Gimnazjum nr 1 w Gryficach prezentuje czytelnikom Gazety kolejny fragment historii naszego miasta.
Na zdjęciu widoczny jest fragment budynku Sądu Rejonowego w Gryficach. Znajduje się on przy obecnej ulicy 3 Maja, która przed wojną nosiła nazwę POETEN - STEIG. Ciekawostką jest to, że zaraz po wojnie ulica ta nazywała się 3 Maja, dopiero po Kongresie Zjednoczeniowym PPR i PSL, kiedy powstała PZPR (grudzień 1948 r.), zmieniono nazwę ulicy na ZJEDNOCZENIA.
Na pierwszym planie widzimy, od lewej strony, panią Jadwigę Linkiewicz (z domu Ciuchta) i Kazimierę Ciuchtę (z domu Staniszewska). Czekały one na pana Rudolfa Wilczyńskiego (prapradziadka autora tego tekstu), który był ławnikiem w tym sądzie. Ciekawostką jest to, że za dobrą prace w sądzie dostawano wówczas w nagrodę książki. Po wojnie w sądzie pracowało kilka osób, obecnie pracuje kilkadziesiąt. Pani Kazimiera pochodziła ze Śląska. Zdjęcie pochodzi z roku 1971. W budynku po lewej mieszkał pan Błąd (imię mi nie znane). Starsi mieszkańcy Gryfic wspominają, że w gospodarstwie tym kupowano mleko, a na końcu długiego korytarza znajdowało się wyjście do gospodarstwa. Tego budynku już nie ma, na jego miejscu jest parking marketu.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na mur okalający budynek sądu. Obecnie jest on niższy, co wynika z tego, że w trakcie licznych remontów drogi jej poziom podniósł się do góry, nawet ulice 3 Maja i 11 Listopada na zdjęciu są równe wobec siebie, obecnie znajdują się tam schody i podjazd dla rowerów. W miejscu, w którym siedzą obie panie, jest obecnie głaz Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Konrad Tomiałojć, klasa I D.
Wszystkim anonimem:nazywam się Andrzej Ardziński,mieszkam w Płotach,mój telefno to 913852230 i kom.721372459.Jasne!?
~
2012.05.18 15.40.36
oczywiście ~Andrzej nie jest tutaj anonimem bo podpisał się imieniem Andrzej :)
~Andrzej
2012.05.17 09.11.53
Jeszcze do Pana Jacka Lwa:- spotkajmy się,czy to możliwe?Myślę,ze tak.Pozdrawiam.
~Andrzej
2012.05.17 08.51.43
Do anonima z 16-go z godz.16.26,38. Każdy środek jest ważny jak do prawdy prowadzi.I znowu dałem się sprowokować. Odpowiadam anonimowi /! /; no i cóż wypada mi skontaktować się z tymi co znajdą mi do ciebie dojście.Gadanie o środkach,których zażywam,chyba pochodzi od "naćpanej hołoty",jak to ujął sympatyczny facet z łódzkiej ławeczki i obraża tylko ciebie anonimie.Pozdrawiam.
Ps. anonim jest słowem hańbiącym,pamiętaj o tym.
~
2012.05.16 16.26.38
Andrzeju, nie wiem jakie środki zażywasz, ale proponuję Ci je odstawić lub skonsultować się z lekarzem
~Andrzej
2012.05.16 06.44.05
Do anonima z 2012-05-15,godz.20.08,24.Fakty przenosi się na personalne zawirowania;po co?Po to by je zakryć.Do kosza twój post wyrzucam,dziewczyno, chyba. Małe litery wskazane"twój".. Pozdrawiam cię i proszę o rozum.
~
2012.05.15 20.08.44
Andrzej masz broń i czy ty udajesz się do Norwegii? Bo słyszałam że antarktyda walczy o wolność ludu a mniejszość to pingwiny
~Andzrej
2012.05.15 19.58.46
Anonimie z godz.10.03,38. Po prostu się podpisz.
A co do Pana Jacka Lwa:" jednak pamiętajcie pisze to potomek zdobywcy Kołobrzegu i Berlina, po nim noszę nazwisko a jego siostra służyła w RAF, brat w AK, drugi brat był w obozie jenieckim jako uczęstnik walk w 1939 "._ "Zdobywcy" -znana mi jest propaganda podprogowa,największym nieszczęściem jest robienie z pradziadków,dziadków,ojców.. bohaterów.Tu nie słowa się liczą.Ale młodzież to "łyka" i to dla podprogowej jest ważne.Lubię Pana,ale dzisiaj to trochę mało.
~Jacek Lew
2012.05.15 16.01.12
Proszę Państwa. Dzięki uprzejmości Gazety udało się nam zaszczepić młodzieży miłość do historii własnego miasta. Jeżeli chodzi o niemieckie nazwy ulic, to przypominam, że Gryfice były niemieckie i tego nie da się uniknąć. Cykl Historii w obiektywie spotkał się z dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców Gryfic jak i dawnych mieszkańców dziś tu nie mieszkających. Owszem staramy się skupić na historii miasta po 1945 roku i mamy w tej dziedzinie sporo sukcesów i materiałów, lecz nie wymażemy przeszłości niemieckiej jak i tego że dziś wiele budynków to własność żydowska. Mnie cieszą opinie mieszkańców którzy wręcz proszą o więcej, cieszy mnie ostatni komentarz z Gniezna, choć IGNORANCAJA wynikała z braku wiedzy a nie było to celowe działanie, cieszy mnie że Gazete czytają mieszkańcy Gryfic w Kołobrzegu, Gorzowie czy w Kłodzku. Dzięki tym informacją wiem że modzież wykonuje coś co sprawia przyjemność innym. Jednocześnie pragnę zapewnić wszystkich, że to wszystko od znalezienia zdjęcia po opis jest robione przez uczniów Gimnazjum nr 1 ja tylko pomagam. Dziś wchodząc na teren szkoły jeden z uczniów zapytał się czy może jeszcze coś opisać bo u babci znalazł zdjęcia dawnych Gryfic. Jeden z moich uczniów posiada zdjęcie z 9 IV 1945 swojej babci na tle wodospadu. Kończąc prace jeden z uczniów pierwszej klasy podszedł i zapytał czy też może opisać zdjęcia swojej babci. To dla mnie jako nauczyciela stanowi największą nagrodę - sami uczniowie chcą i dobrych stopni nie mają. Dlatego mój apel brzmi tak nie krytkujcie błędów 13, 14 czy 15 latków ale jak widzicie zdjęcia to piszcie swoje wspomnienia z tym miejscem jak Ci ludzie wspominający sklep z czapkami ja to też pamiętam ale wyleciało mi z głowy. Co do pro niemieckich sympatii to przytoczę pewną historię. Pewnej kwietniowej soboty o 10.00 zaszedłem do swojego przyjaciela Umuta (Turek) pijąc herbate zaczepiło nas niemiecka starsza para szukali od 4 h LInden Str, mieli karteczke z polskim napisem LIPOWA 4 i nikt w Gryficach nie widział gdzie to jest, dopiero po rozmowie z nami doprowadziliśmy ich do celu Linden Str to obecna Ruta a dom o który im chodziło to kamienica gdzie jest sklep mięsny. Oni chcieli zrobić zdjęcia dla pani która się w tym domu urodziła. Turek i Polak pomogli Niemcom. Teraz wszyscy pseudopatrioci się rzucą na mnie i na moją młodzież, jednak pamiętajcie pisze to potomek zdobywcy Kołobrzegu i Berlina, po nim noszę nazwisko a jego siostra służyła w RAF, brat w AK, drugi brat był w obozie jenieckim jako uczęstnik walk w 1939 r. Mój dziadek nawet miał obywatelstwo ZSRR - pozdrowienia dla szownistów wszelkiej maści, ale proszę nie psujcie pracy mojej młodzieży, jak chcecie zapraszam do Gimnazjum nr 1 sala 112 i powiedzie im to prosto w oczy. Z Wyrazami Szacunku - Jacek Lew
P.S. - Wszyscy mieszkańcy którzy chcą się podzielić wspomnieniami, zdjęciami zapraszam do współpracy, ja niegryze a groźne mam tylko nazwisko. I nie zamierzam odpowiadać na zaczepki słowne bo jak bym chciał jadu to dam się ukąsić żmiji.
~
2012.05.15 10.03.38
widzę, że na forum pojawił się Andrzej - " prawdziwy Polak ". ... Zapewne Andrzej jest przekonany, że Gryficzanie to zakamuflowana opcja niemiecka a Gazeta Gryficka to niemieckie media. ..
~Andrzej
2012.05.14 20.05.56
Piszesz anonimie z godziny 13,55,36 i proszę ; chcesz moje nazwisko?Przedstaw się sam.A co do Mongołów? Cholera zabili nam Pobożnego, a może jeszcze rok pamiętasz? Odpowiadam na pytanie,wymaga tego dobry ton i zasady uczestniczenia w dyskusji;
!00% procent anonimie.A Dżyngis-chana nie pomyliłeś z narodem wybranym,mówiąc inaczej ; nowoczesnymi Fenicjanami?Zawsze przysrywam anonimem,według mnie jesteś litwakiem.
~Andrzej
2012.05.14 19.39.15
Odpowiadam dla Pana /Bolekchrobry/Bolek -chrobry,aleś wybrał/: Nie ma żadnego.Salut jak mawiał Ravik o ile wiesz kto to w ogóle był? Pozdrawiam.
~
2012.05.14 17.21.19
tego też nie rozumiem
~Bolekchrobry
2012.05.14 13.59.07
Andrzeju !
Wytłumacz proszę, jak Twoja wypowiedź ma się do treści notatki na temat starej fotografii napisanej przez MŁODEGO CZŁOWIEKA z I klasy gimnazjum !?!?
~
2012.05.14 13.55.36
co ten komentarz ma wspólnego ze zdjęciem? przecież przedstawia ono Polaków a sam zadaj sobie pytanie ile krwi polskiej znajdziesz w sobie, bo jak znajdziesz czystego Polaka to nobel dla ciebie. Wiesz że co 20 facet na świecie to potomek Czingis Chana?
~Andrzej
2012.05.13 23.20.50
Sympatie niemieckie są coraz bardziej w "GG" widoczne,niech Naczelny coś powie.Może kim jest Pani M?A może tak do III-go pokolenia i o sobie.
Po mleko do p. Błąda chodziłem jako dziecko, czy było dobre - nie pamiętam. Ale na pewno miało "kożuchy". Gdzie teraz znajduje się skwer z głazem kiedyś był Kaczy Staw odgrodzony od ulicy Kamieńskiej metalowym płotem. Staw był atrakcją w okresach zimowych, tam miałem pierwsze kontakty z łyżwami przykręcanymi do butów. Letnią porą trochę tam pachniało, bo staw był bardzo płytki, a zanieczyszczenia solidne. Wypływająca ze stawu woda podziemnym kolektorem pod ul. Zjednoczenia wpływała do " smródki ", obok dzisiejszego przedszkola.