(ŚWIDWIN) Zespół Pametu Świdwin znakomicie wystartował w nowym sezonie piłkarskim I Ligi Oldbojów. Wygrał dwa pierwsze pojedynki, a w pierwszym meczu dokonał niebywałej sztuki w Złocieńcu, gdy przegrywając 3:0 strzelając bramki w końcowych 25-minutach wygrał mecz!
Pierwszy mecz ligowy w Złocieńcu z tamtejszym Olimpem zapewne zapisze się w historii świdwińskiego klubu. Pamet do 65 minuty meczu przegrywał 3:0. Jednak nie złożył broni i tym zaskoczył złocienian, którzy byli już pewni zwycięstwa. Pamet podniósł się z kolan i średnio co 5 minut strzelając bramkę wygrał ten pojedynek 3:4. Najpierw Leszek Kuzio zaaplikował Olimpowi 2 gole, po nim strzelił bramkę wyrównującą Tomasz Tatys, a zwycięskiego gola, tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego, wpakował Olimpowi Krzysztof Kajder.
Warto dodać, że mecz rozegrano na boisku ze sztuczną trawą, pełnowymiarowym, położonym przy szkole, z dodatkową bieżnią tartanową. To tak a propos sporu o lokalizację podobnego boiska w Świdwinie.
Drugi mecz Pamet zagrał u siebie w minioną sobotę. Do Świdwina przyjechał sąsiad zza miedzy – Światowid Łobez. Pamet na prowadzenie wyprowadził w 23 min. Dariusz Paszkiewicz. Gdy wydawało się, że wszystko pójdzie gładko, Światowid wyrównał do szatni, strzelając bramkę w 44 min. W drugiej połowie długo ważyły się losy meczu, bo każdy z zespołów nie potrafił ulokować piłki w bramce przeciwnika. Wynik rozstrzygnął Leszek Kuzio, strzałem w 85 min. 2:1 dla Pametu, który lokuje się w czołówce 4 zespołów ligi, które nie przegrały swoich meczów.
Pamet ze Światowidem zagrał w składzie: Wiesław Orzechowski – Grzegorz Wójcik, Jacek Kotyla, Dariusz Paszkiewicz, Krzysztof Chmielewski, Stanisław Makowski, Jacek Hryńczuk, Mariusz Nykiel, Tomasz Tatys, Janusz Paprocki, Wojtek Kędzierski, Leszek Kuzio, Maciej Michniewicz, Piotr Tomicki, Artur Pilip i Mieczysław Piotrowski. (r)