Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego zlikwidowali plantację marihuany w Łobzie. Szwedzi zatrzymali 61-letniego łobzianina z pół kilogramem amfetaminy.
To już kolejna plantacja marihuany zlikwidowana w Zachodniopomorskiem. Tym razem policjanci z Łobza wraz z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego odkryli w jednym z budynków na terenie miasta plantację narkotyków. Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad półtora kilograma marihuany. W czasie przeszukania znaleźli jeszcze ponad pół kilograma amfetaminy, broń gazową oraz 75 sztuk amunicji.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego razem z policjantami z Łobza od dłuższego czasu pracowali nad sprawą związaną z narkotykami. Wszystkie zebrane informacje przez policjantów poprzedzone były szeroko zakrojoną pracą operacyjną. W środę dane te potwierdziły się w całości. Nad ranem policjanci weszli na posesję mieszczącą się na terenie Łobza. W domu, który był w trakcie budowy, w jednym z pomieszczeń piwnicznych znaleźli plantację marihuany.
W pomieszczeniu o powierzchni około 25 mkw. znajdowała się plantacja narkotyków. Pomieszczenie było ocieplone styropianem oraz wyłożone folią aluminiową. Znajdowały się tam instalacje elektryczne z lampami solarowymi. Ponadto były tam urządzenia grzewcze i nawadniające. Funkcjonariusze przeszukując dom odkryli w sumie ponad 650 gramów amfetaminy, 1.600 gramów marihuany, broń gazową oraz 75 sztuk amunicji. Całość została zabezpieczona. Podobnie stało się z urządzeniami służącymi do uprawy roślin.
Właściciel to 61-letni mieszkaniec Łobza. Kilka dni wcześniej został on zatrzymany przez szwedzką Policję na próbie przekroczenia granicy z pół kilogramem amfetaminy. To właśnie był sygnał dla policjantów z Łobza i CBŚ-u, że uzyskiwane przez nich informację są prawdziwe. Obecnie mężczyzna przebywa w szwedzkim areszcie.
Za uprawę i posiadanie znacznych ilości narkotyków oraz posiadanie broni mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. (kp)