WYDAWNICTWO DRUKARNIA PUBLIKACJE KONTAKT Pomoc  
 Kazimierz Rynkiewicz Aktualności Wieści z regionu Felietony Sport Imprezy Archiwalne wydania Forum O gazecie Reklama w prasie Kontakt z redakcją Logo gazety Przyjazne linki Wyszukiwarka. Wyszukiwarka zaawansowana  Wyślij e-mail Masz ciekawą informację. Chcesz się nimi podzielić z innymi? Wyślij maila na adres wppp1@wp.pl  Odwiedziło nas już 22442054 osób  Osób online 35	 2007.01.05 02.55.01 Gazeta Gryficka Przeczytano 3168 Co się dzieje w Sparcie??? (GRYFICE) W dniu 3 stycznia 2007 r., o godzinie 16:30, na stadionie miejskim im. Karola Kucharskiego w Gryficach odbyło się walne zebranie sprawozdawcze Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Miejskiego Klubu Sportowego „SPARTA”. Pomimo, iż klub ten ma ponoć bardzo wielu kibiców, jakoś nikogo za bardzo nie interesowało podsumowanie jego zeszłorocznych działań. O wyznaczonej godzinie, czyli 16.30 na zebranie stawiło się 2 członków Stowarzyszenia. W związku z tą „niezwykle wysoką frekwencją” Przewodniczący – prezes Tomasz Malczewski - zarządził półgodzinną przerwę w celu wyznaczenia kolejnego terminu zebrania. O godzinie 17.00 przybyło kolejnych dwóch członków i zostało ono otwarte. Na początek przewodniczący powitał „wszystkich” zebranych, a następnie przedstawił sprawozdanie finansowe Zarządu klubu za rok 2006. Kolejnym punktem zebrania, było wystąpienie członka komisji rewizyjnej – Marcina Manturuka – który przedstawił sprawozdanie z działalności tejże komisji. Następnie nastąpiło głosowanie na temat zatwierdzenia sprawozdań Zarządu Klubu, Komisji Rewizyjnej, bilansu rocznego oraz udzielenie absolutorium dla Zarządu Klubu. Uchwała ta została przyjęta jednogłośnie – czterema głosami. Zebranie zakończyło się o 17.30. Ta frekwencja to skandal! Taką frekwencję na walnym sprawozdawczym V-ligowego klubu można bez wahania nazwać sportowym skandalem. To wszystko wygląda dość dziwacznie. Można powiedzieć, przy tej frekwencji, że Zarząd sam sobie udzielił absolutorium, co nie powinno mieć miejsca. O ile seniorzy Sparty na boisku jakoś sobie radzą, to kompletnie zawodzi w klubie praca wychowawcza, a to ona jest istotą uprawianego w małych miasteczkach sportu, a nie piłka „zawodowa”. Zawodzi praca z dziećmi i młodzieżą. Zawodzą działacze i kibice. Nastąpiła zapaść. Gdzie się podziali miłośnicy gryfickiego futbolu? Było ich przecież wielu. Taka frekwencja powinna dać do myślenia wszystkim, i działaczom i kibicom, jeżeli jeszcze tacy są, co wcale – sądząc po ilości osób – nie jest takie oczywiste. Bycie kibicem to przecież nie tylko bierne oglądanie meczów. (mś) Zaloguj się lub zarejestruj aby oceniać artykuły Brak ocen .
Strona wygenerowana w 0.53 sek	Created Arnoldk_20 ver 3.0