryfickiej. Schill został ranny. Do Naugard zbliżały się oddziały napoleońskiej dywizji generała Theulie. Ferdynand von Schill wycofał się do Greifenberg, gdzie nakazał ewakuację oddziałów, ponieważ przegrana walka pod Naugard przekonała go o tym, że tu również długo się nie utrzyma. W trakcie odwrotu prusacy spalili most na Redze. Schill i jego oddział wziął aktywny udział w obronie twierdzy Kolberg.
W grudniu 1808 roku major wracił z Kolberg, a miejscowa ludność witała go jak bohatera. Wiosną 1809 roku Schill wtargnął do Stralsundu, chcąc rozpocząć powstanie antynapoleońskie, mające wesprzeć walczącą Austrię. Major poniósł jednak śmierć w walkach ulicznych.
Brama Wysoka jest niemym świadkiem walki, jaka została tu stoczona. W pościgu za ludźmi Schilla oddział napoleońskich huzarów dotarł pod bramy miasta. Został powstrzymany, a kilku żołnierzy padło martwych. Tak oto Greifenberg odegrał ważną, choć epizodyczną, rolę w historii wojen napoleońskich.
Agata Brożyńska, klasa III A
Zgadzam się artykuł ciekawy zwłaszcza że porusza kawałek fajnej historii. Miło się czyta, a i Dąbrowski to ciekawostka nawet on słyszał o Gryficach i nie trzeba TVN
z jednej strony publikacja ciekawego artykułu o historii Gryfic,a z drugiej strony redaktor tej gazety proponuje zniszczenie XVI wiecznego sztachulca PARANOJA