Drawa na dobre kotwiczy się w III Lidze Bałtyckiej
(DRAWSKO POMORSKIE) Tony leciutkiego zdziwienia dają się słyszeć po wygranej Drawy przed swoją publicznością z Bałtykiem Gdynia. Gdynianie zresztą w Drawsku niczego szczególnego nie pokazali, Drawa zaś przyjęła pretendentów do drugiej ligi w pełni profesjonalnie.
Dobry podgląd przeciwnika
Szkoleniowcy drawszczan mieli przeciwnika rozpracowanego, zaś miejscowi piłkarze założenia taktyczne realizowali z żelazną konsekwencją. W spotkaniu nie było klarownych sytuacji bramkowych, szczególnie w pierwszej połowie. Najważniejsze to chyba to, że w środku pola od początku zagrał Artur Kapeliński, a do napadu został pierwszy raz desygnowany Guźniczak, który potwierdził trafność tej decyzji trenera zdobywając zwycięską bramkę. By radość była pełna, w końcówce meczu fenomenalnie spisał się bramkarz Drawy, Kaczmarczyk, w pojedynku singlowym z Wojciechowskim niemiłosiernie zawstydzając napastnika gdynian.
Już na dobre w III lidze?
Wygrana z Bałtykiem Gdynia to też i znak, że w Drawie trwa konsekwentna praca nad utworzeniem zespołu, dla którego udana rywalizacja w III Lidze Bałtyckiej będzie chlebem powszednim. Dodam jeszcze: sprzed tygodnia zwycięzca Drawy, Błękitni Stargard, w tej kolejce na wyjeździe pokonali Lechię II Gdańsk, lidera rozgrywek 1:0. Tylko pozazdrościć kibicom z Drawska Pomorskiego decyzji władz miasta o wyprowadzeniu grodu z futbolowej okręgówki do pierwszego stopnia wtajemniczenia piłkarskiego - do III Ligi Bałtyckiej. W innych, podobnych miasteczkach, na dobre trwa głęboki sen futbolowy, albo i jeszcze coś bardziej zniewalającego. (n)