Sport powiatowy - sukcesy bez dyskusji, i dotacji?
(POWIAT). Sesja przedbudżetowa miała być dobrą okazją do zawiązania dyskusji dotyczącej finansowania sportu w przyszłym roku. Mimo wystąpienia dyrektora Wydziału Polityki Społecznej oraz prezentacji multimedialnej obrazującej zarówno wydarzenia sportowe, sukcesy jak i wydatki – radni nie podjęli dyskusji w tym względzie.
Od bieżącego roku wszystkie środki finansowe, jakie zostały przyznane na sport, były w dyspozycji Wydziału Polityki Społecznej. To on miał finansować całą działalność sportową na terenie powiatu. Wcześniej środki te były podzielone pomiędzy dwa wydziały: Edukacji, który zajmował się sportem szkolnym i Polityki Społecznej, który zajmował się finansowaniem pozostałej działalności sportowej i rekreacji. Jak poinformował dyrektor Wydziału Polityki Społecznej, z całości ogólnej puli środków około 65 proc. (53 tys. zł) idzie na sport szkolny. W tym roku w jego ramach zorganizowano 45 imprez. W budżecie na sport było przyznanych 71 tys. zł. Ta kwota okazała się zbyt mała, dlatego dodatkowo z innych środków zostało przesuniętych 7 tys. zł. Najwięcej pieniędzy przyznanych na sport szkolny, bo aż 50 proc., pochłania transport. Ten z kolei jest konieczny, bowiem jest dużo zawodów rangi ponadpowiatowej, tzw. regionalnych i wojewódzkich, w których powiat jest zobowiązany uczestniczyć, zgodnie z wytycznymi władz wojewódzkich. Już od wielu lat wszelkie wyjazdy finansuje jedynie powiat.
- To w pewnym sensie wiąże nam ręce i nie pozwala czynić innych wydatków. Koszty transportu będą rosły. Wyjazdów jest coraz więcej, bo jak się okazuje nasi sportowcy są coraz lepsi i biorą udział w coraz większej ilości zawodów. Chcąc zniwelować koszty transportu, w dobrej współpracy z województwem, wiele zawodów rangi ponadpowiatowej było organizowanych w powiecie łobeskim. Było ich 16, z tego dwa to finały województwie. Żaden powiat nie zorganizował w tym roku tylu zawodów tej rangi na swoim terenie, co powiat łobeski. Władze wojewódzkie zaczęły doceniać osiągnięcia naszego powiatu w sporcie. Chciałem zaapelować do państwa radnych, abyście zwrócili na to uwagę, że koszty funkcjonowania sportu wzrastają, ale i osiągnięcia naszych sportowców są coraz lepsze. Apeluję, abyśmy nie zaprzepaścili tej szansy, by przynajmniej utrzymać ten sport na tym poziomie, na jakim jest. Chciałoby się, aby go nie tylko utrzymywać, ale i iść do przodu. Trzeba jednak, aby środki przyznane w budżecie powiatu były adekwatne do potrzeb. Pan starosta powiedział, że dołożył 10 tys. zł. To jest nie tak. Pan starosta myślał o 70. tys. zł przyznanych w starym budżecie, a my już wykorzystujemy 78 tys. zł w tym roku i jeszcze musimy naciągać. Gdybyśmy otrzymali te 10 tys. jeszcze do wykorzystania, to bylibyśmy prawie że zadowoleni – powiedział w swoim wystąpieniu dyrektor wydziału.
Projekcja multimedialna prowadzona przez Janusza Skrobińskiego, miała udowodnić, że środki są wydawane celowo, a imprez jest bardzo dużo. Pokaz miał również skłonić radnych do dyskusji na temat przyszłości sportu i jego finansowania w roku przyszłym. Tak się nie stało. Radni jakby zapomnieli, że następna sesja jest sesją budżetową, bądź uznali, że kwestia sportu i jego dotowania nie jest na tyle ważna, by przedłużać w tym celu obrady. A może przemilczany problem przestaje nim być? To okaże się już podczas kolejnej sesji, gdy radni będą przydzielać pieniądze na rozwój sportu w powiecie łobeskim.
Właściwie jedynym zdaniem podsumowującym wystąpienie osób odpowiedzialnych za sport w Łobzie, była uwaga dyrektora ZDP w Łobzie Wiesława Bernackiego, który stwierdził: „tyle, co wydział miał w ciągu całego roku na sport, to ja wydałem na drogi w ciągu trzech dni”. mm