WSU Wierzchowo – co dalej? - zastanawia się trener Augustyniak
(ZIELONKA-WIERZCHOWO) Nie takim miejscem po Finałach Mistrzostw Polski Juniorów Starszych, które odbyły się w Zielonce k. Warszawy, wierzchowscy juniorzy starsi mieli zakończyć jakże udany w fazie zasadniczej sezon 2007/2008 w tej kategorii wiekowej. Niestety, trzy porażki w Finale A oznaczają zajęcie czwartego miejsca i postawienie sobie pytania co dalej?
Wyjaśnia trener Piotr Augustyniak: - Ci, którzy mnie znają wiedzą, że te mecze ciągle i ciągle rozgrywam w swoim wnętrzu na nowo. Obwiniam siebie i tylko siebie za to czwarte miejsce. Mieliśmy zespół, który mógł zdobyć medal Mistrzostw Polski. Niestety. Dwa ostatnie tygodnie to ciągłe poszukiwanie funduszy na wyjazd (na paliwo, nocleg, wyżywienie zawodników). Zrobili oni przez ten sezon tak wiele dla promocji gminy Wierzchowo, powiatu i województwa. Miło przeczytać w prasie lokalnej oraz usłyszeć w radio relację o sukcesach współmieszkańców. Wszystko miło... W zeszłym roku chciałem, by na te finały pojechał do Zielonki Klub Kibica, który w trakcie meczów dopingowałby naszych zawodników, a w czasie wolnym zwiedzał Warszawę. Niestety okazało się to niemożliwe! Taka wspaniała wycieczka, a i zawodnikom grałoby się o niebo lepiej. Jak o tym pomyślę, to mam ogromny żal do tych, którzy o wielu sprawach decydują, które są w jakiś sposób połączone z naszą działalnością. Ta pogoń za funduszami nie pozwoliła należycie skoncentrować się na treningach i przygotowaniu chłopaków do tego turnieju. Co gorsza, chęć zdobycia tego medalu, aby łatwiej pozyskiwać fundusze na przyszły sezon dla juniorów, przysłoniła mi trzeźwe i racjonalne myślenie podczas finałowego turnieju. Chciałem te mecze za szybko wygrać. Zapomniałem, że podczas sezonu zasadniczego równomierne rozłożenie wysiłku na trzy piątki zawodników pozwoliło nam zdobyć na 24 punkt – aż 21! Tu przyjąłem wariant gry na dwie piątki i niestety, przeliczyłem się. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Chciałem, by ten medal był dla zawodników, którym kończy się wiek juniora, pięknym ukoronowaniem ich kilku lat poświęcenia się tej dyscyplinie sportu. Chciałem, by ten medal był podziękowaniem dla wszystkich tych, którzy nas wspierali i pomagali w sezonie. Stało się inaczej. Wnioski zostały wyciągnięte. Ale pozostaje pytanie - co dalej? Jak długo jeszcze można tak funkcjonować? Dlaczego tak dużo problemów piętrzy się w sprawach prostych i oczywistych. Mam wrażenie, że WSU Wierzchowo nie jest dobrem nas wszystkich, tylko dobrem członków Szkółki. I pewnie oprócz niewielkiej ilości osób zorientowanych w tym, co się dzieje we własnej gminie, nie przyjdzie nikomu do głowy, by tych chłopaków w jakiś sposób nagrodzić za czwarte miejsce w Polsce! Składam serdeczne i gorące podziękowania mojemu starszemu koledze, radnemu powiatowemu Januszowi Przybyle, byłemu wójtowi gminy Janowi Szewczykowi i przede wszystkim Zarządowi Powiatu Drawskiego na czele ze starostą – że wsparli nasz wyjazd na Finały Mistrzostw Polski oraz za to, że potraktowali nas poważnie i godnie podkreślając, że w sposób właściwy reprezentujemy nasz powiat na zewnątrz.
Jest jeszcze kilka osób, bez których rozgrywki rundy zasadniczej nie udałoby się przeprowadzić. Jednak oni ciągle uważają, że nie robią nic wielkiego i cieszą się, że hasło z 2002 roku „Aby dzieci i młodzież miały lepsze miejsca niż ulica” jest realizowane i kontynuowane. Serdecznie Wam dziękujemy. Ostatnim aktem tej drużyny w tym sezonie będzie udział i organizacja Międzynarodowego Turnieju Unihokeja Łobez Floorball Festivall 2008 w dniach 29.05-01.06.08. Na tym turnieju być może dojdzie do meczu rewanżowego z MUKS Zielonka – obecnym Mistrzem Polski Juniorów Starszych. Zapraszam serdecznie do Łobza. (r)