Intrygujące jest przedstawienie prawdy na tematy dotyczące burmistrza Gryfic Andrzeja Szczygła przez redaktora naczelnego „Panoramy Gryfickiej” W. W. Schmidta.
Swoje twierdzenie zawarte w artykule „Panoramy Gryfickiej” z dnia 18 września 2010 roku (str. 2), że burmistrz A. Szczygieł „w dyskusji używa rzeczowych argumentów; bez skrępowania, swobodnie rozmawia na każdy temat, bowiem posiada interdyscyplinarną wiedzę”, że „burmistrz docenia wszystkie dziedziny życia i potrzeby społeczeństwa”; że jako demokrata z przekonania stosuje „na co dzień reguły i zasady demokracji” pan Schmidt powinien najpierw skonfrontować z rozlicznymi faktami, zaistniałymi chociażby na tle zamiaru burmistrza Szczygła „owiatrakowania” znacznych połaci gryfickiej gminy, które świadczą o czymś zupełnie odwrotnym, aniżeli sprzyjanie demokratyzowaniu życia w gminie. Są to wręcz działania przeciw demokracji. Czy fakty, chociażby takie, że burmistrz A. Szczygieł do dnia dzisiejszego nie odpowiedział zainteresowanym na ich list otwarty skierowany do niego 1 czerwca br., ani też nie odpowiedział osobie zainteresowanej na jej monit z dnia 26 marca br. o odpowiedź w związku z jej pismem z 03 lutego br. nie świadczą o tym, że Pan Szczygieł jako burmistrz potrzeby społeczeństwa ignoruje, a konkretnego mieszkańca w szczególności? Czy burmistrza Gryfic nie obowiązują ustawowe terminy odpowiadania na skierowane do niego pisma? Komu więc on służy?
Dzisiaj rzecz o gruntach
za złotówkę.
W „Panoramie Gryfickiej” z dnia 2 października br., i to już na pierwszej stronie, pan Schmidt stwierdził, że gryficki burmistrz przygotowuje wezwanie do zapłaty, którego adresatem ma być Powiat Gryficki. Zatem wezwanie to do dnia dzisiejszego mogło już zostać zredagowane i nawet wystosowane do kogo trzeba lub nie. Poza wszystkim jednak intrygująca jest podstawa prawna takiego wezwania.
Oto historia gruntów za złotówkę, czyli tzw. kalendarium wydarzeń lub – jak kto woli – grunty za złotówkę w pigułce.
1. Dnia 23 listopada 2007 roku decyzją nr GKN.II.ŁN.7722/28/2007 wojewody zachodniopomorskiego przyznano gminie Gryfice nieodpłatnie własność gruntu stanowiącego jedną działkę geodezyjną nr 424/10 o obszarze 116,51 ha, położonego w Rzęskowie; w decyzji stwierdzono, że grunt ten (mienie ogólnonarodowe) przyznano gminie Gryfice na jej wniosek, jako związane z realizacją jej zadań, gdyż (i tu cytuję uzasadnienie decyzji): „przedmiotowa nieruchomość przeznaczana jest dla zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnoty w zakresie kultury fizycznej i turystyki, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych zgodnie z art. 7 ust. 1 pkt 10 ustawy z dnia 08 marca 1990 roku o samorządzie gminnym”.
2. Dnia 13 grudnia 2007 roku decyzja stała się ostateczna.
3. Dnia 28 grudnia 2007 roku zarejestrowana została w sekretariacie Urzędu Miejskiego w Gryficach pod numerem 826/2007.
4. Jeszcze w 2007 roku rozpoczęto procedurę wydzielenia z ww. działki nr 424/10 (116,51 ha) dwóch działek, tj. nr 424/11 i 424/12, o czym świadczy zapis na dokumentach geodezyjnych: KERG 107/2007.
5. Dnia 23 stycznia 2008 roku Starosta Powiatowy w Gryficach ujawnił w Ośrodku Geodezyjnym wydzielenie z ww. działki nr 424/10 (116,51 ha) dwóch działek, tj. numer 424/11 i 424/12.
6. Dnia 29 stycznia 2008 roku Rada Miejska w Gryficach podjęła uchwałę nr XIV/183/2008, w której wyraziła zgodę na sprzedaż bez przetargu własności nieruchomości położonej w Rzęskowie, tj. działek nr: 424/12 (20,3970 ha) i 424/11 (18,4430 ha), stanowiących część ww. działki nr 424/10 za cenę obniżoną do 1 zł dla Starostwa Powiatowego w Gryficach z przeznaczeniem na zagospodarowanie ww. terenu w zakresie kultury fizycznej i turystyki; istniejące uzasadnienie do tej uchwały z podpisem burmistrza Szczygła sugeruje, iż autorem projektu tej uchwały jest właśnie on, a w uzasadnieniu tym czytamy: „O przekazanie ww. Terenu wystąpił Zarząd Powiatu w Gryficach uzasadniając swoje wystąpienie chęcią zagospodarowania i zaspokajania potrzeb zbiorowych społeczeństwa w zakresie kultury fizycznej i turystyki, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych, a także innych ważnych zadań administracji samorządowej.”
7. Dnia 08 lutego 2008 roku umową warunkową zawartą przed notariuszem sprzedano ww. działki nr 424/12 i 424/11 za cenę 4.322.900 zł „obniżoną o bonifikatę do kwoty 1 (jeden) złotych”.
8. Dnia 12 marca 2008 roku umową przeniesienia własności zawartą przed notariuszem przeniesiono na Powiat Gryfice własność ww. dwóch działek w wykonaniu ww. warunkowej umowy.
9. Po upływie zaledwie 7 dni, tj. dnia 19 marca 2008 roku „Starostwo Powiatowe wystąpiło z wnioskiem z dnia 19 marca 2008 roku do Burmistrza Gryfic o skierowanie do Rady Miejskiej w Gryficach uchwały o dokonanie zmiany w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego gminy Gryfice dla terenu będącego własnością Starostwa na cele zabudowy mieszkalnej wraz z usługami o charakterze nieuciążliwym”. Jest to tekst zacytowany z uzasadnienia, jakie sporządził burmistrz Szczygieł do uchwały, która oznaczona została niżej powołanym numerem XVI/223/2008. Dotychczasowe studium określało przeznaczenie przedmiotowych gruntów jako grunty leśne.
10. Dnia 22 kwietnia 2008 roku Rada Miejska w Gryficach podjęła uchwałę nr XVI/223/2008, w której w paragrafie 2 czytamy: „Przedmiotem zmiany studium jest zmiana dotychczasowego kierunku w przeznaczeniu i sposobie zagospodarowania terenów dla umożliwienia realizacji na podmiotowym obszarze kompleksu mieszkalno-rekreacyjno-sportowego z usługami towarzyszącymi”.
11. Dnia 30 czerwca 2008 roku Rada Miejska w Gryficach podjęła uchwałę nr XVIII/254/2008 o przystąpieniu do sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy Gryfice, dla terenu działek nr 424/11, 424/12 i 424/13 (droga) w obrębie geodezyjnym Rzęskowo; w uzasadnieniu do tej uchwały burmistrz Szczygieł powołując się na złożony wcześniej wniosek Starostwa Powiatowego napisał: „... na cele zabudowy mieszkalnej wraz z usługami o charakterze nieuciążliwym”. Uchwała ta została podjęta, mimo, że dopiero 29 czerwca 2010 roku uchwalono podwaliny pod plan miejscowy, czyli studium!
12. Dnia 19 stycznia 2010 roku burmistrz Gryfic ogłosił za pośrednictwem gazety „Trybun Ludu” o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Gryfice, a której „przedmiotem opracowania jest kompleks mieszkalno-rekreacyjno-sportowy z usługami towarzyszącymi przy drodze wojewódzkiej nr 110 w obrębie Rzęskowo”.
13. Dnia 29 czerwca 2010 roku Rada Miejska podjęła uchwałę nr XL/494/2010, którą uchwaliła zmianę studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Gryfice obejmującą część obszaru w obrębie geodezyjnym Rzęskowo.
14. W dalszej kolejności burmistrz Gryfic obwieścił o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w którym dzień 15 października 2010 roku podał jako nieprzekraczalny termin na składanie uwag do projektu planu. I ta sytuacja trwa do dnia dzisiejszego, choć po drodze wyznaczono już termin głosowania przez Radę Miejską celem uchwalenia tego planu (sesja w dniu 28 września 2010 roku!!!), a głosowanie to zdjęto z porządku obrad tylko dlatego, że Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich odmówił postanowieniem z dnia 14 września 2010 roku, nr ZZDW-1/BL/407/PZ/68/2010, burmistrzowi uzgodnienia projektu planu miejscowego z uwagi na to, że aktualnie opracowywana jest „Koncepcja obejścia m. Gryfice w ciągu drogi woj, nr 105 (zachodnie obejście Gryfic w powiązaniu z drogą nr 110, drogami gminnymi i powiatowymi)”, a poszczególne warianty kolidują z częścią terenu i do czasu ostatecznego uzgodnienia przebiegu obwodnicy, nie można uzgodnić planu zagospodarowania przestrzennego w obrębie Rzęskowo.
I tu mogą zacząć się „schody”. Bo jak będą się czuć ci właściciele zakupionych od Powiatu Gryfickiego działek położonych w Rzęskowie, przez których grunt będzie ewentualnie iść obwodnica? Czy zatem na wszystkich działkach powstałych z gruntów za złotówkę ludzie będą mogli się budować?
Temat obwodnicy w obrębie geodezyjnym Rzęskowo istnieje co najmniej od dnia podjęcia uchwały w jej przedmiocie, tj. od dnia 31 marca 2009 roku (nr XXVI/330/2009).
W ww. liście otwartym skierowanym do burmistrza Szczygła w dniu 1 czerwca 2010 roku mieszkańcy gminy Gryfice zwracali mu uwagę na niedopuszczalną – ich zdaniem – wielotorowość prowadzonych procedur planistycznych, jak również ukierunkowywanie na samym starcie działań planistycznych w ściśle określony sposób.
Czyżby to oznaczało, że organy gryfickiej gminy pogubiły się już we własnych działaniach planistycznych, a skutki tych „kulawych” działań ponosić mają mieszkańcy?
I jeszcze jedna rzecz; gdyby uzgodnienie projektu planu na Rzęskowo z Zachodniopomorskim Zarządem Dróg Wojewódzkich nastąpiło już na dzień 28 września 2010 roku (dzień sesji Rady Miejskiej) i w związku z tym plan miejscowy zostałby uchwalony, to ciekawe, co burmistrz zrobiłby z uwagami do projektu planu, które zainteresowani mają przecież prawo składać do 15 października 2010 roku?! Gryficki standard?!
Kwestiami intrygującymi – moim zdaniem – są także następujące kwestie:
po pierwsze – z jakich powodów burmistrz Szczygieł oraz starosta Sać i jego zastępca Wojciechowicz dla celów przeniesienia własności gruntów na rzecz Powiatu Gryfickiego korzystali z usług notariusza ze Szczecina Jacka Służewskiego, który w tym celu przybył do Gryfic do „siedziby Starosty Powiatowego”? Czy miejscem pracy notariusza nie jest jego kancelaria?
Z drugiej strony jednak może i trudno dziwić się wyborowi notariusza dokonanemu przez strony umowy, skoro notariusz Służewski w umowie przenoszącej własność z uderzającym pietyzmem udokumentował zapłatę ceny, gdyż w tej części umowy, która odnosi się do słynnego jednego złotego widnieje zapis o treści: „Ostatnio wymienioną kwotę strona kupująca zapłaciła stronie sprzedającej w całości przed podpisaniem niniejszego aktu, co Burmistrz Gminy Gryfice potwierdza”. Podkreślam: „w całości”. Czy dobrze rozumiem, że tak „poważne” wpływy do budżety gminy mogłyby ewentualnie wpływać w transzach? Czy nie potwierdza to jednocześnie dbałości burmistrza Szczygła o budżet gminy?
po drugie – skoro to gminie Gryfice przyznano wyżej opisane grunty na ściśle określone cele, mające służyć zaspokajaniu zbiorowych potrzeb społeczności gminnej, to dlaczego zarówno burmistrz, który - jak można się domyślać - jest z ramienia gminy Gryfice motorem przekazania gruntów Powiatowi Gryfickiemu, jak i Rada Miejska w Gryficach, swymi działaniami spowodowali przekazanie i to za bezcen, bo przecież za 1 zł (czy to nie jest cena sprowadzona aż do absurdu?) blisko 40 ha cennych gruntów innej jednostce samorządowej o o wiele szerszym zasięgu i to zarówno pod względem obszaru, jak i pod względem liczby mieszkańców, czyli Powiatowi?
Wszak wojewoda grunty przekazał na potrzeby podstawowej jednostki samorządowej, czyli społeczności gminnej, a nie powiatowej.
po trzecie – skoro już się tak stało, że grunty zostały sprzedane Powiatowi Gryfickiemu, to dlaczego nie stwarza się na nich warunków do realizacji tych celów, które zostały określone w ww. Uchwale z dnia 29 stycznia 2008 roku przywołanej w umowie notarialnej, jak i w umowie notarialnej przenoszącej na Powiat własność gruntów?
po czwarte – skoro już tak się stało, że grunty zostały Powiatowi Gryfickiemu sprzedane, to dlaczego Powiat we wskazanym wyżej piśmie z dnia 19 marca 2008 roku nie zamieścił wniosku o zmianę studium, celem umożliwienia wybudowania hali sportowo-widowiskowej na przejętych gruntach w Rzęskowie, tylko tę halę buduje – o zgrozo! - w pobliżu budynków mieszkalnych i w dodatku przy kościele?! Czy wyznawcy prawosławia nie zasługują na szacunek? Czy władze gryfickiej gminy skorzystały z przysługujących im zapewne uprawnień w zakresie weryfikacji miejsca posadowienia przyszłej hali widowiskowo-sportowej?
po piąte – dlaczego organy gryfickiej gminy prowadzą działania planistyczne tylko na obszarze gruntów nabytych przez Powiat Gryficki za 1 zł, a nie prowadzą tych działań na pozostałych prawie 78 ha gruntów nabytych ww. decyzją wojewody zachodniopomorskiego? Dlaczego więc gruntom za 1 zł daje się priorytet?
Moim zdaniem zarysowuje się jakieś dziwne tło sprawy gruntów za 1 zł, jeśli zważy się w szczególności to, jak szybko następowały po sobie fakty podane w punktach od 1 do 11 niniejszego artykułu i jeśli zważy się, że w działaniach organów gryfickiej gminy oraz Powiatu Gryfickiego zauważalne jest coś, co nazwać by można współdziałaniem. Warto zwrócić uwagę na to, jak ewoluuje określenie przeznaczenia gruntów (działek nr 424/11 i 424/12) w kolejnych dokumentach. Powstaje pytanie, czy sprzyjanie przez organy Gminy Gryfice Powiatowi Gryfickiemu, reprezentowanemu przez starostę Sacia, nie jest w gruncie rzeczy skutkiem realizacji enigmatycznego zapisu o treści: „także innych ważnych zadań administracji samorządowej”, a zacytowanego w punkcie „6” niniejszego artykułu, którego to zapisu nie było w decyzji wojewody przekazującej grunty Gminie Gryfice.
* * *
Z uwagi na wykazane wyżej okoliczności, twierdzenia redaktora Schmidta, że grunty zostały Gminie Gryfice – i tu cytuję - „wyszabrowane”, może być przesadzone. Według słowników języka polskiego wyraz „szaber” oznacza przywłaszczenie sobie rzeczy opuszczonych przez właściciela, pozbawionych opieki.
Jaki więc to „szaber”, skoro odbył się za wiedzą i wolą Rady Miejskiej w Gryficach i burmistrza Szczygła? Czy z przedstawionych faktów nie wynika, że grunty Powiatowi Gryfickiemu zostały wręcz podane na tacy? Nasze grunty – mieszkańców gminy Gryfice!
Powstaje też pytanie: skoro burmistrz Szczygieł tak ochoczo „owiatrakowałby” znaczne połacie naszej gminy, by – jak twierdzi – zasilić gminny budżet, to dlaczego działał w kierunku wyzbycia się przez Gminę Gryfice tak wartościowych gruntów? Powiat Gryficki kupiony od Gminy Gryfice grunt podzielił na wiele działek i sukcesywnie je sprzedaje za kwoty co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych każda. Czy – w skrajnym przypadku – nie mogła tak postąpić gmina Gryfice i w ten oto sposób zasilić swój budżet, zamiast wzbudzać ducha wielkiego niepokoju w społeczeństwie pomysłem o kilku parkach elektrowni wiatrowych ze wszechmiar szkodliwych?
O ile prawdą jest to, co pisze redaktor Schmidt, a mianowicie, że burmistrz szykuje się do wezwania starosty o zwrot grubych milionów złotych za rzekomo źle zagospodarowywane grunty, to dlaczego w tym zagospodarowywaniu mu sprzyjał i nadal sprzyja, co potwierdzają przecież prowadzone przez niego działania planistyczne? O mały przecież włos, a plan zagospodarowania przestrzennego na grunty za 1 zł byłby już uchwalony.
Czy z mieniem publicznym można tak postępować?
A gdzie miejsce na konsultacje społeczne w tak ważnej dla gminy sprawie? Nie było ich w tej sprawie, podobnie zresztą jak i w sprawie parków elektrowni wiatrowych!
Moim zdaniem, jakieś dziwne standardy rządzą demokracją w gminie Gryfice, tym bardziej, że rola burmistrza i rola radnych jest jakby odwrócona, a burmistrz Szczygieł w realizowaniu swoich niezrozumiałych często dla innych ludzi pomysłów zdaje się nie mieć żadnych hamulców.
Skoro Powiat Gryfice ma rzekomo oddać te grube miliony, lecz w gruncie rzeczy Skarbowi Państwa (jak pisze redaktor Schmidt), a nie gryfickiej gminie, to czy nie oznacza to czasem, że te grube miliony zostały zaprzepaszczone dla Gminy Gryfice zarówno przez burmistrza Szczygła, jak i przez Radę Miejską?
Czy i na ile mieszkańcy naszej gminy mogą darzyć zaufaniem obecnego burmistrza, skoro ten nie widzi potrzeby konsultowania ze społeczeństwem żywotnych dla niego spraw? Czy można darzyć zaufaniem burmistrza, który niezbędne w sprawie parków elektrowni wiatrowych konsultacje społeczne próbuje - w swej „łaskawości” - zastąpić wątpliwym dla tych spraw referendum gminnym i to dopiero po wyborach, zakładając pewnie, że je wygra? Czy powinni darzyć zaufaniem burmistrza Szczygła mieszkańcy wsi Trzygłów, skoro i dla nich „szykuje” on niemal „pod nosem” park elektrowni wiatrowych, co potwierdza obowiązująca przecież, bo nieuchylona (zresztą tak jak i inne uchwały wiatrakowe), a przy tym sprowokowana przez niego samego uchwała z dnia 31 marca 2009 roku, nr XXVI/331/2009, która co prawda w swej części tekstowej nie wymienia miejscowości Trzygłów, lecz z jej części graficznej wynika, że między miejscowością Trzygłów, a granicą proponowanej zmiany studium dla celów parku elektrowni wiatrowych, jest odległość nieznaczna (bo czy granice zmiany studium nie dotykają obrębu geodezyjnego Trzygłów?). Podobnie jest jeśli chodzi o miejscowości Brodniki i Grębocin, które także w części tekstowej uchwały nie są ujęte (są tylko Baszewice, Waniorowo, Lubin i Ościęcin).
Czy i na ile można ufać obecnym gryfickim radnym, zwykle bezradnym, biernym, głuchym na protesty i apele społeczeństwa oraz na wniesiony przez nich postulat i w tym zakresie niemym – wręcz bezdusznym?
* * *
Artykuł niniejszy powstał „w związku” z apelem burmistrza Gryfic skierowanym do gryficzan za pośrednictwem – jak należy rozumieć – W. W. Schmidta, o odwagę do śmiałej i konstruktywnej krytyki (patrz artykuł w „Panoramie Gryfickiej” z dnia 18 września br. „Spotkanie na szczycie”). Warto przy tym podkreślić, iż twierdzenia W. W. Schmidta, że burmistrz Szczygieł uważa, że „dla dobra mieszkańców oraz dla demokracji niedopuszczalne jest zwalczanie kogokolwiek poprzez pomówienia czy opluwania” przyjmować należy z niebywałą dozą ostrożności, gdyż poprzednia kampania wyborcza, to zaledwie cztery lata wstecz, a pamięci gryficzanom - wyborcom z pewnością jeszcze nie odjęło, w szczególności co do tego, kto i jakie metody walki wyborczej wówczas stosował.
* * *
Czy demokracja w Gryficach już nie istnieje, czy jeszcze wisi na włosku? Moim zdaniem istnieją jeszcze jej ślady i warto iść tym tropem. W nadchodzących wyborach stawiajmy jednak wyłącznie na ludzi kompetentnych i prawdziwie otwartych na innych. I nie uginajmy się nawet w takich okolicznościach, kiedy od już blisko roku gryfickie katolickie radio, przy braku racjonalnych ku temu powodów, odmawia zainteresowanym mieszkańcom gryfickiej gminy zaprezentowania audycji edukującej lokalną społeczność na temat znaczącego (szkodliwego) oddziaływania parków elektrowni wiatrowych na środowisko, a więc i na człowieka (jego zdrowie i jakość życia), tak w osobie poprzedniego szefa księdza Marka Rokosza, dla którego na tę audycję – o dziwo – zawsze było za wcześnie, jak i obecnego szefa tego radia księdza Sylwestra Marculę, który wbrew zdrowemu rozsądkowi i logice próbuje różnicować charakter tej audycji, nadając jej do dnia 21 listopada br. (dzień wyborów samorządowych!) cechy reklamy wyborczej (?), oczywiście płatnej (być może za każde wypowiedziane słowo), a dopiero po tej dacie nadając jej normalne cechy, czyli dopiero wówczas zgodne z intencjami zainteresowanych. Pojmowanie przez księdza Marculę intencji zainteresowanych przeprowadzeniem audycji jest moim zdaniem zupełnie kuriozalne, gdyż czysto edukacyjna audycja siłą rzeczy nie miałaby w ogóle dotykać spraw politycznych. Nieprzejednane stanowisko księży w tak ważnej dla społeczeństwa sprawie musi dziwić.
Czytelnik (dane do wiadomości red.)
jeli wiatraki tak szkodza, to niech ta pani co tak walczy przeciw wiatrakom wyrzuci telefon komorkowy,bo to tez promieniuje!
~max
2010.10.21 20.53.46
A wiatraki w Karnicach mają się dobrze i wójt będzie stawiał następne - http://bip.karnice.pl/strony/1907.dhtml
I nawet Trybun Ludu mu nie podskoczy.
~
2010.10.19 18.17.11
Oborowy może mi we wiatrak nadmuchać
~
2010.10.18 19.18.30
wiatrak bedzie stal na srodku placu w Gryficach....jestem za :P
~
2010.10.17 13.51.33
A Sać robi wiatraka ze wszystkich. Kto jeszcze da mu się wydmuchać? hehehe
~
2010.10.17 13.50.38
Puzdrowski zrobił wiatraka z mieszkańców gminy Karnica hehehe
~Kwiat
2010.10.17 07.24.27
Dał się zrobić w wiatrak i teraz tym co wiatraki postawili może tylko w ten wiatrak nadmuchać. Drodzy mieszkańcy Gminy Gryfice, nie dajmy się Andrzejowi Szczygłowi zrobić we wiatrak!
~Pingpong
2010.10.17 07.18.42
Puzdrowski = Wójt Karnic
~Pingpong
2010.10.17 07.18.13
Puzdrowski niech zabiera swoje wiatraki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Film "PIEKŁO NA ZIEMI" http://www.youtube.com/watch?v=SDPMYwgrIK0 o ludziach, którzy mieszkają obok parków wiatrowych i bardzo ciężko od nich chorują!!
~Kwiat
2010.10.17 06.32.56
Cała prawda o wiatrakach, które chce nam postawić Burmistrz Andrzej Szczygieł http://hamulcowy.blog.onet.pl/Nie-pozwolmy-Andrzejowi-Szczyg,2,ID415875502,n prześlijcie ten link znajomym szczególnie na gryficką wieś bo one tam będą - to jest cholernie ważna sprawa
~pimpek
2010.10.15 12.46.24
ostrygo to są twoje ostatnie dni
~
2010.10.15 07.22.27
i żal dupę ściska azi...
~Stonoga
2010.10.14 17.07.51
Tylko PAN STAROSTA wie wszystko i nad wszystkim się pochyla ten nasz WIELKI OJCIEC NARODU.
PAN STAROSTA jest najmądrzejszy i najpiękniejszy. To jest nasze SŁOŃCE POWIATOWE.
Niech żyje PAN STAROSTA i jego CÓRECZKI DWIE pełnomocniczki finansowe!
~azi
2010.10.14 15.47.21
Czyli mówiąc krótko wart Pac pałaca i pałac Paca. Wymienić jak najszybciej obu - starostę-cwaniaka oraz burmistrza-nieroba i będzie spokój.
~kropeczki
2010.10.14 07.15.11
Pat nie pitol tylko rzeczowo odpowiedz... co z tymi 80 hektarami które burmistrz dostał od wojewody dzięki staroście...:)
~Pat
2010.10.13 21.30.15
Zgłupieliście? Starosta podarował Burmistrzowi??????????????? TO CHYBA SAM SAĆ WYMYŚLIŁ :-) :-) :-)
~
2010.10.13 18.21.50
Pozostale 80 hektarow ktore Starosta podarowal Burmistrzowi zarasta krzakami ale to Rynkiewicza nie interesuje
~kropeczki. ..
2010.10.13 11.01.49
Panie Rynkiewicz... a niech Pan powie wszystkim co się dzieje z pozostałymi 80 hektarami, które otrzymała Gmina Gryfice????
Jak Pan nie wie to Panu powiem - NIC SIĘ NIE DZIEJE.... w gminie - cisza spokój i zacieranie rąk ze szczęścia że Pan i Panu podobni dziennikarze podniecają się tymi przekazanymi Starostwu Gryfickiemu 40 hektarami...
Niech Pan opisze kulisy powstania toru rowerowego... jego koszty i makabryczne wręcz wykonanie...