200 lat Poczty Złocienieckiej. Nasza propozycja znaczka
(ZŁOCIENIEC) Tutejszy Urząd Miejski wraz ze Złocienieckim Ośrodkiem Kultury ogłosili konkurs pod nazwą „200 lat Poczty Złocienieckiej”. Można zgłosić projekt znaczka, który uczci tę rocznicę. My również postanowiliśmy zgłosić swój projekt. To przecież niebywałe wydarzenie kulturalne. Niektórych nasz projekt zapewne zbulwersuje, ale chyba właściwie ujmuje zabawy w kulturowe krzyżówki.
Zważywszy na umiłowanie urzędników w Złocieńcu do obchodzenia dziwnych rocznic, to można powiedzieć, że na tle kraju już zasługują na miano stachanowców. Rozpoczęli strażacy, tablicą w 2005 r. o stuleciu tu strażaków ochotników, czy raczej remizy. Rok później ktoś wymyślił obchody 100-lecia szpitala MSWiA w Kańsku, a raczej budynku, bo 100 lat temu MSWiA nie było, ale jakoś to sklecono. Co pisałem na ten temat sześć lat temu, przypominam poniżej. I teraz ktoś wymyślił obchody 200-lecia budynku poczty.
Nie bardzo ten ktoś wiedział, co i jak obchodzić, co widać po kombinowaniu, jakie w trudzie wykonał. Obchodzenie rocznicy samej budowy jakiegoś obiektu wydawało się dość głupie, bo gdyby na tym poprzestać, to co tydzień coś tam mogli byśmy świętować, tyle tu chałup poniemieckich. A tu chodzi o pocztę. Jednak poczta to państwowa instytucja, w dodatku ma w nazwie - polska. I tu problem wyraźnie się skomplikował, bo przed wojną była tu instytucja poczty niemieckiej, a po wojnie polskiej. A to zupełnie dwa odrębne historycznie, organizacyjnie, kulturowo i państwowo organizmy. No, na przykład, gdybyśmy chcieli jakoś to „wcisnąć” w oficjalne obchody Poczty Polskiej, to ona liczy sobie ponad 450 lat. Nie za bardzo więc historię Poczty Polskiej można włożyć w budynek 200-letni. Można by na przykład zorganizować 454-lecie Poczty Polskiej i jej 67-lecie w Złocieńcu, ale za polską historię na Pomorzu nie dają funduszy unijnych. A może by dali, ale ten stłumiony w nas internacjonalizm, nabyty za komuny, gdzieś musi znaleźć ujście. Kraj Rad na wschodzie, czy na zachodzie - wsio ryba. Każda okazja dobra, by się wykazać. Więc ten ktoś postanowił skrzyżować historię niemiecką budynku z historią Poczty Polskiej i wyszła mu... Poczta Złocieniecka.
Maszyna ruszyła i Urząd Miejski w Złocieńcu wspólnie ze Złocienieckim Ośrodkiem Kultury ogłosili „konkurs plastyczny na projekt znaczka pocztowego z okazji 200-lecia Poczty Złocienieckiej”. Jak widać, Poczta w Złocieńcu to już nie jest kawałek 454-letniej historii Poczty Polskiej, ale samodzielny byt, mający 200 lat. Ba, w tej wersji musi składać się przecież z dwóch odrębnych historii: Deutsche Bundespost (133 lata w Falkenburgu) i Poczty Złocienieckiej (67 lat w Złocieńcu).
Skrzyżowanie tych odrębnych historii przypomina mi trochę zabiegi Łysenki, który był stachanowcem radzieckiej agrotechniki i zajmował się udowadnianiem poglądów sprzecznych nawet ze zdrowym rozsądkiem. Zasłynął m.in. wdrażaniem metody siewu grochu w zimie. Przytoczę anegdotyczną sytuację zaistniałą na jednym ze zjazdów Akademii Nauk ZSRR, kiedy to wybitny fizyk Lew Landau zapytał Łysenkę, czy jeśli cielętom w kilku pokoleniach będzie się obcinać uszy, to czy powstanie bydło z małymi uszami. Po twierdzącej odpowiedzi Łysenki, Landau spytał: „Jak to się dzieje, że dotąd rodzą się dziewice?” (cytat wg Roman Tokarczyk Antologia anegdoty akademickiej).
Złocienieccy łysenkowcy skrzyżowali Pocztę Polską z Deutsche Bundespost i wyszła im Poczta Złocieniecka. Czekam na dalsze eksperymenty, bo mogą być ciekawe. Na przykład w przyszłym roku stuknie 77 rocznica otwarcia narodowo-socjalistycznego ośrodka szkoleniowego w Ordensburg am Kroessinsee, czyli dzisiejszej jednostki wojskowej w Budowie, który otwierał osobiście Adolf Hitler. Jakież pole do popisu dla ZOK i UM. A już wyobrażam sobie, jak stuknie 100 lat - fetowanie, konkursy dla dzieci pod hasłem: „Złocieniecki narodowo-socjalistyczny ośrodek ma 100 lat!”. Przesadzam - powiecie. Przecież tylko wyciągam konsekwencje z waszych pomysłów. Gdzie one się legną? Dlaczego i po co? Dalibóg nie wiem.
Kazimierz Rynkiewicz
Ps. Warto przeczytać także wcześniejszy artykuł:
www.wppp.vel.pl/artykul.php?wysz=1&id=1158237126&gaz=tpd
oraz ten
www.wppp.vel.pl/artykul.php?wysz=1&id=1319893589&gaz=tpd
Pierwsze lata powojenne to okres odbudowy kraju nie tylko w znaczeniu gospodarczym, ale również w dziedzinie reaktywowania różnych struktur organizacyjnych państwa. Odbywało się to jednak w zupełnie innych warunkach politycznych, niż te ukształtowane w okresie międzywojennym. Dla tworzenia podstaw nowej władzy jedną z najistotniejszych czynności było wznowienie tych dziedzin życia publicznego, które stanowiły podstawowe elementy aparatu państwowego bądź umożliwiały jego prawidłowe funkcjonowanie. Dziedzinami tymi były przede wszystkim łączność i komunikacja.
Ze względu na szczupłość wyzwolonego w 1944 r. terytorium kraju oraz prawie nie istniejącą na nim sieć pocztową i komunikacyjną, sprawy poczty i telekomunikacji włączono do wspólnego resortu komunikacji, poczt i telegrafów. W ramach ogólnych przesunięć reorganizacyjnych, na podstawie dekretu PKWN z 1 grudnia 1944 r. resort ten został podzielony i utworzono dwa oddzielne resorty: komunikacji oraz poczt i telegrafów. Na podstawie ustawy z 31 grudnia 1944 r. O utworzeniu Rządu Tymczasowego został powołany urząd Ministra Poczt i Telegrafów. Organizacja wewnętrzna oraz zakres zadań i kompetencji tego urzędu zostały oparte na Statucie Ministerstwa Poczt i Telegrafów z 1939 r.,z tym, że wprowadzano stopniowo szereg zmian w celu dostosowania organizacji ministerstwa do zmienionych warunków społeczno–politycznych. W skład resortu, oprócz ministerstwa, wchodziło państwowe przedsiębiorstwo „Poczta Polska, Telegraf i Telefon”, kierowane bezpośrednio przez samego ministra. Jako jednostki centralne reaktywowano te same instytucje, które funkcjonowały przed wrześniem 1939 r.,a więc: Państwowy Instytut Telekomunikacyjny, Izbę Kontroli Rachunkowej Poczty i Telekomunikacji, Państwowe Zakłady Tele– i Radiotechniczne, Muzeum Poczty i Telekomunikacji oraz Główną Składnicę Materiałów Pocztowych i Teletechnicznych. Ponadto w 1945 r. utworzono Zakład Techniki Pocztowej oraz Ośrodek Szkolnictwa Pocztowo–Telekomunikacyjnego.
Opierając się na przedwojennej strukturze PPTiT podzielono dla celów administracyjnych na dyrekcje okręgów, które pełniły funkcje jednostek kierowniczych.
Jako pierwszą powołano do życia z dniem 28 lipca 1944 r. Dyrekcję Okręgu Poczt i Telegrafów (dalej: DOPiT) w Lublinie. Organizacyjnie DOPiT w Lublinie podlegała sieć pocztowa wyzwolonego w 1944 r. województwa lubelskiego, wraz z częścią białostocczyzny i rzeszowskiego. Działalność następnych dyrekcji i poddyrekcji uregulowało rozporządzenie kierownika resortu komunikacji, poczt i telegrafów z 16 sierpnia 1944 r. dotyczące organizacji Poddyrekcji Poczt i Telegrafów w Rzeszowie i Białymstoku oraz dyrekcji Poczt i Telegrafów w Lublinie, Krakowie i Warszawie.
Z początkiem 1945 r.,z chwilą rozpoczęcia ofensywy styczniowej, przed Rządem Tymczasowym stanęło zadanie jak najszybszej odbudowy i zagospodarowania kraju. Poszczególne resorty otrzymały nakaz włączenia się w nurt odbudowy życia państwowego. Kierownictwo resortu poczt i telegrafów w pierwszej fazie organizacyjnej, w 1945 r. miało za zadanie stworzyć aparat administracyjny i wykonawczy oraz nawiązać łączność pocztową i telekomunikacyjną na wyzwolonych terenach. Dla stworzenia prawidłowej organizacji sieci pocztowo–telekomunikacyjnej stało się konieczne utworzenie kolejnych jednostek kierowniczych koordynujących sprawy związane z funkcjonowaniem tej dziedziny gospodarki narodowej. Istotną sprawą stało się powołanie DOPiT–ów w Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Bydgoszczy. One to bowiem zadecydowały o pokryciu siecią placówek pocztowo–telekomunikacyjnych, odzyskanych po wiekach ziem zachodnio–północnych. Pracownicy wysłaniu przez DOPiT w Poznaniu działali na Pomorzu Zachodnim, ziemi lubuskiej i nielicznych powiatach Dolnego Śląska. Natomiast grupy dyrekcji bydgoskiej pracowały na Pomorzu Gdańskim, Warmii i Mazurach. Nieco mniejszy zasięg działania wyznaczono pocztowcom z dyrekcji krakowskiej, których oddelegowano na obszar Dolnego i Górnego Śląska, gdzie kierowano także ludzi z dyrekcji warszawskiej i łódzkiej.
Tworzenie dyrekcji okręgów na Ziemiach Odzyskanych przebiegało z pewnym opóźnieniem. Dopiero w dwa miesiące po wyzwoleniu Olsztyna powstały warunki sprzyjające do zorganizowania polskiej poczty i telekomunikacji na Warmii i Mazurach. DOPiT w Olsztynie została utworzona w marcu 1945 r. przez delegatów dyrekcji bydgoskiej.
Przedsięwzięcia Ministerstwa Poczt i Telegrafów, które miały na celu zorganizowanie polskiej poczty na Dolnym Śląsku, z przyczyn obiektywnych uległy także pewnemu opóźnieniu. Na terenach tych trwały bowiem do kwietnia 1945 r. działania wojenne, a sam Wrocław zajęty był przez broniący się garnizon niemiecki. Grupa operacyjna skierowana na te tereny przez ministerstwo obrała sobie za tymczasową siedzibę Legnicę. Po wyzwoleniu Wrocławia w maju 1945 r. utworzono tam DOPiT dla Dolnego Śląska.
Ostatnią dyrekcją utworzoną na Ziemiach Odzyskanych była dyrekcja szczecińska. W skutek skomplikowanej sytuacji politycznej, powstałą ona dopiero 27 sierpnia 1945 r. na obszarze ówczesnego województwa szczecińskiego. Wcześniej, mimo że Szczecin wyzwolono 26 kwietnia 1945 r.,wszystkie polskie instytucje, oprócz wojskowych i kolejowych, trzykrotnie zmuszone były do opuszczenia miasta. Działo się tak ze względu na interwencje państw zachodnich, protestujących przeciwko tworzeniu organów władzy polskiej na tych terenach przed końcowymi ustaleniami konferencji poczdamskiej.
Ostatecznie utworzono dziesięć dyrekcji okręgów z siedzibami w Warszawie, Lublinie, Krakowie, Katowicach, Olsztynie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku, Szczecinie, w we Wrocławiu. Ich granice administracyjne ustalono w rozporządzeniu Ministra Poczt i Telegrafów z dnia 28 marca 1946 r. Dyrekcjom tym podlegało 271 obwodowych urzędów pocztowo–telekomunikacyjnych oraz 57 rejonowych urzędów telegraficzno–telefonicznych.
Obwodowe urzędy pocztowo–telekomunikacyjne zasięgiem swojego działania obejmowały obszar jednego lub kilku powiatów albo wydzielonych dzielnic miast. Pełniły one podwójną funkcję, a mianowicie funkcję jednostki zarządzającej, nadzorującej i kontrolującej działalność podległych jednostek organizacyjnych, znajdujących się na obszarze ich działania oraz funkcję jednostki eksploatacyjnej.
Rejonowe urzędy telegraficzno–telefoniczne były natomiast jednostkami nadzoru terenowego nad eksploatacją techniczną obiektów i urządzeń telegraficzno–telefonicznych znajdujących się na obszarze jego działania. Zajmowały się budową i konserwacją sieci teletechnicznej oraz urządzeń stacyjnych. Obszar działania rejonowych urzędów telegraficzno–telefoniczych obejmował swym zasięgiem jeden lub więcej obwodowych urzędów pocztowo–telekomunikacyjnych.
Proces tworzenia okręgów poczt i telegrafów na obszarze odrodzonego państwa polskiego zakończono w 1945 r.,w innych jednakże granicach, aniżeli w okresie międzywojennym. Przybyły okręgi na tzw. wówczas Ziemiach Odzyskanych, utracono je natomiast na kresach wschodnich.
Odbudowa sieci pocztowo–telekomunikacyjnej w Polsce Ludowej
W pierwszym okresie istnienia Polski Ludowej, w latach 1944–1945, tworzenie sieci pocztowo–telekomunikacyjnej odbywało się w sposób żywiołowy. Wynikało to z konieczności uruchomienia jak największej liczby urzędów i agencji. Chociaż inicjatywa otwierania placówek przysługiwała wyłącznie dyrektorom okręgów, to jednak ze względu na trudności telekomunikacyjne i kadrowe, a także konieczność szybkiej odbudowy sieci resortowej, uprawnienia te przekazano naczelnikom obwodowych urzędów, będących jednostkami kierowniczymi średniego szczebla. Naczelnicy ci zostali zobowiązani do reaktywowania jednostek organizacyjnych na swoim terenie. Niezależnie od wytycznych i instrukcji kierownictwa PPTiT, inicjatywę tworzenia placówek pocztowych przejmowali sami pracownicy. W wielu przypadkach odbywało się to na podstawie zarządzeń rządu Rzeczypospolitej Polskiej na emigracji, który już wcześniej ustalił zasady i sposoby tworzenia centralnych i lokalnych struktur pocztowych w momencie wyzwalania ziem polskich.
Jedną z podstawowych spraw, o znaczeniu politycznym, było dla władz państwowych stworzenie, w możliwie jak najkrótszym czasie, sprawnie funkcjonującej sieci pocztowo–telekomunikacyjnej na Ziemiach Odzyskanych. Ze względu na nie wyjaśnioną do lipca 1945 r. sprawę zachodnich granic Polski, uruchamianie placówek pocztowych nie mogło wyprzedzać działalności oficjalnych urzędów i instytucji władz polskich. Organizacja placówek pocztowo–telekomunikacyjnych na Ziemiach Odzyskanych wyglądała podobnie jak na pozostałym obszarze kraju. Każdy funkcjonujący już urząd obwodowy był zobowiązywany do tworzenia następnych urzędów i agencji w sąsiednich powiatach. Zjawisko to nosiło miano „patronatu” i zaznaczyło się szczególnie na ziemiach północno–zachodnich.
Po II Wojnie Światowej sieć pocztowo–telekomunikacyjną resortu łączności tworzyły jednostki eksploatacyjne. Działały one na podstawie rozporządzenia kierownika resortu komunikacji, poczt i telegrafów z dnia 1 sierpnia 1944 r. O uruchomieniu poczty, telegrafu i telefonu na wyzwolonych terenach centralnej Polski. Jednostki eksploatacyjne dzieliły się na placówki pocztowo–telekomunikacyjne oraz jednostki techniczne.
Placówki pocztowo–telekomunikacyjne były jednostkami organizacyjnymi przedsiębiorstwa PPTiT, wykonującymi bezpośrednią obsługę klientów w zakresie usług pocztowych i telekomunikacyjnych. Ze względu na zakres wykonywanych usług palcówki te podzielono na:
- urzędy i oddziały urzędów;
- agencje;
- pośrednictwa;
- kioski.
Urzędy wykonywały pełen zakres usług przewidzianych dla jednostek eksploatacyjnych PPTiT. Do wykonywania stałej lub czasowej obsługi w zakresie nadawczej służby pocztowo–telekomunikacyjnej domów towarowych, targów, zjazdów itp.,mogły być tworzone odziały urzędów. Wykonywały one te same usługi co urzędy pocztowe, z tym, że nie prowadziły odrębnej rachunkowości. Placówkami eksploatacyjnymi były także urzędy dworcowe. Podstawowym zadaniem urzędów dworcowych były czynności związane z segregacją, ekspedycją oraz przewozem przesyłek pocztowych. Prócz tych zadań urząd dworcowy mógł wykonywać także eksploatacyjną służbę pocztowo–telekomunikacyjną przewidziana dla urzędów.
Agencje pocztowo–telekomunikacyjne były jednostkami organizacyjnymi, przewidzianymi wyłącznie do obsługi osiedli typu wiejskiego. Agencje wykonywały te same zadania co każdy oddawczy urząd pocztowo–telekomunikacyjny w ruchu krajowym, nie prowadziły jedynie ewidencji radioabonentów oraz nie sporządzały protestów wekslowych.
Pośrednictwa pocztowo–telekomunikacyjne były placówkami o ograniczonym zakresie działania. Wykonywały one służbę nadawczą w zakresie zwykłych i poleconych przesyłek listowych, przyjmowały prenumeratę czasopism oraz zajmowały się sprzedażą znaczków pocztowych, kartek i druków płatnych.
Kioski pocztowo–telekomunikacyjne przewidziane były wyłącznie do obsługi różnego rodzaju imprez, jak targi, zjazdy, wystawy itp.,a więc tworzone były na czas określony.
Jednostki techniczne były jednostkami nadzoru technicznego. Brały one udział w świadczeniu usług przez utrzymanie urządzeń technicznych w sprawności eksploatacyjnej przez ich obsługę techniczną. Do jednostek technicznych zaliczano:
W 1944 r. największą liczbą placówek pocztowo–telekomunikacyjnych dysponował okręg lubelski, który reaktywował 14 urzędów obwodowych. Łącznie do końca grudnia 1944 r. liczba wszystkich placówek pocztowo–telekomunikacyjnych wynosiła 614, w tym 382 agencje i 232 urzędy.
Wznowienie działalności usługowej przez PPTiT po II Wojnie Światowej
Reaktywowanie placówek pocztowo–telekomunikacyjnych w 1944 r. oznaczało zarazem wznowienie działalności usługowej PPTiT. Formalnie nastąpiło to z dniem 1 sierpnia 1944 r.,na podstawie rozporządzenia kierownika resortu komunikacji, poczt i telegrafów, w którym ustalono pierwsze stawki taryfowe dotyczące przesyłek listowych, listów wartościowych, czasopism, paczek do 5 kg i przekazów pocztowych. Pierwsza taryfa zawierała zaledwie 7 pozycji usługowych.
Z biegiem czasu, w miarę postępującej normalizacji życia i usprawniania środków łączności, poczta wznowiła dalsze usługi i świadczenia. Z dniem 1 września 1945 r. rozszerzono zakres usług do poziomu sprzed września 1939 r. Wprowadzono listy o wadze 2 kg, miejscowe wezwania płatnicze, druki bezadresowe i druki–ulotki. Wagę paczek podniesiono do 20 kg oraz wprowadzono dodatkową usługę „ekspres”. W zakresie obrotu pieniężnego, duże znaczenie miało przejęcie na nowo obrotu czekowego i oszczędnościowego Pocztowej Kasy Oszczędności. Poczta stała się także instytucją o charakterze bankowym, odbierającą gotówkę z wielu instytucji i urzędów. Za pomocą przekazów czekowych poczta wypłacała renty i emerytury. W 1946 r. Poczta Polska nawiązała współpracę z państwowym przedsiębiorstwem „Polskie Radio”. Urzędy i agencje rozpoczęły rejestrację abonentów radiofonicznych, wydawanie zezwoleń na zakup, posiadanie i używanie urządzeń odbiorczych oraz inkasowanie opłat radioabonamentowych.
W pierwszych dwóch latach powojennych w zasadzie żadna placówka pocztowa nie dysponowała właściwymi rekwizytami w postaci datowników, plombownic czy stempli. Używano na ogół przedwrześniowych pieczęci urzędowych z orłem w koronie, kasowników poniemieckich, stempli gumowych z nazwą urzędu i odręcznie dopisaną datą nadania przesyłki. Nie mniej dokuczliwym mankamentem, zarówno dla personelu urzędów jak i klientów, był powszechny brak znaczków. Co prawda we wrześniu 1944 r. ukazały się pierwsze znaczki wydrukowane w kraju, ale ich nakład szybko się wyczerpał. Opłacanie gotówką usług pocztowych było więc zjawiskiem częstym.
Prawidłowe funkcjonowanie placówek pocztowych utrudniała także cenzura wojenna. Została ona wprowadzona zarządzeniem kierownika resortu bezpieczeństwa publicznego z 8 października 1944 r. na podstawie przepisów obowiązujących jeszcze we wrześniu 1939 r. W pierwszym sprawozdaniu z działalności punktów cenzury za listopad 1944 r. podano, iż przejrzano 710 tys. listów i telegramów. Zakrojona na tak szeroką skalę cenzura rzutowała na szybkość i sprawność wykonywania czynności przez urzędy pocztowo–telekomunikacyjne. Ostatecznie cenzurę zniesiono dopiero dekretem z 13 września 1945 r.
Działalność placówek pocztowo–telekomunikacyjnych w pierwszych latach po wojnie pozostawiała wiele do życzenia. Podstawowym warunkiem sprawnego funkcjonowania poczty była i jest terminowość przewozu i doręczania przesyłek na odcinku urząd nadawczy – urząd odbiorczy – adresat. Na wyzwolonych w 1944 r. ziemiach Rzeczypospolitej, ze względu na zniszczone drogi i mosty, jak również linie kolejowe, najszybszym i najskuteczniejszym środkiem łączności, za pośrednictwem którego przewożono przesyłki pocztowe, były samoloty lotnictwa cywilnego. Utrzymywały one jednak tylko połączenia pomiędzy większymi miastami. Na krótszych trasach do obsługi sąsiadujących ze sobą obwodów pocztowych wykorzystywano samochody i motocykle. W miarę oddawania do użytku publicznego, zwłaszcza na potrzeby wojska, naprawionych linii kolejowych, sukcesywnie wprowadzano połączenia ambulansowe i konwoje pocztowo–kolejowe. Pierwsze tego rodzaju kursy istniały od 16 sierpnia 1944 r. na szlaku Lublin–Rozwadów.
W wielu okręgach w 1945 r. wymiana ładunku pocztowego była dokonywana systemem sztafetowym, poprzez posłańców wędrujących od urzędu do urzędu, agencji lub placówki posiadającej połączenia samochodowe lub kolejowe. Działo się tak m.in. w okręgu warszawskim, wrocławskim, katowickim i zielonogórskim, gdzie na traktach bocznych przewóz poczty odbywał się raz lub dwa razy w tygodniu rowerem lub pieszo. Dla ujęcia w ramy organizacyjne systemu połączeń pomiędzy urzędami obwodowymi a placówkami terenowymi, kierownictwo resortu wydało wiele zarządzeń i instrukcji, w których określano i ustalono podstawy funkcjonowania łączności. Rady narodowe zobowiązano do udzielania PPTiT pomocy w zakresie przesyłek pocztowych. Spoczywał na nich obowiązek dostarczania podwód szarwarkowych oraz posłańców pieszych, rowerowych i konnych. Na terenach nie objętych miejscową służbą doręczeń, starostwa zobligowano do wyznaczania terminu i miejscowości, z której miano delegować gońca do terenowej placówki pocztowo–telekomunikacyjnej. Obowiązek wysyłania posłańców po przesyłki pocztowe, dla jednej lub kilku gmin, leżał bezpośrednio w kompetencjach władz gminnych i gromadzkich. Ustalały one opłaty za pobierane i doręczane przez gońców, listy i paczki.
Od 1946 r. wcielono w życie zasadę zależności rodzaju transportu przesyłek od kategorii placówek pocztowych. Pomiędzy urzędami utrzymywano połączenia głównie za pośrednictwem samochodów, pomiędzy urzędami a agencjami i pośrednictwami zaś poprzez szarwarki lub posłańców rowerowych bądź pieszych.
Podstawowym założeniem Poczty Polskiej w latach 1944–1945 było odbudowanie w jak najkrótszym czasie sieci pocztowo–telekomunikacyjnych oraz osiągnięcie rozmiarów usług realizowanych przez urzędy i agencje pocztowe sprzed 1939 r. W latach następnych rozpoczął się więc proces rozszerzania asortymentu usług, w zależności od aktualnych potrzeb społeczno–gospodarczych oraz polityki prowadzonej przez władze państwowe. Poprzez sieć pocztowo–telekomunikacyjną rząd dążył do sprawowania kontroli nad całokształtem spraw krajowych. Placówki pocztowe tworzyły nie tylko system szybkiej informacji dla administracji państwowej, ale stanowiły również bazę, za pośrednictwem której realizowano plany i przedsięwzięcia rządu.
Koncepcje strukturalno–organizacyjne PPTiT i ich realizacja w latach 1950–1989
Organizacja poczty Polskiej w latach pięćdziesiątych
Na początku lat pięćdziesiątych przekształcenia organizacyjne w PPTiT były związane z koniecznością dostosowania struktury administracyjnej przedsiębiorstwa do nowego podziału terytorialnego kraju. Na podstawie ustawy z 28 czerwca 1950 r. utworzono nowe województwa: koszalińskie, opolskie i zielonogórskie. Zmieniano też granice niektórych województw oraz nazwy województw: pomorskiego (bydgoskie) i śląskiego (katowickie). W ten sposób ukształtował się, istniejący do 1975 r.,podział terytorium państwa na 17 województw i 5 miast wydzielonych z województw (Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław i Łódź). Nowy podział administracyjny kraju przyczynił się do utworzenia nowych dyrekcji poczt i telegrafów w Koszalinie, Opolu i Zielonej Górze. Każdy z istniejących odtąd okręgów (17) obejmował jedno województwo, zaś obwody pocztowo–telekomunikacyjne równały się granicom powiatów. Władzom resortowym udało się więc dostosować strukturę administracyjną PPTiT do podziału zasadniczego kraju.
W latach pięćdziesiątych zrodziły się pierwsze próby oddzielenia poczty od telekomunikacji, mające swój wyraz w utworzeniu w 1950 r. w Warszawie, w miejsce DOPiT, dwóch oddzielnych dyrekcji: Poczty i Telekomunikacji. Konieczność podwójnego uzgadniania spraw i współpraca z władzami terenowymi nie wpłynęły pozytywnie na dalszy rozwój poczty i telekomunikacji w okręgu warszawskim. Dyrekcja poczty, odpowiedzialna za pracę placówek pocztowo–telekomunikacyjnych, nie miała żadnej władzy nad personelem technicznym, nadzorującym i konserwującym urządzenia w urzędach i agencjach pocztowo–telekomunikacyjnych. Dlatego też, po dwóch latach, województwu warszawskiemu przywrócono DOPiT.
W latach 1954–1955 doszło do kolejnej reorganizacji PPTiT. Tym razem zlikwidowano dyrekcje okręgów oraz zarządy radiofonizacji kraju, tworząc w zamian wojewódzkie zarządy łączności. W każdym natomiast powiecie połączono ze sobą obwodowe urzędy pocztowo–telekomunikacyjne i rejonowe urzędy telegraficzno–telefoniczne, z których powstały powiatowe zarządy łączności. W następstwie połączenia służb spodziewano się oszczędności etatowych, poprawy jakości wykonywanych usług, możliwości przesunięcia części personelu administracyjnego do eksploatacji. W praktyce okazało się, że wskutek takich posunięć rozproszone zostały kadry techniczne, a jednostki organizacyjne były zbyt słabe, ażeby mogły zagwarantować odpowiednią specjalizację personelu technicznego. To w znacznym stopniu zaważyło na ponownym reaktywowaniu w latach 1957–1958 dyrekcji okręgów poczt i telegrafów (tym razem w liczbie dziesięciu) oraz obwodowych urzędów pocztowo–telekomunikacyjnych i rejonowych urzędów telegraficzno–telefonicznych. Akcja przekształcenia dwóch ostatnich jednostek organizacyjnych polegała właściwie na wyodrębnieniu służby teletechnicznej i ruchu telekomunikacyjnego od spraw pocztowych.
Przez pierwsze dziesięciolecie Polski Ludowej funkcjonowanie PPTiT opierało się na przedwojennych podstawach prawnych. Najważniejsze normy jak: ustawa O poczcie telegrafie i telefonie (1924 r.), Ordynacja pocztowa (1939 r.), rozporządzenie Prezydenta RP O odpowiedzialności za zaginięcie, ubytek lub uszkodzenie przesyłek pocztowych (1927 r.) i rozporządzenie Prezydenta RP O utworzeniu przedsiębiorstwa państwowego „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” (1928 r.) nie uległy istotnym zmianom. Normy te interpretowano i stosowano uzupełniając je doraźnie pod kątem zabezpieczenia interesów nowego państwa.
Za pierwszą poważniejszą próbę uporządkowania przepisów pocztowo–telekomunikacyjnych można uznać dekret O łączności z 11 marca 1955 r. Za jego pośrednictwem Rada Ministrów mogła, ze względu na interes państwa, wstrzymać lub ograniczyć ruch łączności na całym obszarze kraju bądź jego części. Czyniło to
z Ministerstwa Łączności absolutnego monopolistę w dziedzinie ogólnopolskich środków łączności. I tak np. w zakresie usług pocztowych państwo miało wyłączne prawo przyjmowania, przesyłania i doręczania korespondencji pisemnej w obrocie krajowym
i zagranicznym. Nie obejmowało natomiast rozprowadzania urzędowych przesyłek listowych. Państwo zachowało dla siebie kolportaż wszystkich czasopism w obrębie całego kraju, oprócz Dziennika Ustaw, Monitora Polskiego i dzienników urzędowych. Jeszcze bardziej rygorystycznie przestrzegano zasady wyłączności państwa w dziedzinie łączności telekomunikacyjnej. W okresie realnego socjalizmu kierownictwo partyjno–rządowe uważało łączność za jeden z głównych czynników utrzymania ustroju socjalistycznego i kontroli społeczeństwa.
Organizacja Poczty Polskiej w latach siedemdziesiątych
Zmiany w życiu społeczno–gospodarczym kraju miały wpływ na aktualizację przepisów pocztowo–telekomunikacyjnych. Sporo z nich wymagało korekty i unowocześnienia. W tej sytuacji uznano, że najwłaściwszym rozwiązaniem byłaby unifikacja najważniejszych aktów prawnych funkcjonujących dotychczas w resorcie łączności. 31 stycznia 1961 r. Sejm uchwalił nową ustawę O łączności, która monopol państwa w dziedzinie poczty ograniczyła do zarobkowego przewozu i doręczania korespondencji pisemnej zamkniętej i otwartej. Jednakże Rada Ministrów miała możliwość, poprzez wydanie rozporządzenia, rozszerzenia prawa wyłączności na niezarobkowy przewóz i doręczanie korespondencji pisemnej określonego rodzaju. Ustawa z 1961 r. określała także nowe zasady działania państwowego przedsiębiorstwa PPTiT. Wprowadzono decentralizację zarządzania, związaną z przyznaniem większej samodzielności obwodowym urzędom pocztowo–telekomunikacyjnym i rejonowym urzędom telegraficzno–telefonicznym. Do tej pory sprawowały one nadzór kierowniczy, ograniczony do przeprowadzania terenowych inspekcji i opiniowania niektórych decyzji DOPiT. Według nowych zadań, stały się one odrębnymi placówkami eksploatacyjnymi, organizacyjnymi i administracyjnymi, o rozszerzonym zakresie działania i uprawnień.
W konsekwencji powołania w 1972 r. gmin w miejsce gromad oraz przeprowadzenia 1975 r. podziału administracyjnego kraju polegającego na zwiększeniu ilości województw z 17 do 49 i likwidacji powiatów (ustawa „O dwustopniowym podziale administracyjnym państwa”), PPTiT musiało przystosować swe struktury organizacyjne do zaistniałych wówczas zmian. Utrzymano w niezmienionej formie działające dotychczas dyrekcje okręgów poczty i telekomunikacji, z tym że posiadały one obecnie charakter ponad wojewódzki. Każda z nich kierowała siecią placówek pocztowo–telekomunikacyjnych w trzech do siedmiu, sąsiadujących ze sobą województwach, co zwiększyło ich władzę administracyjną. W terenie natomiast, z uwagi na ścisłe powiązanie jednostek organizacyjnych PPTiT z jednostkami administracji państwowej, wykorzystano obszary nowych województw do stworzenia w ich siedzibach dwóch jednostek zarządzania, a mianowicie: Wojewódzkich urzędów poczty i wojewódzkich urzędów telekomunikacji. Każdy z nich zakresem swojego działania objął jedno województwo, zarządzając na tym terenie eksploatacją pocztową i telekomunikacyjną. Tym samym obwodowe urzędy pocztowo–telekomunikacyjne i rejonowe telegraficzno–telefoniczne stały się zwykłymi placówkami wykonawczymi. Istota dokonanych zmian tkwiła w powiązaniu dotychczasowego podstawowego szczebla zarządzania z eksploatacją pocztową i telekomunikacyjną. Utworzenie dużych obszarów wojewódzkich urzędów poczty przyczyniło się do zwiększenia samodzielności dyrektorów i naczelników podległych im urzędów.
Organizacja Poczty Polskiej w latach osiemdziesiątych
Na początku lat osiemdziesiątych zaczęto wprowadzać w życie pierwszy etap reformy gospodarczej, która stanowiła jedną z poważniejszych prób przebudowy systemu zarządzania i kierowania gospodarką narodową. Istota tej reformy polegała na wykorzystaniu mechanizmów gospodarki rynkowej przez samodzielne podmioty gospodarcze, wyzwalaniu aktywności społecznej i gospodarczej oraz na pośrednim sterowaniu procesami gospodarczymi przez centralny szczebel administracji państwowej. Cechą charakterystyczną reformy gospodarczej lat osiemdziesiątych było ścisłe jej sprzężenie z reformą prawa. Zmiany te objęły także resort łączności. Pewien postęp w regulacjach pocztowych i telekomunikacyjnych został dokonany przez ustawę z dnia 15 listopada 1984 r. O łączności. Ustawa ta utrzymała dotychczasowy zakres monopolu państwowego w dziedzinie poczty ale nieco ograniczyła prawo wyłączności państwa w dziedzinie telekomunikacji, przewidując możliwość wydawania zezwoleń na zakładanie i używanie przewodowych sieci telekomunikacyjnych oraz urządzeń radiowych i sieci radiokomunikacyjnych.
Momentem zwrotnym w całokształcie działalności PPTiT był rok 1987, kiedy Sejm podjął uchwałę w sprawie programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej. Program ten zmierzał do dalszej zasadniczej przebudowy systemu gospodarczego państwa, w szczególności do zmiany struktury i funkcji centrum. W okresie tym zlikwidowano szesnaście ministerstw i urzędów centralnych. Łączność znalazła się w nowo utworzonym resorcie Transportu, Żeglugi i Łączności. Równocześnie nastąpił ostateczny rozdział i wydzielenie PPTiT jako samodzielnej jednostki o zasięgu ogólnokrajowym, kierowanej przez dyrektora generalnego. Zmieniono przy tym nazwę przedsiębiorstwa na: państwowa jednostka organizacyjna „Poczta Polska, Telefon i Telegraf”. Zgodnie z założeniami drugiego etapu reformy gospodarczej przedsiębiorstwa i jednostki organizacyjne łączności uzyskały pełną samodzielność, a współdziałanie z Dyrekcją Generalną miało opierać się na przepisach prawa cywilnego oraz działaniu właściwych mechanizmów ekonomicznych.
PPTiT miała odtąd funkcjonować na zasadach zbliżonych do zasad działania przedsiębiorstwa wielozakładowego, a Dyrekcja Generalna PPTiT, odciążona od funkcji i zadań właściwych dla naczelnych organów administracji państwowej, stała się zarządem technicznym i operatywnym państwowej jednostki organizacyjnej PPTiT.
29 grudnia 1988 r. Minister Transportu, Żeglugi i Łączności zatwierdził statut p.j.o. PPTiT, w którym uregulował działalność tego przedsiębiorstwa w nowej strukturze organizacyjnej. Zgodnie ze statutem p.j.o. PPTiT kierował Dyrektor Generalny, reprezentujący przedsiębiorstwo na zewnątrz, powoływany oraz odwoływany przez Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności. Dyrektor Generalny PPTiT ustalał strukturę wewnętrzną oraz zadania PPTiT. W strukturze organizacyjnej PPTiT działały następujące jednostki organizacyjne:
1. Dyrekcja Generalna.
2. Jednostki organizacyjne o centralnym zasięgu działania podległe bezpośrednio Dyrektorowi Generalnemu PPTiT, do których zaliczano:
- Centralę Zaopatrzenia,
- Centralny Ośrodek Rozliczeniowy,
- Centrum Badawczo–Rozwojowe,
- Centrum Doskonalenia Kadr,
- Centrum Dyspozycyjne,
- Centrum Łączności Satelitarnej,
- Centrum Radiokomunikacji i Telekomunikacji,
- Ośrodek Techniki Optoelekomunikacyjnej,
- Zakład Projektowania i Nadzoru Inwestycyjnego,
- Zakład Wymiany Poczty z Zagranicą.
3. Jednostki organizacyjne o terenowym zasięgu działania podległe bezpośrednio Dyrektorowi Generalnemu:
- Dyrekcje Wojewódzkie,
- Zakłady Radiokomunikacji i Teletransmisji,
- Zakłady Techniczne,
- Zakłady Transportu Samochodowego,
- Zakład Usług Socjalnych.
4. Jednostki organizacyjne o terenowym zasięgu działania podległe Dyrekcji Wojewódzkiej:
5. Inne jednostki organizacyjne o charakterze usługowym, eksploatacyjnym i produkcyjnym.
W ten sposób od 1 stycznia 1989 r.,po dokonaniu kolejnej restrukturyzacji, w PPTiT znalazło się 11 instytucji o zasięgu centralnym, 49 dyrekcji wojewódzkich, 10 zakładów transportu samochodowego, 9 zakładów radiokomunikacji i teletransmisji oraz 11 zakładów technicznych.
31 sierpnia 1939 r. Na terytorium państwa polskiego ogłoszono mobilizację. W związku z tym weszła w życie instrukcja organizacji łączności na czas wojny. Zgodnie
z wcześniejszymi postanowieniami, personel pocztowy miał opuszczać placówki razem z cywilnymi władzami administracyjnymi. Wraz z ogłoszeniem mobilizacji uruchomiono wszystkie jednostki poczt polowych i służby teletechnicznej. Wojskowe linie podłączono do centrali PPTiT lub do linii stałych, dobrze zabezpieczonych przed podsłuchem nieprzyjaciela.
Zarządzeniem Prezydenta RP, z dniem 1 września 1939 r. Na obszarze całego państwa wprowadzono stan wojenny i wyjątkowy. Wiązało się to z zawieszeniem niektórych swobód obywatelskich. Na mocy prezydenckiego rozporządzenia upoważniono władze administracyjne do przeglądania, zajmowania i konfiskowania korespondencji, przesyłek i telegramów, a także kontrolowania rozmów telefonicznych i radiowych.
Ustanowiony dekretem Prezydenta RP urząd Głównego Komisarza Cywilnego, któremu przysługiwały uprawnienia władz naczelnych w zakresie administracji rządowej, nie przejął zwierzchnictwa nad pocztą i telekomunikacją. Z chwilą wybuchu wojny łączność cywilną włączono do systemu obronnego kraju. We wrześniu 1939 r. Służbę teletechniczną pełniły: 43 rejonowe urzędy telefoniczno–telegraficzne, 6 urzędów radiokomunikacyjnych, około 240 nadzorów teletechnicznych przy obwodowych urzędach oraz Główny Urząd Telekomunikacyjny w Warszawie.
Już od pierwszych chwil II Wojny Światowej łącznościowcy włączyli się do walki
o obronę ojczyzny. Ich udział w kampani wrześniowej przeszedł do historii, zwłaszcza obrona Poczty Gdańskiej, walki łącznościowców w obronie Warszawy oraz twierdzy Modlin.
Niemiecka Poczta Wschód
Mimo walk toczących się na wielu frontach, władze niemieckie już we wrześniu 1939 r. powołały Deutsche Dienstpost Osten (Niemiecką Pocztę Urzędową Wschód). Poczta ta, jednolita organizacyjnie, początkowo funkcjonowała na całym obszarze opanowanym przez armię hitlerowską i obsługiwała przede wszystkim Niemców. Po zakończeniu kampanii wrześniowej, z ziem Polski centralnej i południowej utworzono tzw. Generalne Gubernatorstwo, ustanawiając tam jednocześnie niemiecki porządek administracyjny. Rozporządzeniem gubernatora Franka z października 1939 r. Powołana została Niemiecka Poczta Wschód (Deutsche Post Osten), która przejęła cały majątek
i wszelkie prawa Poczty Polskiej. W placówkach Deutsche Post Osten obowiązywało prawo pocztowo–telegraficzne III Rzeszy. Teren Generalnego Gubernatorstwa podzielono na pięć okręgów pocztowych, z siedzibami władz w Warszawie, Lwowie, Lublinie, Radomiu i Krakowie. Sieć placówek poczty niemieckiej tworzyły: urzędy pocztowe I klasy samodzielne, obsługiwane przez niemiecki personel;
urzędy pocztowe II klasy filie urzędów I klasy, z personelem niemieckim;
biura pocztowe, podlegające urzędom I i II klasy, które zatrudniały także Polaków;
agencje pocztowe obsługiwane przez Polaków; pośrednictwa pocztowe z polskim personelem.
W grudniu 1939 r. na terenie Generalnego Gubernatorstwa funkcjonowało 1961 placówek Deutsche Post Osten, w których było zatrudnionych 3400 Niemców, 14000 Polaków i 300 Volksdeutschów. Władze niemieckie wydały rozporządzenie wzywające pracowników Poczty Polskiej do natychmiastowego podjęcia pracy w placówkach Niemieckiej Poczty Wschód. Za niewykonanie tego zarządzenia groziło im aresztowania i deportacja na przymusowe roboty do Rzeszy.
Przesyłanie listów ludności cywilnej za pośrednictwem poczty niemieckiej wznowiono dopiero w połowie listopada 1939 r. Korespondencja listowa podlegała cenzurze. Surowa cenzura dotyczyła nie tylko korespondencji z jeńcami wojennymi, ale także wysiedlonymi, więzionymi i wywiezionymi na roboty przymusowe do Rzeszy. Polakom skonfiskowano odbiorniki radiowe, aby w ten sposób uniemożliwić antyniemieckim rozgłośniom radiowym oddziaływanie na ludność polską. Posiadanie odbiornika radiowego i słuchanie audycji radiowych groziła śmiercią lub obozem koncentracyjnym.
Poczta Polska na emigracji
W okresie II Wojny Światowej Poczta Polska wznowiła swoją działalność w Wielkiej Brytanii. Emigracyjny Rząd Polski w Londynie zdawał sobie sprawę z konieczności uregulowania spraw związanych z łącznością wojskową i cywilną. Już w kwietniu 1941 r. podjęto rozmowy z brytyjskim ministerstwem spraw zagranicznych w sprawie emisji przez rząd polski znaczków pocztowych. Negocjacje zakończyły się pomyślnie. Rząd polski przystąpił do prawnego uregulowania działalności polskiej poczty.
W październiku 1941 r.,zgodnie z dekretem prezydenta Raczkiewicza, prawa
i obowiązki dotyczące władz naczelnych łączności i PPTiT przejął Minister Skarbu. W Ministerstwie Skarbu powołano Dział Pocztowy. Zgodnie z postanowieniami Międzynarodowej Konwencji Pocztowej, rząd Rzeczypospolitej miał prawo uruchamiania agencji pocztowych na statkach handlowych i okrętach wojennych, które stanowiły część terytorium państwa polskiego. Agencje pocztowe na okrętach przyjmowały korespondencję w każdym porcie, statki handlowe zaś na morzu. Morskie agencje pocztowe dostarczały korespondencję do adresatów na terenie Wielkiej Brytanii, państw zaprzyjaźnionych oraz neutralnych.
W 1944 r. dekretem prezydenta Raczkiewicza obowiązki Ministra Poczt i Telegrafów powierzono Ministrowi Przemysłu, Handlu i Żeglugi, w ten sposób nawiązując do sejmowej ustawy z 1923 r.,kiedy to zniesiono Ministerstwo Poczt i Telegrafów. Całokształt spraw pocztowych podlegał Wydziałowi Pocztowemu. Wydział ten, oprócz prowadzenia działalności koordynacyjnej i nadzorczej, decydował o polityce emisyjnej znaczków wydawanych na emigracji.
W lipcu 1945 r. w związku z likwidacją Ministerstwa Przemysłu, Handlu i Żeglugi, zakończyły działalność agencje pocztowe na okrętach wojennych i statkach handlowych. Likwidacja ministerstwa nastąpiła wskutek cofnięcia 5 lipca 1945 r. przez rząd Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii dotychczasowego poparcia dla legalnego Rządu Rzeczypospolitej na emigracji.
Poczta Polska na okupowanych terenach Polski
U schyłku 1940 r. Rząd Rzeczypospolitej w Londynie powołał Głównego Delegata Rządu na Kraj, którego głównym zadaniem było utworzenie i rozbudowa podziemnej administracji. Delegat Rządu realizował swoje zadania przy pomocy Delegatury Rządu dzielącej się na szereg departamentów, w tym także Departament Poczt i Telegrafów. Organizując Departament Poczt i Telegrafów oparto się na strukturze organizacyjnej PPTiT sprzed 1939 r. Od kwietnia 1941 r. do września 1942 r. zorganizowano komórkę centralną i okręgowe, obsadzono kierownicze stanowiska w okręgach, a także wyznaczono kierowników urzędów rejonowych i obwodowych. W Departamencie przystąpiono do prac nad nowelizacją przepisów, instrukcji i regulaminów, które miały ułatwić przejście do działalności poczty w okresie wojny do normalnego funkcjonowania w pokojowych warunkach. Departament Poczt i Telegrafów stale współpracował
z Szefostwem Łączności Komendy Głównej Armii Krajowej przygotowując plany uruchomienia i wykorzystania sieci telekomunikacyjnej na czas powstania.
W okresie okupacji hitlerowskiej poczta, na ziemiach polskich, działała jako organizacja tajna. Była to instytucja o charakterze czysto wojskowym, która nie obsługiwała ludności cywilnej. Dopiero w okresie powstania warszawskiego w 1944 r. poczta mogła działać jako instytucja użyteczności publicznej, chociaż w warunkach znacznie trudniejszych. Współcześni zaliczają pocztę powstańczą do najlepiej zorganizowanych działów administracji cywilno–wojskowej w czasie powstania. Służyła ona do przesyłania korespondencji zarówno wojskowej, jak i cywilnej. Dowództwo powstania zdecydowało, że poczta będzie obsługiwana przez harcerzy, którzy jeszcze przed wybuchem powstania przygotowywali się do tego rodzaju służby. Na mocy porozumienia Naczelnika Głównej Kwatery Harcerstwa z Komendą Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej, utworzono Główną Pocztę Harcerską i jej placówki
w wyzwolonych dzielnicach miasta. W opanowanych przez powstanie dzielnicach Warszawy wprowadzono do obiegu kartki pocztowe oraz przyjmowano listy w stanie otwartym. Listy wyjęte ze skrzynek stemplowano datownikiem Poczty Polskiej i po ocenzurowaniu doręczano adresatom. Poczta Harcerska od chwili zorganizowania do 1 września 1944 r. rozprowadziła 116317 listów za pośrednictwem 8 rozdzielnic
i 40 skrzynek pocztowych.
Poczta powstańcza mieściła się przy ulicy Wilczej 41, co upamiętnia dziś tablica na frontonie domu w dzielnicy MDM. Pomysł zorganizowania harcerskiej służby pocztowej rzucił 2 sierpnia 1944 r. członek Głównej Kwatery ZHP – „Pasieki” – hm. Kazimierz Grenda ps. „Granica”. Znalazł gorące poparcie dla swojej inicjatywy ppor. hm. Przemysława Góreckiego ps. „Kuropatwa” – jednego ze współtwórców najmłodszego członu konspiracyjnych Szarych Szeregów „Zawiszy”. To właśnie Zawiszacy w ramach przygotowań okupacyjnych do powstańczego „przełomu”, oznaczonych kryptonimem „Mafeking”, poznawali gruntownie topografię miasta, przygotowując się do przyszłej roli łączników. Nic też dziwnego, że ci, którzy znależli się po godzinie „W” w swych stanicach harcerskich, stali się głównym „nerwem” powstańczej poczty.
Pocztę Polową1 organizowali następujący instruktorzy harcerscy: hm. Jerzy Kozłowski, ps. „Jurwis”, hm. Władysław Oledzki, ps. „Papa”, hm. „Kruszyna”2, phm. Kazimierz Brzeziński, ps. „Leon”, phm. Edward Maliszewski, ps. „Sikora”. Poczta polowa rozpoczęła działalność już 5 sierpnia 1944 na pierwszym piętrze budynku przy ulicy Wilczej 41. Na parterze tego budynku działała jednostka powstańcza. Komendantem poczty został hm. Jerzy Kozłowski, jego zastępcą hm. Władysław Oledzki. Głownym zaopatrzeniowcem był hm. „Kruszyna”. Phm. Kazimierz Brzeziński i phm. Edward Maliszewski zostali cenzorami. Phm. Edward Maliszewski otrzymał także zadanie wykonania pieczęci do stemplowania poczty. Jego ostatnia pieczątka była okrągła
i widniała na niej lilijka harcerska oraz liczba „44” – rok wybuchu Powstania.
W drugiej połowie sierpnia phm. Edward Maliszewski zostaje mianowany kierownikiem „Poczty i Prasy” na dzielnicę Śródmieście z siedzibą przy ulicy Hożej 13 w Szkole Podstawowej. 1 września 1944 roku, na polecenie naczelnika Szarych Szeregów, phm. Edward Maliszewski przebija się na Czerniaków, a dalej kanałami z ulicy Zagórnej na Mokotów, gdzie melduje się u pułkownika „Karola” i obejmuje kierownictwo „Poczty Polowej” Mokotów.
Sztab Okręgu Warszawskiego AK mianuje harcmistrza ppor. Przemysława Góreckiego komendantem Harcerskiej Poczty Polowej i umożliwia jej działalność na całym terenie opanowanym przez oddziały powstańcze. Rozkaz nr 14 dowódcy Powstania gen. Antoniego Chruściela „Montera” z 11 sierpnia stanowił m.in.: „Dnia 6 bm. została uruchomiona z inicjatywy harcerzy poczta polowa... Poczta polowa podlega cenzurze wojskowej... Cała treść korespondencji nie powinna przekraczać 25 słów...”
Wprowadzenie wojskowej cenzury korespondencji było ze strony sztabu Powstania podstawowym wymogiem dla instytucji działającej na terenie objętego walką miasta,
w sytuacji ostrego stanu wojennego i ewidentnego działania w nim agentów wroga. Równocześnie sztab powstańczy zaakceptował inicjatywę naczelnika Głównej Kwatery ZHP hm. por. Stanisława Broniewskiego, ps. „Orsza”, aby funkcję cenzorów wojskowych powierzyć osobom cieszącym się pełnym zaufaniem harcerskiego środowiska, również cywilnym. Do obywatelskiego zespołu cenzorskiego powołano więc, m.in. Zofię Marciniakową, wdowę po zamęczonym w Gross–Rosen naczelniku Szarych Szeregów i rodziców Przemysława Góreckiego. W oddziale Harcerskiej Poczty Polowej przy ul. Wilczej 41 cenzorami, obok jej inicjatora hm. Kazimierza Grendy, zostali instruktorzy Krzysztof Wierusz–Kowalski, ps. „Rakowski” i phm. Edward Maliszewski, ps. „Sikora”. Do zespołu cenzorskiego weszła również Aniela Urbanowicz oraz Zdzisława Bytnarowa – matka Janka, bohatera „Kamieni na szaniec” – „Rudego”.
Placówka przy ul. Wiczej dała początek następnym oddziałom harcerskiej poczty. Ppor. Przemysław Górecki organizuje Pocztę Główną, która tworzy nowe oddziały
w Śródmieściu Płn. przy Świętokrzyskiej i Siennej oraz na Powiślu i na Górnym Czerniakowie. Pod koniec pierwszej dekady sierpnia 1944 rozpoczęła również działalność Poczta Polowa AK, której szefem został zawodowy pocztowiec
mjr Maksymilian Broszkiewicz, ps. „Embicz”. Z pięciu planowanych oddziałów
w poszczególnych obwodach AK lewobrzeżnej Warszawy udaje mu się uruchomić tylko dwa – w Śródmieściu Płn. i na Mokotowie. Trzeba dodać, że również w tych oddziałach poczty polowej AK, główną rolę doręczycieli listów pełnili najmłodsi harcerze i harcerki. Już pod koniec drugiej dekady sierpnia 1944 r. obie służby pocztowe: AK i harcerska, połączyły się w jedną Powstańczą Pocztę Polową. Jej komendantem został mianowany, za aprobatą szefa Służb Poczt Polowych AK mjra „Embicza”, por. Przemysław Górecki.
Na początku września 1944 r. Poczta Powstańcza znacznie ogranicza swą działalność
i zasięg; zdobyte zostaje przez nieprzyjaciela Stare Miasto i Powiśle, zbombardowany gmach Poczty Głównej na Wareckiej. Placówka ta wraz z Główną Kwaterą Szarych Szeregów – „pasieką” – zostaje przeniesiona do oddziału pocztowego przy ul. Wilczej 41. Tu 5 września 1944 r. zostają wprowadzone do obiegu, wydrukowane w skrajnie trudnych warunkach znaczki Poczty Polowej AK, konkursowego projektu Stanisława „Miedzy” Tomaszewskiego. Tu też odbył się ostatni harcerski powstańczy apel. Na dziedzińcu poharatanego szrapnelami domu stanęli członkowie zdziesiątkowanych na Woli, Starówce, Czerniakowie i Mokotowie batalionów harcerskich „Zośki”, „Parasola”
i „Wigier” – było ich zaledwie, dziewcząt i chłopców, kilkudziesięcioro. Na pozostałych skrzydłach czworoboku stanęli harcerze ze służb pomocniczych, a wśród nich najmłodsi Zawiszacy Poczty Polowej. Odczytano rozkazy organizacyjne, przyznano odznaczenia, awanse i pochwały.
W wyniku działań wojennych na ziemiach polskich, w latach 1939–1945, globalne straty w majątku resortu łączności oszacowano na ponad miliard złotych przedwojennych. Sieć placówek została zniszczona w ponad 70%, budynki pocztowe
i telekomunikacyjne, linie i urządzenia zostały zniszczone i zdewastowane w 79%, środki przewozowe poczty w 90%. Przedstawione powyżej dane dotyczące strat, jakie poniosła poczta i telekomunikacja w czasie II Wojny Światowej, najlepiej obrazują trudności, przed jakimi stanęło środowisko pocztowe przystępując do odbudowy
i uruchamiania sieci placówek na terenie kraju po zakończeniu działań wojennych.
Autor: Tomasz Chronowski- COR Bydgoszcz
~
2012.10.25 06.39.00
Organizacja Poczty Polskiej w latach 1918-28
Z chwilą odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku naczelnym zadaniem powstającego państwa stało się polityczne, gospodarcze i kulturalne scalenie dzielnic wyzwolonych spod trzech zaborów. Wysiłki te natrafiły na duże trudności spowodowane ogólnym chaosem i wyniszczeniem kraju. Brak było jednolitych organów kierujących państwem, w poszczególnych dzielnicach obowiązywały różne ustawodawstwa i różne systemy walutowe. Ponadto w pierwszym okresie po odzyskaniu niepodległości nie były uregulowane jeszcze sprawy granic Polski. Wszystko to pogarszało i komplikowało sytuację odradzającego się państwa polskiego. W takich warunkach podjęto pracę nad odbudową Poczty Polskiej.
Organizację administracji pocztowej zapoczątkował dekret Rady Regencyjnej z 3 stycznia 1918 roku „O tymczasowej organizacji władz naczelnych w Królestwie Polskim”. W myśl tego dekretu wszystkie sprawy związane z działalnością poczty i telekomunikacji zostały podporządkowane Ministrowi Spraw Wewnętrznych. Nowa władza w sposób priorytetowy traktowała urządzenia pocztowe i telekomunikacyjne. Obiekty pocztowe jako jedne z nielicznych instytucji publicznych, były przejmowane w pierwszej kolejności przez władze polskie. Instytucja pocztowa nabierała cech narodowych. Obowiązywał w niej język polski jako język urzędowy. Poczta stawała się jednym z organów administracji państwowej zapewniając łączność i telegraficzno–telefoniczną pomiędzy trzema byłymi zaborami pomagała w unifikacji rozbitego na odrębne organizmy kraju.
Rola poczty jako instytucji państwowej niezmiernie wzrosła z chwilą utworzenia, dekretem Naczelnika Państwa z 5 lutego 1919 roku, odrębnego Ministerstwa Poczt i Telegrafów. Stworzenie osobnego resortu umożliwiło szybką unifikację i rozbudowę spójnego systemu łączności.
Do zadań nowopowstałego Ministerstwa Poczt i Telegrafów należało uruchomienie pocztowej administracji terenowej, zapewnienie ciągłości obsługi przez jednostki eksploatacyjne oraz zabezpieczenie komunikacji między nimi, jak również ustalenie zakresu usług pocztowych, stawek taryfowych oraz nawiązywanie stosunków międzynarodowych.
W Ministerstwie Poczt i Telegrafów powołano cztery departamenty: administracyjny, pocztowy, telegraficzno–telefoniczny i gospodarczy oraz samodzielny wydział rachunkowy. W departamencie pocztowym utworzono cztery wydziały: organizacyjny, pocztowy, zagraniczny i komunikacyjny. Ministerstwu Poczt i Telegrafów podlegała bezpośrednio Pocztowa Kasa Oszczędności, Główna Składnica Materiałów Pocztowo–Telegraficznych, Izba Kontroli Rachunkowej Poczt i Telegrafów oraz Muzeum Poczty i Telekomunikacji.
W 1919 roku została uregulowana także strona prawna działalności poczty w Polsce w postaci dekretu Naczelnika Państwa „O tymczasowych przepisach pocztowych”. Na mocy tego dekretu Poczta Polska stała się instytucją użyteczności publicznej, z której usług mieli prawo korzystać wszyscy obywatele. Zabezpieczona została tajemnica korespondencji zarówno co do treści, jak i co do osoby nadawcy lub adresata. Dekret ustalał zasadę odpłatności usług pocztowych, zapewniał ochronę prawną pracownika w czasie pełnienia służby oraz obowiązek przewożenia poczty i udzielania niezbędnych pomieszczeń przez inne instytucje państwowe. Równocześnie Ministerstwo opublikowało wytyczne w sprawie mocy obowiązujących przepisów pocztowych ustalonych przez państwa zaborcze. Przepisy te miały przejściowo nadal obowiązywać, aż do ich zmiany lub zastąpienia przepisami polskimi, jeżeli nie były one sprzeczne z ustrojem państwa polskiego.
Równolegle z organizacją Ministerstwa Poczt i Telegrafów oraz ustalenia podstaw prawnych działania poczty zaczęto uruchamiać pocztową administrację terenową. Wyzwolone terytorium państwa polskiego podzielono na pięć okręgów dyrekcyjnych: warszawski, lubelski, lwowski, krakowski i wileński oraz trzy okręgi na obszarze zarządzanym przez Ministerstwo byłej Dzielnicy Pruskiej, a mianowicie: bydgoski, poznański i pomorski. Z końcem 1921 roku włączono okręg pomorski do Dyrekcji poczt i telegrafów w Bydgoszczy, a w Gdańsku utworzono Dyrekcję Poczt i Telegrafów Rzeczypospolitej Polskiej jako organ administracyjny dla polskich urzędów pocztowych na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Tworzenie jednolitej struktury organizacyjnej poczty w odrodzonej Rzeczypospolitej zakończono na Górnym Śląsku. W maju 1922 roku na obszarze przyznanym Polsce powołano Inspektorat Poczt i Telegrafów z siedzibą w Katowicach. Obszar poszczególnych dyrekcji nie pokrywał się z podziałem terytorialnym kraju na województwa i powiaty. Wyjątek stanowiła dyrekcja katowicka.
W 1919 r. na łamach gazet ogłoszono konkurs na projekt mundurów urzędników i służby pocztowej. Z warunków konkursu dowiadujemy się, że nowo powołane Ministerstwo Poczt i Telegrafów pragnie, by: „...krój i sylwetka ubiorów miały charakter polski, a na czapce i kołnierzyku powinny być umieszczone złączone godła poczty i telegrafu”. Do jury konkursowego – oprócz przedstawicieli PiT i Ministerstwa Kultury i Sztuki – zaproszono znanych malarzy i wybitnych profesorów Akademii Sztuk Pięknych: Karola Tichego, Wincentego Trojanowskiego i Edwarda Wittinga. Do dziś ocalały trzy zespoły projektów złożone przez malarzy: Stanisława Rzeckiego, Józefa Czajkowskiego oraz Bronisława Gembarzewskiego, malarza, znawcę historii umundorowania i późniejszego dyrektora Muzeum Wojska Polskiego.
Brak jest informacji o dalszych losach konkursu. Nie wiadomo również, czy oprócz ocalałych i zachowanych projektów były jeszcze inne propozycje. W 1923 r. wprowadzono pierwsze polskie mundury pocztowe, ale miały one inny krój niż przedstawione propozycje.
W marcu 1922 roku wprowadzono jednolity statut organizacyjny dyrekcji poczt i telegrafów, jako władzy administracyjnej pierwszej instancji, na czele której stał Prezes i Rada Dyrekcyjna jako organ pomocniczo–konsultacyjny. W każdej dyrekcji powołano cztery wydziały: administracyjny, pocztowy, telegraficzno–telefoniczny i rachunkowy. Jednym z podstawowych zadań dyrekcji poczt i telegrafów było dążenie do harmonijnego rozwoju działalności pocztowej i telekomunikacyjnej w okręgu, a także wzrostu liczby urządzeń i placówek pocztowych, celem polepszenia obsługi klienta.
W ramach okręgów dyrekcyjnych organizowana była sieć urzędów i agencji oraz pośrednictw pocztowych.
Urzędy stanowiły podstawę sieci placówek pocztowych. Były one podzielone na sześć klas. Klasyfikacja urzędów była uzależniona od zakresu świadczonych usług, rozmiarów eksploatacji, wielkości wpływów za usługi, roli danej palcówki w sieci pocztowej, a także od wielkości obsługiwanego ośrodka. Wynikała również z konieczności dostosowania poszczególnych placówek do rozmiarów i natężenia wykonywanych czynności usługowych poczty. W zależności od rodzaju wykonywanych usług dokonano podziału urzędów na: urząd pocztowy, urząd telegraficzny, urząd telefoniczny oraz urząd pocztowo–telegraficzny.
Dużą rolę w sieci placówek pocztowych odgrywały agencje. Obszar działalności agencji obejmował zwykle niewielkie terytorium, ale ich znaczenie polegało na tym, że docierały z usługami pocztowymi do najmniejszych miejscowości w kraju. Agencje często zapoczątkowywały działalność pocztową na danym terenie. W miarę wzrostu zapotrzebowania na usługi, agencje były przekształcane w urzędy pocztowe. Agencje podzielono na dwa stopnie w zależności od natężenia pracy, pierwszy stopień od 8 do 12 tysięcy jednostek pracy, drugi stopień od 4 do 8 tysięcy jednostek pracy rocznie. Za jednostkę pracy przyjęto ilość fizycznie wykonanych usług, np. przyjętych poleconych przesyłek pocztowych, listów wartościowych, paczek lub telegramów. Agencje podlegały bezpośrednio Dyrekcji Poczt i Telegrafów.
Ostatnią grupę placówek stanowiły pośrednictwa pocztowe. Pośrednictwa były traktowane przede wszystkim jako placówki o charakterze pomocniczym i uzupełniającym sieć pocztową. Oferowały niewielki zakres usług, tych najprostszych jak przyjmowanie i doręczanie zwykłych przesyłek, sprzedaż znaczków i druków płatnych. Pośrednictwa podlegały tym urzędom lub agencjom na obszarze działania, w których zostały utworzone.
Obsługa ludności w zakresie usług poczty była w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości bardzo skromna i ograniczała się do przyjmowania, przewozu i doręczania zwykłych przesyłek pocztowych. Z czasem zwiększono wachlarz usług pocztowych. Poczta zaczęła przyjmować, przewozić i doręczać czasopisma i paczki, listy wartościowe, przekazy pocztowe i telegraficzne. Wprowadziła też usługi dodatkowe jak np. polecenie przesyłek, pośpieszne doręczanie, poste–restante. Urzędy i agencje jako zbiornice Pocztowej Kasy Oszczędności pośredniczyły również w obrocie czekowym, a później także oszczędnościowym oraz dokonywały wypłat rent. Wraz z rozwojem usług wzrosła ilość przesyłek, która poczta musiała przemieścić z miejsca nadania do miejsca przeznaczenia. Fakt ten determinował posiadanie odpowiednich środków transportu w zorganizowanej sieci połączeń pocztowych między jednostkami eksploatacyjnymi. Trzonem tego systemu zostały połączenia kolejowe, uzupełnione połączeniami samochodowymi, konnymi, rowerowymi, pieszymi i bardzo rzadko lotniczymi.
Organizacja usług pocztowych w obrocie krajowym pociągnęła za sobą konieczność nawiązywania kontaktów z międzynarodowymi organizacjami pocztowymi i telegraficznymi. Już pierwszego maja 1919 roku Polska przystąpiła do Światowego Związku Pocztowego, a od 20 czerwca stała się członkiem Międzynarodowego Związku Telegraficznego. W tym samym roku, na kongresie w Madrycie podpisano sześć nowych układów pocztowych, których stroną stała się również Polska.
W latach 1923–1927 nastąpiły dalsze zmiany w organizacji resortu poczt i telegrafów. W 1923 roku ze względów oszczędnościowych zlikwidowano Ministerstwo Poczt i Telegrafów, a całokształt spraw związanych z działalnością pocztowo–telekomunikacyjną podporządkowano Ministrowi Przemysłu i Handlu. Rozporządzeniem Prezydenta RP z 1924 roku powołano do życia Generalną Dyrekcję Poczt i Telegrafów, której powierzono zarząd pocztą i telekomunikacją. Generalna Dyrekcja Poczt i Telegrafów stanowiła samodzielną jednostkę administracyjną z prawem bezpośredniego porozumiewania się w sprawach poczty i telekomunikacji z innymi ministerstwami i władzami centralnymi. W skład Generalnej Dyrekcji wchodziło jedenaście wydziałów utworzonych z byłych departamentów Ministerstwa Poczt i Telegrafów. Generalnej Dyrekcji podlegały wszystkie dyrekcje okręgowe, jednostki centralne i cała sieć placówek oraz urządzeń pocztowych i telekomunikacyjnych wraz z zatrudnionym personelem na obszarze całego kraju. Na jej czele stał Dyrektor Generalny, którego zakres kompetencji był stosunkowo duży, umożliwiający decydowanie o kierunkach rozwoju łączności w kraju.
W ciągu pierwszych lat funkcjonowania poczty w niepodległej Polsce, położono głównie nacisk na utworzenie spójnego systemu łączności obejmującego terytorium całego państwa, pomijając często zagadnienie usprawnienia i racjonalizacji jednostek eksploatacyjnych. Do 1926 roku poczta przynosiła mierne dochody, podobnie jak inne dziedziny gospodarki będące pod ścisłą kontrolą państwa. Przyczyną niedomagań poczty w tym okresie były mało elastyczne przepisy organizacyjne, które cechował duży stopień centralizacji. Władze naczelne nadmiernie ingerując hamowały i opóźniały inicjatywy jednostek niższego szczebla. W skutek centralizacji systemu zarządzania nastąpiła decentralizacja odpowiedzialności za wyniki ekonomiczne. Rząd marszałka Piłsudskiego podjął działania zmierzające do zwiększenia sprawności poczty i telekomunikacji, a także do przystosowania tej instytucji do aktualnych potrzeb społeczno–gospodarczego życia kraju. W organizacji resortu nastąpiła kolejna zmiana na szczeblu centralnym. Na mocy rozporządzenia Prezydenta RP z 19 stycznia 1927 roku ustanowiono ponownie urząd Ministra Poczt i Telegrafów zamiast Generalnej Dyrekcji. Na decyzję tę wpłynął niewątpliwie fakt wzrastającego znaczenia służby pocztowo–telekomunikacyjnej dla życia państwowego i gospodarczego oraz rozważany już wówczas zamiar wyłączenia poczty telegrafu i telefonu z administracji państwowej.
Państwowe Przedsiębiorstwo „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” w latach 1928–1939
Komercjalizacja Poczty Polskiej
Momentem przełomowym w rozwoju Poczty Polskiej było utworzenie w 1928 roku państwowego przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” (PPTiT). Wydzielenie z ogólnej administracji państwowej instytucji poczty, telegrafu i telefonu w formie przedsiębiorstwa miała na celu usprawnienie gospodarki i podniesienie rentowności tej dziedziny działalności państwa przez odpowiednią zmianę form organizacyjnych i wprowadzenie metod pracy stosowanych w przedsiębiorstwach prywatnych.
Komercjalizacja poczty została przeprowadzona na podstawie rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 22 marca 1928 roku o utworzeniu państwowego przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”. PPTiT zostało powołane do wykonywania zastrzeżonego państwu, w ustawie z 1924 roku, prawa wyłączności w zakresie poczty i telekomunikacji. Konsekwencją utworzenia PPTiT było wyodrębnienie i wyłączenie ze Skarbu Państwa majątku potrzebnego do prowadzenia przedsiębiorstwa, nadania osobowości prawnej i zwolnienie przez Skarb Państwa z bezpośredniej odpowiedzialności za zobowiązania wynikłe z działalności poczty, telegrafu i telefonu. PPTiT stało się samoistnym organizmem gospodarczym mogącym we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność podejmować decyzje. Było ono prowadzone na zasadach handlowych jednak z uwzględnieniem potrzeb państwa. PPTiT otrzymało prawo do zaciągania na okres jednego roku krótkoterminowych pożyczek. Pożyczki te mogły być zaciągane na potrzeby eksploatacji uzasadnione planem finansowo–gospodarczym, zatwierdzonym przez Radę Ministrów. Rozporządzenie ustaliło ważną dla dochodowości przedsiębiorstwa zasadę, ze wszystkie jego świadczenia wykonywane na rzecz organów państwowych lub innych państwowych przedsiębiorstw (z wyjątkiem wynikających z ustawy o poczcie) powinny być opłacane.
PPTiT było zwolnione od uiszczania jakichkolwiek podatków i danin płaconych na rzecz Skarbu Państwa, czy też poszczególnych związków samorządowych. Kontrolę nad PPTiT sprawowała Najwyższa Izba Kontroli, która wynika swoich badań przekazywała do wiadomości Ministra Poczt i Telegrafów, a po upływie roku sprawozdawczego wyniki kontroli były przedstawiane prezydentowi, izbom ustawodawczym oraz rządowi.
Przedsiębiorstwem zarządzał Minister Poczt i Telegrafów przez dyrekcję poczt i telegrafów oraz podległe im jednostki. Pracownicy PPTiT stali się funkcjonariuszami państwowymi, których obowiązywały przepisy dotychczas stosowane w Ministerstwie Poczt i Telegrafów.
Formalnie przedsiębiorstwo rozpoczęło swoją działalność z dniem 1 lipca 1928 roku. W rzeczywistości stan dotychczasowy nie uległ jednak żadnej zmianie, gdyż rozporządzenie o utworzeniu przedsiębiorstwa stanowiło jedynie podstawę prawną i ramowy program, którego realizacja wymagała wydania wielu wykonawczych aktów prawych. Rozporządzenie zleciło wykonanie tego zadania Ministrowi Poczt i Telegrafów w porozumieniu z Ministrem Skarbu i innymi ministrami.
Zmiany strukturalne w PPTiT po 1933
Komercjalizacja spowodowała zmiany w dotychczasowej strukturze PPTiT. Rok 1933 był początkiem przemian organizacyjnych. W celu przystosowania organizacji Ministerstwa Poczt i Telegrafów do zarządzania przedsiębiorstwem PPTiT, uchwała Rady Ministrów z 1933 roku zmieniła częściowo statut organizacyjny Ministerstwa. Ministerstwo Poczt i Telegrafów dzieliło się na: gabinet ministra, biuro personalne i biuro wojskowe oraz trzy departamenty: administracyjny, pocztowy i techniczny. Celem nowej reorganizacji ministerstwa było wydzielenie z departamentów samodzielnych biur spraw, które nie miały większego związku z pozostałymi, wchodzącymi w zakres działania tych komórek. W Gabinecie Ministra postanowiono skupić sprawy o charakterze ogólnym, organizacyjnym, sprawy dotyczące inspekcji i nadzoru nad przedsiębiorstwami podległymi Ministrowi Poczt i Telegrafów, a także sprawy wymagające współpracy z władzami ustawodawczymi i wykonawczymi. Ważną rolę w strukturze organizacyjnej ministerstwa zajmowało Biuro Wojskowe. Komórka ta zajmowała się przygotowaniem poczty, telegrafu i telefonu dla potrzeb obronności kraju.
Nowa struktura organizacyjna Ministerstwa Poczt i Telegrafów stworzyła możliwość szybkiego podejmowania wiążących decyzji. Było to konieczne dla operatywnego prowadzenia działalności PPTiT. W miarę postępu prac nad komercjalizacją PPTiT wystąpiła konieczność zmiany istniejących w przedsiębiorstwie form organizacyjnych. Porządkowanie stanu organizacyjnego przedsiębiorstwa rozpoczęto od ujednolicania i uaktualniania istniejących przepisów organizacyjnych, czego rezultatem było rozporządzenie Ministra Poczt i Telegrafów z dnia 31 sierpnia 1935 roku O organizacji państwowego przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” oraz Instrukcja organizacyjna dla jednostek kierowniczych, wykonawczych i centralnych przedsiębiorstwa.
Zgodnie z rozporządzeniem PPTiT obejmowało swoją działalnością obszar całego państwa oraz Wolne Miasto Gdańsk w zakresie przewidzianym umowami międzynarodowymi. Utrzymano dotychczasowy podział kraju na okręgi poczt i telegrafów, jak również ilość tych okręgów oraz miejsce siedzib dyrekcji. Okręgi poczt i telegrafów podzielono na:
- obwody pocztowo–telekomunikacyjne, a te na obszary pocztowe;
- rejony telekomunikacyjne
Podziału na obwody dokonano ze względu na potrzeby administracji pocztowo–telekomunikacyjnej, bezpośrednio związane z działalnością usługową. Liczba obwodów w okręgu odpowiadała liczbie powiatów na danym terenie. Odrębne obwody stanowiły wielkie miasta. Obwody zostały natomiast podzielone na obszary pocztowe. Obszar pocztowy obsługiwany był przez jeden urząd lub agencję. Odpowiednikiem obszarów pocztowych na terenie wielkich miast były dzielnice pocztowe, tworzone z myślą o racjonalnej organizacji służby oddawczej.
Podział okręgów na rejony telekomunikacyjne uzasadniono potrzebą nadzoru w zakresie budowy i konserwacji sieci teletechnicznej i urządzeń stacyjnych. Granice rejonu obejmowały z reguły obszar kilku powiatów (obwodów).
Dokonano także podziału jednostek organizacyjnych PPTiT ze względu na zasięg ich działania na:
- jednostki centralne;
- jednostki terytorialne.
Jednostkami centralnymi, obejmującymi zasięgiem swego działania obszar całego państwa, były: Państwowy Instytut Telekomunikacyjny, Izba Kontroli Rachunkowej Poczty (patrz również Historia COR) i Telekomunikacji, Muzeum Poczty i Telekomunikacji, Główna składnica Materiałów Pocztowych i Główna Składnica Materiałów Teletechnicznych.
Za jednostki terytorialne uznano te wszystkie, których zakres działania obejmował część terytorium państwa. Podzielone je na kierownicze i wykonawcze. Do jednostek kierowniczych zaliczono dyrekcje okręgów poczt i telegrafów, obwodowe urzędy pocztowo–telekomunikacyjne i pocztowe oraz rejonowe urzędy telekomunikacyjne.
Jednostkami wykonawczymi były wszystkie rodzaje placówek pocztowych i telekomunikacyjnych oraz pocztowe urzędy przewozowe, okręgowe składnice materiałów pocztowych i okręgowe składnice materiałów teletechnicznych. W skład jednostek wykonawczych, w zależności od ich struktury organizacyjne, wchodziły jednostki eksploatacyjne i pomocnicze.
Jednostkami eksploatacyjnymi były urzędy, agencje i pośrednictwa. Wszystkie jednostki eksploatacyjne podzielono na klasy i stopnie. Podział ten był uzależniony od rozmiarów wykonywanych usług i wpływów, wielkości obsługiwanego terenu oraz znaczenia w sieci pocztowo–telekomunikacyjnej. Urzędy dzieliły się na 5 klas, agencje zaś na 3 stopnie. Kilka największych urzędów na terenie Warszawy, ze względu na rozmiary świadczonych usług i znaczenie, zostało zaliczonych do grupy urzędów pozaklasowych.
Jednostkami pomocniczymi były pocztowe urzędy przewozowe, okręgowe składnice materiałów pocztowych i teletechnicznych. Do ich zadań należało zapewnienie jednostkom eksploatacyjnym środków potrzebnych do wykonywania usług.
Zmiany organizacyjne PPTiT przyczyniły się do usprawnienia pracy przedsiębiorstwa. Najbardziej istotną zmianą w nowej organizacji była znaczna decentralizacja czynności administracyjnych. Znalazła ona wyraz w przyznaniu w tym zakresie dość szerokich usprawnień nowo utworzonym urzędom obwodowym i rejonowym. Sytuacja ta sprzyjała dalszemu rozwojowi sieci placówek pocztowo–telekomunikacyjnych. Uruchamiane były przeważnie tańsze w eksploatacji agencje, pośrednictwa, oddziały urzędów (stałe i czasowe), kioski pocztowo–telekomunikacyjne i poczty peronowe. Według stanu na dzień 1 marca 1939 r. na terenie Polski było ogółem 5086 jednostek wykonawczych, w tym 1274 urzędy i 2911 agencji.
Wszystkie te zmiany oraz przeobrażenia w gospodarce i eksploatacji poczty były wyrazem stopniowego realizowania programu komercjalizacji, którego celem ostatecznym było zwiększenie rentowności przedsiębiorstwa.
Wybuch Drugiej Wojny Światowej przerwał realizację programu modernizacji poczty, unowocześniania komunikacji pocztowej, intensyfikacji obrotu zagranicznego oraz rozwoju nowoczesnej telekomunikacji międzymiastowej i międzynarodowej. W wyniku działań wojennych, a następnie okupacji hitlerowskiej, dorobek dwudziestolecia międzywojennego w dziedzinie poczty został zniszczony i rozproszony.
~
2012.10.25 06.38.05
Poczta polska w okresie I Wojny Światowej
Jeszcze przed wybuchem I Wojny Światowej przy oficjalnie dobrych stosunkach Austriacko–Rosyjskich, na terenie Galicji toczyła się zacięta walka propagandowo–ideologiczna prowadzona przez wywiady obu państw. Po ujawnieniu dyslokacji wojsk austro–węgierskich, wbrew prawu, ale dla dobra monarchii wprowadzono tzw. czarne gabinety. Były to pokoiki przy urzędach pocztowych, w których pracownicy kontrwywiadu lub policji w tajemnicy otwierali listy z zagranicy, nadchodzące głównie na „poste–restante”. Ich treść lub hasła były przekazywane do Wiednia lub dyrekcji policji. Ośrodki wywiadowcze w Przemyślu i Lwowie miały dobrą passę w wyłapywaniu szpiegów.
Gdy Przemyśl stał się twierdzą, z miasta ewakuowano ludność cywilną. Pozostać mogli tylko pracownicy urzędów publicznych, między innymi poczty. Na podstawie różnych zapisów można było odnieść wrażenie, że I Wojna Światowa w Przemyślu, to tylko Twierdza Przemyśl. Tymczasem oprócz tych, którzy uczestniczyli w działaniach wojennych, byli tacy, którzy pracowali cicho i skutecznie. Do nich należeli pracownicy poczty i poczty polowej.
O pracy poczty w owym okresie wiele ciekawego matariału dostarczają przeprowadzone dochodzenia na skutek reklamacji w sprawie przesyłek pieniężnych i wartościowych po upadku twierdzy, które znajdują się w Archiwum Wojennym w Wiedniu. W świetle znajdujących się tam protokołów, opracowaniem i przekazywaniem paczek zajmowały się w Przemyślu urzędy poczty polowej. Ze względu na trudności w przekazywaniu, jak i przechowywaniu listów i paczek – przesyłki przejęło wojsko. Specjalna komisja otwierała paczki, a intendentura przejmowała ciepłą bieliznę, tytoń i inne rzeczy. Część przesyłek, zwłaszcza listów, przesłano samolotem, a część przechowywano w urzędzie pocztowym.
W okresie Pierwszej Wojny Światowej na terenach okupacji austriackiej powstały tak zwane poczty etapowe z dyrekcją w Lublinie. Poczty etapowe miały służyć ludności cywilnej, ale wskutek ciągłych działań wojennych eksploatowane były przede wszystkim przez władze wojskowe. Sieć pocztowa, na terenach okupowanych przez Niemcy, obejmowała wyłącznie miasta powiatowe i gubernialne. Poczta okupantów nastawiona była wyłącznie na potrzeby własnej administracji cywilnej i wojskowej. Presja społeczna sprawiła, że władze okupacyjne wyraziły zgodę na stworzenie polskich poczt miejskich.
Wybuch Pierwszej Wojny Światowej w sierpniu 1914 roku zlikwidował wszystkie urzędy istniejące na centralnych terenach pod zaborem rosyjskim i wprowadził zmiany w administracji państwowej. Wraz z innymi urzędami władzom okupacyjnym została podporządkowana również sieć pocztowa Okręgu Pocztowego Zachodniego, podlegająca dotychczas Zarządowi Poczt w Petersburgu.
Komitet Obywatelski Miasta Stołecznego Warszawy po uzgodnieniu z Zarządem Pocztowo–Telegraficznym niemieckich władz okupacyjnych zorganizował we wrześniu 1915 roku Pocztę Miejską. Komitet uzyskał prawo pobierania opłat za doręczanie przesyłek na podstawie zatwierdzonych przez władze niemieckie taryfy pocztowej. Opłaty te miały służyć na pokrycie wydatków związanych z utrzymaniem poczty. Poczta miejska doręczała początkowo tylko przesyłki nadchodzące do Warszawy spoza miasta, później zaś i miejscowe listy, to jest nadawane w samej Warszawie. W zasięgu poczty miejskiej znalazły się również miejscowości położone w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od stolicy. Na wzór Poczty Miejskiej w Warszawie zaczęto organizować tego rodzaju poczty również w innych miastach, na przykład w Sosnowcu, Łodzi i Częstochowie. Poczty te, niezależnie od roli jaką odegrały podczas okupacji, w momencie tworzenia państwa polskiego zostały uznane instytucje polskie i włączone do ogólnokrajowego systemu pocztowego.
W czasie Pierwszej Wojny Światowej na terenach polskich działały również liczne poczty polowe, związane ściśle z jednostkami wojskowymi. Były one oznaczone numerami i miały prawo bezpłatnej korespondencji, nie używały więc żadnych znaczków pocztowych.
Polskie jednostki wojskowe pod zaborem austriackim posiadały własne poczty polowe, z własną główną rozdzielnią w Krakowie i podległymi jej ekspedycjami w Miechowie, Jędrzejowie i Kielcach. Początkowo była to tak zwana poczta strzelecka, a po utworzeniu Naczelnego Komitetu Narodowego i przemianowaniu Oddziałów Strzeleckich na Legiony nazwano ją pocztą polową Legionów. Poczty polowe w czasie Pierwszej Wojny Światowej zajmowały się nadawaniem i doręczaniem korespondencji Naczelnego Komitetu Narodowego, I Brygady oraz wszystkich pozostałych formacji wojskowych na terenie Galicji i na wyzwolonych obszarach byłego Królestwa Polskiego. Duże znaczenie miał także kolportaż polskojęzycznej prasy, cieszącej się ogromnym zainteresowaniem wśród ludności polskiej. Znaczki wydawane przez pocztę legionową oraz napisy zamieszczane na stemplach i pieczątkach pocztowych miały także znaczenie propagandowe. Poczta w czasie Pierwszej Wojny Światowej zapewniła łączność zarówno pomiędzy osobami prywatnymi, jak i organizacjami politycznymi.
Autor: Tomasz Chronowski- COR Bydgoszcz
~
2012.10.25 06.37.25
Poczta Królestwa Polskiego
Na mocy postanowień Kongresu Wiedeńskiego w 1815 roku powstało Królestwo Polskie. Składało się ono z ziem polskich zagarniętych przez Rosję w czasie rozbiorów. Królestwu Polskiemu przyznano szereg przywilejów podkreślających jego odrębność państwową i niezależność od Rosji. Utworzona w 1815 roku poczta Królestwa Polskiego była kontynuatorką dobrych tradycji Poczty Polskiej z czasów stanisławowskich, a rozwój jej był na tyle znaczny, że można ją zaliczyć do najlepiej zorganizowanych instytucji Królestwa. Poczta posiadała pełną autonomię, aż do wybuchu powstania listopadowego. Nie była oficjalnie podporządkowana żadnym władzom pocztowym Rosji. Poczta miała „wykonywać usługi łączności i transportu oraz administrować tym działem służby na obszarze całego Królestwa Polskiego”.
Sprawy poczty podlegały organizacyjnie Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, a konkretnie Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji. Kontrolę nad gospodarką finansową poczty sprawowała Komisja Rządowa Przychodów i Skarbu poprzez Dyrekcję Dochodów Niestałych. Oprócz wymienionych organów kontrolę nad rachunkowością poczty sprawowała Izba Obrachunkowa, której prezes podlegał bezpośrednio królowi lub namiestnikowi.
Odpowiedzialność za całość służby pocztowej w kraju spoczywała na Dyrektorze Generalnym Poczty, który na mocy postanowienia Namiestnika z 1817 roku „miał sobie powierzoną administrację poczt w całym Królestwie i sam stanowił o wszystkich sprawach należących do dyrekcji poczt”. Do obowiązków dyrektora należało przestrzeganie regularności poczty i dbałość o gospodarkę finansową. Ponadto mianował on urzędników, wymierzał kary porządkowe, a w ważnych wypadkach mógł zawiesić lub oddalić pracownika. W wykonywaniu swych obowiązków Dyrektor Generalny Poczty kierował się przepisami wydanymi przez Radę Stanu. We wszystkich zaś wypadkach nieobjętych regulaminem (w sprawie zmian kursów pocztowych, usprawnienia administracji i innych) decydowała na jego wniosek Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Policji. Dyrektor miał do pomocy komisarzy, sekretarza Generalnego i inspektorów.
Ówczesny personel pocztowy w służbie wykonawczej składał się z pocztmistrzów, którzy byli kierownikami pocztamatów, z ekspedytorów, to jest kierowników stacji pocztowych, sekretarzy i pisarzy, którzy stanowili personel pomocniczy. Do rzędu oficjalistów nie zaliczano natomiast poczthalterów.
Wszystkie placówki pocztowe Królestwa Polskiego podzielono na dwie kategorie: urzędy pocztowe (pocztamaty) i stacje pocztowe.
Urzędy pocztowe (pocztamaty) podzielono ze względu na spełniane przez nie zadania na: pocztamat nadworny w Warszawie, pocztamaty centralne w miastach wojewódzkich, pocztamaty pograniczne i pocztamaty pośrednie. Pocztamatami kierowali pocztmistrzowie. Do obowiązków pocztmistrzów należało między innymi kontrolowanie dwa razy do roku podległych im stacji zwracanie uwagi na zachowanie się oficjalistów, zapobieganie nadużyciom, badanie stanu dróg, liczby koni i całego majątku pocztowego na podległym im terenie.
Stacje pocztowe dzieliły się na ekspedycje oraz stacje przeprzęgowe, zwane poczthalteriami. Poczthalterie zajmowały się wyłącznie transportem. Oddawano je w dzierżawę osobom prywatnym, nawet wówczas, gdy znajdowały się przy urzędzie pocztowym. Do obowiązków poczthalterów należało utrzymanie ściśle wyznaczonej w kontrakcie ilości mocnych i zdrowych koni oraz innych środków przewozowych na potrzeby poczty. Natomiast ekspedycja zajmowała się wyłącznie obsługą klientów.
Na terenie Królestwa Polskiego transport listów, przesyłek i osób odbywał się za pomocą kilku rodzajów poczt, a więc poczt pieszych, konnych, wózkowych, nadzwyczajnych poczt listowych (sztafet) i eksrtapoczt. Poczty piesze kursowały na bocznych traktach i służyły wyłącznie do przesyłania korespondencji i gazet. Na ważniejszych traktach kursowały znacznie szybsze poczty konne i poczty wózkowe jednokonne. W wypadkach wymagających szczególnego pośpiechu uruchamiane były nadzwyczajne poczty listowe, czyli sztafety. Poczty wozowe służyły do transportu osób i do transportów kupieckich.
Dzięki staraniom administracji poczt i poparciu rządu liczba placówek pocztowych i długość traktów pocztowych ustawicznie wzrastała. W 1866 roku w Królestwie Polskim było 345 placówek pocztowych i ponad 6280 wiorst traktów pocztowych.
Niezależnie od normalnej komunikacji pocztowej, na wszystkich traktach Królestwa Polskiego odbywał się także przewóz podróżnych przez furmanów i inne osoby prywatne, które wynajmowały konie za opłatą. Początkowo ten prywatny sposób komunikacji był tolerowany, pod warunkiem opłacania specjalnej taryfy na rzecz poczty. Od 1847 roku tak zwana opłata furmańska została zniesiona i odtąd osoby trudniące się zawodowo przewożeniem osób i ciężarów własnymi końmi zobowiązane były wobec poczty jedynie do tego, że nie będą przewozić listów i paczek do 40 funtów oraz rozstawiać koni na przeprzęg tam, gdzie są stacje pocztowe. Zaczęły więc powstawać pierwsze, specjalne przedsiębiorstwa przewozowe. Rząd dość chętnie udzielał koncesji na ich otwarcie, ponieważ wzrastał stale ruch pasażerski, a poczta państwowa nie mogła podołać spadającym na nią zadaniom.
Organizacja poczty w Królestwie Polskim uległa zmianie po wybuchu powstania listopadowego. Nastąpiło oddzielenie poczty od policji. Poczta została podporządkowana wydziałowi cywilnemu Rządu Tymczasowego, a następnie wydziałowi administracji i policji Rządu Narodowego. Polska Poczta oddała duże zasługi sprawie narodowej w okresie powstania listopadowego 1830 roku. Toteż nic dziwnego, że po klęsce powstania rząd rosyjski dążył do zlikwidowania autonomii poczty polskiej. W 1851 roku Dyrekcja Poczt Królestwa Polskiego została podporządkowana Głównemu Zarządowi Pocztowemu Cesarstwa. Z urzędów pocztowych pięciu guberni Królestwa Polskiego utworzono XIII Okręg Pocztowy, który został włączony do sieci poczt w Cesarstwie. Jednakże dzięki staraniom Namiestnika i Rady Administracyjnej, XIII Okręg Pocztowy dostał się w 1858 roku bezpośrednio pod ich zwierzchnictwo, a w 1862 roku uniezależnił się zupełnie od kierownictwa rosyjskiego Departamentu Pocztowego.
W 1863 roku wybuchło powstanie styczniowe. Pracownicy poczty polskiej pomagali sprawie powstania wysyłając pisma i gazety Rządu Narodowego w specjalnych skrytkach przy ekstrapocztach państwowych lub przez specjalnych posłańców. Do obowiązków poszczególnych stacji należało nie tylko przewożenie przesyłek, ale również zawiadamianie sąsiednich stacji o ruchach wojsk nieprzyjacielskich, o ilości i rodzaju stosowanej przez wojsko broni.
Powstawały konspiracyjne Biura Ekspedycji, w których przygotowywano przesyłki przeznaczone dla oddziałów konspiracyjnych. Pakowano je w specjalny sposób, nieraz przemyślnie maskowano. Oznaczone były zaszyfrowanym adresem znanym tylko kurierom lub kurierkom nazywanym „galopenami” lub „galopenkami”. Właśnie kobiety i dzieci były najlepszymi kurierami, gdyż wzbudzały mniej podejrzeń. Dla utrzymania tajności kontaktów znali się tylko z imienia.
Początkowo Ekspozytura mieściła się w składziku sklepu korzennego Franciszka Rozmanita na Nowym Świecie 55 w Warszawie. Ze względu na ciasnotę lokalu została wkrótce przeniesiona na Długą 22. Żeby uchronić korespondencję powstańczą przed wykryciem i konfiskatą, lokal Ekspozytury często był zmieniany. Z Długiej część dokumentów Ekspozytury przeniesiono do mieszkania panny Emilii Barczówny na Podwalu przy Kapitulnej. Pozostałą część materiałów umieszczono w mieszkaniu sędziny Pryszczyńskiej na Nowolipiu. Dokumenty powstańcze przechowywane były także na strychu Hotelu Rzymskiego na ówczesnej Nowo–Senatorskiej, czyli obecnej Moliera oraz w gmachu Senatu Królestwa Polskiego w pałacu Krasińskich.
Istniały także biura pomocnicze dla poczty powstańczej. Mieściły się najczęściej w sklepach i magazynach handlowych, co ułatwiało dostęp nie budzący podejrzeń. Takimi lokalami były: apteka Spiessa, magazyn sukien Musiałowiczowej na Wierzbowej lub sklep z piernikami Wróblewskiego przy Kapitulnej.
Zebraną w Ekspozyturach korespondencję Rządu Narodowego, odpowiednio przygotowaną i zapakowaną przesyłano następnie pocztą państwową w formie listów prywatnych pod nieistniejące adresy (zakodowane i znane odbiorcom) lub jako przesyłki urzędowe, a także nieoficjalnie w różnych skrytkach. Podobnie było z przesyłkami przewożonymi koleją: miały charakter oficjalny albo były ukryte w miejscach trudno dostępnych.
Dyliżansami pocztowymi przewożono większe pakunki, dokładnie zabezpieczoną bieliznę, ubrania i środki opatrunkowe przeznaczone dla powstańców. Wielu pracowników poczty i kolei było wtajemniczonych w konspiracyjny przewóz powstańczej poczty. Urzędnik Pocztamatu Warszawskiego Pawłowski przekazywał wtajemniczonym konduktorom dyliżansów pocztowych pisma, gazety powstańcze i paczki z odzieżą.
W ciekawy sposób przygotowywano skrtyki w wagonach kolejowych – pod obiciem wnętrz przedziałów, wewnątrz latarni lub w odpowiednio przygotowanych buforach (zderzakach wagonów). Pakowano np. korespondencję w płaskie pakiety, owinięte w szary, nie rzucający się w oczy papier i przymocowywano pod stopniami wagonów. Pakiety takie były niewidoczne, nawet gdy rewidujący zaglądali pod wagony.
Po upadku powstania styczniowego rząd rosyjski ponownie odebrał poczcie polskiej autonomię. W 1867 roku podporządkowano, już na stałe, poczty w Królestwie Polskim, Głównemu Zarządowi Poczt w Petersburgu, jako Okręg Pocztowy Zachodni. Od tej pory polska poczta została poddana całkowicie obcej władzy.
W 1912 roku w Królestwie Polskim było czynnych 770 placówek pocztowych (urzędy, oddziały i stacje) i 1489 skrzynek pocztowych. Przy powierzchni 126 955 km2 i 13 milionach mieszkańców jedna placówka przypadała na 165 km2, a na jednego mieszkańca przypadało 16 listów i 23 sztuki wszelkich przesyłek pocztowych.
Autor: Tomasz Chronowski- COR Bydgoszcz
~
2012.10.25 06.34.59
W nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku, na terenie Poczty Polskiej znajdowało się 56 osób, w tym jedna kobieta - Małgorzata Pipkowa - żona dozorcy pocztowego oraz 11 - letnia dziewczynka - Erwina Barzychowska - wychowanica małżeństwa Pipków. Zgodnie z planem z 3 VII 1939, oddziały szturmowe Policji Gdańskiej usadowiły gniazdo karabinów maszynowych w budynku przy ulicy Sierocej nr 6 ,które miało atakować fronton gmachu Poczty od strony północnej. Od strony zachodniej, budynek poczty flankowały karabiny maszynowe umieszczone na II i III piętrze przy ulicy Tartacznej 6 i 12. Od strony południowej budynek Poczty miał być ostrzeliwany z okien przy Sukienniczej 4.
W celu ostrzału budynku od strony południowej i dziedzińca pocztowego, umieszczono karabiny maszynowe na I i II piętrze, przylegającego do Poczty Krajowego Urzędu Pracy i II Rewiru Policji. Wszystkie gniazda karabinów maszynowych i broni ręcznej miały prowadzić zmasowany ostrzał, jednocześnie ubezpieczając szturmujące oddziały. Główne uderzenie miała wykonać grupa szturmowa umieszczona w piwnicach II Rewiru policji; druga grupa miała poprowadzić zmasowany atak ze strony wschodniej. Poza tym, do akcji przewidziano oddział rezerwowy, którego zadaniem było przejmowanie wziętych do niewoli polskich pocztowców. Ulice wokół gmachu pocztowego zamknęły silne kordony policji około północy radiostacje niemieckie nadały ultymatywne żądania przyłączenia Wolnego Miasta Gdańska do Niemiec oraz wyznaczenia "korytarza pomorskiego", w którym Polska miała oddać eksterytorialne drogi komunikacyjne. Termin zrealizowania tych żądań upływał o godzinie 4. Wybuch kolejnej wojny był już tylko kwestią kilku godzin. W tym czasie, dyżurujący w centrali telefonicznej st. asystent Bernard Binnebesel powiadomił Konrada Guderskiego (oficer Wojska Polskiego II Oddziału Sztabu Głównego) o braku łączności telefonicznej i telegraficznej z miastem i Polską.
Otwarcie 5 I 1925 r. Polskiego Urzędu Pocztowo-Telegraficznego Nr 3. Budynku bronionego 1 września 1939 r.
Bezpośrednie zagrożenie walką zmusiło "Konrada" do dekonspiracji. Złożył on oświadczenie, w którym wyjaśnił, że został wyznaczony na komendanta Obrony Poczty Polskiej; jego zastępcą był Alfons Flisykowski. Dyrektor Okręgu Poczt i Telegrafów w Gdańsku, dr Jan Michoń, przekazał treść tajnej instrukcji - rozkaz obrony Poczty Polskiej przez 6 godzin. Załoga Poczty posiadała wysokie kwalifikacje wojskowe. Wśród niej byli oficerowie rezerwy: Konrad Guderski, Józef Wąsik, Leon Fuz, Władysław Koprowiak oraz kilkunastu podoficerów rezerwy, którzy w przeszłości byli żołnierzami Legionów Polskich, bojownikami w Powstaniach Śląskich i Wielkopolskich, brali udział w wojnie polsko - rosyjskiej w 1920 r.
Pomiędzy dyżurujących tamtej nocy rozdano broń i amunicję. Na każdym piętrze i w piwnicy ustawiono karabiny maszynowe. Pocztowcy zajęli wyznaczone stanowiska obronne. Fakt doskonałego obsadzenia stanowisk obronnych relacjonuje uczestnik Obrony Poczty Polskiej Władysław Mielewczyk: "Obrońcy, którzy byli na najwyższym piętrze, mieli za zadanie granatami ręcznymi bronić ewentualnego dotarcia pod Urząd Pocztowy, aby nie dopuścić do wysadzenia budynku dynamitem. Obrońcy w piwnicach mieli za zadanie ostrzeliwać samochód pancerny, który usiłował rzucać granaty. To było bardzo dobre rozstawienie, bo nie było nas dużo, ale każdy na swoim stanowisku wypełniał swoje zadanie należycie."
1 września 1939 o godz. 4:45, wystrzał z działa armatniego szkolnego krążownika "Schleswig-Holstein" rozpoczął II wojnę światową. Strzały te jednocześnie były sygnałem do rozpoczęcia ataku na Pocztę Polską w Gdańsku.
Zgrupowane nocą wokół Poczty Polskiej oddziały policji gdańskiej i SS-Heimwehr "Danzig" zaatakowały teraz ze wszystkich stron. Rozpoczął się huraganowy ostrzał Poczty. Jednak zdecydowany opór pocztowców spowodował załamanie ataku niemieckiego. Pierwsza próba zdobycia gmachu przez zaskoczenie-zakończyła się fiaskiem. W czasie tego szturmu kilku SS-manów zabito, kilku poraniono, a niemiecki dowódca Alfred Heimlich, ciężko ranny, wkrótce zmarł w szpitalu. Niemcy ponieśli duże i niespodziewane straty. Zostali zmuszeni do zmiany wcześniej ustalonego planu. Najpierw zażądali od Polaków poddania się. Bezskutecznie. Wówczas mieszkańcy pobliskich domów opuścili na rozkaz budynki. Nastąpił kolejny atak. Tym razem próbowano sforsować obronę od strony Placu Heweliusza. Po raz kolejny zakończyło się to klęską, po której Niemcy ponownie musieli przegrupować swoje oddziały.
Zostały sprowadzone samochody pancerne SS-Sudetenland i SS-Ostmark, które przystąpiły do ostrzału dziedzińca pocztowego od strony II Rewiru Policji. Obrońcy wspominają, że ogień z tych samochodów był mało skuteczny i raczej straszył niż raził przeciwnika. O wiele skuteczniejszy ogień pocztowych karabinów maszynowych i granatów zmusił hitlerowców do odstąpienia.
Pomnik Obrońców Poczty Polskiej
Około godziny 12.00 wzmocnione działami niemieckie oddziały zaatakowały budynek od frontu, z ulicy Sierocej. Zniszczono wówczas ogrodzenie Poczty i jej górne kondygnacje, co zmusiło obrońców do ciągłej zmiany pozycji ogniowej, co stwarzało wrażenie większej- niż faktyczna- siły ognia. Mimo wsparcia ogniem artyleryjskim Niemcom po raz kolejny nie udało się zdobyć budynku Poczty. "Znaleźli się w sytuacji kompromitującej". Wtedy dowództwo sił niemieckich objął szef gdańskiej policji płk. Willi Bethke. Kolejna przerwa w ataku, kolejne wezwania do poddania się, dały obrońcom chwilę wytchnienia. Około godziny 14.00 Niemcy zamknęli dopływ wody do budynku. Rozpoczął się kolejny zmasowany atak. Zacięty opór załogi Poczty Polskiej, zmusiła dowodzącego siłami niemieckimi Bethke, do zwrócenia się o pomoc gen. Eberhardta."Z uwagi na to, że Poczta stawiła zacięty opór, atak policji gdańskiej wraz z policja pomocniczą został wsparty przeze nie haubicą oraz kilkoma oddziałami pionierów."
Haubicę kaliber 105 mm ustawiono u wylotu Placu Heweliusza przy ulicy Krosna, w odległości 150 m od budynku Poczty. Natomiast saperzy rozpoczęli drążenie podkopu pod murem poczty od strony budynku II Rewiru Policji. Założyli duży ładunek dynamitu. Bardzo silny ostrzał artyleryjski, wspierany przez karabiny maszynowe, zburzył front budynku. W przerwach między ostrzałem, Niemcy pod osłoną wozów pancernych dokonali kolejnego natarcia na Pocztę Polską. Broniącym Polakom udało się unieruchomić jeden wóz pancerny oraz zniszczyć gniazdo karabinów maszynowych. Około godziny 17.00 saperzy wysadzili mur w piwnicach, jednak nie umożliwiło im to dostępu na teren walczącej Poczty.
Zmasowanie ostrzału zmusiło obrońców do skoncentrowania obrony na parterze i w piwnicach. Stanowiska parterowe zasypane huraganowym ogniem artyleryjskim, nie były w stanie bronią ręczną utrzymać swoich pozycji. Wtedy obrońcy już całkowicie wycofali się do piwnic i tam podjęli ostatnią walkę. Tymczasem Niemcy doprowadzili pod budynek samochód strażacki wypełniony mieszanina benzyny i benzolu. Oblali gmach i podpalili miotaczami ognia. Płonąca Poczta, gesty gryzący dym, zabici i ranni, to wszystko uniemożliwiło dalszą walkę. Między godziną 18 a 19 podjęto decyzję o kapitulacji.
Jako pierwszy, z białą flagą, wyszedł ostatni dyrektor Okręgu Poczt i Telegrafów w Gdańsku dr Jan Michoń, do którego Niemcy strzelili z karabinu maszynowego. Zginął na miejscu, otrzymując śmiertelna ranę postrzałową w brzuch. Za nim wyszedł ostatni naczelnik Poczty Polskiej, Józef Wąsik, którego Niemcy podpalili miotaczem ognia. Ta bezsensowna śmierć dwóch kapitulujących pocztowców spowodowała, że część pocztowców cofnęła się w głąb budynku i przez teren paczkarni przedostała się na dziedziniec pocztowy, gdzie kładł się gęsty, gryzący dym, pod osłoną którego udało im się dostać na dach garażu pocztowego, przeskoczyć wysoki mur i schronić się w domach przy ulicy Sukienniczej. W opuszczonych na czas walki mieszkaniach, umyli się i przebrali w cywilne ubrania.
Wrażliwy naród A ja i tak nie będę śpiewał haili-haila !
~tan
2012.10.24 08.42.49
Ktoś niedawno użył określenia "złocieniecki jełopizm kulturowy". Co to znaczy? Czy aby nie za dokładnie? Nawet obraźliwie!
~
2012.10.23 19.47.21
niezły śmietnik Panowie tak trzymać ! poziom tego forum jeszcze lepszy jak gazetka :-) nawet do podcierania tyłka się nie nadaje :-(
~
2012.10.23 16.31.54
Tylko przypomnę, że używanie wulgaryzmów nie jest naruszeniem niczyich praw, a jest swobodna wypowiedzią -tak orzekł Sąd Najwyższy !
~
2012.10.23 16.26.57
Panie Kazimierzu -dawaj pan tego faceta co chce zastraszyć ! Zamknąć to on mordę może własnej teściowej - Niech sie kurwa pierdoli ! Były ACTA ! Jebać Go ! Raptem poczuł sie obrażony, nietykalny !
~
2012.10.23 13.39.03
Nie wy ćwoki -bedziecie mi dyktować -co je mam napisać !
~
2012.10.23 13.35.55
Kazik - a cóz tka go ubodło...-prawda ? Zechce facet to rozpiszemy to po blogach ? Raptem co sie z niego zrobił -patriota ?
~
2012.10.22 19.38.57
Brawo dla Rafała :-) cytuję
"Nie dawajcie się już wciągać w ten pseudopatriotyczny i religijny amok, bo chyba komuś na tym zależy. Zwróćcie uwagę, że znów nie ma nowych artykułów po to, żeby ten utrzymywać na pierwszym miejscu i podbijać bębenek.
Natomiast kiedy Kazimierzowi zleżało, żeby spadły komentarze do jego diatryby związanej z boskim trzeźwieniem, to na raz - ni z gruchy ni z pietruchy - zamieścił aż siedem nowych artykułów. Sprytne! Nikt nie zauważył! :-))"
A odnośnie tej sprawy o której napisał Kazimierz. O ile mógł ubóść ten znaczek, to nie artykuł. To jest okropne, że nawet lokalni politycy chcą rozstrzygać to, kto ma rację przed sądem. Chyba mają cienką skórę. :-)
~Rafał
2012.10.21 19.31.41
I wszystko jasne. Popatrz, przeprowadzając ostatnio retrospekcję obliczyłem, że przeczytałem około 1500 - 1600 książek (nie licząc podręczników szkolnych) oraz stosy gazet, a takiego niuansu nie wychwyciłem.
No cóż, uczymy się do końca. :-)
~tan
2012.10.21 17.24.01
Rafał: nie o Twój koniec szło, a o: cytuję - "już po". Tak, postawa którą proponujesz to jedyne, co na tym świecie i mi odpowiada. Tylko tak. I do przodu. ..
~
2012.10.20 17.44.26
Bez przesady! Może zbyt żywiołowo zareagowałem, ale te miłe wypowiedzi myły odrobinę przesadne. Po chrześcijańsku przepraszam i nadstawiam drugi policzek. Podtrzymuję to, iż my Polacy powinniśmy okazywać sobie więcej szacunku w dzisiejszych czasach.
Ty tan po katolicku dziękujesz Bogu za mój koniec, ale ja za Twoje długoletnie zdrowie zdrowie będę się modlił w szczególności.