Mocnym akcentem zakończyli rundę jesienną piłkarze Spójni pokonując Błękitnych z Czarnego 5:1. Grający coraz pewniej gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego mocno zaatakowali i po 7 minutach po strzałach Maślaka i Koguta prowadzili 2: 0, goście odpowiedzieli w 16 m bramką na 2: 1 po nieporozumieniu między bramkarzem a obrońcami, ale było to wszystko, na co mogli sobie pozwolić w tym meczu piłkarze Jedności. Spójnia przez cały mecz kontrolowała grę stwarzając szczególnie w drugiej sporo sytuacji, ale bez efektów bramkowych. Bramki padły jeszcze trzy w pierwszej połowie, dwukrotnie umieścił piłkę w siatce Michał Kogut i tym samym zaliczył „hat trika” oraz jednego gola dołożył Walko. Pierwsza połowa 5: 1 dla Spójni i w przerwie zakłady wśród kibiców ile jeszcze padnie bramek. Podsumowując drugie 45 m można się zastanawiać, dlaczego nie było dalszych bramek, przewaga Spójni, grającej w 80 % na przedpolu przeciwnika, tworzone 100 % sytuacje np. rzut karny niewykorzystany przez Sławka Kaszycę. Sytuacja 1na jeden z bramkarzem gości, Maślak, Kogut, Sekura, Kurlapski bramka nie padła. Trzeba powiedzieć, że w bramce goście mieli dobrego zawodnika, który kilkakrotnie popisał się udanymi interwencjami, ale to w niczym nie przeszkadzało żeby strzelać do siatki z 5, 10, czy 16 m ze 100 % skutkiem. ges