Przeczytałem niby wywiad z Jarosławem Namaczyńskim - dyrektorem Centrum Integracji Społecznej „Od Nowa” w Łobzie w aktualnym wydaniu Nowego Tygodnika Łobeskiego pt. „Nie mamy nic do ukrycia” i wzruszyłem się do łez. „Niby” wywiad, bo być może dyrektor zrobił go sam ze sobą, gdyż autor pytań nie ujawnił się. A to ważne w kontekście pytania do dyrektora: „Przykro czytać w lokalnej prasie nie podpisane listy na temat CIS?”. Różnica jest taka, że czytelnicy zgodnie z prawem prasowym mogą zastrzegać swoje dane do wiadomości redakcji, a dziennikarze robiący wywiady – nie. Rozumiem, że wstyd się przyznać do tak tendencyjnie stawianych pytań.
A jest o co pytać. Wywiad przeprowadzono z dyrektorem CIS Jarosławem Namaczyńskim, a przecież jest on dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy, co pominięto. Dlaczego? Czyż nie przyjemniej byłoby rozmawiać z dwoma dyrektorami naraz? Jedno pytanie do dyrektora CIS, drugie do dyrektora PUP i tak na przemian. Jakaż oszczędność czasu. Gdyby tak pan Namaczyński zechciał jeszcze łaskawie zostać dyrektorem szkoły i PCPR-u, to dziennikarze nie musieliby biegać od instytucji do instytucji, tylko wygodnie usiedliby w fotelu dyrektora PUP i on opowiedziałby o wszystkim, co dzieje się w Łobzie. Jak ciężko i z poświęceniem pracuje dla naszego dobra.
Jest tak zapracowany, że biedaczysko nie ma czasu poprawnie wypełnić swojego oświadczenia majątkowego, a przecież – jak brzmi w tytule – nie ma nic do ukrycia. Skoro nie ma, to dlaczego, zgodnie z zapisem, że nie podaje zarobków „z podaniem kwot uzyskiwanych z każdego tytułu”, lecz zaciemnia swoje dochody nie rozpisując ich zgodnie z wymogami oświadczenia? Inni potrafią, a genialny dyrektor nie? Przecież to jest kłamstwo, że pan Jarosław Namaczyński jako dyrektor PUP osiągnął dochody w tego tytułu w wysokości 112.627 zł, podczas gdy pozostali dyrektorzy jednostek Powiatu średnio osiągają dochód około 70 tys. zł. Oczywiście pan Namaczyński napisał: „umowy o pracę”, ale czy to spełnia wymóg podania kwot z „każdego tytułu”? Dzisiaj wiemy, że ma dwie umowy o pracę: w PUP i w CIS. Ale mało mu tego! Dorabia na umowy zlecenia i o dzieło. Tu również zaciemnił odczytanie oświadczenia, gdyż podał, że zarobił 35.132 zł, ale z nagrodą ministra. Czy to również spełnia wymóg podania kwot z „każdego tytułu”? I jak to się ma do tytułu „Nie mamy nic do ukrycia”? Takie ściemy to w Nowym Tygodniku Łobeskim, dla naiwnych czytelników (jak to kupią).
Nie chodzi mi o pieniądze. Dochody pana Namaczyńskiego zwisają mi i powiewają, jak mówią tubylcy. Jak dla mnie może zarabiać 200 i 300 tysięcy rocznie, ale po co ściemniać i robić się na dobroczyńcę ludzi biednych i zagubionych? On bierze kasę, a ludziom co daje? Wspomniena, jak to było fajnie w CIS? Dla mnie jest to zwykłe wyłudzenie publicznych pieniędzy, bo jak siedzi się w CIS, a w tym samym czasie pieniądze lecą w PUP, to są one wyłudzone! Jak się robi szkolenia gdzieś tam i w tym czasie nabija pensja w CIS i PUP, to jest to wyłudzenie. Nie ma innego wyjścia. Nie da się być tu i tam jednocześnie w tych samych godzinach pracy.
Oczywiście dyrektorzy Namaczyńscy (zwracam się do dwóch dyrektorów w jednej osobie) każdego krytyka tego układu zdyskredytują, jak to zrobił w wywiadzie dyrektor CIS, posądzając o najgorsze intencje i cechy, samemu zapewniając o swojej uczciwości. A ja zapytam krótko – ilu pracowników PCPR, które ma siedzibę wspólną z CIS, pracuje na podwójnych etatach? Poprosimy o konkretną odpowiedź i pokażamy, jak to działa.
Sprawa przecież byłaby prosta; dyrektorowi PUP powinno zależeć, by jak najwięcej ludzi pracowało. Dlaczego więc zabiera innym miejsce pracy, pracując tu i tam? Dlaczego pracujący na podwójnych (ukrytych) etatach zabierają ludziom młodym, a i starszym, miejsca pracy? Bo co, nie poradzili by sobie, bo genialni w Łobzie to są tylko pan Namaczyński z panią Katarzyną Błaszczyk? A inni to co, na Bermudy?
Słowa bym nie napisał, gdyby dyrektorem CIS została osoba z konkursu, która szuka pracy, a także takie zastępcą i instruktorami. Zmniejszyłoby się bezrobocie o kilka osób. Jednak dyrektorowi PUP na tym nie zależy, co świadczy o nim jak najgorzej. Woli sam brać kasę, a przy tym ma pewność, że kontroluje ten układ. I do tego ta bufonada! Kontrolowali i nas pochwalili, dali medal i nagrodę!
Słowa bym nie powiedział, gdyby pan założył sobie firmę i zaczął na własne konto obsługiwać rynek pracy, ale to są publiczne pieniądze i publiczne instytucje, a moim obowiązkiem jest o tym pisać. Nawet gdyby miał pan zaufanie całego zarządu powiatu, wszystkich rad i samego ministra, to mi zwisa i powiewa. Nie dam się nabrać na hasła o pomaganiu biednym ludziom, bo liczą się fakty. Proszę o twarde dane – ilu uczestników CIS znalazło stałą pracę? Nie to, że nauczyliśmy ich myć zęby i przedstawiać się pracodawcy. Jak pan chce świadczyć pomoc socjalną, to niech pan zatrudni się w Opiece Społecznej, bo takimi działaniami i taką retoryką tylko zaciemnia pan obraz rzeczywistości, co utrudnia jej zmienianie, także rzadowi, ktoremu się wydaje, że jak wpompuje w takie akcje miliony, to są efekty, bo im Namaczyński powie, że są. Jakie? Proszę o twarde dane? Dlaczego pan nie jest w stanie ich przedstawić? Bo to pana nie interesuje, bo nie jest pan urzędnikiem propaństwowym, którego interesuje rozwiązywanie problemów naszego państwa. Spija pan śmietankę z takich programów, a problemy zostają nadal nierozwiązane.
Przecież to nie wymaga wielkiej inteligencji; realizuję program, badam jego efekty, jak nie ma, to go zamykam i szukam innego rozwiązania. Pan bawi się w dobrego wujka, który transferuje pieniądze komu chce i gdzie chce, nie zważając na efekty, bo to nie pana pieniądze. Zachęcałem kiedyś, by sporządził pan rzetelny raport o efektach swojej pracy i przesłał do ministra. Taki rzetelny do bólu; ile powstało nowych miejsc pracy w powiecie, ilu przeszkolonych, przestażowanych i przeinterwencjonowanych przez PUP i CIS znalazło stałą pracę. Ilu modych ludzi po szkołach ją znajduje, a ilu wyjeżdża? Ilu znajduje ją po znajomości? Ilu stażystów i po ile razy jest przerzucanych z miejsca na miejsce i gdzie lądują na końcu? I jaki jest tego efekt społeczny? I ile to nas – jako państwo – kosztuje?
Jak pan poważnie potraktuje ten temat, to uznam, że dorósł pan do miana urzędnika RP. Bo jak na razie to pan pajacuje. Na dwóch etatach, zleceniach i innych umowach. I niech pan nie próbuje tych swoich sztuczek z wywaleniem redakcji z lokalu, bo ja zatrudniam kilka osób, a pan żadnej, płacę podatki, a pan tylko je rozdaje. Proszę więc nie obrażać ludzi, bo jest pan urzędnikiem, który podlega krytyce, co gwarantuje obywatelom konstytucja. A jak pan chce odzyskać twarz, proszę zrezygnować z podwójnego etatu i dać pracę komuś innemu. Jak się pan aż tak poświęci, to uwierzę. KAR
Do ~lucy.
Ty się nie spodziewaj, że "Wielki Redaktor"coś rzetelnego napisze.
To jest człowiek z kompleksami(może ma wielki samochód jak to ludzie z wadami anatomicznymi).
On się boi ludzi.
Nie pójdzie na żaden wywiad,niczego nie sprawdzi,woli pisać paszkwile zza biurka.
To jest bezpieczniejsze.
Podziwiam Cię lucy.
~Frankfurt nad Odrą
2010.09.23 21.03.29
Ren, a jaki masz dyplom, ZGREDA! Założę się, że faksu nie potrafisz obsłużyć. Dziś możesz sam założyć Stowarzyszenie, np. REN DA WAM CHLEBA I PRACY, wybrać władze, zapędzić ludzi do roboty, napisać projekt, który znajdzie uznanie decydentów, kasę unijną i tak jako Polska zwracamy, bo jesteśmy durniami i dadzą wtedy kasę! Zatrudnisz wtedy tych, którzy twoim zdaniem będą potrafili koordynowac projekt na kilka milionów zł. Zarobisz, dasz zarobić innym etc. Takie czasy. Jednak ani Ty, Ren, ani tym bardziej rynkiewicz, nie potrafi tego zrobić, potrafi tylko marudzić i czarnowidzieć. Inni nie muszą. To co Ren, zakładasz stowarzyszenie i piszecie projekt na kasę z Unii? Nie, bo nie dacie rady. A jak dacie, to was Rynkiewciz doceni
~Ren
2010.09.23 20.52.06
Do Lucy: Podpieranie sie myślami ks. Malińskiego TW SB ps. Delta jest wielce ryzykowne. Pan Rynkiewicz w swoim artykule ma wiele racji. P. Namaczyński i p. Błaszczyk osiągnęli wiele. .. dla siebie, co widać po niejasnych oświadczeniach majątkowych. Lucy i kaszanko jak odniesiecie się do faktu posiadania przez naszych debeściaków po dwa etaty. Etyczne to jest kiedy tyle osób z odpowiednim wykształceniem pozostaje bez pracy. A propos: gdzie odbywało sie dzisiejsze II Zachodniopomorskie Forum Ekonomii Społecznej ? Proszę o krótkie i pozbawione emocjonalnych wypełniaczy odpowiedzi.
~Kaszanka biała z ryżem
2010.09.23 20.42.34
LUCY, brawo rezolutna Blondyneczko! Jesteś bardziej inteligentna niż myślałem, chyba się z Tobą umówię, by pogadać o czymś bardziej interesującym niż Rynkiewicz, pozdrowienia. Chichy wielbiciel z CIS-u, ps. machałem miotłą, a dzięki CIS nauczyłem się pisać na komputerze!!!
Ale Pan jest odważny Panie Redaktorze.
Aż strach pomyśleć co by się stało.gdyby Dyrektor Namaczyński d0wiedział się co pan o Nim napisał.
Aż strach się bać.
Moja babcia mówiła,że małym ludzlom, także duchem,czy intelem serce się w gó.... macza i dlatego są tacy złośliwi.
~Mysza
2010.09.23 20.16.00
Typowa obrona nieudacznika : zmieszać z błotem tych, którzy są lepsi i coś osiągnęli. Panie "redaktorze", może zamiast krytykować innych lepiej pan spojrzy na siebie? Czy umie pan wyjść z tej swojej "pisemnej" otoczki i ze słów przejść do czynów? Pan umie tylko gadać, przeistaczać rzeczywistość na swoją korzyść. Dyrektor Namaczyński i dyrektor Błaszczyk odwalają kawał dobrej roboty, a pan potrafi tylko im zazdrościć i pisać żałosne artykuliki. Bardzo panu współczuje zaniku mózgu.
~lucy
2010.09.23 20.13.56
Pozwolę się odnieść do artykułu, który uważam za bełkot emocjonalny człowieka, który poprzez kłamstwa, które wypisuje na temat działalności CIS-u próbuje zmiażdżyć kilkuletnią działalność i osiągnięcia Dyrektorów CIS, których celem jest praca na rzecz osób bezrobotnych i nieradzących sobie z obecnym systemem. mam kilka wątków, które chcę poruszyć.
Pracując w CIS przez okres ponad 2 lat zdążyłam poznać Uczestników II, III i obecnie IV edycji CIS-u. I choć nigdy nie brakowało mi wrażliwości na los człowieka, przez ten okres nauczyłam się wielkiej pokory do ludzkich słabości, do braku umiejętności dokonywania wyborów życiowych, tego, że jedni sobie radzą a inni tylko żądają… Widziałam zmiany i postępy w zachowywaniu się naszych Uczestników. Spora część Uczestników zwyczajnie ułożyła sobie swoje życie w taki sposób, że ich kwalifikacje i umiejętności nie są wchłanianie przez rynek. Większość z nich to są to wspaniali, ciepli i przyjaźnie nastawieni ludzie, bez żadnych problemów psychospołecznych. Jestem z nich dumna, z tego, że z nimi i dla nich pracuje. Dla nas liczą się efekty naszej pracy – zmiana zachowania naszych Uczestników, zdobywanie konkretnego zawodu i kwalifikacji.
Czy Pan Rynkiewicz się czegoś nauczył, przez okres 5lat? Czy zechciał choć raz unieś rzuconą rękawicę i przyjść zobaczyć jak wyglądają zajęcia? Otóż nie – ale wyobraźnia działa i nakręca się mimowolnie…
Dziś czytając ten artykuł i komentarze mam odczucie, że biorę udział w miernej sztuce teatralnej: Aktor dzierżący plastikowe berło pracodawcy i redaktora, krzyczy w kierunku sceny:
”Zapomniałem kim jestem w roli mojego życia i by król nie był nagi – rzucę paroma kurwami, paroma skurwysynami, wyrzygam swój żal do życia za życie, że mi się nie udało..
Sztuka się odbyła, bilety się sprzedały…. Widownia „Ą” i ”Ę” klaszcze uradowana. W tym momencie mózgi wyparowały. Kurtyna.
Panie Rynkiewiczu czy uważa Pan, że wszyscy ulegamy jakiejś niezidentyfikowanej, zbiorowej iluzji myślenia o naszych działaniach i sukcesach? Otóż dzisiejsze II Zachodniopomorskie Forum Ekonomii Społecznej udowodniło nam, że po naszej stronie są niekwestionowane autorytety w dziedzinie przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, pomocy osobom bezrobotnym: "Fundacja Barka" z Poznania, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Bałtów "Bałt, Orew z Radowa Małego oraz przedstawiciele samorządu. Oni też zmagali się i zmagają z paszkwilami tego typu. Ale robią swoje...
I na koniec zadam pytanie otwarte do każdej osoby podpisującej się anonimowo na tym forum, w obronie artykułu:
Czy choć raz ktoś z was zakasał rękawy i w jakiś sposób pomógł w aktywizowaniu ludzi bezrobotnych? Jakie jest wasze poczucie utożsamiania się z potrzebami tych osób? Czy w jakiś inny sposób przyczyniłeś się swoją pracą lub swoim zachowaniem by Twój sąsiad, który nie pracuje i nie chce mu się żyć – poszedł do PUP-u czy CIS-u i wyszedł z tzw. "dołka"
?
Plucie jadem to za mało by mianować siebie demaskatorem rzekomej prawdy i obrońcą pieniędzy publicznych, bo od tego są urzędnicy, którzy proszę się nie martwić, oni dobrze dbają o stan kas publicznych.
Proponuje szybki rachunek sumienia i powtarzanie o poranku zdania:
”nie mów tyle, zamilcz, bo będziesz jak pusty plac targowy, po którym wiatr rozrzuca śmieci….”/ks. M.Maliński/
Co ten mamba pisze?
Trzeba przeprowadzić wywiady na temat cisu ze starostą,burmistrzem, radnymi (tu nie trzeba gotówki,Oni nie biorą) i wyjaśnić co Oni sądzą o cisie i jego dyrekcji. Moim zdaniem robią mnóstwo dobrej roboty dla ludzi,którzy nie widzą szansy dla siebie.
A, że zarabiają? Chciałbym mieć tyle pomysłów i też zarabiać.Ale ile to kosztuje wyrzeczeń i poświęcenia prywatnego czasu tego nikt nie liczy. Czy ktoś komuś w Polsce zabrania dobrze zarabiać?
~Eryk
2010.09.23 19.55.33
Rynkiewicz do CISu na szmatę! Chociaż i tego nie potrafi... Wysmarował propagandowego gniota, a nieudacznicy się podniecają, że dołożył Namaczynskiemu. Tacy jak Namaczynski, Pani Błaszczyk, dadzą sobie radę. Znajdą robotę w moment. Za większe pieniądze. To fachowcy, którym pseudointeligent z Nowogardu nie dorasta do pięt.
~Agnieszka
2010.09.23 19.45.59
Mali ludzie z wielkimi ambicjami i jeszcze większymi kompleksami tacy jak Pan Panie Rynkiewicz od zawsze snuli teorie spiskowe. Skoro Pan tak się na wszystkim świetnie zna to dlaczego Pana drukarnia a właściwie drukarenka tak kiepsko się rozwija. Skoro zna Pan recepty na wszystko to dlaczego nie pomoże Pan sam sobie??????? może już czas wykorzystać swoją niebywałą erudycję, wiedzę i inteligencję i pokazać nam wszystkim jak się robi biznes ???????!!!!!!! Ile lat Pan już jest pracodawcą a ile miejsc pracy Pan stworzył? Skoro to takie łatwe- to tworzenie miejsc pracy, organizacja reintegracji zawodowej i społecznej dla ludzi bezrobotnych- to niech Pan nam wszystkim pokaże!!!!!!!! Niech nam nawet będzie łyso!!!!!!!!!! że my którzy uważamy że to Pan jest mistrzem pajacowania w tym powiecie nie potrafi tylko bezzasadnie krytykować ale porwie tłumy do działania. Zainicjuje coś fajnego i ciekawego żebyśmy mogli w końcu powiedzieć że zrobił Pan coś, cokolwiek, tyci tyci dla rozwoju tego powiatu i jego społeczeństwa. Proszę mi pokazać, że jest Pan człowiekiem, któremu zależy na rozwoju powiatu, bo póki co to wylewa Pan swoje niepowodzenia życiowe i zawodowe na innych pod przykrywką obywatelskiej postawy. Prawdziwy obywatel dba o rozwój swojej społeczności- mierząc Pana tą miarą obywatel z Pana żaden:(jedynie zawistny i mały pismaczek.
PS. Jak to możliwe, że nikt nie zwrócił się do Pana po poradę w sprawie szpitala, Zajezierza czy Liceum w Resku?????? Chyba mało kto liczy się z Pana opinią. Prezydent kompletuje gabinet doradców- podam Pana namiary bo aż szkoda żeby taki znawca wszystkiego jak Pan marnował się w Powiecie Łobeskim.
Idę za ~rudym. Ludzie, którym niewiele w Zyciu wychodzi mają w sobie tyle jadu,że nie jest łatwo,się go pozbyć.
Też mi jet Pana Żal.Szczerze.
PS. Czy uprzątnął Pan już ten "chlew" w którym Pan jeszcze 2 lata temu mieszkał?
wpadłem tam przypadkowo. (To ten pokoik nad redakcją)
~seweryn
2010.09.23 19.27.26
Czy ktoś sprawdził czy namaczyński szkoli gdzieś bez urlopu w urzędzie? Znałem Gutkowskiego, nie pozwolilby na to. A niech sobie szkoli, zamiast ma kraść jak gdzie indziej. Namaczynskiego nie znam, mówia, że nerwowy i narwany ale nie odpuszcza pijakom, złodziejom i kombinatorom (chociaż on- swoje przeszedłem z kombinatorami i złodziejami w jednej firmie ). Czytałem że pomaga dzieciom – jakieś świetlice czy coś. U nas kochamy pluć na każdego, - zbliżają się wybory.
~pracownik CIS-u
2010.09.23 19.19.12
Witam. Lektura tego artykułu poruszyła mnie i wzburzyła. Pracuje w CIS juz od jakiegos czasu. I WIEM doskonale na czym polega nasza działalność i jakie efekty ona przynosi. Wiem, bo na codzień przebywam z tymi wszystkimi, cytuję "robolami"- jak ich nazwał TROLL ŁOBESKI. I tu słówko do TROLLA - to są uczestnicy, nie "robole" - więcej szacunku do tych ludzi tak? Powracając do przerwanego wątku - przebywając z naszymi uczestnikami naprawdę widzę że nasze działania, nasza pomoc przynosi wspaniałe efekty. Ludzie Ci przychodza do nas pełni niewiary w siebie, we własne siły, bez perspektyw.... I przychodza do nas, po pomoc. Bo wiedza że tę pomoc otrzymają. Że zrobimy co w naszej mocy, aby znaleźli prace i zaczęli znowu normalnie egzystować. Ciężko mi zrozumieć jak można wydawać osądy i negatywne opinie o czyjeś pracy, przedsięwzięciu niewiedząc nawet jak to naprawdę wygląda, niebędąc tego naocznym świadkiem. Artykuł ten jest naprawde bardzo przykry, szczególnie dla nas, tych którzy pracujemy w CIS. Bo my wiemy że dajemy z siebie maksimum wiary i wysiłku aby pomóc ludziom. A jesli ktoś ma inne zdanie - trudno. Na koniec dodam tylko jedno - łatwo jest oceniać innych, wytykać ich błędy i wady.. trudniej równie surowo oceniać samego siebie.... Pomyslcie o tym,zanim znowu zechcecie kogoś osądzić.
~tubylec
2010.09.23 19.15.33
GRATULACJE Panie Kazimierzu za świetny artykuł.Wreszcie trochę prawdy na forum.Ten "dziwoląg" w postaci CIS,PCPR,pseudo-SZKÓŁ Prywatnych to tylko przykrywka lewych dochodów /czerpanych z unijnych dotacji/takich bufonów jak pan Namaczyński i popleczników.Skandal! Nie wniosą nic do likwidacji bezrobocia ani kursy ani szkolenia ani tzw.warsztaty itp. Nie dodał Pan jeszcze,że dodatkowe wcale nie małe gaże otrzymują pracownicy PUP/niektórzy/za tzw.szkolenia prowadzone w tym samym czasie kiedy powinni być w PUP.A wszystko za przyzwoleniem starosty!
Mieszkam w Łobzie od 55 lat. A Pan, Panie Redaktorze?
Pamiętam,jak po upadku PGRów przejeżdżałem przez wioski i widziałem ludzi siedzących przed sklepem o godz.900 z piwem,lub winem w ręku czekających chyba na cud albo śmierć.
Proszę przeprowadzić wywiad z ludżmi stojącymi już o rana pod "Biedronką"i "Netto" ( tylko proszę wziąć gotówkę,bo im zawsze brakuje od 20gr do 1.20)czy Oni chcieliby podjąć jakąś pracę? Podejrzewam, że Pana wyśmieją.
Często chodzę na spacery z psem i widzę Ludzi z CISu koszących trawniki,grabiących liście,pielących klomby.
Są czyści,zadbani i uśmiechnięci. Często mówią pierwsi Dzień Dobry,porozmawiają i nie widzę,żeby byli "wykorzystywani".
Proszę sprawdzić, jak wyglądałby Nasz Łobez gdyby Oni przestali wykonywać swoją pracę przez 3 tygodnie.
Brawo Panie Dyrektorze Namaczyńki i Pani Błaszczyk. Robicie wspaniałą robotę. Gdyby nie było takich ludzi jak Wy,trzeba by ich sprowadzić z zagranicy(dewizy,znowu koszty). Powinniście zarabiać dużo więcej i ja bym Wam nie zazdrościł.
Często przejeżdżam koło CISu w Sobotę i w Niedzielę wieczorem i widzę palące się światło w CISie.
Po co Wy tam siedzicie? Czy nie lepiej byłoby usiąść w fotelu z piwem w ręku i "wysmalić" jakiś krytyczny felieton dla Tygodnika Łobeskiego? Proponuję Panu Redaktorowi,żeby przyjął się jako uczestnik CISu,czytałem, że zacznie się nowa edycja.Nauczyłby się Pan rzetelnej pracy,odwykł od nałogów,a może nawet CIS zrobiłby z Pana porządnego CZŁOWIEKA.
~WĘGORZYNIANIN
2010.09.23 18.58.34
Ja już tej gazety nigdy nie kupię- szkoda kasy na takie nierzetelne i tendencyjne teksty.Wstyd mi za Pana, Panie "REDAKTORZE".
NAJPIERW NALEŻAŁOBY SIE DOWIEDZIEĆ NA CZYM POLEGA SZTUKA DZIENNIKARSKA A DOPIERO POTEM BAWIĆ SIE W GAZETĘ. Moze Pan zająłby miejsce Namaczyńskiego? Jestem bardzo ciekaw jakie byłyby efekty Pańskiej PRACY...
A może uczestnictwo w CIS, zajecia z psychologiem pozwoliłoby Panu raz na zawsze pozbyć się tej zawiści i Pańskie życie nabroałoby wreszcie jasnych barw i optymizmu? Proszę to przemyśleć. pozdrawiam
ps. kiedys chętnie czytałem Pańskie publikacje, ale teraz są naprawdę stronnicze, nieabiektywne i nudne
~Maciek
2010.09.23 18.47.01
Obrotny Jaruś.
~Wojtas
2010.09.23 18.42.06
Co chcesz przekazac tym artykulem? Jego poziom jest żenujący- rodem z najtańszych brukowcow. Najpierw przedstaw dowody na te oskarzenia;] ludzie ktorzy pisza do gazet powinni sie najpierw wykształcic.