Nie ma w gminie koordynatora jej życia sportowego!!!
(ZŁOCIENIEC) Nie powiodła się w Złocieńcu długo wyczekiwana inauguracja rozgrywek piłkarskich w Koszalińskiej Klasie Okręgowej. Miejscowy Olimp w bardzo niedobrym stylu ledwie, ledwie stawiał czoła Wybrzeżu z Biesiekierza.
Mimo kilku sytuacji bramkowych w pierwszej połowie, to goście mając ich też kilka, bliżsi byli zdobycia bramki. Najbardziej wtedy, gdy odbitą od obrońcy piłkę Liszko fenomenalną paradą wyciągał z samego okienka. No, ale Liszko to potrafi.
Pod zdechłym azorkiem
W Olimpie było przynajmniej dwóch graczy, którzy zbyt wcześnie dostępują zaszczytu grania w okręgówce. A ich starsi koledzy, widać to było aż nadto wyraziście, nie są do sezonu przygotowani tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Bramkę Olimp stracił w drugiej połowie po strąceniu piłki głową po dośrodkowaniu. Asysty obrony nie było. Tego dnia biało-zielonych nie było stać na grę z animuszem, co gorsze jeszcze – braki szybkościowe były aż nadto widoczne. A do tego wytrzymałość, kondycja pod zdechłym azorkiem.
Co dalej? Bardzo kiepsko prezentują się wszystkie formacje drużyny. Nie za bardzo widać, by zespół podczas pojedynku realizował jakiś plan na grę, zamysł taktyczny.
Pogoda była fatalna, na widowni więc mało kto. Nie ma co przypuszczać, że i tu coś się zmieni.
Wiadomo było, że tak będzie
Fatalna gra Olimpu na inaugurację to pokłosie łamania reguł sportowej rywalizacji. Wówczas, gdy drużyna zbierała dosłownie cięgi, zarząd klubu nie podjął żadnych decyzji. Skoro wtedy tego nie zrobiono, to teraz, by wyjść z potężnego dołu futbolowego, w jakim znalazł się Olimp, trzeba co najmniej dwóch, trzech lat pracy. Doszło nawet do tego, że Klub nie ma już nawet swoich członków. Bodajże dwie, trzy osoby. To wiadomość oficjalna. A w drodze – nowiutki stadion. Szkoda, że w Klubie, ani w mieście, nie ma ani jednego stratega sportowego, tylko zabiurkowcy, etatowcy. Na gminniaku zaś szatnie nawet bez okien. Z tego widać, o co w gminie idzie gra, ta prawdziwa, gdy niby buduje się obiekty sportowe. Kto w takim razie koordynuje życie sportowe Złocieńca – wiedzą może Czytelnicy, bo z powyższego widać, że nikt. Tylko etaty, pensyjki, stołeczki i obiekty - dla kogo? (N)