Dlaczego nie potrafimy cieszyć się i bawić, a popadamy w niewolnictwo
(FELIETON) Podczas XVII Festiwalu Orkiestr Dętych i Big-Bandów mieliśmy możliwość podziwiania, w jaki sposób Serbowie potrafią się bawić, jak cieszą się muzyką i wolnością. Wiedzą czym jest wolność i potrafią z niej korzystać. A przecież jesteśmy narodem bliskim duchem z Serbami, dlaczego więc my nie potrafimy tak pięknie bawić się i cieszyć? Być może ma to bezpośredni związek z zakazami i wprowadzanym prawem kagańca i krótkiej smyczy, bo jeśli nie jesteśmy sobą, to czy tak naprawdę jesteśmy wolni?
Ostatnia kontrowersyjna ustawa o śmieciach pokazuje wiele aspektów, m. in. w jaki sposób rząd ogranicza konstytucyjną wolność, jak bardzo jesteśmy bierni i zniewoleni, stała się też przyczynkiem do wprowadzania kolejnych nakazów i zakazów na szczeblu gminnym.
Ustawę skonstruował i wprowadził rząd liberalny, który teoretycznie w założeniu powinien mieć jako cel nadrzędny rozwój wolnego rynku. Do Trybunału Konstytucyjnego zaskarżył ją SLD. Ugrupowanie uważa ustawę za bubel prawny. Miała rozwiązać problem segregacji śmieci oraz ograniczyć ilość odpadów biodegradowalnych oraz tych w lasach i w rowach, w praktyce nakłada na Polaków dodatkowe opłaty, jako próbę zapchania nimi dziury budżetowej.
To, że jest to bubel prawny, powtarzają wszystkie samorządy, ale z tego powtarzania zupełnie nic nie wynika. Karnie ją wprowadzają. Nie było żadnych protestów, choć gminy należą do związków gmin. Ot, zwykłe rozmowy Polaków, ponarzekać zawsze można, a rząd i tak zrobi swoje. Dlaczego samorządy, mające bronić interesów mieszkańców gmin, nie protestowały? Może ze strachu? Tam, gdzie jest strach, ta nie ma wolności. Bo jak ktokolwiek mógł zaprotestować, mając powiązania partyjne? Łatwiej powiedzieć mieszkańcom – taka jest ustawa, bubel, ale musimy. I mieć kłopot z głowy.
A jaka jest ustawa? Wprowadza ją partia, której sztandarowym hasłem jest wolna ręka rynku, liberalizm, rozwój przedsiębiorstw. W obliczu tych haseł ustawa jest zwykłą kpiną ze społeczeństwa. Po pierwsze - wprowadzono odpowiedzialność zbiorową, tym samym mieszkańcy budynków wielorodzinnych są automatycznie skazani na opłatę z górnej półki, czyli za śmieci niesegregowane. Wystarczy bowiem jedna osoba, która śmieci nie będzie segregować, aby pozostali byli zmuszeni do najwyższych opłat. A do segregacji nikt nikogo zmusić nie może. Odpowiedzialność zbiorowa stosowana jest często w szkołach; część rozrabia, wszyscy piszą kartkówkę, a zapewne stosowana jest po to, aby ci ukarani niesprawiedliwie utemperowali tych, co rozrabiają. Dzieje się na ogół odwrotnie – ci ukarani niesprawiedliwie, jeśli już mają być za co karani – rozrabiają. Tak samo ze śmieciami. 99 osób nie zmusi jednej do segregowania. Wszyscy będą płacić za niesegregowane.
SLD, który zaskarżył ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, wskazuje, że godzi ona w zasadę demokratycznego państwa prawa, samodzielność samorządu, zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, a także dostatecznej określoności i jasności przepisów prawa.
Liberalny rząd wprowadza ustawę morderczą dla małych firm, nie daje możliwości wybory firmy wywożącej odpady wytwórcy, czyli Kowalskiemu, wprowadzając monopol na rynku, a to wszystko niby przez Unię Europejską, która nam to nakazuje.
Owszem Unia nakazuje – zmniejszyć ilość odpadów biodegradowalnych i zwiększyć segregację – nic więcej. Sposób, w jaki kraje to zrobią, pozostawia samym zainteresowanym zgodnie z interesem społecznym w danych krajach. W naszym interes będą miały najwyżej największe firmy i to zagraniczne. Ustawa może przyczynić się też do korupcji i zachowań niezgodnych z prawem. To czy dana firma będzie na rynku, będzie zależne od urzędników. Oddanie śmieci pod monopol to kolejny krok w zabieraniu możliwości wyboru, ograniczaniu wolności, ale i ku upadkowi wielu małych firm, działających na lokalnych rynkach i prowadzi do rozrostu biurokracji. W skali kraju to kilka tysięcy kolejnych urzędników opłacanych z kieszeni podatników. Stałą praktyką pomiędzy dużymi firmami jest uzgadnianie pomiędzy sobą cen w ramach podziału rynku. Przy założeniu przetargów na kilka lat, żadna mała firma nie jest w stanie wytrwać. Po kilku latach mogą zostać sami wielcy gracze i ich dyktat.
Najczęściej powtarzanym argumentem jest to, że śmieci znikną z lasów. Pisałam już o tym, że nie znikną, bowiem podatek nie uwzględnia opłat od gruzu i śmieci wielkogabarytowych – jedynie w niewielkim procencie. W konsekwencji i tak za ich oddanie trzeba będzie zapłacić, a w lasach najczęściej zalegają właśnie takie odpady. Dosyć sporo jest odpadów z wystawek – typu zużyte pralki i lodówki, telewizory – to nie zniknie, nie ma szans przy obecnych regulacjach. Różnica tylko taka, że w kieszeni będzie mniej. Mieszkańcy przestają mieć cokolwiek do powiedzenia, ich śmieci są towarem, a oni zostali uprzedmiotowiani, o cenach decydują urzędnicy i przedsiębiorcy. Radni, podobnie jak niegdyś przy cenach za wodę, nie będą mieli wglądu do wszystkich danych firm, nie będą więc mogli sprawdzić, w jaki sposób zostały naliczone ceny i czy koszty są wiarygodne. Być może z czasem radni, reprezentujący społeczeństwo, podobnie jak przy wodzie też nie będą mieli nic do powiedzenia. Stawka może być kwestią pomiędzy burmistrzem a firmą, jak obecnie przy stawkach za wodę.
Ale ustawa to tak naprawdę tylko kolejna kropla w morzu nakazów i zakazów, które sobie sami wprowadzamy na własnym podwórku, na szczęście niektórych z nich nadzór wojewody wprowadzać nie pozwala.
Prawo lokalne uchwala Rada Miejska, niezwykle popularne jest wprowadzanie systemu nakazowo zakazowego charakterystycznego dla systemów totalitarnych. Teoretycznie mamy demokrację, w praktyce same zakazy, nakazy i wysokie kary.
Gminy bardzo chętnie wydają uchwały z wyznaczeniem miejsc, w których nie wolno spożywać alkoholu, przy czym alkoholem jest również piwo. Nie wskazują jednak miejsc, w których można spożywać. Nie ma też takich miejsc wyznaczonych i zagospodarowanych, wyjątkiem jest Radowo Małe. Są zakazy wyprowadzania psów, ale nie ma wskazania, gdzie psy można wyprowadzać, są nakazy sprzątania po psach i wysokie kary, ale nie ma koszy.
Rada Miejska w Łobzie uchwaliła, a wojewoda w rozstrzygnięciu nadzorczym unieważnił - nakaz stałego i skutecznego dozoru psa nawet na terenie ogrodzonej posesji, z której nie może się wydostać, ale i innych zwierząt domowych, w tym np. kotów, białych myszek i króliczków. I kiedy tu pracować, skoro ciągle trzeba patrzeć na zwierzęta? Inna rzecz, o której przypomniał wojewoda, to radzie gminy nic do terenów prywatnych. Zakazy i nakazy nie mogą obejmować nieruchomości osób utrzymujących zwierzęta. Rada więc niesłusznie chciała wprowadzić obowiązki związane z utrzymaniem psów na terenie nieruchomości wraz z obowiązkiem związanym z odpowiednim ogrodzeniem i oznakowaniem wykraczają poza kompetencje rady.
Kolejnym zakazem, jaki chciano wprowadzić, to zakaz wprowadzania zwierząt domowych do obiektów użyteczności publicznej, na szczęście i to wojewoda uchylił zgodnie z wyrokiem WSA w Bydgoszczy, bo zwierzęta nie mogą powodować zagrożenia, być uciążliwe dla innych osób i nie mogą nabrudzić, ale rady nie mają prawa zakazać wprowadzania zwierząt. Chihuahua za pazuchą albo króliczek nikogo nie zagryzie. Bez obaw.
Rada Miejska chciała również wprowadzić obowiązek utrzymania w czystości terenów sąsiednich, do czego prawa nie miała. Podobnie jak nie miała prawa nakładać obowiązku na właścicieli nieruchomości prowadzących działalność gospodarczą do bieżącego sprzątania nieruchomości oraz skutecznego zapobiegania zanieczyszczania terenów przyległych. Podobnych perełek było więcej.
Nie chodzi o to, aby wymieniać wszystkie nakazy i zakazy wprowadzane w gminach, bo rzecz nie dotyczy tylko gminy Łobez. Przeważnie nie idą za tym alternatywy. Czyli władza zakazuje, nakazuje, wymaga i karze, a jak się komuś nie podoba prawo lokalne, to niech zmieni gminę.
I tu wracamy do pytania, jakie padło podczas festiwalu. Dlaczego nie potrafimy się bawić? Gdy małymi kroczkami wprowadza się coraz więcej zakazów i nakazów, ludzie przestają się bawić, zaczynają się bać. Nigdy nie widziałam na żadnych festynach lub dożynkach, na dniach różnych miast, aby włodarze gmin i radni pili piwo przy jednym stole z mieszkańcami. Wszyscy, jeśli już mają ochotę i zamiar kryją się po kątach, jakby to było jakieś wielkie przestępstwo. A z kolei niezmiernie często widziałam takie obrazki na południu kraju. Zabawa jest czasem zabawy, ale gdy przychodzi strach, to wraz z nim zniewolenie, bo wolność to też zaprzestanie wstydzenia się samego siebie, przytaczając (niedokładnie) Fryderyka Nietzschego. Wstydzimy się bawić, aby nie być wyśmianymi przez innych, więc dla odwagi wielu wypija zbyt wiele piwa. Nie uczymy się bawić, bo nie pozwala na to sieć zakazów i nakazów. Wystarczy głośniejszy śmiech na własnej posesji po 22.00, aby w odsieczy przybyły służby porządkowe. Słyszy się często, że wprowadzane zakazy i nakazy mają ustrzec przed anarchią. Pozwolę sobie zacytować ks. Józefa Tischnera: „Nikt rozsądny nie przeczy, że wolność może prowadzić do anarchii. Trzeba jednak właściwie rozumieć słowo „prowadzić”. Wolność „prowadzi” do anarchii w tym sensie, że jest warunkiem jej możliwości. Nie jest jednak jej dostateczną przyczyną”. Może więc warto zrozumieć te słowa i zamiast kolejnych nakazów i zakazów zacząć myśleć i zacząć uczyć, pokazywać, dawać alternatywy. W innym razie ta nasza demokratyczna wolność doprowadzi nas jedynie do niewolnictwa.
Magdalena Mucha
Ulicą pędzi murzyn,
barczysty, czarny, duży,
a za nim białe panie
czekają aż mu stanie.
~
2013.06.14 05.59.11
Widzę, że jednak dostałaś po łapkach...znowu drę łacha :-))))
~
2013.06.13 13.56.59
Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia!
~
2013.06.13 13.56.04
Znowu odetkało ? A łapki swędzą :-))))
~
2013.06.13 05.41.48
Zapamiętaj sobie i niech to ci przyświeca w życiu. " "Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia." Autor: Evelyn Beatrice Hall.
~Jarun
2013.06.12 20.13.43
Cyt: "Naród, który zapomina o swojej przeszłości, nie ma przed sobą przyszłości. Jeżeli utracimy pamięć przestaniemy być Narodem - stajemy się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących ten kawałek ziemi. I wreszcie jeżeli zapomnimy o swojej historii skazani jesteśmy na jej powtórne przeżycie".
~
2013.06.12 16.40.57
" Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy". J. Piłsudski. Źródło: Myśli i wypsknięcia, wyd. MG, Warszawa 2010, s. 41.
~
2013.06.12 16.13.40
No nie :-)
~majtrej
2013.06.12 06.13.51
Jak to jest, że władze prawie każdego miasta, gminy, powiatu działają przeciwko jej mieszkańcom ? Arogancja, pycha i zawłaszczanie terenem na którym się rządzi ?!
~smutek
2013.06.05 07.57.11
W naturze ludzkiej tkwi wieczne poszukiwanie.Najczęściej szukamy tego czego niema,lub to, czego bardzo pragniemy.Z uwagi na fakt,że społeczeństwo, to jedno wielkie śmietnisko usytułowane na piramidzie zależności tj. im wyżej siedzi tym gorzej śmierdzi tz. ma więcej do narzucania, czyli zniewalania.Zniewalając bezpośrednio, siebie zniewala pośrednio i to go bawi i jak przy tym się cieszy! W oczkiwaniu na brawka stwirdza jednocześnie,że wykonał święty obowiązek. XXI wiek to czas zabawy i radości w "RAB" grę ludzkości.Na poparcie obecnego i przyszłego stanu pragnę wyjaśnić znaczenie słowa "jestem EUROPEJCZYKIEM". Będziesz pracował za jedno EURO poganiany PEJCZYKIEM. A teraz bawcie się i radujcie...
~amfibolia
2013.06.04 10.47.02
To chyba frau Magdalena Mucha /fon Fliegen/ pani ulubiony myśliciel powiedział:
Istnieją kobiety, które jakkolwiek by się szukało, nie mają wnętrza, lecz są jedynie maskami. Kobieta zaczyna nienawidzić coraz bardziej w miarę jak jej urok zanika. Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą.
No i tu esencja „myśli” Nietzschego: Zwę chrześcijaństwo jednym wielkim przekleństwem, jednym wielkim najwnętrzniejszym zepsuciem, jednym wielkim instynktem zemsty, dla którego żaden pretekst nie jest dość jadowity, tajny, podziemny, mały – zwę je jedną nieśmiertelną, hańbiącą plamą na ludzkości.” …a potem przyszli hitlerowcy, obozy, zagłada, ludobójstwo, „rasa panów” i po nich szkodliwa idiotka cytująca Fryderyka Nietzschego. „Bóg jest martwy. Gott ist tot! „Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bicza!”
„Chrześcijaństwo, dotychczas było największym nieszczęściem ludzkości.” - F. Nietzsch
~amfibolia
2013.06.04 06.07.54
Tylko co robi w tej sprawie opozycja ? Milczy! Pani Magdalena napisała, że ustawę sami wprowadzamy na własnym podwórku. Co za bzdura ! Jeżeli nie mamy wpływu praktycznie na nic- to jak możemy cokolwiek wprowadzać ? Dalej autorka napisała:. .." czyli Kowalskiemu, wprowadzając monopol na rynku, a to wszystko niby przez Unię Europejską, która nam to nakazuje. " To dopiero zagmatwany wywód. A z tym strachem to już przesada. Jak sie pani boi, to nie znaczy, że wszyscy są tacy tchórzliwi.
Bardzo prosto można odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule. Wystarczy sobie przypomnieć czasy stanu wojennego. Wtedy ludzie stłamszeni odebranymi nadziejami też byli apatyczni, smutni i tak naprawdę nikomu nie było wesoło nawet po jego zniesieniu. Dzisiaj społeczeństwo jest zmęczone PRL-em bis. Nie jest to jedynie fenomen łobeski, tak dzieje się w większości miast. Społeczeństwu brak jedynie przywódcy by doszło do tego co działo się niedawno chociażby w Bułgarii. Niebezpieczeństwo polega jednak na tym, że sytuacja taka prowadzi do tego, że palec na spuście może trzymać niestety zagranica. Który to zresztą raz w naszej historii.