Historia rodziny Marczewskich, opowiedziana przez prawnuka
(GRYFICE) W obecnym wydaniu Gazety Gryfickiej Szkolne Koło Miłośników Ziemi Gryfickiej w Gimnazjum nr 1 przedstawia historię rodziny Marczewskich.
Krystyna i Włodzimierz Marczewscy to moi pradziadkowie. Do Gryfic przybyli w 1946 roku. Prababcia Krysia (nazwisko rodowe Kwiatkowska), urodzona w Pułtusku, przybyła do miasta po wojennej tułaczce wraz z rodzicami i rodzeństwem, jako piętnastoletnia dziewczyna, a pradziadek jako osiemnastoletni młodzieniec, którego wojna wyrwała do przymusowej pracy z rodzinnego domu we Włocławku.
Osiedlają się w Gryficach, klimatyzują w nowym miejscu i w nowej rzeczywistości. Pradziadek podejmuje pracę w Cukrowni Gryfice, a prababcia rozpoczyna, brutalnie przerwaną, edukację w szkole wieczorowej. Wiosną 1948 roku na jednej z zabaw „pod chmurką” w parku miejskim Krystynę i Włodzimierza poznają ze sobą wspólni znajomi i od razu zakochują się w sobie. Oboje boleśnie doświadczeni wojenną przeszłością odnajdują w sobie miłość i zrozumienie i 26 grudnia 1948 roku zawierają związek małżeński.
Związek ten zaowocował czwórką dzieci - trzech synów i córka. Najmłodszy syn to mój dziadek Jurek - tata mojej mamy Joanny. Pierwsze mieszkanie, jakie zamieszkują, znajduje się przy ulicy Wojska Polskiego w starej poniemieckiej kamienicy, kolejne przy ulicach Mickiewicza i Różanej.
Pradziadek był człowiekiem wielu pasji. Przez kilka lat pełnił funkcje społecznego radnego naszej gminy. Uwielbiał przyrodę, wycieczki do lasu, grzybobrania, wędkowanie. Przez wiele lat uprawiał działkę. Zawodowo pracował jako kierowca w Spółdzielni Transportu Wewnętrznego. 4 czerwca 2012 roku odszedł od nas do wieczności, ale pozostał w naszych wspomnieniach.
Prababcia, kobieta ciepła, cierpliwa i rodzinna, strażniczka domowego ogniska. Oddana rodzinie. Realizująca się zawodowo. Wiele lat przepracowała w pierwszym w Gryficach domu handlowym „Pomorzanin”. Od 1986 roku na emeryturze.
Pradziadkowie doczekali się ośmiorga wnucząt i siedmiorga prawnucząt. Prababcia wniosła ogromny wkład w wychowanie wnucząt i prawnucząt, a szczególnie w moje, za co jestem jej ogromnie wdzięczny.
Rafał Marczewski - klasa III A Gimnazjum nr 1
Na zdjęciu: Prababcia Krysia trzymająca na rękach mojego dziadka, obok wujek Stasiu oraz siostra prababci Barbara.