(GRYFICE) Do kościoła p.w. WNMP w Gryficach 12 maja br. przyszli na mszę świętą wszyscy ministranci naszej parafii. „Wiekowi” panowie z wnukami, też ministrantami, by Bogu polecić tych, co odeszli na wieczną służbę oraz siebie i swoje rodziny.
W zakrystii, jak jeden mąż odmówili modlitwę ministrantów przed Mszą świętą i zajęli miejsca w ławkach, by wysłuchać Słowa Bożego. Mszę świętą koncelebrowaną odprawili ks. Paweł Wiśniewski i ks. Stanisław Malczewski, który w latach 60. minionego wieku przez 8 lat pełnił służbę duszpasterską w naszym kościele, jako wikary. W swojej homilii wspominał tamten czas i swoją drogę kapłańską, którą w tym roku wieńczy Jubileusz 50-lecia.
Opowiadając o swojej posłudze duszpasterskiej wspominał o swoim pobycie w Brazylii, gdzie jego rodzony brat jest misjonarzem od 36 lat. Przytaczamy fragment tych wspomnień.
- Stoimy z bratem na wzgórzu przed kościołem, do którego prowadzą różne ścieżki, jak u nas, na Podkarpaciu. Jedną z nich idzie na boso kobiecina. Widać, że kilka latek dźwiga na swoich ramionach. Brat mówi mi, że ta kobieta, to już piąte a może szóste pokolenie tutaj osiadłych Polaków. Po wymianie serdecznych powitań pytam ją: - ile kilometrów pani przeszła, by dojść do kościoła?
- 8 kilometrów - odpowiada.
- W jedną stronę do kościoła jest 8 kilometrów? - dopytuję, bo mam wątpliwości.
- Tak w jedną stronę, razem to 16 kilometrów.
- I co, nogi bolą?
- Oj, bolą, bolą, ale to są nogi brazylijskie, a serce polskie i każe iść do kościoła, to idę.
- A ileż to latek już mamy? - pytam.
- 78 się uzbierało - odpowiada.
Nogi brazylijskie, serce polskie, lat 78 i kościół w odległości 8 km. I te nogi niosą to polskie serce raz w tygodniu do kościoła. A my? Oto jest pytanie. Nogi polskie, serce polskie, kościół pod nosem, a jakby był na księżycu. Co się z nami dzieje? Pytanie kierujemy do siebie i wielu do nas podobnych. -
Po Mszy świętej ks. dziekan Jerzy Sosna podziękował w imieniu własnym i wszystkich ministrantów za Słowo Boże ks. Stanisławowi Malczewskiemu. Ustalił też datę Mszy świętej dziękczynnej, którą ks. Stanisław pragnie odprawić w kościele p.w. WNMP z racji Jubileuszu 50-lecia posługi duszpasterskiej. Data zostanie podana w ogłoszeniach duszpasterskich, a może i w naszym tygodniku.
Dalszy ciąg spotkania ministrantów miał miejsce na strzelnicy MKS „Baszta”, gdzie przy grillu wspominano zabawne historie, jakie były związane z ich służbą Kościołowi oraz zawody strzeleckie w strzelaniu z pistoletu i karabinku pneumatycznego. Zwycięzcy otrzymali puchary od organizatorów spotkania, którego koordynatorem był ministrant Henryk Chmiel. M