(WĘGORZYNO) Zdawałoby się, że takie kwestie jak namalowanie pasów albo remont chodnika to proste sprawy, załatwiane od ręki. Okazuje się, że nie. To długie, pełne procedur, niezwykle ważnych posiedzeń, decyzji i podpisów przedsięwzięcia trwające czasami przez lata.
Kwestię przejścia dla pieszych przy sklepie samoobsługowym radny Janusz Sadurek poruszał wielokrotnie, podobnie jak kwestię chodnika na ul. Podgórnej. Podobnie było podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, podczas której zwrócił uwagę, iż chodnik ten jest mozaiką różnych elementów, połączonych ze sobą całkiem przypadkowo.
- Przejście do Biedronki miało być dawno zrobione, a teraz Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Drawsku Pomorskim zwraca się do Urzędu Marszałkowskiego o zwołanie komisji, m.in. do wyznaczenia przejścia dla pieszych na ul. Jagiellońskiej w Węgorzynie, w ciągu drogi wojewódzkiej 151. Czy naprawdę aż marszałek musi wyrażać na to zgodę? - dopytywał radny.
O odpowiedź tej sprawie burmistrz Węgorzyna Monika Kuźmińska poprosiła starostę Ryszarda Brodzińskiego.
- Nie ukrywam, że bardzo dobrze współpracuje mi się z panią burmistrz. Wielokrotnie wspieramy się w działaniach. Pani burmistrz prosiła mnie o pomoc w kwestii dróg wojewódzkich. Doszło do takiego spotkania w maju - czerwcu ubiegłego roku, kiedy udało się ściągnąć delegację województwa łącznie z dyrektorem Zarządu Dróg Wojewódzkich. Przeszliśmy Węgorzyno od ronda aż do przejazdu kolejowego. Wtedy zaistniał dobry klimat i udało się przekonać dyrektora do tego, by została podjęta inwestycja na miarę możliwości. Skutkiem tego jest zakres prac remontowych i planowane zmiany w okolicach Biedronki - kwestia bezpieczeństwa ruchu. Wyjazd z ulicy Przemysłowej jest bardzo niebezpieczny. Z tego co wiem, podjęte zostały prace, łącznie z przejściem. Co do przejścia - we wrześniu ubiegłego roku został złożony wniosek. Nie wiem czy przypomina sobie pan, co powiedział mi 30 lat temu, powołując mnie na dyrektora szkoły: „w administracji jest fundamentalna zasada, trzy razy „i”: indywidualna interpretacja inspektora, czyli jak urzędnik zinterpretuje. I taka błaha sprawa, jak załatwienie przejścia, przechodzi do procedury – jak w sprawie tego bezpieczeństwa. Sprawy się jeszcze przeciągają na linii projektant – Komenda Wojewódzka Policji. Winą jest nie tyle opieszałość gminy, co procedury i zasada 3xi. Toczy się to powoli, ale z dość pozytywnym skutkiem – wyjaśnił starosta.
Na taką odpowiedź radny J. Sadurek stwierdził jedynie, że jeśli do końca kadencji przejście będzie zrobione, to będzie bardzo dobrze.
Z kolei zgodnie ze słowami burmistrz Kuźmińskiej chodnik na ul. Podgórnej planowany jest do remontu w przyszłym roku. W tej chwili kładziona jest nawierzchnia jezdni. Krawężniki planuje się do wymiany przy budowie chodnika. MM
PAMIĘTAM, JAK POPRZEDNIA BURMISTRZ KARPOWICZ ZAŁATWIAŁA SYGNALIZACJĘ ŚWIETLNĄ PRZY SZKOLE, BEZ POMOCY STAROSTY - BO WTEDY STAROSTY NIE BYŁO I BEZ MARSZAŁKA. POPROSTU, JAK DZIECKO WPADŁO NA PASACH POD SAMOCHÓD, TO POJECHAŁA DO DYREKTORA DRÓG WOJEWÓDZKICH I ZAŁATWIŁA. W CIĄGU ROKU SYGNALIZACJA BYŁA.LUDZIE ALBO KTOŚ SIĘ NADAJE DO ZARZĄDZANIA ALBO NIE NADAJE I ŻADNE MARSZAŁKI NIE POMOGĄ. ..