(POWIAT ŁOBESKI) Czy można w krótkim artykule opisać historię polityczną powstania i funkcjonowania powiatu łobeskiego? Postaram się to zrobić, chociaż wiele spraw może umknąć, ale też może to być wstęp do szerszego opisu, po uzupełnieniu przez świadków i uczestników tej walki, których zapraszam do wspomnień ma łamach „Tygodnika Łobeskiego”, jakby nie było równolatka Powiatu Łobeskiego, gdyż pierwszy numer czasopisma ukazał się 17 stycznia 2002 r., zaraz po rozpoczęciu pracy starostwa powiatowego.
W 1975 roku rząd przeprowadził reformę administracyjną, powołując 49 województw i likwidując powiaty. W 1997 r. postanowiono wprowadzić nową reformę administracyjną. W większości był to powrót do mapy z roku 1975, ale też kilka powiatów miało zniknąć. Nastąpiły wrzutki prasowe, których powiatów ma nie być. W lutym 1998 r. pisałem na łamach „gminy pomorskiej”: Łobez, Goleniów i Gryfice pewne, nie ma Nowogardu i Kamienia Pomorskiego, które wcześniej powiatami były. W marcu 1998 r. pojawił się projekt rządowy reformy; zakładał powstanie 12 województw i 307 powiatów. Był już Kamień Pomorski, nie było definitywnie Nowogardu.
13 sierpnia 1998 r. duży artykuł w „gminie pomorskiej” pt. „Powiatowy rozbiór Łobeskiego”; „Podwójny szok zapanował w Łobzie po ogłoszeniu przez rząd mapy powiatów”. Łobez wykreślono z mapy i wraz z Węgorzynem przydzielono do powiatu stargardzkiego, Resko i Radowo Małe do powiatu gryfickiego. Rząd ogłosił ten projekt 7 sierpnia.
Pod koniec lipca w jednej z gazet pojawił się projekt korekty powiatów, z powiatem nowogardzko-łobeskim. To był jeden z wariantów, dla braku samodzielnych powiatów łobeskiego i nowogardzkiego. Jednak był za późno, by go rozważyć, chociaż doszło do rozmów na ten temat, 11 sierpnia, w Radowie Małym. Spotkali się wówczas burmistrzowie Łobza (Jan Szafran i wice Elżbieta Kobiałka), Nowogardu (Kazimierz Ziemba), Węgorzyna (Ryszard Brodziński), Reska (Jan Olszewski), wójtowie Radowa Małego (Roman Ciechański), Osiny (Wiesław Tomkowski) i przewodniczący rad. Jednak do porozumienia w sprawie zbudowania wspólnego powiatu nie doszło.
- O powiat starał się Łobez i Nowogard. Obydwa były za słabe. Gdyby społeczności Nowogardu i Łobza, nie tyle myśląc o swoim interesie, jako ośrodkach powiatowych, znacznie wcześniej rozpoczęły współpracę i budowanie koncepcji wspólnego powiatu, wydaje mi się, że taki powiat mógłby zaistnieć na mapie. Trochę te społeczności były zwrócone za bardzo do siebie. - powiedział wówczas Jerzy Stępień, podsekretarz w MSWiA, odpowiedzialny za reformę.
Uczestniczyłem w spotkaniu w Radowie Małym jako dziennikarz i trzeba przyznać, że sprawę zawaliły władze Nowogardu, bo władze gmin „łobeskich” były pozytywnie nastawione do tego pomysłu. Byłem również na rozmowach z Jerzym Stępniem w jego gabinecie, z raportem o sytuacji Nowogardu (wówczas tam mieszkałem), ale argumenty nie przemawiały do niego. Z tego spotkania zapamiętałem mały pusty gabinet i jego pulchne palce.
Rząd przyjął strategię 5/15/50; w powiecie miało być minimum 5 gmin, 15 tysięcy mieszkańców w stolicy powiatu i 50 tys. mieszkańców w całym powiecie. Wówczas ani Łobez, ani Nowogard nie spełniały tych kryteriów. Mapa powiatowa powstała bez tych miast i gdy nadeszły wybory samorządowe, mieszkańcy Łobza i Węgorzyna wybrali radnych do Rady Powiatu w Stargardzie Szczecińskim, a Reska i Radowa Małego do Powiatu Gryfickiego.
Jednak łobzianie, po głębokim szoku, zaczęli głośno protestować.
13 sierpnia wyszli na tory i zablokowali linię kolejową Szczecin – Gdańsk. Byłem i robiłem zdjęcia. To chyba jedne z nielicznych dokumentujących to wydarzenie. Tak przez kilka dni, zbierali się na placu 3 Marca i szli na tory. Protesty organizowali Niezależni Obrońcy Powiatu Łobeskiego, z Markiem Romejko na czele i słynną niebieską Nysą, w której wożono sprzęt nagłaśniający (ale także: Bogdan Górecki, Zdzisław Mikucki, Krzysztof Hayder, Kazimierz Chojnacki). Na jednym z wieców pojawił się ówczesny poseł, były łobzianin Edward Daszkiewicz.
Do Warszawy pojechał Komitet Obrony Powiatu Łobeskiego. Zawiązał się 11 sierpnia w składzie: Halina Szymańska – przew., Krzysztof Strągowski – wice., Zofia Krupa, Grzegorz Kotwicki, Jerzy Powązka.
Sąd łobeski ulgowo potraktował protestujących, z tego co wiem, tylko dwie osoby zapłaciły niskie grzywny za protest na torach.
Burmistrz Jan Szafran kończy kadencję obciążany za „powiatową porażkę”. Na fali zabiegów o powiat Halina Szymańska zostaje radną Rady Miejskiej i montuje koalicję, która wybiera ją na burmistrza. Jej kadencja upłynie pod znakiem zabiegów o przywrócenie Łobza na mapę powiatową.
Łobez wchodzi do Związku Miast Walczących o Powiat. Szymańska ze swoim komitetem ściągają do Łobza różnych polityków: pojawiają się Artur Balazs, Maciej Płażyński, Stanisław Zimnicki, Jacek Janiszewski, Longin Komołowski. W 2002 r. na Święto Radości przyjeżdża prof. Zbigniew Religa.
Łobez „przekupuje” Gminę Dobra i przyłącza do powstającego powiatu łobeskiego. Tego z kolei nie wybaczają ówczesnemu burmistrzowi Dobrej Wiesławowi Bernackiemu mieszkańcy Dobrej i do tej pory przegrywa wszelkie wybory, chociaż zachowuje stanowiska w Powiecie. Za to „przeniesienie” gminy do Łobza zostanie później wicestarostą.
Po licznych działaniach Związku Miast Walczących o Powiat rząd w 2001 r. powołuje do życia 7 dodatkowych powiatów. Łącznie jest ich 314. Jest wśród nich Powiat Łobeski. Rząd tworzy Powiat Łobeski (w organizacji) i powołuje starostwo w Łobzie z dniem 1 stycznia 2002 roku. Wybory do Rady Powiatu Łobeskiego odbędą się jesienią 2002 r. Przeciwko temu rozwiązaniu protestuje grupa mieszkańców Reska, na czele z radną Powiatu Gryfickiego Marią Sękowską. Chcą w tej sprawie referendum, jednak burmistrz Jan Olszewski pacyfikuje te nastroje.
Premier, po zabiegach Haliny Szymańskiej, na Pełniącego Obowiązki Organu Powiatu wyznacza Antoniego Gutkowskiego. To on organizuje starostwo, zatrudnia urzędników. Pełni tę funkcję bardzo krótko, gdyż łobeski SLD wnioskuje do premiera Leszka Millera o jego usunięcie, co wkrótce następuje. Zastępuje do Tadeusz Jóźwiak.
W wyborach do Rady Powiatu Łobeskiego I kadencji wygrywa komitet Haliny Szymańskiej (w tym samym czasie Szymańska przegrywa wybory z Markiem Romejką na burmistrza Łobza).
Dochodzi do rozłamu; jej radni proponują ją na starostę. Antoni Gutkowski chce być wicestarostą, ale to stanowisko musi dostać ktoś z innej gminy. Gutkowski trzaska drzwiami i opuszcza komitet. Nie zadowala go funkcja przewodniczącego rady. Od tej pory głosuje tak jak opozycja (SLD), która go wcześniej wyrzuciła ze starostwa.
Pod koniec kadencji starosta Szymańska zostaje dyrektorem ARiMR w Szczecinie, jednak nie rezygnuje ze stanowiska starosty, co wywołuje falę spekulacji o legalność takiego postępowania. W następnych wyborach wystartuje już do Sejmiku i zostanie radną wojewódzką. Tę okazję wykorzystuje Antoni Gutkowski i zostaje w końcu starostą II kadencji (2006-2010). Trudno cokolwiek powiedzieć o tej kadencji, oprócz tego, że panował błogi spokój. W obecnej, III kadencji (2010-2014), ponownie na placu boju pojawia się Halina Szymańska, ale jej komitetowi nie udaje się uzyskać większości w Radzie Powiatu i działa w opozycji. Trzecim z kolei starostą zostaje Ryszard Brodziński z Węgorzyna. Na razie jego największym sukcesem społecznym jest niedawne doprowadzenie do rezygnacji z podwójnych etatów dyrektorów PUP i PCPR (w CIS). Po przeszło 6 latach udawania, że wszystko jest w porządku.
Jak widać, kręte były i są ścieżki Powiatu Łobeskiego. A jaki koń jest, każdy widzi.
Kazimierz Rynkiewicz