Prześladowanie sióstr zakonnych w Gryficach. Historia pisana... (cz. 34)
(GRYFICE) W obecnym wydaniu Gazety Gryfickiej Szkolne Koło Miłośników Ziemi Gryfickiej w Gimnazjum nr 1, pod opieką pana Jacka Lew, chce przypomnieć mieszkańcom naszego miasta postać Siostry Anny.
Była ona zakonnicą Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny. Ze wspomnień mieszkańców Gryfic wynika, że była ona zaufanym współpracownikiem księdza Stanisława Ruta i razem z nim dbała o wiernych. Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny zostało założone przez bł. Bolesławę Lament w 1905 roku w Mohylewie nad Dnieprem, w celu przygotowania i realizowania idei zjednoczenia chrześcijan wschodnich z Kościołem katolickim, a równocześnie umacniania katolików w wierze, których jedność z Kościołem, w tamtych trudnych warunkach, była zagrożona.
Prezentowane zdjęcia otrzymaliśmy od pani Renaty Wesołowskiej i pana Janusza Zawadzkiego. Jedno z nich wykonane zostało 1950 roku przed budynkiem Sióstr Zakonu i Caritasu. Budynek ten znajdował się przy obecnej ul. 3 Maja, za gmachem sądu. Siostry mieszkały w nim do 1952 roku. Ulica 3 Maja, 15 XII 1948 roku została przemianowana na Zjednoczenia i dopiero w 1990 roku powróciła do swojej właściwej nazwy.
Po wyprowadzce Sióstr zorganizowano w nim biura powiatowych wydziałów do spraw rolnictwa. Od 1972 roku na parterze budynku zorganizowano przychodnie dla dzieci, a na piętrze mieszkania. Budynek spłonął w 1978 roku.
Na zdjęciu widzimy, od lewej: panią Szczepaniak (gospodynie), panią Wesołowską (mamę pani Renaty), panią Prokopowicz (mieszkankę domu) siostrę Annę (Beker), panią Polowczyk (księgowa Caritasu) i panią Smerdel.
Aresztowanie księdza Stanisława Ruta nie było jedynym przejawem walki z Kościołem katolickim w Gryficach. Miało bowiem w mieście swoją siedzibę Zgromadzenie Misjonarek św. Rodziny, które stanowiło obiekt ataków władz lokalnych.
Po aresztowaniu księdza S. Ruta jedna z sióstr zakonnych - Krystyna Rynkowska, zbierała podpisy pod petycją domagającą się jego zwolnienia. To ona między innymi starała się powstrzymać tłum biorący udział w demonstracji przed Powiatowym Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP), jednak nie pomogło to nic i w oczach władz s. Krystyna uznana została za postać niepożądaną. Siostra została aresztowana 17.XI.1952 roku, a główną przyczyną było to, że wraz z dziećmi na religii modliła się o zwolnienie księdza S. Ruta. Po spędzeniu 8 miesięcy w areszcie śledczym w Szczecinie, skazana została na 4 lata więzienia. Całego wyroku jednak nie odbyła, bowiem na skutek amnestii wyrok skrócono i siostra Krystyna 17.XI.1953 roku, po rocznym pobycie w więzieniu, została zwolniona.
Lokalne władze dążyły jednak do całkowitej likwidacji domu zakonnego w Gryficach. Miejscowa ludność udzielała zakonnicom dużego wsparcia. Władze jednak nie rezygnowały ze swoich działań. Do domu zakonnego dokwaterowano dodatkowe osoby, ograniczając powierzchnię mieszkalną sióstr zakonnych do 2 pokoi z kuchnią.
Składane odwołania do PWRN w Szczecinie nie przyniosły skutku i siostry, za zgodą ordynariusza gorzowskiego, opuściły Gryfice 1.VII.1955 roku. Był to więc duży sukces dla lokalnej władzy, której udało się pozbyć sióstr zakonnych z miasta, w ciągu zaledwie kilku lat.
Oczywiście nie był to koniec prześladowań i inwigilowania osób duchownych w Gryficach. Wyżej opisane przypadki należą do tych najbardziej spektakularnych, zakończyły się zatrzymaniem podejrzanych i osadzeniem ich w aresztach. Wykonywanie pracy duszpasterskiej było utrudnione, a często wręcz odbywało się ono półjawnie. Na przykład w roku 1953, w czasie organizowania pielgrzymki do Częstochowy, nie było żadnego oficjalnego ogłoszenia o jej organizowaniu, tylko biorące w nim udział osoby spotkały się o wyznaczonej godzinie na dworcu kolejowym, gdzie każdy indywidualnie kupił bilet w tę samą stronę.
Mateusz Hłąd - klasa II A Gimnazjum nr 1