Mieszkańcy rozpaczają, a na drogi nie ma pieniędzy
(POWIAT ŁOBESKI) O ile główne drogi dojazdowe do miast na terenie powiatu nie są najgorszej jakości, to już poruszanie się drogami do małych miejscowości stwarza niebezpieczeństwo wypadku. Mieszkańcy nie wiedzą już do kogo mają skierować swój głos rozpaczy, skoro od kilkunastu lat słyszą jedynie obietnice.
Zaniedbywane od lat drogi nie sposób naprawić, gdy zarówno gminy, jak i powiat mają niewielkie fundusze na ten cel. W tym roku Zarząd Dróg Powiatowych na wykonanie remontów dróg nie ma żadnych pieniędzy z budżetu. Równocześnie mieszkańcy Iglic uszkadzają samochody, poruszając się jedyną droga dojazdową do ich miejscowości. Nie mogą skorzystać z autobusu liniowego, bo takiego nie ma. Mieszkańcy Policka w tejże gminie od 13 lat proszą o utwardzenie około 800. metrowego odcinka od krzyża. Na drodze do Komorowa można uszkodzić samochód, starając się w miarę bezpiecznie przejechać. Takich dróg w powiecie jest wiele, ale szanse na ich naprawienie są mizerne, zważywszy na politykę rządu w kwestii dróg lokalnych.
Drogi lokalne to 95 proc. wszystkich dróg w Polsce. Tymczasem nakłady przeznaczane na nie są mniejsze, niż na pozostałe 5 proc. dróg krajowych. W konsekwencji mamy coraz więcej porządnych ekspresówek i autostrad, a zarazem zaniedbanych, wręcz niebezpiecznych dróg dojazdowych, na których ginie w wypadkach najwięcej ludzi. W przyszłym roku ma być jeszcze gorzej.
Cztery razy mniej na drogi
W przyszłym roku zamiast obiecanego miliarda na drogi lokalne, zostanie przyznanych 250 mln zł – zgodnie z nową propozycją Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji odnośnie Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.
Zgodnie z propozycją nowego podziału środków na „schetynówki”, dla województwa zachodniopomorskiego na rok przyszły zaplanowano 13.720 tys. zł, czyli o połowę mniej, niż w tym roku. Projektowana uchwała przewiduje również, że gmina może otrzymać dofinansowanie tylko na jedną drogę, powiat ziemski – na dwa zadania rocznie. Wojewodowie będą jednak mogli zwiększyć limity, o ile koszt remontów dróg nie przekroczy planowanej kwoty dla województwa.
Najwięcej pieniędzy przewidziano na rok 2015. Dla województwa zachodniopomorskiego kwota ta ma wynieść prawie 55 milionów zł. To i tak kropla w morzu potrzeb, bo już trzeba naprawiać drogi, które były remontowane kilka lat temu, jak ta wojewódzka, z Łobza przez Radowo Małe do Nowogardu. MM
W samym Łobzie są ulice rozjeżdżone samochodami ciężarowymi, wzdłuż są koleiny, bruzdy niebezpieczne dla rowerzystów, a zwłaszcza jak jest śliska nawierzchnia jezdni, czy przejeżdża obok samochód. Jak nie wierzysz, to zobacz, jedź ulicą Niepodległości i Waryńskiego w kierunku Świętoborca. boczne ulice też mają dziury w nawierzchni. Kilkadziesiąt lat od położenia pierwszej nawierzchni minęło, nic się w tym kierunku nie robi, kto zjada nasze podatki oprócz urzędniczyny?
~zenek
2013.10.23 15.38.35
wiadomo, że z puli pieniedzy na drogi, starosta bierze na administrację, czyli płace zatrudnionych pracowników, jak jest pani taka dociekliwa, to proszę napisać ILE! a nie narzekać, że nie ma pieniądzy, państwo pieniądze daje, a ile z tego wydaje się na pensje, zamiast na remonty dróg, to już wynik lokalnej polityki - czekam pani MM na odpowiedź.
~Adam
2013.10.20 19.11.06
Najważniejsze, że na wysokie pensje dla łobeskich urzędników nie brakuje pieniędzy.