Zespół z Karcina to wicelider tabeli A-klasy, który nie przegrał meczu u siebie przez całą kolejkę. Choć Redłovia przegrała ten mecz 4:2, to należą się jej duże brawa za ambicję i walkę. Przegrywając 0:2 goście doprowadzili do remisu i mieli sytuacje do wygrania meczu, lecz zabrakło szczęścia. A za to dopisało ono w końcówce meczu zawodnikom Reska.
Po meczu trener Redłovii Piotr Sieradzki powiedział: – Nie czujemy się przegrani, widzę w mojej drużynie olbrzymi potencjał a kilku chłopców, którzy niedawno ukończyli 16 lat, a grają z taką rutyną i doświadczeniem, że aż przecieram oczy ze zdumienia. -